Wygrana w harmonii

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Są ludzie, którzy potrafią dostosować się do każdej sytuacji i są tacy, którym zabrać iPhone’a to będą przechodzić wewnętrzne wstrząsy. Dlaczego jest taka różna klasyfikacja egoizmu? Co jest lepsze?

Odpowiedź: Trudno powiedzieć, co jest lepsze, bo ludzkość jest tak skonstruowana że wszyscy uzupełniają się nawzajem, jak w każdym schemacie elektronicznym, mechanicznym, ludzkim, społecznym.

Są głupcy i mądrzy, ludzie silni i słabi. Zazwyczaj ludzie, silni fizycznie nie są zbyt dobrze rozwinięci umysłowo i odwrotnie. Czyli wszyscy uzupełniają się wzajemnie i tym osiąga się doskonałość. Dlatego nie można powiedzieć, że jedni wygrywają, a inni przegrywają. Japończycy są mali, szczupli, ale spójrzcie na technologie które rozwijają. Chińczycy też.

Każdy naród ma swoje fizyczne, mentalne, moralne i psychologiczne cechy, a wszystko zmierza ku temu, żeby wszyscy się uzupełniali. Nikt nie będzie miał przewagi. Bez względu na to, jacy są ludzie, powiedzmy że są w czymś wielcy, i tak nie będą mogli się tym chwalić i wygrywać czegoś od innych. To właśnie harmonia daje wygraną. Bez właściwego, wzajemnego, normalnego współdziałania przegrają: mądrzy i głupi, silni i słabi – wszyscy.

W każdym razie, przed nami pojawia się plan natury, nieodwołalny warunek doprowadzenia wszystkiego do harmonii, do jedności. A poziom ludzki, człowiek, musi spełnić ten warunek świadomie, wbrew swojej egoistycznej naturze. Jeśli to zrozumie, to znaczy popatrzy na otaczający go świat i zobaczy siebie przed całą naturą, a nie poza nią, ponad nią, zrozumie, że to wszystko dlatego, aby osiągnąć homeostazę, i będzie działał w tym kierunku – będzie człowiekowi dobrze.

W przeciwnym razie najsilniejszy, najmądrzejszy, najbardziej inteligentny człowiek będzie wyglądał jak głupiec, słaby, nierozumny, wadliwy i w końcu zginie. To wszystko.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Huragan Sandy to dopiero początek”


W zgodzie z siłami Natury

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jak na ludzi, którzy nie zajmują się Kabałą, może wpłynąć światło, jeśli nie są na duchowej drodze?

Odpowiedź: Światło będzie na nich działać, na tej zasadzie, że będą włączać się w nas i szybko dojdą do odczucia następnego stopnia egzystencji. Na tym polega nasza praca ze światem. Musi dowiedzieć się, że istnieje następny stopień i dlatego cierpimy na obecnym stopniu. Siły, które zmuszają nas, do wzniesienia się na nowy poziom, działają na nas w taki sposób i jeśli będziemy działać zgodnie z nimi, będzie nam dobrze. Więc zacznijmy wznosić się razem z nimi, dzięki nim, i wykorzystujmy ich prawidłowo. Na tym polega metoda Kabały.

Powiedziano w niej, co należy zrobić: dążyć do siebie i pracować zgodnie z siłami, które zmuszają nas do wzniesienia się na następny poziom. Dzisiaj ludzkość widzi już to, że staje się globalna. Nie ma dokąd uciec. Pójście razem z naturą, jest dla naszego dobra, w przeciwnym razie ze szkodą dla nas samych. Ale ludzie, jak nierozumne dzieci, nie chcą o tym słyszeć. A co zrobi natura? Będzie karać, aż będą posłuszni. Dlatego czekają nas cierpienia.

Komentarz: Ale według Pana wyjaśnień, nie są winni temu, że nas nie słyszą.

Odpowiedź: I tak i nie! Ponieważ natura zaczęła już wyraźnie manifestować się w stosunku do ludzkości i pokazywać jej, jaki kierunek jest właściwy – kierunek jedności, harmonii, właściwego, dobrego, życzliwego stosunku do siebie, do bliźnich, do natury, rozsądnej konsumpcji, integralnego wychowania, edukacji i tak dalej. Natura pokazuje to wszystko.

Możesz powiedzieć: „Ale ta sama Natura/Stwórca dał nam taki egoizm, że człowiek nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi egoistycznymi porywami. Nie dba o to, co oferuje mu natura, nie chce robić nic innego. Czego zatem można wymagać od człowieka?!“.

Ogólnie od człowieka, niewiele można wymagać. W rzeczywistości tak jest. Ale od Żydów można wiele więcej wymagać, trzeba na nich naciskać. Tylko robić to prawidłowo, rozumiejąc istotę nacisku i popychając ich do wypełnienia swojej misji.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Lekarstwo na wszystkie choroby”


Czarno-biały świat

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W latach 60-70 ubiegłego wieku Republika Południowej Afryki była uważana za jedno z najbardziej rajskich miejsc do życia, a potem upadła do poziomu ogólnej Afryki.

Mój ojciec, jako dyrektor marketingu w angielskiej firmie, przez 14 lat mieszkał w RPA. A pod koniec lat 80., kiedy stamtąd wyjeżdżał, płakał w samolocie, ponieważ zrozumiał, że nadszedł koniec tego rajskiego miejsca: to, co tak długo trzymało się, runęło w ciągu kilku dni. Większość budynków wybudowanych w latach 70., które były symbolem niepodległości, drogie apartamenty stały się melinami narkotykowymi. Czy możemy się czegoś z tego nauczyć?

Odpowiedź: Nauczyć się? Ludzkość?! Nigdy!

Gdzie widziałeś, żeby ludzkość czegoś się nauczyła? Nie ma głupszej istoty niż człowiek, który niczego się nie uczy! Ciągle trzeba gonić go do przodu kijem, a i tak myśli tylko, jak uniknąć kija. Gdybyśmy mogli narysować karykaturę siebie, to zobaczylibyśmy chłopca-łobuza, który nieustannie rozgląda się wokół, gdzie by uciec, a za nim, jak za Tomem Sawyer, biega jego ciocia z dużym kijem, cały czas próbując go dopaść, i czasem dopada. To my! To my i matka natura.

Czy nauczyliśmy się czegoś dzisiaj?! Jesteśmy dzisiaj większymi barbarzyńcami niż kiedykolwiek wcześniej. Dbamy o ciało w sposób, w jaki nie troszczyliśmy się o nie nigdy w historii. Robimy operacje plastyczne, przeszczepy, tatuaże, wycinamy części ciała – czego my nie robimy!

Nasi przodkowie by nam pozazdrościli. Wynieśliśmy ciało do takiego kultu, jakiego nie było nigdy w życiu. Zamiast wznieść się ponad nie, rozwijać ducha, spójrzcie, co się dzieje! W telewizji pokazują tylko programy o jedzeniu, jak gotować i smażyć, Internet jest pełen ofert seksualnych, wszystkie programy w telewizji są o tym, jak gdzieś zarobić pieniądze i tak dalej.

Jeśli kiedyś szanowano wiedzę literacką, muzykę, sztukę, dzisiaj niczego takiego nie ma! Całkowita degradacja! Człowiek jawnie pokazuje drugiemu człowiekowi, że jest jego wrogiem. Jest to uważane za słuszne, dobre, jako podkreślenie swojej rzekomej niezależności, samodzielności. Jak uczą się dzieci w szkole? – Tłumienia drugiego. Czego my ich uczymy? – Tylko tego żeby podbić, tłumić, zmiażdżyć.

Tymczasem środki konfrontacji stają się coraz silniejsze. Dzisiaj nic nas nie kosztuje wzajemne „zgładzenie”, zmiecenie z powierzchni Ziemi. Astronauci zgodnie twierdzą, że gdy patrzą na Ziemię z daleka, to pozostaje wrażenie, że jest ona bardzo kruchym, delikatnym balonem. A my, którzy tu żyjemy, jesteśmy gotowi wszystko rozerwać i pociąć, jakbyśmy zeszli na jakąś planetę, żeby ją podbić, jakby to nie był nasz jedyny dom!

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Czarno-biały świat”


Ze znacznie wyższego stopnia

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Dzieci mają bardzo rozwinięte poczucie przywiązania. Powiedzmy, że dziecko wyjeżdża na lato do babci, wypoczywa, przyzwyczaja się, a kiedy odjeżdża, to tak, jakby zostało od niej oderwane na zawsze. Ale im człowiek jest starszy, tym łatwiej jest mu zerwać te więzi. Ale kto studiuje Kabałę, wręcz przeciwnie, jego zadaniem jest jak najszybsze zbudowanie połączeń, żeby nie utknąć w pracy duchowej?

Odpowiedź: Tak, ale robić to za pomocą tego, co nazywa się „tym światem”. Dla kabalisty cały obraz wszechświata, cały system jest jedynym, nie rozrywa go na części. Nie ma niczego, z czego może rezygnować, co można oderwać. To jest takie niesamowite odkrycie, kiedy wszystko sprowadza się do jednego jedynego świata. I nie ma tu nic zbędnego, wszystko wzajemnie się włącza i wzajemnie się uzupełnia.

Komentarz: Ponadto ludzie mają różny stosunek wobec przywiązań. Na przykład można przez długi czas pamiętać sprzedany samochód, albo szybko go sprzedać i zapomnieć.

Odpowiedź: To nie zależy od tego, czy człowiek jest bardziej, czy mniej sentymentalny, myśli szybko czy wolno, ale od tego, jak bardzo jest zaangażowany w sprawy wyższe lub niższe. Jeśli jest zaangażowany w sprawy wzniosłe, to znaczenie niższych spraw znika dla niego bardzo szybko. Powiedzmy, że zmienił samochód, zmienił mieszkanie, ale jego głowa mimo wszystko jest zajęta jakimś wyższym problemem.

Dużo podróżowałem po różnych krajach. Czy myślisz, że kiedy jeździłem tam, czułem się tak jakbym gdzieś był? Jeśli mi powiedziano: „Trzeba wyjść, żeby zrobić zdjęcie lub nagrać wideo”, to wychodziłem, spacerowałem po Polach Elizejskich albo nagrywano mnie w Berlinie pod Reichstagiem lub we Włoszech w pobliżu fontann. To znaczy, robiłem to, co mi kazano, ale nie byłem chętny do oglądania zabytków.

I nie dlatego, że te miejsca są mi obojętne – naprawdę lubię architekturę, malarstwo, jestem człowiekiem tego świata i kiedyś poważnie się nimi interesowałem. Ale jeśli jesteś opanowany przez znacznie wyższą ideę, wtedy wszystkie te miasta i kraje kręcą się jak globus.

Pamiętam, że w dzieciństwie, kiedy nie mogłem nigdzie wyjechać, „zagranica” wydawała mi się jakimś magicznym światem, czymś nierealnym, pozaziemskim. Wracam czasami do swoich dziecinnych wspomnień, kiedy żyliśmy za „żelazną kurtyną“. Trochę szkoda, że ​​dzisiaj nie mam tej tęsknoty, pragnienia, zachwytu. Wszystko jest tłumione przez znacznie wyższe stopnie, na których jestem, przez to, co mnie teraz interesuje.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Przyspieszenie życia”


Ponad granicami regionów

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Mówi Pan, że w duchowości nie istnieją żadne regionalne granice, że ludzie z różnych krajów przechodzą przez te same stany.

Odpowiedź: Jakie to ma znaczenie, kim jest człowiek: mężczyzną czy kobietą, jakiej jest rasy, narodowości itd.? Wszystko to odnosi się do ciał fizycznych, a w odniesieniu do duchowego świata – kim my jesteśmy? Jakie odniesienie ma do tego zewnętrzna powłoka? Która ogólnie nie istnieje, poza naszymi zwierzęcymi odczuciami. Ci, którzy się tam zatrzymują, nie mogą w ogóle ruszyć do przodu..

Pytanie: Okazuje się, że ludzie w Ameryce i w Chinach przechodzą przez te same wewnętrzne stany?

Odpowiedź: Zdecydowanie! Z pewnością! Jaka to różnica, gdzie fizycznie się znajdują?

Pytanie: Powiedział Pan kiedyś, że ci, którzy przez swoją dumę izolują się od innych, tym jakby sami siebie grzebią. Oznacza to, że to jest ich problem?

Odpowiedź: Naturalnie, to jest ich problem. Muszą anulować siebie o wiele bardziej niż wszyscy inni.

Pytanie: Kiedy mówi Pan, że jesteśmy w takim a takim stanie, czy stwierdza Pan tym swój stan, czy jednak grupy? Zgodnie z postrzeganiem rzeczywistości, to, co Pan widzi, dzieje się także w Panu?

Odpowiedź: Oczywiście, mówię z własnego stanu. Wszystko odkrywa się tylko w odniesieniu do człowieka postrzegającego. W tym przypadku postrzegającym jestem ja i ja wyrażam swoją opinię. Tylko moje zdanie jest ważniejsze, od opinii innych, dlatego że są mniej postrzegającymi, czyli są bardziej zależni, bardziej popadają w swoje różnego rodzaju obliczenia.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Tyran i despota”


Dziękować za przeszkody

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli podczas lekcji przyszła do mnie myśl, która właśnie odciąga mnie od duchowych działań, co trzeba zrobić wewnętrznie, aby właściwie ją wykorzystać?

Odpowiedź: Podziękować za to, że otrzymałeś przeszkodę, dlatego że na świecie nie ma zła, jest tylko dobro, w zależności od tego, jak patrzeć na tę przeszkodę. Jeśli spojrzysz na to we właściwy sposób, zobaczysz, że jest to dobro. Każda przeszkoda jest stawiana przed tobą, jak przed małym dzieckiem, które specjalnie dostaje przeszkody, dajemy mu różne ćwiczenia.

Nie pomagamy dziecku cały czas – dajemy mu ćwiczenia, przy pomocy których, pokonując je fizycznie, staje się mądrzejsze, bardziej rozwinięte uczuciowo i umysłowo. Nie możemy rozwijać jego uczuć czy rozumu, a dajemy mu różnego rodzaju przeszkody, różne doznania, ciągle je popychamy. Właśnie tak potrząsają też nami. Dlatego należy dziękować, inaczej pozostaniesz małym zwierzęciem.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Praktyczna Kabała”


Jak amputacja bez znieczulenia

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Na duchowej drodze nieustannie pokazuje się nam różne wady, ale powinniśmy je cały czas usprawiedliwiać.

Odpowiedź: Nie można ich tak po prostu usprawiedliwiać werbalnie. Trzeba się nad nimi podnieść, oderwać się od nich.

Wszystko zależy od naprawy. Naprawa jest oderwaniem się od przeszłych egoistycznych pragnień. Ale nie odrywasz się od nich fizycznie, tak jakbyś zrywał z nimi połączenie. Odrywasz się od nich w takim stopniu, w jakim czujesz ich zepsucie, a potem nie używasz ich. Nie możesz ich dotykać. Poza tym, dostajesz coraz więcej różnego rodzaju pokus, aby używać ich egoistycznie. W zależności od tego, jeśli jesteś w grupie, masz możliwość przyciągania do siebie coraz więcej wyższego światła.

Im silniejsze są twoje pragnienia, tym bardziej potrzebujesz grupy, aby przyciągnąć większe wyższe światło i oderwać się od tych pragnień. Wtedy oderwanie od nich nie będzie dla ciebie bolesne, jak amputacja bez znieczulenia. W takim przypadku możesz wtedy zwrócić się do Niego już z perspektywy silnej jednostki i naprawiać je z zewnątrz, naprawione przyciągnąć i wykorzystywać je w sobie. To już jest naprawa na wysokim poziomie – otrzymywanie ze względu na obdarzanie.

W zasadzie, dla nas charakterystyczne jest otrzymywanie ze względu na otrzymywanie. Potem robisz skrócenie na nie i nie używasz go. Następnie używasz go tylko ze względu na obdarzanie, ponad nim. A dalej używasz już ze względu na otrzymywanie, aby obdarzać w taki sposób wszystkich innych, przeprowadzając przez siebie. Tak przechodzisz te same cztery etapy, prowadzące do piątego etapu, kiedy całkowicie łączysz się z całym wszechświatem.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Jak usprawiedliwiać cierpienia?”


Dlaczego warto podejmować wysiłki?

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Wielu z nas studiuje Kabałę nie pierwszy dzień, ale jak małe dzieci próbujemy zrozumieć, jak prawidłowo zwracać się do Stwórcy, i nie można żadnym sposobem do tego dojść.

Odpowiedź: Od tysięcy lat miliony ludzi na świecie zmierzają ku temu, podobnie jak małe dzieci. Jednak niektórzy z nich rosną, rozwijają się, są coraz mądrzejsi, odróżniają się od dzieci, które wprawdzie są jeszcze młode ciałem, ale martwe duchem.

To jest wewnętrzne poszukiwanie i to jest wspaniałe! Nie możemy zmierzyć, zobaczyć z zewnątrz, jak setki ludzi, gromadząc się razem, dążą do wyjścia z naszego świata, z naszego poziomu wartości, z naszego małostkowego pragnienia, intencji, które nakierowane są tylko na istnienie przez jedną minutę, o tak dobrze, i następną minutę, i następną. I to wszystko. Taka amebowa egzystencja.

W końcu co robi tak ogromny organizm ze swoim możliwym potencjałem? Przecież to marnowanie wszystkich zasobów! Kto to widział?!

A w naszej organizacji gromadzą się tysiące ludzi, którzy zastanawiają się, jak możemy podnieść się z tego amebowego stanu?”

Ludzkość zajmuje się najprostszą operacją na sobie: jak w każdej chwili wprowadzić się w bardziej komfortowy stan. Ludzie poruszają się jak ameby, jakby byli w jakimś roztworze: to jest trochę lepsze, to jest trochę lepsze i to wszystko.

A studiując Kabałę, próbują się podnieść, przeprogramować swój program, pozostawiając swoje ciało na ziemskim poziomie. Niech sobie kontynuuje istnienie w takim roztworze, ale samemu trzeba się podnieść, stworzyć w sobie jeszcze jeden poziom świadomości, postrzegania, istnienia, który nie byłby zależny od ciała. Zrodzić ze swojego punktu w sercu, jak z kropli nasienia, nowego siebie – Człowieka!

Czyli narodzić się przez małe przejście, aby ta kropla przeszła przez mały otwór i po drugiej stronie bariery zaczęła się rodzić, rozwijać. Czy to nie jest cudowne?! Czy nie jest to warte wszystkich wysiłków?! W dodatku wszystkie nie są bezużyteczne! Po co pozostawać w stanie amebowym, jeśli istnieje możliwość odrodzenia się? Nieważne, co się stanie! Nawet jeśli się nie uda! Po prostu nie możemy dłużej marnować się, by pozostawać w tym stanie.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Najważniejsza modlitwa”


Moment do machsoma

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co dzieje się z człowiekiem w chwili poprzedzającej machsom, w tym momencie, który odwraca w człowieku dwa systemy?

Odpowiedź: Całkowite oderwanie, frustracja, zupełna beznadzieja, absolutna bezsilność, zanik jakichkolwiek cech, zrozumienia, wiedzy, nagromadzonego doświadczenia. Po prostu pustka.

Komentarz: Z jednej strony jest to stan, w którym łatwo możesz odejść od zwykłych rzeczy, od swojego zrozumienia świata, ale z drugiej strony, jest to bardzo bolesne – takie oderwanie się od tego, co jest niby „ja”.

Odpowiedź: Nie. Chodzi o to, że już tego chcesz. Jak człowiek, który bardzo nacierpiał się przed śmiercią i pragnie jej. Rozumie, że życie w swoich przeszłych właściwościach już nie istnieje, że​​wszystko, co mu się przydarzyło, potrzebne jest tylko po to, aby mógł dojść do stanu, w którym sam chce zbawić się od tego wszystkiego i przejść do następnego postrzegania świata – poprzez właściwości obdarzania, a nie poprzez właściwości otrzymywania.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Idealne narodziny”


Najniższy poziom przedszkola

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Zdarza się, że czasami Pan doprowadza uczniów do takiej granicy, jak gdyby zanurzać ich głowę w wodzie.

Odpowiedź: Nie! Czyżby to była”granica”?! Jeśli będziesz miał szczęście, to zobaczysz, czym są „granice”, jak to jest naprawdę przejść z minus nieskończoności, do plus nieskończoności. A to jest najniższy poziom przedszkola.

Załóżmy, że musimy sobie wyobrazić, jakie warunki są konieczne, aby przekroczyć machsom, barierę która oddziela nas od wyższego świata, jak zmysłowo się do tego przygotować, jak być gotowym do postrzegania, ponieważ musimy to poczuć w sobie.

To jest ogromne poczucie niemożności, oderwania i jednocześnie z tym stanem uczucie ogromnego pragnienia.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Tyran i despota”