Artykuły z kategorii Starożytny Babilon

Purim – wezwanie do jedności

каббалист Михаэль ЛайтманPurim – jest to wielkie święto wyzwolenia, święto wyjścia z wygnania.

Nauka Kabały wyjaśnia nam historię rozwoju ludzkości, począwszy od Adama i później. Przed nim też istnieli ludzie i cywilizacje, ale Adam reprezentuje początek nowej historii – historii duchowego rozwoju ludzkości. Adam jako pierwszy poczuł, że ​​żyje nie tylko po to, żeby istnieć na płaszczyźnie naszego świata, a żeby wznieść się z tego świata na następny poziom, do świata duchowego i w przeciągu tego życia przekształcić się w zupełnie inną istotę – w Adama.

Adam („edame”) w tłumaczeniu z hebrajskiego oznacza „podobny do Stwórcy”, istniejący w innych koordynatach, w innym wymiarze. Ponieważ on jako pierwszy odkrył możliwość wzniesienia się ze zwierzęcego stanu na poziom „Człowieka” – poziom podobieństwa do Stwórcy, nazywany jest „Adam“.

Jednak realizować podobieństwo do wyższej siły, wznieść się po stopniach nieożywionej, roślinnej, zwierzęcej natury do poziomu „człowieka”, poczuć siebie w nowym wymiarze, mógł tylko Abraham. Wydarzyło się to 20 pokoleń po Adamie. Dlaczego udało się to Abrahamowi? Dlatego że niewielka liczba ludzi, zamieszkująca w tym czasie Starożytny Babilon, nagle znalazła się w egoistycznym impasie.

Dobre relacje między Babilończykami, żyjącymi jak jedna rodzina, nagle zmieniły się w niedowierzanie, kradzieże, brutalne traktowanie siebie nawzajem – takie egoistyczne relacje, że nie wiedzieli, co zrobić i gdzie się udać. Pomyśleli tak: „Musimy wznieść się do Nieba i odkryć, dlaczego, co się z nami dzieje.”

W tym czasie w Starożytnym Babilonie wyróżniały się dwie wiodące osobistości z różnymi punktami widzenia: ideolog i uczony swojego pokolenia Abraham i babiloński król Nimrod. Według ideologii Abrahama ludzkość istnieje po to, żeby zjednoczyć się nad swoim egoizmem, który oddziela ludzi od siebie nawzajem. Jednocząc się, mogą osiągnąć następny stopień swojego rozwoju.

Egoizm specjalnie wpędza ich w ślepy zaułek, żeby nie poddawali się, bo w przeciwnym razie egoizm doprowadzi ich do wzajemnego zniszczenia. Nie mają innego wyboru, jak po prostu połączyć się ponad nim. Ponadto w naturze istnieje taka siła, którą można przyciągnąć, aby pomogła im to zrobić. Nimrod jednak uważał, że należy pójść inną drogą: rozproszyć się po całej Ziemi, jak rodzina, która nie może dogadać się ze sobą. Że należy cicho, spokojnie rozejść się i wtedy wszystkim będzie dobrze.

Tysiące ludzi poszło za Nimrodem i tylko niewielka część poszła za Abrahamem. Jak napisał znany historyk Józef Flawiusz, Babilończycy rozproszyli się po całym świecie i osiedli w Indiach, Chinach, Afryce, Rosji i Europie. W przyszłości z nich wykształciły się narody, dające początek obecnej światowej cywilizacji. Abraham zebrał swoich zwolenników, którzy zgodzili się z nim, zrozumieli jego światopogląd i poszli za nim do ziemi Kanaan, miejsca współczesnego Izraela.

Narody, rozproszone po całej Ziemi, nazywały się według swojego pochodzenia, rodziny, klanu albo według miejsca ich osiedlenia: Niemcy, Rosjanie itd. A zwolennicy Abrahama zaczęli nazywać siebie „Izrael” – „prosto do Stwórcy” („isra” – prosto, „El” – Stwórca). Oznacza to, że byli ukierunkowani bezpośrednio na wyższą siłę, wyższy program natury, łączący i zbierający wszystko razem.

Grupa Abrahama składała się z przedstawicieli różnych społeczności, którzy poczuli, że jego idea jest prawidłowa i dołączyli do niego. W ten sposób utworzył się naród, który został zebrany na podstawie wspólnej idei. Taka była różnica między Żydami i innymi narodami. Naśladowcami Abrahama byli Izaak, Jakub, Józef, którzy stanowili następne stopnie rozwoju tej grupy – stopnie coraz większego zjednoczenia.

Stopniowo grupa, która wyszła z Abrahamem z Babilonu, znalazła się w silniejszych sprzecznościach ze sobą, zwanych „egipskim wygnaniem”. Należy zauważyć, że mowa jest o historycznych wydarzeniach w świetle duchowych działań, dlatego nazywamy geograficzne i historyczne kategorie w zależności od ich stanu duchowego.

Powiedziano, że w ziemi Izraela rozpoczął się wielki głód i Żydzi pojechali do Egiptu. Oznacza to, że w narodzie powstał duchowy głód, spowodowany niezgodą i osłabieniem więzi między sobą. Thomas Mann w książce „Józef i jego bracia” dobrze opisuje wszystkie wewnętrzne, ideologiczne kontrowersje między synami Jakuba.

Stan „Egipt” („Micraim”) oznacza „koncentrację zła” („mic ra”). W nim Żydzi doświadczyli ogromnej władzy egoizmu, który nazwany jest „faraon” i starali się od niego oderwać.

Zdecydowali, że nie mogą pozostawać w stanie wzajemnej wrogości, nienawiści, władzy faraona (egoizmu), ponieważ nie daje im możliwości zbliżenia się do siebie. Zdając sobie sprawę, że upadli nawet z tego małego duchowego poziomu, w którym znajdowali się wcześniej, zrozumieli, że nie mają innego wyjścia, jak uciec ze stanu „Egiptu”. To miało miejsce w nocy, w ciemności, pośpiechu.

Ale wcześniej przeszli dziesięć plag egipskich, które odczuwali na sobie, uwalniając się z ich pomocą od władzy egoizmu, od władzy faraona. Wychodząc z Egiptu, czyli ze wzajemnej wrogości, stopniowo konsolidowali się między sobą i doszli do stanu „góra Synaj”, od słowa „syna” – „nienawiść“. Aby dotrzeć do Stwórcy, muszą wznieść się nad nią.

W narodzie Izraela istnieje właściwość, nazywana Mosze, od słowa „moszech” – „wyciągać”), która jest uosobieniem ich niewielkiego zjednoczenia między sobą, które wyciąga ich z Egiptu i może wznieść ich ponad nienawiść, zjednoczyć ich ze Stwórcą i otrzymać od Niego metodę  dalszego kształtowania narodu. Metoda ta nazywa się „Tora”.

Tora – to światło, naprawiające egoizm całej masy ludzi i tworzące z niego jedno jedyne pragnienie, które nie będzie już związane z niezgodą, nienawiścią i wzajemnymi pretensjami, a z dążeniem do zbudowania nad nimi dobrych relacji.

Kiedy relacje ludzi stają się jednolite, równe i wszystkie poprzednie pragnienia mieszają się ze sobą, tworząc jedno jedyne wspólne pragnienie, w którym nie jeden człowiek oddaje i kocha innego, a wszyscy razem, wzajemnie – wtedy to jedno pragnienie we wzajemnej miłości kieruje się do wyższego stanu – Stwórcy, czyli do Natury. Stwórca („Elokim”) oznacza wyższą siłę, wyższą  właściwość i wyższą władzę.

Tak dążą do obdarzania wyższej siły, do miłości do niej, wzajemnego połączenia z nią i osiągają ten stan. Teraz już nazywają się „naród Izraela” i zaczynają czuć następny poziom swojej egzystencji, wznosząc się z poziomu nieożywionej, roślinnej i zwierzęcej materii na poziom Stwórcy, poziom wyższej siły natury, która jest przed nami ukryta.

Przechodzą barierę ukrycia, odkrywają świat duchowy i zaczynają odczuwać go tak realistycznie, żyć w nim na nowym poziomie, że istnienie ciała już nie odgrywa dla nich roli. Ponieważ ciało – jest to zwierzęca substancja i dla człowieka nie ma znaczenia, czy umiera, czy też nie, ponieważ na tym poziomie istnieje w wiecznym, doskonałym stanie.

Dzisiaj taki stan może osiągnąć każdy, jak w swoim czasie nasi praojcowie. Napisali o nim w Torze, nazywając go „Pierwszą Świątynią”. W tym stanie odkrywa się cały wszechświat, wyższa siła, nieskończone istnienie ludzkości poza czasem i przestrzenią.

W nim istnieli kilkaset lat. A potem egoizm znowu zaczął osłabiać ich związek i znowu zaczęli oddalać się od siebie, ogarnięci wzajemnymi pretensjami. Rozumieli, że jest to konieczne po to, żeby jeszcze wyżej wznieść się ponad egoizm i przejść na następny stopień, ale nie mogli go pokonać i upadli w bezzasadną nienawiść.

Ten stan nazywa się „babilońskie wygnanie”. Po tysiącach lat wrócili do tego samego Babilonu, z którego wywiódł ich Abraham. Ale teraz to już nie było małe państwo w Mezopotamii, a ogromne imperium króla Nabuchodonozora, który panował nad 127 państwami. Będąc mądrym władcą, król rozrzucił Żydów po wszystkich krajach, podtrzymując w ten sposób brak wzajemnych relacji między nimi. Dla nich to było lepsze.

Przeszło niemało lat, zanim w Babilonie, którym zarządzał już król Achaszwerosz, pojawił się łotr Haman, który chciał zniszczyć Żydów. Zaczął oczerniać ich w oczach króla: „Jest taki naród, który jest rozproszony wśród wszystkich narodów w twoim państwie. Trzymają się odrębnie od wszystkich, nie komunikują się z innymi….”. I wtedy król odpowiedział: „Rób z nimi, co chcesz.”

Ale w tym samym czasie żył w Babilonie mędrzec, Żyd imieniem Mordechaj (Mardocheusz), krewny królowej Estery, ukochanej żony Achaszwerosza. Postanowił za pomocą Ester ostrzec przed spiskiem, żeby wszystko stało się wiadome królowi. Ale Ester powiedziała, że ani ona, ani król nic nie mogą zrobić, dlatego że Żydzi są zbyt rozdzieleni między sobą.

Jeśli ponownie się zjednoczycie, powiem królowi o spisku. Zacznijcie modlić się z góry, a ja będę działać z dołu i zniszczymy łotra Hamana i wszystkich, którzy snują przeciwko nam intrygi. Co więcej, będzie to początkiem naszego powrotu do ojczyzny, na ziemię Izraela“. Mordechaj powiadomił o tym Żydów, którzy mieszkali w mieście Suzie, stolicy babilońskiego imperium. Przywołał ich do postu i połączenia się wzajemnie, łącząc się zgodnie z żydowskim prawem, przyjętym na górze Synaj: być jak jeden człowiek z jednym sercem.

Tak, wznosząc się nad egoizmem i w pełni jednocząc się między sobą, wrócili do swoich korzeni i uzyskali powrót do ziemi Izraela, czyli stali się podobni do właściwości tej ziemi. Achaszwerosz pozwolił im wrócić do ojczyzny. Później syn Estery i Achaszwerosza pomógł im odbudować Drugą Świątynie. Na tym zakończyło się babilońskie wygnanie.

Po kilkuset latach Druga Świątynia została zniszczona z powodu nienawiści. która znowu wybuchła między Żydami, i znowu zostali wygnani z ziemi Izraela. Dziś wychodzimy z tego wygnania. Jednak na całym świecie, w każdym państwie, szczególnie wokół Izraela istnieje swój Haman.

Ale zbawienie jest absolutnie takie samo, jak w czasach królowej Estery. Jeśli połączymy się, to z łatwością wybawimy się od wszystkich wrogów. Uwolnią nas od swojej złej obecności i pomogą nam, jak wcześniej, odbudować Świątynie. Tak jest powiedziane przez proroka Ezechiela, że narody świata przyniosą Izraelitów na swoich barkach na ich ziemię i razem z nimi zbudują Trzecią Świątynię.

A teraz, powracając z materialnego wygnania i mieszkając na ziemi Izraela, znajdujemy się na duchowym wygnaniu i musimy z niego wyjść, czyli wznieść się na poziom duchowego wyzwolenia od rozdzierającego nas egoizmu i połączyć się między sobą tak, aby wznieść się na poziom wieczności i doskonałości. Do tego wzywa nas Purim – święto zjednoczenia. Istnieją dla nas wszelkie warunki, aby wykonać to tu i teraz.

Z rozmowy na temat święta Purim, 18.02.2016


Co symbolizuje wieża Babel?

Historia Budowy wieży Babel przedstawia w formie metaforycznej rozwój pierwszego poziomu egoizmu ludzkości, co miało miejsce około 4000 lat temu. W wydarzeniu tym ukazane jest dążenie ludzkości do zapanowania nad siłami natury w celu podporządkowania ich sobie, czemu dało wyraz dążenie do zbudowania wieży sięgającej nieba.

Podjęte wysiłki nie mogły zostać uwieńczone sukcesem, ponieważ Stwórcy można doświadczyć, jedynie wznosząc się nad swoim egoizmem, a nie używania go jako broni przeciwko Stwórcy.

Dlatego też ich zwiększający się egoizm sprawił, że przestali odczuwać siebie nawzajem i swoje pozytywne powiązania. Konsekwencją tego rozdzielenia było oddalenie się od natury i od siebie nawzajem i ostatecznie całkowite rozproszenie.

Od tamtego czasu ludzkość podejmowała wysiłki zrekompensowania tego podziału w różnych formach osiągnięć naukowych, kulturowych i technologicznych, ale chociaż rozwinęliśmy więzi ze sobą na całym świecie, to są one powierzchowne, a nasza wewnętrzna dezintegracja wciąż rośnie z powodu narastającego egoizmu. Równolegle przekonujemy się również, że mnogość i atrakcyjność naukowych, kulturowych i technologicznych innowacji rozczarowuje nas coraz bardziej, nie dając naszym pragnieniom prawdziwej trwałej satysfakcji, co nie jest w stanie uchronić nas od narastającej ilości przypadków depresji, samotności i stresu.

Coraz wyraźniej dociera do ludzkiej świadomości fakt, że nie jesteśmy w stanie spełnić naszych egoistycznych pragnień, są one bowiem jak przysłowiowa „studnia bez dna”, która pochłania spełnienie jednego i natychmiast domaga się realizacji drugiego pragnienia.

Ślepy zaułek, w jakim tkwi obecnie ludzkość, kiedy to zamiast oczekiwanego postępu działającego dla dobra ogółu coraz mocniej odczuwamy rozczarowanie, cierpienie i pustkę, jest nową fazą Wieży Babel, która jest efektem działania z egoistycznymi intencjami tylko dla siebie i różni się od opisanego wydarzenia tylko tym, że obecnie jesteśmy bardziej świadomi przyczyn tego stanu rzeczy.

Wyższa świadomość stawia nas w dużo lepszej pozycji, wiemy bowiem, w jaki sposób nie dopuścić do globalnej katastrofy. Zgodnie z mądrością Kabały punkt spotkania naszego rosnącego światowego połączenia technologicznego, gospodarczego i handlowego wraz z naszym rosnącym wewnętrznym egoistycznym wzrostem i dystansem w naszych postawach wobec siebie nawzajem wyznacza początek połączenia ludzkości w nową zjednoczoną cywilizację. Możemy nauczyć się z naszych przeszłych doświadczeń i z historii Wieży Babel, że jeśli będziemy postępować zgodnie z podpowiedziami naszego rosnącego egoizmu, doprowadzi nas to do zniszczenia.

Aby do tego nie dopuścić, musimy się zjednoczyć i dojść do nowego harmonijnego stanu, jakiego nigdy wcześniej nie zaznaliśmy.

Mam nadzieję, że otworzymy się na to i wkroczymy na tą drogę jak najszybciej, czym oszczędzimy sobie i naszym przyszłym pokoleniom wielu niepotrzebnych cierpień.

Źródło: https://blogs.timesofisrael.com/what-does-the-tower-of-babel-represent/


Predyspozycje do duchowości

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli Kabała nie jest przekazywana genetycznie, a jedynie poprzez wychowanie, to dlaczego uważa się, że Żydzi mają genetyczny duchowy kod?

Odpowiedź: Dlatego że kiedyś już realizowali duchowa naprawę, to znaczy byli już w takich warunkach.

Żydzi są tymi samymi starożytnymi Babilończykami, którzy wyszli razem z babilońskim kapłanem Abrahamem, gdy wprowadził ich w stan powszechnego wzajemnego poręczenia. Dlatego ta grupa do dziś jest tak przeklęta, ponieważ jest zobowiązana do przedstawienia światu tej metody. Wówczas, jeśli świat ją przyjmie, rozwinie się w przyspieszonej skali. A jeśli nie, będzie się rozwijać według naturalnej, powolnej skali czasu. Oto cała różnica!

Pytanie: W jaki sposób duchowe zapisy i duchowe doświadczenie są przechowywane w każdej duszy?

Odpowiedź: Zostały odłożone w parcufach duszy, w stanie wewnętrznym, w drodze którą przebyła, który nigdzie nie znika. Stan ten jakby odchodzi z uczucia człowieka, i nie czuje swojej przeszłości, ale może ponownie wzbudzić ją w sobie. Dlatego ci, którzy kiedyś byli genetycznie w tym stanie, są bardziej predysponowani do duchowości. Ale również inni… Spójrzcie, ilu mamy uczniów ze wszystkich stron świata!

Ludzkość można podzielić w następujący sposób. Na tych, którzy kiedyś byli już w duchowym stanie – to dzisiejsi Żydzi, którzy mają obowiązek dokonać naprawy i przekazać światu wszystko, co możliwe. I na tych, którzy nie byli w tym stanie, ale dzisiaj odczuwają presję. Również muszą dokonać naprawy swojego obecnego składnika duchowego, który popycha ich do przodu.

Ale prawdziwi Żydzi, którzy byli już w duchowości, są zobowiązani do dokonania naprawy, w przeciwnym razie jeszcze bardziej będą mordowani.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Kalendarz kabalistyczny”


Nie musimy czekać do końca 6000 lat

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy możliwość jedności i wzajemnego poręczenia, została kiedykolwiek zrealizowana?

Odpowiedź: Tak, możliwość realizacji jedności na całym świecie pojawiła się po raz pierwszy w starożytnym Babilonie 3700 lat temu. Abraham próbował to zrobić, ale był w stanie wyprowadzić ze sobą z Babilonu tylko kilka tysięcy ludzi, którzy pod jego przywództwem byli w stanie stworzyć między sobą wzajemne poręczenie. Reszta rozproszyła się po świecie.

Dzisiaj cały świat przypomina globalny Babilon i znów musimy powrócić do uniwersalnego wzajemnego poręczenia w globalnej skali. Ta praca musi zostać zakończona maksymalnie w ciągu 217 lat, ale może zakończyć się znacznie wcześniej, być może nawet w naszych czasach.

Według kalendarza żydowskiego teraz jest rok 5783. Nie musimy czekać do 6000 lat, bo możemy przyciągnąć odpowiednie siły i przyspieszyć ten rozwój.

W przypadku, gdy świat będzie zmierzał drogą cierpienia, popychany do przodu przez ewolucję, to będzie to trwało dokładnie do 6000 lat. A jeśli wybierze drogę światła, przyciągając na siebie duchowe działania, naprawy, zmiany w nas, wtedy czas zostanie skompresowany do kilku lat i tyle.

Ponieważ 6000 lat to 6000 zmian. Nie są już latami, ponieważ przekształcimy je w nasze wewnętrzne zmiany. Ale jeśli tego nie zrobimy, wtedy fizycznie według skali czasu, nadal będą musiały zostać zrealizowane w ciągu 6000 lat pod presją natury. A jeśli dodamy do natury jeszcze presję odpowiedniego środowiska, to przyspieszymy zarówno drogę, jak i czas.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Kalendarz kabalistyczny”


Nauka dostępna dla wszystkich

каббалист Михаэль ЛайтманKomentarz: Zawsze uważałem, że kabaliści to zamknięta grupa ludzi, którzy ślęczą nad Torą, odnajdują jej tajemne znaczenie i nie dzielą się z nikim swoim odkryciem, osiągają nowy poziom samodoskonalenia. Ale Międzynarodowa Akademia Kabały jest otwartą instytucją edukacyjną, która obejmuje maksymalnie największe audytorium: ponad dwa miliony osób.

Odpowiedź: Jeśli weźmiemy do ręki księgi napisane przez kabalistów przez co najmniej ostatnie trzy i pół tysiąca lat, to zobaczymy, że wszyscy żarliwie pragnęli rozpowszechniać tę naukę nie tylko wśród Żydów, ale również na cały świat.

Dlatego Kabała jest przeznaczona dla wszystkich, ponieważ jeśli nie będziemy wiedzieli, jak postępować właściwie, to doprowadzimy się do zagłady. Metoda kabalistyczna uczy nas, jak związać ludzkość w jedną całość.

Powstała w czasach pierwszego kryzysu, który wybuchł w starożytnym Babilonie i objawił się w niezrozumieniu, odrzuceniu i oddaleniu ludzi od siebie nawzajem. Odkrył ją wówczas starożytny babiloński kapłan Abraham, wokół którego zjednoczyli się przedstawiciele bardzo różnych małych narodów.

Ta grupa, która wyszła z Babilonu wraz z Abrahamem, stała się znana jako Żydzi. Oznacza to, że Żydzi – są narodem zjednoczonym nie poprzez swoje pochodzenie, jak wszyscy inni, ale według oznak ideologicznych.

Żydzi wzięli na siebie obowiązek wypełniania głównego prawa Tory „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”, i stało się to ideałem ich życia i sensem ich istnienia. Ponadto zobowiązali się „być światłem dla narodów świata”, czyli zanieść tę naukę światu, aby mógł się zjednoczyć i wznieść na następny etap swojego rozwoju.

Z wywiadu na telekanale RTN w Nowym Jorku, 21.07.2015


Przejaw powszechnego egoizmu

каббалист Михаэль Лайтман Po przejściu przez okres „opanowania Ziemi Izraela” grupa Abrahama osiągnęła taki stan, w którym z ich pragnienia, przejawianego się między nimi, potrafiła stworzyć jedno wspólne pragnienie wzajemnego obdarzania i miłości, w którym odkryli wyższą siłę – Stwórcę.

Innymi słowy, wznieśli się na Jego poziom i doszli do idealnego stanu. Ale gdy tylko osiągnęli go, zaczął się przejawiać jeszcze większy egoizm, dlatego że wyciągnęli ze sobą z Babilonu cały ogromny egoizm, będący ponad nimi i odnoszący się nawet nie do nich, a do właściwości obdarzania i miłości.

W taki sposób zaczął się przejawiać powszechny egoizm następnego, jeszcze wyższego poziomu, który jest nieodłączny dla całej ludzkości, całej masy, a nie tylko tej małej grupy, chociaż cały czas grupa rosła i umacniała się pod względem mocy.

Jak napisał Rambam, Babilon opuściło 5000 ludzi, a kiedy osiągnęli poziom Ziemi Izraela było ich 3 000 000. To było 2700 lat temu.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Historia żydowskiego narodu”


Duchowy rozwój grupy Abrahama

каббалист Михаэль Лайтман Cztery etapy przejścia ze stopnia na stopień są obowiązkowe ze względu na warunek dziesięciu sfirot lub czteroliterowego imienia Stwórcy „jud-hej-waw-hej”. Stwórca – to cała natura, jej cztery poziomy rozwoju, przejścia z poprzedniego stanu do następnego. I tak między każdym stopniem i wewnątrz każdego stopnia. Jeśli istnieje przejście, to koniecznie musi przejść przez te cztery nawet najmniejsze etapy rozwoju.

Dlatego istnieją cztery stany rozwoju, ruchu do przodu. Pierwszy – to częściowe wyjście ze stanu absolutnie zwierzęcego, na stopień człowieka. Człowiek – to ruch w kierunku solidarności, zjednoczenia, właściwości obdarzania i miłości, ale na razie jeszcze w początkowej formie.

Tak było za czasów Abrahama, kiedy wyprowadził z Babilonu pięć tysięcy ludzi i zorganizował swoje pierwsze kabalistyczne społeczeństwo. Czyli było to duchowe społeczeństwo, w którym ludzie odnosili się do siebie jak równi, chociaż każdy był inny, i każdy troszczył się tylko o siebie i społeczeństwo, ale nie o siebie. To był w zasadzie ich ideał.

Na tej podstawie Abraham wyprowadził z Babilonu tych, którzy byli gotowi iść w kierunku tego ideału.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Historia narodu żydowskiego”


Kluczowy punkt rozwoju ludzkości

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jakie są kluczowe punkty w rozwoju ludzkości, w których ludzkość ma możliwość dokonania jakiegoś wyboru?

Odpowiedź: Głównym punktem jest poszukiwanie swojej drogi, która rozpoczęła się kilka tysięcy lat temu przez przedstawicieli narodów świata w Starożytnym Babilonie. W rezultacie uświadomili sobie, że cała natura ma na celu zjednoczyć ludzkość.

Częściowo zaakceptowali ten warunek, chociaż składali się z wielu różnych małych narodów. Ale jeden z mędrców tamtych czasów, Abraham, syn Teracha, duchowego przywódcy Babilończyków, powstał przeciwko swojemu ojcu i zaczął głosić, że istota rozwoju ludzkości polega na zjednoczeniu się, aby wszyscy ludzie stali się jak jeden naród, żeby byli jednością.

Od tego czasu powstał ruch zwany „Kabałą”. Kabała wyjaśnia, w jaki sposób możemy się zjednoczyć razem jak jeden naród. Chociaż pochodzi z tamtych dawnych czasów, to nadal pozostaje tylko ideą, marzeniem, filozofią, niczym więcej. Ta idea jeszcze nie przybliża się do ludzi, i ludzie na razie jeszcze nie przystosowali jej do siebie.

Z programu telewizyjnego „Kabała Expres”, 24.06.2022


Dzień Pamięci jest nierozerwalnie związany z Dniem Niepodległości

каббалист Михаэль ЛайтманDzień Pamięci i Dzień Niepodległości są ze sobą nierozerwalnie związane, dlatego że Dzień Pamięci mówi o tym, kim jesteśmy i skąd wziął się ten szczególny naród. Powiedziano, że naród Izraela nie odnosi się do wszystkich innych narodów, które powstały w naturalny sposób, a stworzony jest z grupy, którą zebrał jeden człowiek – praojciec Abraham.

Są to ludzie, między którymi nie ma żadnego innego związku, z wyjątkiem ich gotowości do zjednoczenia się ze względu na wspólną duchową ideę.

Ta idea jest jakby abstrakcyjna, niematerialna, nienależąca do tego świata, ale widzimy, że ona utrzymuje razem naród Izraela i nie daje mu się rozpuścić wśród innych narodów. A z drugiej strony przeciwstawia mu wszystkie narody świata i trzyma go silniej niż jakikolwiek inny naród.

Idea ta jest na tyle silna, że daje podstawę kultury, oświecenia, duchowości, moralności, całej ludzkości – taki silny wpływ, jakiego nie był w stanie wywrzeć ani jeden najliczniejszy naród.

Wpływ narodu Izraela trwa do dziś i kto wie, na ile ważniejszy stanie się on jeszcze w przyszłości. Zjawisko to wydaje się bardzo dziwne i unikalne. I rzeczywiście, sam naród Izraela, a tym bardziej narody świata nie wiedzą, z czym naprawdę mają do czynienia.

Dzień Pamięci to nie tylko pamięć o ludziach, którzy oddali swoje życie za powstanie państwa Izrael w naszych czasach. Jest on również poświęcony temu, skąd pochodzi ten naród i państwo, co jest podstawą jego niezależności, dlaczego on nazywa się narodem, chociaż nie ma zwyczajnej biologicznej podstawy, jak wszystkie inne narody.

Konieczne jest zbadanie swoich korzeni na podstawie tej wiedzy, uświadomienie sobie całej naszej historii a składając hołd pamięci całej naszej drodze może zrozumiemy, co się dzieje z nami dzisiaj i dokąd zmierzamy.

Rambam pisze w książce „Jad hazaka”: „W wieku czterdziestu lat Abraham poznał Stwórcę i zaczął głosić całemu narodowi, że istnieje jeden Stwórca dla całego świata i w imię Niego warto jest pracować. I chodził on i zbierał ludzi od miasta do miasta, od państwa do państwa, dopóki nie dotarł do Erec Kanaan…

I oznajmiał on każdemu z nich, dopóki nie powrócili oni na ścieżkę prawdy i nie zebrały się wokół niego dziesiątki tysięcy. I są to ludzie domu Abrahama. I włożył on w ich serca tę wielką zasadę i napisał o tym książki… I powstał na świecie naród, który poznał Stwórcę“.

Widzimy, że miało miejsce szczególne wydarzenie: jeden człowiek, w wieku „czterdziestu lat” odkrył duchowe przesłanie, rozpowszechnił je wzywając do siebie wszystkich, którzy chcieli się do niego przyłączyć niezależnie od płci, rasy, narodowości. Każdy, kto usłyszał i przyjął tę ideę, przyłączył się do grupy Abrahama i tak „utworzył się na świecie naród, który poznał Stwórcę”.

W tym jest zawarta cała istota tej idei: zebrać razem ludzi, którzy dążą do poznania Stwórcy świata. Z tego musimy zrozumieć nasze korzenie, nasze przeznaczenie, siłę, która utrzymuje nas razem. Właśnie na tej podstawie jednoczymy się, jako naród.

A bez poznania Stwórcy, jako celu naszego istnienia nie ma żadnej potrzeby, aby istniał naród Izraela. W takim przypadku nie otrzymamy ani możliwości z dołu, w świecie materialnym, ani pozwolenia i siły z góry, by istnieć, i sami nie znajdziemy żadnej przyczyny, aby być razem.

Początkowo naród Izraela był utworzony na duchowej osnowie, a nie na biologicznej społeczności, jak wszystkie inne narody pochodzące z jednego klanu, jednej wioski, jednego terytorium. W narodzie Izraela jednoczą się całkowicie różni, przeciwstawni ludzie. Tak było zawsze i tak będzie na końcu pokoleń, kiedy wszyscy dołączą do tego jednego celu, jakim jest odkrycie Stwórcy.

Te „dziwne”, niezwykłe warunki odnoszące się do narodu Izraela, nie przypominają żadnych warunków, na których istnieje dowolny naród. Jest oczywiste, że nasza historia, prawo, przeznaczenie, działające na nas siły muszą całkowicie odróżniać się od wszystkich innych narodów. Z tego można zrozumieć, jaka jest przyczyna pojawienia się narodu Izraela, w czym jest jego misja, podstawa, jakie siły działają na nas i w czym jest nasze przeznaczenie.

Z lekcji poświęconej Dniu Pamięci i Dniu Niepodległości, 18.04.2018


Kabała to narzędzie do osiągania szczęścia

каббалист Михаэль Лайтман Metoda Kabały przyszła do nas z odległej przeszłości, ze starożytnego Babilonu, kiedy wszyscy byliśmy tam w takiej samej sytuacji jak dzisiaj. Ale ich globalny kryzys był niewielki, ponieważ wtedy na Ziemi istniało tylko kilka tysięcy ludzi. Odkryli wtedy związek i jednocześnie wzajemną nienawiść między sobą. Również nie wiedzieli, co robić. Wtedy pojawiła się Kabała.

Pytanie: Dlaczego nie można było tego naprawić w tamtych czasach?

Odpowiedź: Dlatego że ich egoizm nie był wystarczająco rozwinięty. Ponadto, mieli gdzie od siebie nawzajem odejść, jak owady rozproszyli się po całej ziemi. Dzisiaj nie mamy dokąd pójść.

Komentarz: Ale dzisiaj wielu ludzi też próbuje znaleźć wyjście, mówiąc: polecimy na inną planetę, na Marsa lub gdzieś indziej, aby nie zjednoczyć się ze sobą nawzajem.

Odpowiedź: To nic nie da. Musimy urządzić się tutaj. Reszta planet nie jest dla nas. To wszystko są fantazje. „I na Marsie zakwitną jabłonie” – to dobrze, ale nikt tego nie potrzebuje. Daj Boże, żeby jeszcze zakwitły na Ziemi.

Widzimy, jak nie możemy sobie poradzić sami ze sobą, nie możemy nic zrobić na naszej Ziemi. Po co polecimy w kosmos? Zaśmiecać inne planety? Zanieczyściliśmy już kosmos wokół nas. To koszmar, co narobiliśmy wokół Ziemi! Dookoła niej kręcą się wyrzucone pierścienie zużytych systemów kosmicznych, kawałki żelaza.

Pytanie: Dlaczego tylko Kabała mówi o zamyśle stworzenia i o programie stworzenia?

Odpowiedź: A o czym można mówić człowiekowi? O następnym dniu – co powinien osiągnąć. Dać mu do rąk narzędzie do osiągnięcia szczęścia. Oto twój stan, oto twój instrument, oto twój cel. Spójrz, jaki jest piękny! Do przodu!

Pytanie: Ale dlaczego żadna inna metoda nie podnosi człowieka na wyższy poziom?

Odpowiedź: Kabała łączy nas z tą wyższą siłą, która nas stworzyła, zarządza nami, może nas naprawiać i przyciągać do siebie. A inne metody nie mają tej siły.

Co więcej, Kabała to nauka. Nie jest związana z wierzeniami, z religią, ani z niczym. Po prostu daje człowiekowi możliwość, siłę, wiedzę, jak wznieść się do poziomu Stwórcy. To jest realne.

Nauka Kabały opisuje w fizyczno-matematycznych terminach i progresywnych działaniach, jak człowiek powinien cały czas siebie zmieniać. Daje mu połączenie ze źródłem życia, skąd schodzi do nas zarządzające nami wyższe światło, które musimy silniej przyciągać do siebie, aby nas naprawiło. To światło ożywia nas, daje nam cel istnienia i czeka, kiedy zaczniemy stosować je dla naprawy.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Umowa o partnerstwie”