„Nagi i ubogi” w duchowości

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co oznacza w duchowości być nagim i ubogim?

Odpowiedź: Kiedy człowiek nie ma „szat na sobie” („lewuszim”), czyli kelim/naczyń dla otaczającego światła, wówczas nazywa się „nagim”. A ubogim nazywany jest wtedy, gdy chodzi o brak ekranu, ponieważ człowiek nie ma nic, co mógłby na siebie założyć. Nabyć ekran może tylko dzięki swojej prośbie skierowanej do Stwórcy.

Z lekcji na temat „Sprawdzać siebie (Przeprowadzać krytyczną samoanalizę)”, 24.08.2023


Przewodniki światła

каббалист Михаэль Лайтман Istnieją szczególne dusze, które są bardzo ważne dla całego systemu dusz, gdyż ożywiają go i pomagają innym duszom dojść do odkrycia i duchowego zrozumienia, aby świadomie zaangażować się w proces rozwoju. Istnieje wiele szczególnych dusz, ale znamy tylko część. Nauka Kabały wyjaśnia ten system. One otwierają nam bramy duchowego zrozumienia, odczuwania i duchowego istnienia.

Systemy te są zawarte w ogólnym systemie jednego duchowego organizmu i służą jako przewodniki wewnętrznego światła dla innych dusz, które znajdują się na różnych etapach rozwoju. Rozwój naszego pokolenia zależy od dusz RASZBI, ARI, Baal HaSulama, Rabasza.

Są to główne części systemu, które odkrywają wpływ wyższego światła na nas, przewodzą do nas światło, siłę życia i tworzą dla nas odpowiednie środowisko, w którym możemy rozwijać się duchowo.

Z przygotowania do lekcji według Księgi Zohar


Pytania dotyczące pracy duchowej – 20

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Stwórca całkowicie nami zarządza, lecz my nie chcemy zgodzić się z tym dobrym zarządzaniem. To tak, jakbyśmy Mu mówili, że spełnię wszystko, co pochodzi od Ciebie, ale tylko w takim stopniu, w jakim się z tym zgadzam. Jak możemy zgodzić się z dobrym zarządzeniem Stwórcy tu i teraz, nie myśląc i nie analizując, ale iść wiarą ponad wiedzą?

Odpowiedź: Musimy stopniowo budzić w sobie takie pragnienie, które doprowadzi nas do uświadomienia sobie, że Stwórca jest dobry i prowadzi nas do absolutnego dobra. Stanie się to stopniowo, gdy przezwyciężymy wszystkie przeszkody.

Pytanie: Czym jest Świątynia Świętości, którą musimy zbudować? Z czego jest ona budowana?

Odpowiedź: Jest ona budowana z dobrych relacji między nami i właściwej postawy wobec Stwórcy.

Pytanie: Naszym zadaniem jest działać. A jeśli nie mamy jeszcze intencji, czy ilość działań może przekształcić się w duchową jakość, w intencję?

Odpowiedź: Oczywiście, że może. Musimy zacząć od mechanicznych działań zbliżenia się do siebie. I stopniowo w tych działaniach odkryjemy zupełnie inne doznania: zbliżenie, Siłę Wyższą. Podejmuj więc dalsze działania.

Pytanie: Jest napisane, że tylko kli wykonuje działanie. Dlaczego rozprzestrzenianie się światła nie jest uważane za działanie Stwórcy?

Odpowiedź: Ponieważ zależy to od naszych kelim/naczyń: my powodujemy rozprzestrzenianie się światła, czyli objawienie Stwórcy.

Z lekcji na temat „Rosz ha-Szana”, 15.09.2023


Baal HaSulam – kanał naszego połączenia ze Stwórcą

каббалист Михаэль Лайтман Dzisiaj jest wyjątkowy dzień – rocznica odejścia z tego świata Baal HaSulama, naszego nauczyciela. Jest to dusza łącząca nas ze Stwórcą. To człowiek który otworzył bramy mądrości Kabały, dla ostatniego pokolenia w którym żyjemy.

Bez jego nauki nie moglibyśmy stać się godni tego, co już otrzymaliśmy i jeszcze możemy otrzymać w przyszłości. Wiedza, podejście i metoda, etapy poznania – wszystko to przygotował dla nas Baal HaSulam. Oczywiście, wszystko przychodzi do nas od Stwórcy, ale za pośrednictwem tej wielkiej duszy.

Jedną z przyczyn, dla której nauka Kabały (otrzymywanie) ma taką nazwę, polega na tym, że jest ona przekazywana z pokolenia na pokolenie. Każdy uczeń musi mieć nauczyciela.

Tylko wyjątkowe osobowości mogą, przy szczególnej pomocy z góry, same bezpośrednio osiągnąć poznanie Stwórcy. Dlatego zawsze musimy być związani z mędrcami, którzy osiągnęli duchowość, z wielkimi kabalistami. Tylko w taki sposób możemy rozwijać się z pokolenia na pokolenie.

Tutaj wszystko zależy od tego, na ile człowiek jest w stanie podążać za nauczycielem. Każdy ma oczywiście swoje własne trudności i jest to naturalne, ponieważ tak są zbudowane stopnie: z góry w dół. Niższym trudno jest przezwyciężyć swój egoizm i połączyć się z wyższym.

W naszym świecie na zwierzęcym poziomie nie ma takiego problemu, ponieważ natura zobowiązuje dziecko aby było zależne od dorosłych. Ale na poziomie ludzkim, na którym konieczne jest studiowanie nauki Kabały, nie jest to już łatwe do zrobienia. Tam musimy skłonić się i maksymalnie wywyższyć wielkość nauczyciela, aby móc nauczyć się od niego.

Oczywiście nie jest to dlatego, aby okazać honor nauczycielowi, a tylko dla korzyści ucznia. Jeśli uczeń czuje się mniejszy niż nauczyciel, to może być bardziej pokorny i wtedy więcej otrzymuje od nauczyciela. W naukach tego świata ten wymóg nie jest tak kategoryczny, ponieważ tam uczeń musi krytycznie odnosić się do nauczyciela i sprawdzać go.

Ale w nauce Kabały człowiek nie może niczego osiągnąć, jeśli nie pokłoni się przed Stwórcą. I dlatego na ile on pochyla się nad tym, co otrzymuje od nauczyciela, który uczy go z pierwotnych źródeł, które pochodzą od nauczycieli wszystkich pokoleń, na tyle otrzymuje zrozumienie. Tylko w takiej formie „niższy‘‘ jest zdolny otrzymać od „wyższego“.

Dlatego musimy zrozumieć, jak wyjątkowym i wspaniałym człowiekiem był Baal HaSulam. Jesteśmy zobowiązani przyjąć wszystkie jego dzieła, całą jego spuściznę bez żadnej krytyki i wtedy możemy mieć nadzieję, że zaczniemy łączyć się z jego duszą i otrzymywać przez niego Wyższą Siłę od Stwórcy.

Z lekcji Dnia Pamięci Baal HaSulama


Serce nie może bez miłości

каббалист Михаэль Лайтман Serce jest centrum wszystkiego. To nie przypadek że przypisujemy mu ludzkie pragnienia i namiętności. Mówimy „z całego serca” lub „z ręką na sercu”, „radujemy serce”, „podążamy“ za nim, serce może być „dobrym”, „czułym”, „rozbitym”… Ogólnie rzecz biorąc, serce symbolizuje dla nas centrum życia, zarówno w materialnym, jak i duchowym sensie. Oczywiście, chodzi tylko o symbol. Serce jako takie jest narządem ciała, które można przeszczepić lub zastąpić sztucznym. W istocie serce jest pompą”.

Ale ta „pompa” jest bardzo ważna przede wszystkim dlatego, że demonstruje nam główne działanie w naturze – otrzymywanie i dawanie. Otrzymuje krew z całego ciała i pod ciśnieniem przeprowadza ją przez wszystkie narządy, aby zaopatrzyć je w niezbędne składniki odżywcze i oczyścić z produktów przemiany materii.

Oczywiście serce nie pracuje samo. Samodzielnie nie byłoby w stanie przepompować krwi przez cały organizm, dlatego naczynia krwionośne współdziałają z nim i popychają przepływ dalej, do każdej komórki. Serce nie przejmuje władzy – serce wyznacza rytm, początek, pierwotny impuls, a następnie w pracę z nim włączają się liczne mechanizmy w układzie krążenia, tylko częściowo zbadane przez współczesną naukę.

Tak więc serce nie jest jedyną „pompą” w organizmie, chociaż właśnie koordynuje działanie powiązanych systemów.

Oczywiście pracy serca towarzyszą liczne problemy. Przecież otrzymywanie i dawanie powinno być zrównoważone – od tego zależy zdrowie całego organizmu. Stąd możemy wyciągnąć wnioski nie tylko na temat fizycznej, ale także mentalnej, wewnętrznej i duchowej strony człowieka. Jeśli systemy otrzymywania i dawania są w nim zrównoważone w taki sam sposób, jak w sercu, to wówczas człowiek utrzymuje interakcję, harmonię i prawidłowe relacje z otoczeniem. Podobnie jak serce, otrzymuje i daje, zapewniając zdrową interakcję ze wszystkimi innymi ludźmi.

Innymi słowy, na poziomie interpersonalnym jesteśmy połączeni ze sobą „sercami”, czyli naszymi właściwościami. Idealnie byłoby, gdybyśmy używali ich, utrzymując harmonie z innymi, czyli dając i otrzymując wszystko, czego potrzebujemy. Jednocześnie samo serce w rzeczywistości niczego nie potrzebuje, poza minimum energii dla normalnej pracy. Serce nie żywi się przepływającą przez nią krwią, niczego nie otrzymuje – normalnie funkcjonuje. Jeśli można tak to wyrazić, jego „przyjemnością” jest służenie organizmowi poprzez wlewanie w niego sił witalnych.

To przykład zdrowia psychicznego człowieka: w taki sam sposób musi się zachowywać – traktując innych zgodnie z zasadami „nie czyń drugiemu tego, co jest dla ciebie niemiłe”, „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Człowiek powinien postrzegać potrzeby otoczenia jako swoje własne i zapewniać innym wszystko, co tylko może, aby zaspokoić te zewnętrzne pragnienia. Tak właśnie działa serce.

Jak pokazują współczesne badania, wszyscy jesteśmy ze sobą ściśle powiązani, także mentalnie. Można zatem powiedzieć, że nasze systemy wpływają na siebie. W konsekwencji jeśli jesteśmy chorzy na nerwy lub psychikę, wpływa to również na serce. Serce jest bardzo wrażliwe na stany ducha i „boli” nie tylko z powodu dolegliwości fizycznych. To nie przypadek, że w krytycznych momentach chwytamy się za serce – układ nerwowy natychmiast na nie oddziałuje i wywołuje reakcję.

Na tej podstawie należy zrozumieć również to, co dzieje się w znacznie wyższych systemach egoistycznych relacji między nami. Nasze „serce” jest całkowicie wykorzystywane do egoistycznego otrzymywania bez żadnego oddawania, czyli działa nieprawidłowo, podczas gdy potrzebuje harmonijnego funkcjonowania. A poza tym z poziomu naszych pragnień, naszych zepsutych wzajemnych relacji, wpływamy także na fizyczne serce.

Do tej pory nie byliśmy jeszcze uwikłani w integralną współzależność globalnej społeczności i dlatego wpływ tych mechanizmów był słaby. Jednak od połowy ubiegłego wieku zaczęły przejawiać się między nami ciasne wzajemne powiązania, a my postępujemy egoistycznie, zamiast naprawiać nasze relacje. W konsekwencji wpływa to również na nasze fizyczne serce. Nic więc dziwnego że choroby układu krążenia są coraz częstsze i stały się jedną z głównych zagrożeń dla zdrowia ludzi.

W zasadzie umiemy leczyć serce, bo nie jest to najbardziej skomplikowany narząd. Tak naprawdę jednak jedynie „łatamy” je na różne sposoby a statystyki tymczasem wciąż pokazują ponurą tendencję. Wszystko to dlatego, że nie zaczęliśmy jeszcze naprawiać naszych wzajemnych relacji.

Tylko jeśli na ludzkim, czyli na najwyższym poziomie prawidłowo zbudujemy między sobą mechanizmy oddawania i otrzymywania, jeśli ulepszymy system prawidłowymi, równymi relacjami, przenikniętymi harmonią i pokojem, to wtedy wpłynie to na wszystkie pozostałe systemy, a przede wszystkim na układ sercowo-naczyniowy.

Trzeba powiedzieć, że struktura serca, jego komory i jego działania, a także związane z nim systemy – wszystko to pokrywa się z naszą duchową strukturą. Nie bierzemy jednak pod uwagę całości i jak zwykle leczymy widoczne symptomy a nie prawdziwe przyczyny dolegliwości. Poza tym nawet lekarze wiedzą, że „wszystko pochodzi z głowy”, a głową wszystkiego są nasze wzajemne relacje, nasze myśli i pragnienia. W sensie duchowym „serce” – to centrum pragnień i dlatego wiele tutaj wynika z duchowych właściwości człowieka.

W rzeczywistości serce leczy się miłością. Jest powiedziane: „Miłość pokryje wszystkie przestępstwa”. Innymi słowy, jeśli serce lub człowiek pracuje wyłącznie dla obdarzania, dla potrzeb zewnętrznych, to pracuje z miłością – dla ciała lub dla bliźnich. Oczywiście przynosi to uzdrowienie.

Tak więc zamiast instytutów kardiologii serca, otwierałbym instytuty miłości. W celach profilaktycznych – z pewnością.

Z 80-tej rozmowy o nowym życiu


Podarunek od Baal HaSulama dla ostatniego pokolenia

каббалист Михаэль Лайтман To wielki zaszczyt mówić o Baal HaSulamie w dniu jego pamięci. To szczególna dusza, która z jednej strony jest połączona ze Stwórcą, a z drugiej strony jest związana z nami, pozwalając nam czerpać z niej duchowość. Strumień duchowy płynie do nas poprzez Baal HaSulama i Rabasza. I dlatego nie ma słów, by wyrazić wdzięczność Stwórcy za to, że podarował nam takiego posłańca.

Baal HaSulam mówił, że nigdy nie opowiadał o zjawiskach duchowych, zanim sam ich nie osiągnął. Z tego można zrozumieć, jakiej niezwykłej wartości była ta dusza.

Przed Baal HaSulamem tylko wielcy znawcy Tory mogli stać się godnymi odkrycia Stwórcy. Ale Baal HaSulam swoimi działaniami doprowadził do tego, że zwykły człowiek, który zapragnął podążać duchową drogą, może stać się godnym połączenia ze Stwórcą.

Nadszedł czas, kiedy wszystkie dusze są tak blisko naprawy, że Wyższe Światło wpływa na nie coraz bardziej i bardziej. Najważniejszą rzeczą dla nas, gdyż stoimy u stóp duchowej drabiny, jest to, abyśmy otrzymali właściwe przewodnictwo i prawidłowy kierunek. Baal HaSulam uczynił to swoimi artykułami, listami, książką „Nauka dziesięciu Sfirot” i komentarzem „Sulam” do Księgi Zohar.

Jeśli połączymy wszystkie te źródła i metodę, opracowaną przez Baala HaSulama opartą na osnowie nauki Ari i Baal Szem Towa, to zaczniemy odkrywać Wyższą Siłę całemu naszemu pokoleniu, aż doprowadzimy to pokolenie do całkowitego końca korekty.

I wtedy spełni się to, co zostało powiedziane: „Wszyscy poznają Mnie od małego do dużego i Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów”. Nie zostanie ani jeden człowiek jakiejkolwiek narodowości i rasy, który nie poznałaby Stwórcy. Wszyscy dostąpią połączenia z Wyższą Siłą.

Dlatego tak się cieszę, że wśród moich studentów widzę przedstawicieli wszystkich narodów, wszystkie części ludzkości. Wszyscy, łącząc się razem, odkryjemy Stwórcę, który znajduje się w nas. Stwórca dał tej wielkiej duszy ogromne duchowe poznanie. A następnie Baal HaSulam mógł podzielić się tym darem, otrzymanym od Stwórcy, ze wszystkimi mieszkańcami tego świata.

Baal HaSulam nauczał, że stał się godnym wysokiego duchowego osiągnięcia tylko dlatego, że pokolenie było na to gotowe. Wszystko zależy od pokolenia. Był to początek okresu tak zwanego „ostatniego pokolenia” i dlatego Baal HaSulam otrzymał pozwolenie na odkrycie nauki Kabały, wiedzy duchowej, i przekazał nam pełną metodę duchowego odkrycia. A teraz możemy ją wykorzystać i z pewnością osiągniemy wzniosły cel stworzenia.

Baal HaSulam napisał, że otrzymaliśmy wszystko, czego potrzebujemy, i pozostało nam tylko studiować tę metodę, rozpowszechniać ją we wszystkich formach i realizować. Dzięki miłości do przyjaciół możemy podnieść się po wszystkich szczeblach duchowej drabiny. Osiągając miłość do przyjaciół, zaczynamy rozumieć, czym jest miłość do Stwórcy. A inaczej będzie to tylko abstrakcyjna fantazja, która nie ma żadnych podstaw.

Tylko jednocząc się razem, z naszej jedności zrozumiemy, co należy zrobić w stosunku do Stwórcy. Przecież mamy już kli, w którym poznajemy, kim jest Stwórca, co to znaczy obdarzać Go i w ogóle czym jest obdarzanie. Dlatego najważniejszym celem jest osiągnięcie miłości do przyjaciół, dzięki której otrzymamy wszystkie duchowe stopnie.

Rozmowy na posiłku w rocznicę pamięci Baal HaSulama


Przywrócenie Stwórcy jako centrum wszechświata

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Uczymy się, że każda modlitwa powinna zaczynać się i kończyć wdzięcznością. Co powinniśmy dodać w dni Rosz ha-Szana w środku naszej modlitwy?

Odpowiedź: Musimy dodać pragnienie rozpoczęcia na nowo, pracy przywrócenia Stwórcy w naszych oczach i wyniesienia Go w naszych uczuciach i zrozumieniu do najwyższego punktu.

Jest to jedyna siła, która tworzy i buduje nas z naszych rozbitych sił, z naszych najniższych pragnień, podnosi i jednoczy nas tak, że możemy Go odtworzyć, a On rzeczywiście będzie Królem całego stworzenia – Stwórcą.

Wszystko zależy od naszego wspólnego udziału, aby stworzyć właściwy wszechświat, w którym moglibyśmy poczuć jego centrum – Stwórcę.

Z lekcji na temat „Rosz ha-Szana”, 15.09.2023


Różnica między samokrytyką a niezadowoleniem z siebie, wyrzutami

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jak odróżnić prawidłową samokrytykę od użalania się nad sobą?

Odpowiedź: Zawsze powinniśmy być w dobrym nastroju, nawet jeśli nam zupełnie nic nie wychodzi w połączeniu między nami i ze Stwórcą.

Nadal powinniśmy być w dobrym nastroju, ponieważ jesteśmy jednak w jakiś sposób związani ze Stwórcą i w taki sposób zbliżamy się do Niego. Dlatego dobry nastrój powinien być praktycznie zawsze. Jesteśmy na drodze do Stwórcy.

Z lekcji na temat Sprawdzać siebie (Przeprowadzać krytyczną samoanalizę)”, 25.08.2023


Poziomy oddziaływania na człowieka

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Nieraz podczas lekcji po prostu nic nie słyszę, jestem jak kłoda, a czasami chwytam się każdego słowa. Co jest lepsze i do czego należy dążyć?

Odpowiedź: Człowiek ma dwa rodzaje włączenia do wspólnego pola ludzi, znajdujących się na lekcji. Jeśli całkowicie nie jest z nimi w myślach i w pragnieniach, to zwyczajnie zajmuje miejsce. W dodatku przez niego praktycznie nie przechodzą żadne strumienie światła, nie jest nawet odbiornikiem.

Od człowieka wiele nie zależy – dostaje być może pewne wewnętrzne zmysłowe włączenie świadomości. Czasami postrzegamy wszystko z otwartą głową, a czasami jesteśmy w półświadomości, w stanie półsnu. Jest całkiem możliwe, że jakieś wewnętrzne psychologiczne stany przeszkadzają nam. A wszystko ma wpływ.

Jednakże człowiek zależy od swojego połączenia z ogólnym systemem ludzi, z którymi jest związany, od tego, jak bardzo był z nimi związany wcześniej, czy zawarł z nimi sojusz, że nawet jeśli dzisiaj jest bardziej pasywny, nadal pomagają mu, troszczą się o niego. Nie tylko o niego, ale o wszystkich, którzy chwilowo upadają. Aż do tego stopnia, że ​​mogą przejąć na siebie jego funkcje w tym wspólnym systemie.

Interakcja między ludźmi zachodzi na kilku poziomach: na zmysłowym i na informacyjnym, na poziomie naszego świata, albo na następnych znacznie głębszych warstwach. Tak właśnie pracujemy.

Baal HaSulam napisał, że nawet jeśli człowiek mówi tylko po chińsku, ale będzie siedział na lekcjach, to mimo wszystko zacznie coś czuć. Oczywiście zajmie to trochę czasu, ale to nie ma znaczenia. Nawet być może jeszcze bardziej bezpośrednio wejdzie w te doznania, ponieważ zacznie odkrywać w sobie wyższy świat, ten system, to wzajemne połączenie, ten łańcuch.

W mojej pierwszej książce o Kabale, napisanej w 1983 roku, podzieliłem się swoim odczuciem, że nasz świat leży na siatce utkanej z tych sił. Od tego czasu minęło wiele lat, ale to wrażenie nie tylko się nie zmieniło, ale wzmocniło się i przejawiło jeszcze bardziej. Wrażenie było słuszne. Właśnie tę siatkę studiujemy w Kabale.

Komentarz: Ale są uczniowie, którzy śpią na lekcjach i nie mogą nic ze sobą zrobić.

Odpowiedź: To nie ma znaczenia! Ich czas jeszcze nie nadszedł. Na razie gromadzi się ich wewnętrzny potencjał, ale potem nastąpi przełom. Powiedziałbym, że im bardziej złożoną, poważniejszą organizację biologiczną ma człowiek, tym trudniejszy, dłuższy jest ukryty okres braku świadomości, odczuć. To nie ma znaczenia. Niech kontynuują.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Poziomy wpływu na człowieka”


Uchwycić się Stwórcy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Mówi Pan, że należy biec za Stwórcą. Jeśli podążam do Niego, to tam, gdzie wydaje się że Stwórca przejawia się, natychmiast ukrywa się i manifestuje w innym miejscu, w innych połączeniach. Jak odnaleźć znaczenie tych przejawów i ukryć Stwórcy?

Odpowiedź: Znaczenie znajdziesz później. A teraz musisz uchwycić Stwórcę maksymalnie. Wyobraź sobie, że podążasz za Nim, chcesz przylgnąć do Niego, objąć Go i stale pozostawać coraz bardziej w tym stanie.

Na początku chcesz uchwycić Stwórcę czysto egoistycznie, ale teraz przejdź od tych prób do tego, że chcesz się do Niego upodobnić, być jak On. To właśnie oznacza „uchwycić się”.  Spróbuj uczuciami, właściwościami uchwycić się Stwórcy. Uda ci się.

Kiedy Stwórca się odkrywa, powinieneś do Niego dążyć. A kiedy jest ukryty, powinieneś Go szukać. Musisz cały czas podążać w kierunku Stwórcy, zarówno w Jego ukryciu, jak i w Jego odkryciu.

Z lekcji na temat „Rosz ha-Szana”, 15.09.2023