Artykuły z kategorii Kongresy, wydarzenia

Siła światowej grupy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Kiedy nasza międzynarodowa grupa spotyka się razem, czy odczuwa Pan jej wspólne pragnienie, jakoś inaczej?

Odpowiedź: Tak. Jest silniejsze, globalne. Jest z większą potrzebą. Bardziej intensywne, wyraźne. Ludzie przyjeżdżają ze wszystkich krańców świata z bardzo poważną intencją i bardzo poważnym pragnieniem. Ich obecność tutaj ma ogromny wpływ na wszystkich. W zasadzie to oni wywołują podstawowe pragnienie, na które ja pracuję.

Te okresy, kiedy wszystkie grupy zbierają się na kongresy, są najsilniejsze. A potem, kiedy masowo wejdziemy w poczucie wyższego świata, czyli tworzymy nad nami duchowy czujnik z naszymi wspólnymi pragnieniami, praktycznie nie będziemy nawet musieli się ze sobą komunikować.

Pamiętam, jak z Rabaszem jeździliśmy do kilku kabalistów, z którymi porozumiewał się, i pytałem go: „No i co? Czy odkrył się?” Rabasz odpowiedział: „Nie, nie chciał się odkryć. Chociaż z nim rozmawialiśmy, ale na tyle się wewnętrznie zamknął, że nawet nie mogę nic o nim powiedzieć”.

To istnieje wśród kabalistów. Jeszcze będziemy musieli do tego dojść. Etapy rozwoju, przez który przechodzimy, nie było do tego analogii na świecie. A dzisiaj cały świat powraca do postrzegania wieczności i doskonałości, w jakim byliśmy na początku naszych narodzin.

Dlatego nie możemy powiedzieć, że teraz wszystko dzieje się na świecie przez analogię tego, co się stało z kabalistami na przestrzeni historii. Dzisiaj pojawia się zupełnie nowy system – prawdziwy! Kabaliści z przeszłości przygotowali dla nas wszystko.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Siła światowej grupy”


Pytania dotyczące pracy duchowej – 23

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Na tym kongresie często mówiono o wstydzie. Dlaczego po każdym działaniu, czy to modlitwie, czy dyżurze, pojawiają się wątpliwości i strach: czy zrobiłem to prawidłowo, czy nie?

Odpowiedź: Po to, by popychać was jeszcze dalej, bardziej prawidłową drogą i abyś właściwie ocenił siebie. Tak więc, jest to dobrze.

Pytanie: Na kongresie, na zebraniu przyjaciół, jeden z nas mówił i płakał, ja też, niespodziewanie rozpłakałem się, jak zresztą wielu innych. Potem, gdy przyjaciele rozmawiali na posiłku, nastąpiło natychmiastowe włączenie. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego skupienia i otwarcia serc. Ale nie rozumieliśmy, co powinniśmy zrobić dalej z tym otwarciem serca?

Odpowiedź: Uchwyćcie Stwórcę, zmuście Go aby zniżył się i napełnił was. Oto, co należy zrobić. Ale to przyjdzie instynktownie. Wszystko się wam uda.

Pytanie: Jak możemy otworzyć serca nawzajem i przed całym kongresem a jednocześnie myśleć o przyszłości, aby nasza praca przyniosła korzyść przyszłym pokoleniom, tak jak my korzystamy z tego, co zostawili nam ci którzy przebyli tę drogę przed nami?

Odpowiedź: Jeśli staramy się iść do przodu w coraz lepszej więzi między nami, to niewątpliwie Stwórca nam pomoże, będzie nam towarzyszył i tak osiągniemy nasz cel.

Pytanie: Jest takie wrażenie, że w naszych przejawieniach miłości panuje jakieś zamieszanie, ponieważ napływają nieustanne wyjaśniania. Gdzie popełniamy błąd? Jak możemy dokładniej wykonać to, co radzi Pan i Rabasz?

Odpowiedź: Ciągle popełniacie błędy i potykacie się. Przez to cały czas powinniście wyjaśniać, o co się potykacie, gdzie upadliście, jak podnieść się i kontynuować drogę. Szukajcie!

Z lekcji nr 2 Międzynarodowego kongresu kabalistycznego „Odkrywamy serca”, 30.09.2023


Wywyższenie Stwórcy i wdzięczność dla Niego

каббалист Михаэль Лайтман Kongres w Mołdawii. Lekcja nr 1

Pytanie: Jaka jest różnica pomiędzy wywyższaniem Stwórcy a wdzięcznością dla Niego?

Odpowiedź: Nie możesz być wdzięcznym Stwórcy, dopóki nie wywyższysz Go w swoich oczach. Kiedy możesz być wdzięczny Stwórcy? Jeśli jest wielki, jeśli całkowicie trzyma w sobie całe stworzenie – nie tylko Wszechświat, ale wszystkie światy, wszystko, co istnieje. Oznacza to, że najpierw musisz ocenić Jego wielkość. A najważniejsza Jego wielkość jest w tym, że zarządza wszystkim, co jest w tobie. Stwórca definiuje wszystko.

Kiedy czujesz Jego wielkość, możesz już podziękować Stwórcy za to, że przyciągnął cię, zajmuje się tobą, wychowuje, rozwija. W dodatku każdego z nas bardzo delikatnie, bardzo uważnie, rozumie absolutnie wszystko, tworząc w nas uczucia, właściwości, myśli – za i przeciw. Tak jak zwykle bawimy się z dzieckiem – i tak, i w taki sposób. Tak samo Stwórca wychowuje nas, abyśmy dorastali składając się z przeciwstawnych sił, myśli i uczuć.

To wszystko jest ogromną pracą ogromnego systemu, który nazywa się „Stwórcą”. To nie jest tylko właściwość obdarzania, a system, który pracuje na rzecz obdarzania. Za to możesz podziękować Stwórcy.

Z lekcji nr 1 kongresu w Mołdawii


Znak postępu

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Powiedział Pan, że jeśli na kongresie mocno poprosimy, to będziemy mogli zjednoczyć wszystkie nasze dusze w jedno pragnienie „Adam Riszon”. Gdzie jest ten punkt dodatkowy, abyśmy jednak osiągnęli ten wynik?

Odpowiedź: W naszym sercu. Jeśli czujesz, że jesteś znacznie bliżej przyjaciół, którzy są tutaj i ogólnie na świecie, jeśli czujesz, że masz więcej ciepła wobec siebie nawzajem, oznacza to, że zrobiłeś postęp.

O ile więcej można z tego wyciągnąć duchowych sił? Zależy to od indywidualnych praktycznych wysiłków każdego człowieka. Ale generalnie, dzisiaj macie dużo więcej siły, aby czerpać duchowe siły i wykorzystywać je dla naszego zjednoczenia.

Spróbuj pomyśleć o tym: jak możemy wszyscy razem zaczerpnąć tę energię, i nasycić się nią tak, aby wszystkie nasze siły i aspiracje zjednoczyły się razem, zawróciły do Stwórcy i zmusiły Go, aby się zbliżył, zwrócił ku nam swoje oblicze. A wtedy poczujemy, jak wspólnie włączamy się w Niego. Wszystko to musimy zrobić w naszych pragnieniach. To jest możliwe.

Z lekcji nr 3 Międzynarodowego kongresu kabalistycznego „Otwieranie Serc”, 01.10.2023


Rysunki mojego egoizmu

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Mówi Pan, że informacje odbierane przez nasze oko są odbijane „na ekranie” z tyłu naszej głowy.

Odpowiedź: Nie. Nic nie jest postrzegane przez oko – oko nie istnieje. Nie ma również „tylnej części głowy”. Nie ma nic oprócz egoistycznego pragnienia, napełnienia siebie, które pokazuje mi, że jestem „zbudowany” w ten sposób: mam oczy, głowę, ręce, nogi. Ale w takiej formie rysuje mnie moje pragnienie przyjemności. A także rysuje, że jakby istnieją jakieś obiekty poza moim ciałem.

Pytanie: Czy oznacza to, że tak postrzegamy Stwórcę jako ukrycie? Taka jest nasza rzeczywistość?

Odpowiedź: To, co widzimy, a dokładniej co czujemy ( mówimy „widzimy”, dlatego że wzrok jest najpotężniejszym organem naszego doznania) jest to różnica między nami a Stwórcą, – cień naszego egoistycznego pragnienia na wyższym świetle, na białym ekranie. Dlatego widzę tylko wszelkiego rodzaju osobiste pragnienia, różne właściwości zawarte w moim egoistycznym pragnieniu.

Innymi słowy to, nieożywiona natura, rośliny, zwierzęta, człowiek – wszystko to są cztery poziomy mojego pragnienia rozkoszowania się: szoresz, alef, bet, gimel, dalet, które ukazują mi się w tej postaci na tle białego światła. Ponieważ odczuwam jedynie swoje pragnienie napełnienia siebie! A co ze światłem? A światło jest tłem, na którym widzę swoje pragnienie otrzymywania przyjemności.

Tak więc kiedy to pragnienie stanie się takie jak światło, nie będzie mi ono zasłaniać światła od mnie i będę mógł w pełni odczuć Stwórcę. A na razie zamiast Stwórcy dostrzegam tylko swoje egoistyczne pragnienie. Inaczej mówiąc, wszyscy, którzy mnie otaczają, są częścią mojego egoizmu.

Z 6 lekcji kongresu


Połączenie między nami z 10 sfirot

каббалист Михаэль Лайтман Kongres Jedności. Rozmowa przy posiłku poświęconym dniu pamięci Rabasza

Nie wystarczy tylko próbować starać się połączyć z iskrami przyjaciół. Do tego należy dodać naukę, która mnie prawidłowo ukształtuje i nauczy łączyć się z tymi iskrami. Ponieważ nie wiem, w jakiej formie trzeba się łączyć, nie jestem zapoznany z duchowym systemem. Dlatego czytam o tym, słucham, uczę się. Dowiaduję się, że musimy zjednoczyć się w system zawierający 10 sfirot, parcufim, światy, otaczające światło, proste światło. Wszystkie te nazwy opisują połączenie między nami, które musimy osiągnąć.

A co najważniejsze, dostroić się na pomoc z góry. Nie wystarczy myśleć o połączeniu się z iskrami przyjaciół – potrzebujemy jeszcze Kogoś, kto nas połączy. Muszę zwrócić się dalej, do wyższej siły, aby wykonała tę pracę,. Przynoszę tej wyższej sile nasze rozbite połączenie i żalę się na to, że nie jestem w stanie się połączyć. Dosłownie jak dziecko, które przychodzi do mamy i taty, płacze, że nic mu nie wychodzi – popsuło się i nie składa, nie styka się jedno z drugim.

Wyższe światło celowo rozbiło połączenie między nami, abyśmy poprosili o jego przywrócenie z powrotem. Gdy przychodzę z taką prośbą do wyższego, i to nie sam, ale razem z moimi przyjaciółmi, oznacza to, że jestem już we właściwym systemie. Nazywa się to „Izrael, Tora i Stwórca są jedną całością”.

Izrael to my wszyscy, skierowani „prosto do Stwórcy” (Jaszar-kel). Tora to światło, którego szukamy, aby nas zespolić ze sobą. Studiujemy jego działania z kabalistycznych ksiąg. A Stwórca jest wyższą siłą, źródłem światła, które powraca ku dobru i scala nas razem. Dlatego światło nazywa się, powracające do źródła, do dobrego stanu, który istniał przed rozbiciem. W taki sposób osiągamy naprawę.

Jest tu wiele etapów, które musimy zrozumieć. Ale żadnego wyjaśnienia nigdy nie mogę zrobić sam. Ponieważ zawsze będę próbował zrobić to dla siebie, w sobie i będę zakładał, że mam w sobie wystarczająco dużo sił i możliwości, żeby zwrócić się do Stwórcy, aby krzyczeć.

Ale ja nie mogę się do Niego zwrócić, jeśli nie przedstawię Mu rozbitego naczynia, co najmniej z 10 przyjaciół, którzy pragną się zjednoczyć. Będę jednym z nich. Jeśli są tacy przyjaciele, którzy rozumieją że powinni się zjednoczyć, aby odkryć między sobą Stwórcę, i którzy próbują zwrócić się do Stwórcy, do siły obdarzania i miłości, która będzie panować między nimi, wtedy tak się stanie.

Z rozmowy podczas posiłku poświęconego dniu pamięci Rabasza


Jak wygrać walkę z samym sobą

каббалист Михаэль Лайтман Kongres Jedności. Rozmowa przy posiłku poświęconym dniu pamięci Rabasza

Człowiek prowadzi brutalne wojny na drodze do celu stworzenia, atakuje, walczy z problemami. Osiągnięcie tego celu jest niezwykle trudne, i w istocie całkowicie niemożliwe, gdyż jest to sprzeczne z naszą naturą. Nie jesteśmy w stanie wznieść się ponad naszą naturę, nie mamy takiej siły. Człowiek może pracować tylko w tym zakresie, z tymi możliwościami, które są mu dane. A cel, do którego dążymy, próba odkrycia duchowego świata i osiągnięcia podobieństwa do Stwórcy jest ponad nami i jest sprzeczny z naszymi właściwościami. Dlatego człowiek zwyczajnie nie jest w stanie tego zrobić.

Dlatego Rabasz twierdzi, że powinna zebrać się zorganizowana grupa ludzi: w jednym miejscu, pod jednym przewodnictwem, pod wpływem z góry od nauczyciela, Stwórcy, grupy, na każdego z jej uczestników. Tylko wtedy będziemy mogli podjąć pewne kroki w kierunku zmiany naszej natury.

To nic strasznego że nie jesteśmy w stanie zmienić siebie. Problem polega na tym, że niezależnie od wszystkiego, wciąż staramy się osiągnąć cel swoimi siłami. Jesteśmy zdenerwowani, wywieramy presję, zachowujemy się tak, jak przywykliśmy na tym świecie – raz za razem atakujemy, próbując zebrać wszystkich razem. Wydaje nam się, że będziemy walczyć i zwyciężymy.

Ale w takiej formie nie możemy osiągnąć żadnego sukcesu i wygrać. W końcu musimy osiągnąć stan, w którym naprawdę chcemy osiągnąć to, czego pragniemy – i nie jesteśmy w stanie tego zrobić. To jest świadomość do której powinniśmy dojść.

Musimy walczyć, musimy próbować, ale w zasadzie im więcej będziemy sobie nawzajem powtarzać, że potrzebujemy pomocy z góry, tym mniej sił zmarnujemy na próżno. Po co walczyć na darmo z tym potworem – naszą egoistyczną naturą? Sami swoimi siłami nie jesteśmy w stanie pokonać egoizmu, ponieważ te siły także pochodzą z tego samego egoizmu. Pokonanie egoizmu przez egoistyczne siły jest niemożliwe. Człowiek oszukuje sam siebie!

Dlatego dana jest nam grupa. Człowiek zaczyna rozumieć, że dopóki sam walczy, pozostaje wewnątrz tego samego systemu, w tym samym naczyniu, w swoim kokonie. Będzie się tam kręcił wokół siebie jak pies za swoim ogonem i nigdy nie wyrwie się z tego zamkniętego koła.

Jeśli to zrozumie, zaczynie szukać grupy. Możliwe, że już dawno się w niej znajdował, ale nie zdawał sobie sprawy, że to środowisko jest mu dane do pracy. Myślał, że to po prostu przyjaciele, z którymi razem się uczy i organizuje posiłki, jak jest to przyjęte w naszym świecie. Ale w końcu rozczarował się swoimi siłami i zrozumiał, że potrzebuje pomocy z zewnątrz.

Nie widzi Stwórcy i nie wie, jak się do Niego zwrócić. Nie wie, czy Stwórca słyszy jego prośby, czy reaguje. Może po prostu krzyczy na pustyni i marnuje swoje nerwy i na próżno dręczy serce. Nie czuje, że ​​to prowadzi do jakichkolwiek wyników.

W takim przypadku człowiek naprawdę potrzebuje grupy, rozumie, że jeśli nie otrzyma wsparcia od przyjaciół, to zginie. Inaczej nic mu nie pomoże, i zakończy życie tak samo jak to zwierzę, którym się urodził. Od tego momentu i później zaczyna inaczej patrzeć na swoje otoczenie. Rozumie, że zostało mu dane nie bez powodu, ale Stwórca celowo przyprowadził go do dobrego przeznaczenia i powiedział: „Wybierz je!”

Z rozmowy podczas posiłku poświęconego dniu pamięci Rabasza


Czy można zaakceptować działania Stwórcy?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Uczymy się, że Stwórca jest dobry i czyniący dobro. Widzimy jednak wiele zła na świecie: wojny, morderstwa, zbrodnie. Jak możemy postrzegać to jako przejaw dobrego Stwórcy? Czasami wydaje się to niemożliwe.

Odpowiedź: Nie możemy jeszcze tego zrozumieć. W tym celu musimy wznieść się nieco ponad nasz świat, a wtedy zobaczymy w perspektywie, przez co stworzenie ma przejść od początku do końca. Tylko w taki sposób możemy zaakceptować działania Stwórcy. W przeciwnym razie w naszych oczach i w naszych właściwościach nie ma nic straszniejszego niż Stwórca.

Wszystko, co dzieje się na świecie, pochodzi od Niego. Dlatego zło jest przejawem Jego zarządzania. Musimy postrzegać siebie jako wybranych do zmiany tego zarządzania ze złego na dobre.

Dlatego powiedziane jest: „Stworzyłem zło i dałem Torę, aby je naprawić”. Tora jest najwyższym światłem, które musimy przyciągnąć do siebie, i w takiej mierze zaczniemy doświadczać przemiany naszego świata w dobro. To wszystko spoczywa na nas. Spróbujmy tego dokonać.

Z lekcji nr 1 Międzynarodowego kongresu kabalistycznego „Otwieranie Serc”, 30.09.2023


Wzajemny wpływ

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Powiedzmy, że Stwórca daje mi kolejne ujawnienie egoizmu, a ja proszę Stwórcę, aby go naprawił i mój stan w jakiś sposób się zmienia. Czy taka indywidualna praca duchowa wpływa na całą dziesiątkę?

Odpowiedź: Oczywiście, że wpływa, przecież jesteś częścią tej grupy. Dlatego też, kiedy prosisz i grupa prosi, wpływacie na siebie wzajemnie, Stwórca działa między wami. Najważniejsze jest, żeby nie rezygnować z wzajemnego uczestnictwa.

Z lekcji nr 3 Międzynarodowego kabalistycznego kongresu „Otwieramy serca”, 01.10.2023


Wzajemne uwolnienie

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jest powiedziane: „Człowiek nie może uwolnić się sam z więzienia, ale tylko przyjaciel może podnieść go do stanu „ducha życia”.

W jaki sposób przyjaciel może pomóc drugiemu i co to jest za stan „ducha życia”?

Odpowiedź: Jeśli jeden człowiek napełnia drugiego nadzieją, siłą, celem, to w taki sposób wydostaje go z więzienia. W taki sposób razem wychodzą stamtąd.

Z lekcji nr 3 Międzynarodowego kabalistycznego kongresu „Otwieramy serca”, 01.10.2023