Za kogo należy się modlić?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Dlaczego należy się modlić tylko za uczestników swojego duchowego zespołu, a nie za całą ludzkość? Czy nie jest to przejawem wyższego egoizmu?

Odpowiedź: Nie. Rzecz w tym, że w grupie modlimy się za nasze zjednoczenie, za to, abyśmy podnieśli się nad naszym egoizmem. Ja nie mogę modlić się za całą ludzkość, ponieważ każdy musi przyłożyć swoje siły, aby podnieść się ponad ego.

Dlatego wszystko, co robimy z resztą ludzkości – to staramy się jej rozpowszechniać metodę naprawy. A dalej – jest to wolna wola każdego. Innymi słowy, działam dla dobra całej ludzkości tak, aby ona doszła do naprawy. Ale modlić się za nią nie mogę.

Modlitwa – jest to duchowe działanie, a nie automatyczna prośba za kogoś. Modlitwa – jest to wzniesienie specjalnych pragnień, które wywołują określone działania w Wyższym świecie, po czym stamtąd na nas schodzi reakcja, odpowiedź. W taki sposób ja nie mogę prosić za innego, dlatego że on nie będzie miał tego pragnienia, a co znaczy i możliwości otrzymania odpowiedzi.

Dlatego na ziemskim poziomie pozostaje nam tylko rozpowszechniać, a wszystko inne zależy już od samych ludzi. Każdy z nich ma swoją własną wolną wolę, i na siłę nie możemy nic zrobić.

Jak mogę prosić za innych, aby u nich coś się zmieniło? Oni muszą sami prosić. W przeciwnym razie, dlaczego Stwórca daje im stany, które przechodzą? – Żeby wywołać w nich prawidłową reakcję, i ostatecznie doprowadzić do podobieństwa do Siebie.

Pytanie: Czy nie wynika przy tym niebezpieczeństwo zamknięcia się w sobie?

Odpowiedź: Nie. My zamykamy się w swojej dziesiątce, aby stworzyć z niej bardzo poważną grupę, skuteczną część, całej ludzkości. A z rozpowszechnianiem wychodzimy do mas. Nasze książki, zajęcia, lekcje i tłumaczenia mówią o tym, że oddajemy siebie wszystkim bez żadnych obliczeń.

Z lekcji w języku rosyjskim, 02.04.2017


Świat na rozdrożu, cz.2

каббалист Михаэль Лайтман Począwszy od pierwszego rozbicia, tak zwanego „grzechu pierwszego człowieka, Adama”, co było zaplanowane od początku, ludzkość stopniowo zaczyna uświadamiać sobie, że przyczyną jej wszystkich problemów jest wyobcowanie spowodowane przez ludzki egoizm.

Choć egoizm był wtedy stosunkowo niewielki, jednak minęło dużo czasu, aż do pojawienia się Abrahama, dopóki oni nie zaczęli jednoczyć się w jednym sojuszu, aby wyjść z kryzysu, który wybuchł w Starożytnym Babilonie.

Egoizm, który rozdzielił ludzi, pokazał im, jak niszczycielskie jest odseparowanie i że nie ma innego wyjścia, jak tylko się zjednoczyć.

Po tym, jak Abraham odkrył, że zjednoczenie – to droga naprawy i zaczął wyjaśniać to innym ci, którzy go zrozumieli, stworzyli grupę, nazwaną później „narodem Izraela”, co oznacza „bezpośrednio do Stwórcy” (jaszar-el). Grupa ta trzymała się połączenia, jako jedynego zbawienia całej ludzkości i w ogóle całego stworzenia.

Zajęło to dużo czasu, od pierwszego człowieka Adama i do Abrahama, dopóki ludzkość nie dojrzała do tego, aby zrozumieć, że zbawienie jest w zjednoczeniu. Początkowo połączenie było naturalne i wszyscy ludzie żyli razem, jak jedna całość. Ale potem nagle zaczęło się rozdzielenie i oni poczuli, jak jest destrukcyjne.

Oni mogli porównać, na ile lepiej było żyć przy naturalnym połączeniu, które istniało między nimi, dopóki egoizm był mały, i do jakich problemów doprowadza duży egoizm, do rozłamu i sporów, które doprowadziły do ​​prawdziwej katastrofy. Dlatego zgodzili się pracować dla połączenia tak, aby „wszystkie grzechy pokryła miłość”.

Należy jednak zrozumieć, że grzechy były wtedy małe, i egoizm był mały, dlatego im nie było tak trudno się zjednoczyć, jak nam dzisiaj. Ale od tego czasu już się wyjaśniło, że istnieją dwie drogi do ostatecznego zjednoczenia, które ludzkość w końcu jest zobowiązana osiągnąć.

Przecież jest to cel stworzenia, który został już ustanowiony w pierwotnym zamyśle. Ale dojść do niego można dwiema drogami: drogą światła lub drogą cierpienia. Wtedy udało im się to zrozumieć i zacząć realizować metodę Abrahama.

Dla wszystkich jest jasne, że egoizm niszczy nam życie i z nim należy coś zrobić. Dlatego wszystkie narody mają swoje sposoby. Istnieją metody zmniejszania egoizmu drogą specjalnego wychowania, różnego rodzaju wschodnich praktyk, konfucjanizmu, moralności. Religie także wzywają człowieka do pokory i spokoju, i próbują poskromić egoizm, obiecując im raj albo piekło.

Wszystkie te metody działały przez jakiś czas, ale w końcu ludzie zaczęli opuszczać religię. Egoizm rośnie tak bardzo, że jego już nie można poskromić dzięki moralności i religii. A metoda Abrahama – to ogólna metoda naprawy egoizmu, skierowana nie na jego zniszczenie, ale na prawidłowe wykorzystanie. Metoda ta należy do wszystkich, jak wzywał Abraham: „Kto jest za Stwórcą – do mnie!”

To znaczy, musimy zjednoczyć się i wewnątrz tego zjednoczenia odkryjemy wyższą siłę, która wesprze nas i poprowadzi naprzód, powracając do celu stworzenia i jego osnowom. Jest to bardzo specjalna metoda, która jest realizowana, jeśli ludzie są na nią gotowi. A pod koniec rozwoju wszyscy staną się na nią gotowi.

Z lekcji na temat „Europa na rozdrożu”, 21.08.2017


Dusza i ciało z punktu widzenia starożytnych filozofów i Kabały

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jak wiadomo, wielu filozofów i kabalistów wspominało, że kiedyś starożytni Grecy specjalnie odwiedzali Judeę, aby uczyć się u kabalistów. Na przykład wielki grecki filozof i matematyk Pitagoras pisał: „Dusza nieuchronnie dokonuje koło, naprzemiennie wcielając się to w jedno, to w inne życie”.

Odpowiedź: Mowa jest o reinkarnacjach duszy. Czy on prawidłowo zrozumiał, co to jest dusza, nie mogę powiedzieć. Ale ta wypowiedź jest prawdziwa.

Jeszcze mój Nauczyciel mówił, że ciało człowieka jest jak koszula, którą on zmienia, a dusza pozostaje taka sama.

Komentarz: Sokrates pisał: „Tak jak nie należy przystępować do leczenia oka, nie myśląc o głowie, albo leczyć głowę, nie myśląc o całym organizmie, tak też nie można leczyć ciała, nie lecząc duszy“.

Odpowiedź: Pod ciałem w Kabale ma się na myśli pragnienie. Nasze fizyczne ciało nie jest brane pod uwagę – ono jest niczym więcej niż zwierzę.

Komentarz: Arystoteles powiedział: „Przyjaciel – to jedna dusza, żyjąca w dwóch ciałach”.

Odpowiedź: Pięknie powiedziane. Ja i mój przyjaciel przedstawiamy sobą jedną całość, nas rozdzielają tylko zwierzęce ciała.

W Kabale pod słowem „przyjaciel” rozumie się człowieka, który jest moim partnerem w pracy duchowej, i wszystko, co pragnę upodobnić do Stwórcy, jakby oddaję jemu, on oddaje mi, i my trenujemy się między sobą, jak jeden dzięki drugiemu możemy upodobnić się do Stwórcy. Wtedy między nami wytwarza się pole wzajemnego obdarzania i miłości, w którym odkrywa się Stwórca.

Z programu TV „Rozmowy o duszy”, 30.03.2017


Legalizacja szczęścia

каббалист Михаэль Лайтман Komenrarz: Zachodni eksperci zrobili nowy krok w dalszej legalizacji sztucznego szczęścia poprzez bezpośrednie oddziaływanie na ludzki mózg.

Oni uważają, że jeśli będzie się oddziaływać antydepresyjnymi lub innymi chemicznymi preparatami na mózg człowieka, to on szybciej będzie szczęśliwy, niż gdyby doprowadzać go do tego poprzez różne społeczne metody. Ponadto jest to 18 razy tańsze.

Odpowiedź: Wszystko odbywa się pod wpływem ekonomistów – tak jak oni uważają za stosowne. A ich kalkulacje są bardzo proste. Zaczną dodawać do wody lub do czegoś innego, środki na poprawę nastroju, i wszyscy będą chodzić ze szczęśliwym uśmiechem na twarzy, nie zastanawiając się nad niczym.

Niby wszystko jest dobrze: stajemy się przyjaźni, ustępujemy sobie nawzajem miejsca, zakańczają się wojny. Wszystko w porządku!

Dlaczego tak nie robimy? Dlatego, że istnieje jakaś wyższa siła, która nie pozwoli nam tego zrobić! I teraz nie daje. Ona jest przeciwna temu i nie pozwoli nam zapomnieć o tym. Stwórca nieustannie podstawia nam nogę, nie pozwalając być szczęśliwymi.

Pytanie: Gdzie On nas goni?

Odpowiedź: Pałką – do szczęścia.

A szczęście – to stan, gdy stajemy się podobni do Niego, tj. całkowicie przeciwni naszej dzisiejszej naturze: kochający siebie nawzajem, łączący się między sobą, przyjaźniący się ze sobą, wszystko oddający drugiemu. W rezultacie naszych bezinteresownych działań zacznie przejawiać się w nas wyższe światło, jego napełnienie.

Pytanie: A gdyby to wszystko robić pod wpływem leków?

Odpowiedź: Wtedy będziesz działać nie ty, a leki. Otóż tutaj jest problem. I dlatego nic nie będziesz mógł poczuć.

Różnica polega na tym, że ty sam powinieneś tego zechcieć. Jeśli można byłoby to zrobić samemu biorąc tabletki, to problem byłby dawno rozwiązany.

Rzecz w bardzo złożonym systemie, który powinien przyjść do nas z góry.

Mam nadzieję, że będziemy mogli, choć jakoś ściągnąć go do siebie, żeby on upadł na nas i zaczął formować zgodnie z sobą ludzi, zmuszać ich do przystosowania się do siebie nawzajem. Wtedy zaczniemy czuć, jak bardzo z naszych wzajemnych przystosowańmoże pojawić się nowy zmysł, nowy świat – wieczny, doskonały, nieskończony, stale pobudzający nas i ciągnący gdzieś w górę.

Musimy zachowywać się jak małe dzieci, z szeroko otwartymi oczami, a nie jak zmęczeni starcy, którzy drzemią, podobnie jak dzisiaj cała ludzkość: przetrwać i to wystarczy. Patrzę na ludzi: wszyscy oni żyją jak w półśnie, z konieczności. A tutaj – jest zupełnie inny stymulator życia, i należy go pokazać ludziom.

Właśnie w tym jest różnica między lekami antydepresyjnymi i Stwórcą: własne dążenie naprzód, kiedy płoniesz a nie, gdy stymuluje cię chemia.

Z programu TV”Aktualności z Michaelem Laitmanem”, 28.12.2016


Świat na rozdrożu, cz.1

каббалист Михаэль Лайтман Kilka miesięcy temu, kiedy zaczęliśmy przygotowanie do europejskiego kongresu, który odbędzie się za kilka dni, wydawało się, że najbardziej aktualne pytanie – to zjednoczenie Europy, nad którym należy pracować. Przecież Europejczycy nie rozumieją, dlaczego wszystkie ich próby stworzenia zjednoczonej Europy kończą się porażką.

Przede wszystkim konieczne jest, aby przygotować społeczeństwo, zbudować jakąś wspólną platformę pomiędzy wszystkimi europejskimi krajami. I dopiero wtedy można zacząć mówić o jednej Europie, tak żeby to było połączeniem nie banków, a serc. Zjednoczenie może istnieć tylko w tym przypadku, jeśli ono opiera się na dobrych relacjach między ludźmi, przecież chodzi o ludzkie społeczeństwo.

Jednak od tej pory, po kilku ostatnich miesiącach, sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu, i pojawiły się nowe problemy, bardziej aktualne na dzień dzisiejszy. Nie wystarczy już mówić tylko o zjednoczeniu Europy – konieczne jest, aby zjednoczyć cały świat. Ten problem jest na dzisiaj najbardziej aktualny.

Z każdym dniem coraz bardziej jest zauważalne, że rozwój świata mocno przyspiesza. Rozwój ten jest nieunikniony, ale może on odbyć się dwiema drogami: drogą światła albo naturalnego biegu ewolucji, to jest drogą cierpienia. I jaką drogą pójdziemy, zależy to tylko od nas, od ludzi. Ale sam rozwój, według „absolutnej wielkości“,jesteśmy zobowiązani w każdym razie przejść, zmierzając albo w przepaść, albo do pięknego życia.

Te dwie drogi leżą przed nami. Droga naturalnego rozwoju – jest to droga wyobcowania, nieuchronnie skazująca nas na ciosy, cierpienia, nieszczęścia, aż do wojen światowych. I to wszystko tylko w celu, by zmusić nas ostatecznie do podjęcia drogi światła albo chociażby pójścia środkową linią między tymi dwiema drogami.

A droga światła –  jest to droga połączenia, które jest ostatecznym celem, naszego całego rozwoju. My wszyscy musimy znowu zjednoczyć się w jednego człowieka, w jeden system Adam Riszon. I jeśli będziemy prawidłowo dążyć do tego celu, razem i według wspólnego pragnienia, to świat będzie poruszać się dobrą drogą. A jeśli nie – to świat będzie postępował pod wpływem ciosów. Jedno z dwóch.

Oprócz tego w ostatnim czasie przejawiła się jeszcze jedna negatywna konsekwencja rozwoju: przebudzenie nazistów w Stanach Zjednoczonych. Nie jest to zwykłym przypadkiem, oni zawsze istnieli, tylko cicho, obawiając się podnieść głos. Ale dzisiaj przestali się ukrywać.

Można długo wymieniać wewnętrzne i zewnętrzne przyczyny, które doprowadziły do ​​tego, że nacjonalizm w Ameryce podniósł głowę, ale w rzeczywistości oni nie są ważni, przecież było to  naturalnym zjawiskiem.

Jak pisał Marx i Baal HaSulam, nazizm – jest to następne stadium po socjalizmie. Jeśli socjalizm nie przechodzi na tory prawidłowego społecznego zjednoczenia, to wówczas przeradza się w nazizm, to znaczy w nieprawidłowe zjednoczenie społeczeństwa.

W istocie w tym jest cała różnica między drogą cierpień i drogą światła. Istnieją dowody na to, że hitlerowscy faszyści przewidywali, że w przyszłości Stany Zjednoczone staną się nazistowskim krajem, zjednoczonym – ideą narodowego socjalizmu.

Ta tendencja będzie się rozwijać coraz bardziej, przy czym, przy pomocy amerykańskich Żydów, podobnie jak to miało miejsce w Niemczech na samym początku przyjścia do władzy nazistów. Dlatego należy zrobić wszystko, aby nie powtarzać gorzkich błędów z przeszłości, która już ponownie pojawia się na horyzoncie.

Historia powtarza się, ale dzisiaj już nie jedna Europa stoi na rozdrożu, a cały świat. Miejmy nadzieję, że uda nam się przenieść goz drogi cierpienia na dobrą drogę światła.

Z lekcji na temat „Europa na rozdrożu”, 21.08.2017


Stworzyć nowy system edukacji

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jakie są wyróżniające cechy systemu edukacji ostatniego pokolenia w stosunku do obecnego systemu edukacji?

Odpowiedź: Dzisiaj edukacja w społeczeństwie jest całkowicie nieobecna. Widzimy, że nie jesteśmy w stanie zarządzać procesem edukacji, to jestformowaniem człowieka, jako komórki  społeczeństwa, komórki rodziny itd. Wszyscy już dawno podnieśli ręce, przyznali się do swojej bezradności i zaniechali tych prób: zarówno rodzice, jak i wychowawcy, i naturalnie – sami wychowankowie.

Dlatego musimy stworzyć zupełnie nowy system edukacji, angażować kabalistów i pracować razem ze specjalistami, którzy mogą tworzyć gry, wszelkiego rodzaju narzędzia do zbliżenia, wzajemnego włączania ludzi: zarówno dzieci, jak i dorosłych.

Wymaga to bardzo dużej twórczej pracy – nie tylko zapoznania się z tą metodą, ale aby wiedzieć, jak za pomocą nowoczesnych metod przyciągnąć człowieka, przybliżyć go.

Wymaga to włączenia całej wiedzy którą ludzkość odkryła do tej pory w dziedzinie psychologii, w komputeryzacji procesów, w pracy z dziećmi, w stosowaniu gier itd.

Pozostaje tylko przekazać tę wiedzę na nowy poziom, skierować na inny cel: zbliżenia ludzi między sobą. Dlatego wszystko, co jest teraz: sport, gry, cokolwiek – wszystko to jest konieczne. Tylko żeby one zmierzały do jednego celu – zbliżenia, włączenia w siebie nawzajem ludzi w różnym wieku, na różnych poziomach.

Pytanie: Oznacza to, że różnica jest tylko w celu, a narzędzia są takie same?

Odpowiedź: Nie wiem, czy należy zmieniać narzędzia, czy dostosowywać je. W zasadzie budowniczy ma młotek, i chirurg ma młotek. Złodziej ma nóż i chirurg ma nóż. Wszystko zależy od tego, jak z nich korzystać – na korzyść innego człowieka, czy na własną korzyść. Różnica jest duża.

Z programu TV „Ostatnie pokolenie”, 26.06.2017


Kto rozbił duszę?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli w systemie jest tylko Stwórca i stworzenie, to kto rozbił wspólną duszę?

Odpowiedź: Stwórca. On też tak mówi: „Stworzyłem egoizm, ale dałem Torę do jego naprawy”. „Naprawcie i otrzymacie wynagrodzenie. Z tego małego „żuczka”, jakim Ja was stworzyłem, możecie osiągnąć Mój poziom: wieczność, doskonałość, wiedzę, rozkosz. Wszystko jest przed wami!”

Stwórca mógł Sam natychmiast umieścić nas w doskonałym stanie. Ale rzecz w tym, że musimy sami zapragnąć i sami osiągnąć ten poziom, korzystając ze swojej wolnej woli.

Pytanie: Co to nam da?

Odpowiedź: Poczucie poznania, odkrycia, napełnienia. „To wszystko – ja!”

Wyobraźcie sobie człowieka, który urodził się, jako syn króla i tego, który sam osiągnął ten stan i został królem. W tym jest cała różnica.

Z lekcji w języku rosyjskim, 23.04.2017


Dlaczego wielcy królowie Izraela nie pochodzili od Żydów?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie z Facebooka: Dlaczego wielcy królowie i nauczyciele narodu Izraela, na przykład król Dawid, Rabbi Akiva nie pochodzili od Żydów?

Odpowiedź: Człowiek, który dąży do Stwórcy, nazywa się „Jaszar Kel” – „Izrael” (bezpośrednio do Stwórcy). Człowiek, pragnący zjednoczyć się z resztą, nazywa się „jeudi” – od słowa „jehud” (jedność).

To określa, czy jesteś Żydem, czy nie-Żydem. Dzisiaj każdy człowiek na świecie: Hiszpan, Francuz, Włoch, Niemiec, bez względu na to, kto to jest, może przyjść i powiedzieć: „Ja chcę być Żydem” – przecież my nie dzielimy świata na żadne narodowości.

Aby to zrobić on musi wypełnić to, co mówi Tora. A mianowicie dążyć do wypełnienia prawa: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Jeśli on zgadza się na to, wtedy staje się Żydem – człowiekiem, który dąży do połączenia i w tym zjednoczeniu – do połączenia z Stwórcą.

Żyd – od słowa „laawor”, „przejść” od egoistycznej zasady istnienia, do altruistycznej. Jest to osnowa naszego narodu, który przedstawia sobą grupę, która przyjęła na siebie zasadę „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”.

Jak tylko człowiek przyjmuje tę zasadę – on jest Żydem. A wszyscy pozostali – nie.

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 22.05.2017


Nagroda i kara w naszym życiu, cz. 4

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeżeli żyjemy w systemie natury, która wychowuje nas, jak matka małe dzieci, to czy w tym świecie istnieje nagroda i kara za nasze działania? Społeczeństwo ukierunkowuje człowieka, że nagroda – to sukces, udana rodzina, praca, pieniądze.

Cała rzeczywistość jest podzielona na zwycięzców i przegranych, i zwycięzca triumfuje, a przegrany cierpi. To znaczy, za nagrodę uważa się, gdy ktoś odnosi sukcesy, jest ważny, bogaty. W jaki sposób możemy zmienić to nastawienie?

Odpowiedź: Ta postawa zmienia się z powodu tego, iż widzimy, jak świat wchodzi w kryzys, i ludzie są zdesperowani. Cały czas rozwijamy się i z powodu swojego wysokiego rozwoju pozostajemy bez pracy. Z roku na rok jesteśmy coraz biedniejsi i  nieszczęśliwsi. Wnioskując po tym, możemy określić, czy zachowujemy się prawidłowo, czy nie.

Jeśli matka natura tak się do nas odnosi, czy to znaczy, że robimy coś nieprawidłowo? Oczywiste jest, że znajdujemy się wewnątrz zamkniętego, integralnego systemu. I jeśli zachowujemy się poprawnie, to powinniśmy otrzymać od niego dobrą reakcję, która nazywa się nagrodą.

Człowiek musi wiedzieć, czy porusza się prawidłowo, i jakie powinny być jego dalsze działania w systemie. Prawidłowe współdziałanie z systemem – to jak związek dziecka z matką, która uczy je: „Rób tak, synku, a tak nie rób!”. Ja muszę czuć odwrotną reakcję systemu i rozumieć jego odniesienie. W tym celu już należy studiować naukę Kabały.

Pytanie: A jeśli ja i tak odnoszę sukces w życiu?

Odpowiedź: Tylko, że my nie wiemy, co to jest sukces! Być może to, co uważamy za sukces, w rzeczywistości jest przegraną? Przecież jesteśmy zadowoleni z tego, że udało nam się dobrać do wielkiego tortu i zjeść go w całości, w pojedynkę. A płaczemy, jeśli nie dostajemy tego tortu – jak kapryśne dzieci.

Prawdziwy sukces – to znać intencje, pragnienia, cel matki natury, stać się partnerem tego systemu i osiągnąć z nim połączenie. To znaczy, zacząć wzajemnie pracować razem z systemem i rozwijać się tak, żeby w swojej świadomości, czynach, pragnieniach i działaniach stać się jego prawidłowymi, aktywnymi częściami, które są świadome tego, co robią, i naprawdę, z pożytkiem włączają się w ten system.

Każda matka pragnie, aby jej dziecko stało się dorosłe, było mądre, rozumiejące, czujące, szanowane w społeczeństwie, żeby dobrze odnosiło się do innych, i żeby inni je kochali – takimi właśnie powinniśmy być. Ale rzecz nie w zwykłym uprzejmym zachowaniu w pracy, w domu, na ulicy, w autobusie. Rzecz jest w ogólnym systemie, całej rzeczywistości.

A my, sądząc ze współczesnego rozwoju ludzkości, dzień po dniu, rok po roku, coraz bardziej oddalamy się od zrozumienia systemu natury, i nasz świat i społeczeństwo stają się coraz gorsze i gorsze. Jest  to  dowód na to, że nie rozumiemy, czego matka natura od nas chce!

Ciąg dalszy nastąpi …

Z rozmowy o nowym życiu, 02.02.2017


Przepaść między pokoleniami, cz. 3

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Na jakiej podstawie możliwa jest przyjaźń i więź między pokoleniami? Czy istnieją takie rzeczy, które nie zależą od czasu i wieku?

Odpowiedź: Od czasu nie zależy tylko dusza, która jest wieczna. Wszystko inne jest tymczasowe. I tylko dusza może być wspólna między różnymi pokoleniami, przecież ona jest naprawdę jedna dla wszystkich. I dlatego dla duszy nie ma znaczenia, z jakiego ty jesteś pokolenia: baby boomers czy X, Y, Z, A.

Dusza zawsze będzie jedna dla wszystkich przyszłych pokoleń – ona jest powyżej czasu i powyżej życia i śmierci. We wszystkich pokoleniach, od ery dinozaurów i nawet Wielkiego Wybuchu, kiedy istnieliśmy w postaci drobnych cząstek pragnienia, aż do dnia dzisiejszego i dalej, do końca naprawy, dusza będzie wspólna dla wszystkich.

Dlatego też nie ma żadnego innego wspólnego interesu i innego powodu, dla którego będziemy razem pracować wspierając się nawzajem i potrzebując się nawzajem, jedynie tylko w rozwoju duszy.

Pytanie: Okazuje się, że dusza – jest to coś niezmiennego i wiecznego, co łączy wszystkie pokolenia? Ale co to jest dusza, i jak ją rozwijać?

Odpowiedź: Dusza – jest to szczególne pragnienie człowieka, aby czuć nie wewnątrz siebie, a na zewnątrz. Takie pragnienie można w sobie rozwinąć, pracując w grupie według metody Kabały, która pozwala podnieść się nad swoim egoizmem. I wtedy będę widzieć świat niezniekształcony przez mój egoizm, jak postrzegamy go zwykle wewnątrz siebie, a jakim on jest naprawdę – poza mną.

Ja przechodzę przez małą grupę, jak przez filtr, pozostawiając w niej swój egoizm, i zaczynam widzieć świat niezniekształcony moim egoizmem. Jest to zupełnie inna rzeczywistość, która nazywa się duchowym światem. Postrzeganie świata duchowego – to jest właśnie moja dusza.

Rozwinąć duszę – to znaczy rozwinąć w sobie zdolność istnienia powyżej swojego egoizmu. Egoizm – jest  to pragnienie, aby wchłonąć wszystko w siebie, które przeszkadza mi poczuć świat poza mną.

Pytanie: Okazuje się, że relacje między rodzicami i dziećmi są podzielone na dwa obszary. Jeden zewnętrzny – po prostu materialne zabezpieczenie: nakarmić dzieci, odziać, zaopatrzyć we wszystko, co niezbędne do egzystencji. Ale istnieje jeszcze wewnętrzna więź, która wykracza poza materialne granice. Czy w tym wewnętrznym obszarze nie ma przepaści między pokoleniami?

Odpowiedź: Wewnętrzna więź jest bardziej obiektywna, nieprzywiązana do samego człowieka. Oczywiście, tam również istnieje różnica między nami w zależności od tego, na ile każdy jest w stanie wyjść ze swojego egoizmu, podnieść się nad nim i zacząć czuć wyższą rzeczywistość.

Pytanie: Co pozwala nam połączyć się w tym obszarze z młodym pokoleniem w przeciwieństwie do materialnego obszaru?

Odpowiedź: Tam wszyscy się spotykamy – za granicą świata duchowego, po tamtej stronie anty-egoistycznego filtra. Pozostawiamy na nim wszystkie swoje błahe egoistyczne zachcianki, odnoszące się do zwierzęcego poziomu i do poziomu człowieka tego świata. Zwierzęcy poziom – jest to pragnienie jedzenia, seksu, rodziny, a ludzkie pragnienia – pieniądze, władza, wiedza. I wszystko to porzucamy i pozostajemy z pragnieniem duszy.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z rozmowy o nowym życiu, 18.04.2017