Reinkarnacje. Co pozostaje po śmierci ciała?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Czy tempo rozwoju człowieka i wznoszenia się do duchowego świata zależy od poprzednich wcieleń i cykli?

Odpowiedź: Praktycznie nie. To zależy tylko od Ciebie.

Komentarz: Zazwyczaj ludzie nie mają problemów z wcieleniami, mają do nich normalne podejście. Jest tylko pytanie: czy świadomość pozostaje? Jeśli w następnym życiu chociaż coś po mnie zostanie, to można śmiało iść i umierać.

Odpowiedź: O ile uważasz, że możesz żyć w innych i dla dobra innych, to pozostajesz.

Pytanie: Jest wielu ludzi, którzy troszczą się o bliźnich, może nawet oddali swoje życie za innych. Oczywiste jest, że pamiętamy ludzi, którzy tysiąc czy kilka tysięcy lat temu dokonali wielkich odkryć dla ludzkości. Czy to oznacza, że żyją w nas?

Odpowiedź: Nie, to poetycka forma wyrazu.

Ludzie, którzy dają siebie innym, czyli zmieniają swoją naturę z otrzymywania na obdarzanie, znajdują się tak naprawdę w zupełnie innym, efektywnym polu informacyjnym. Przechodzą z energii negatywnej w pozytywną. W takim przypadku nie mają w ogóle obawy, że znikną, ponieważ już istnieją we właściwości obdarzania.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 09.10.2022


Święto Sukkot: Józef

каббалист Михаэль ЛайтманJózef jest nazywany sprawiedliwym, a sprawiedliwy jest fundamentem świata. To Józef wprowadza człowieka do wnętrza jego egoizmu, ustanawia jego związek z faraonem. A potem z pomocą Józefa człowiek łączy się z bardziej wzniosłymi właściwościami, z Mojżeszem.

Poprzez Józefa zaczynamy zapoznawać się z wyższym systemem, dzięki niemu możemy się zjednoczyć i spróbować odnaleźć duchowe właściwości, aby przybliżyć się do wyższej siły i poznać Stwórcę. Każda duchowa właściwość jest poznawana poprzez Józefa, poprzez sfirę Jesod, poprzez nasze zjednoczenie.

Józef sprawiedliwy – to fundament świata, ponieważ tylko poprzez zjednoczenie, poprzez Jesod, poznajemy wszystkie inne wysokie duchowe właściwości. Józef w naszej pracy – to najbardziej potrzebne i bliskie dla nas uczucie: połączenie w grupie. Poprzez punkt jedności zaczynamy poznawać właściwość Józefa.

Tora opowiada, jak bracia sprzedają Józefa w niewolę. Na razie nie rozumieją tej właściwości, dlatego że są od niego wyżsi i jeszcze nie są zaznajomieni z właściwością „Józef”. Uważają Józefa za młodszego brata i nie zgadzają się, żeby się wyróżniał.

Najważniejsze w Józefie jest to, że prowadzi nas do zjednoczenia. Józef nie posiada swojej indywidualnej właściwości – łączy w sobie wszystkie inne właściwości w dążeniu do zjednoczenia, a przez niego – do Stwórcy. Józef – to wspólna właściwość, w którą wszyscy pozostali bracia są włączeni i odkryci kosztem rosnącego pragnienia przyjemności, czyli faraona. 

I dlatego od właściwości Józefa, od Jesoda przychodzi pożywienie, siła życia i siła poznania. Odkrycie faraona również następuje poprzez Józefa. Na początku niewoli egipskiej faraon był dobry i nie czuło się, że jest to niewola. Wręcz przeciwnie, rozwijaliśmy się – a wszystko to z pomocą Józefa. Józef – to początek poznania dobra i zła w całym naszym życiu i dlatego jest nam wszystkim najbliższy.

Właściwość Józef realizuje się poprzez nasze połączenie. Dlatego nazywa się „Wszystko”, łącząc w sobie wszystkie właściwości i przez nie łącząc nas ze Stwórcą. Poznanie Józefa – to osiąganie połączenia, istoty naszego połączenia. To pierwszy krok, który wyprowadza nas z tego świata i prowadzi do odkrycia Stwórcy, wyższego, duchowego świata.

Józef jest jak drzewo, które przynosi nam wszystkie owoce życia. Jest to połączenie z wyższym korzeniem, z którego płynie całe dobro do świata. Dzięki niemu żywimy się, dzięki niemu żyjemy, płodzimy i rozmnażamy się. To miejsce naszego połączenia między sobą i ze Stwórcą – czyli miejsce wyjścia z percepcji tego materialnego świata i wejścia w duchowy świat. Wszystko to urzeczywistnia się poprzez właściwość Józefa – najbliższego nam stopnia.

Wiadomo, że aby zrobić choć jeden krok do przodu, musimy zjednoczyć się w dziesiątki. Józef nazywany jest „Wszystkim”, ponieważ łączy w sobie wszystkie nasze właściwości razem. Każdy człowiek z dziesiątki ma swoje, różniące się od innych cechy, ale wznosząc się ponad siebie, możemy być razem. Jeśli wznosimy się ponad nasze egoistyczne różnice, każdy nad swoim egoizmem, to wówczas stajemy się podobni, równi i możemy się zjednoczyć, dopełniać się nawzajem.

To się realizuje w miarę osiągnięcia sfiry „Jesod”, zwanej „Wszystko”. Kiedy wznosimy się nad swoim egoizmem i dochodzimy do wiary ponad wiedzę, do zjednoczenia w dziesiątce, to tworzymy nową duchową właściwość, wspólną dla wszystkich, która nazywa się „Stwórcą”. On rodzi się z połączenia między nami i dlatego mówi się: „Wy stworzyliście Mnie!”

Okazuje się, że przez nasze zjednoczenie stworzyliśmy Stwórcę – tak odkrył się w stosunku do nas. Pierwsza znajomość ze Stwórcą, z wyższą siłą, wyższym światem następuje poprzez właściwość Jesod. Dostojni goście, „uszpizin”, którzy przychodzą do Sukki, organizują nam prawidłowe środowisko. A Józef jest ostatnim w tym łańcuchu, jakby w miejsce Malchut.

Z lekcji na święto Sukkot


Gdzie znajduje się „ja” kabalisty?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Pan jako kabalista jest pewnym rodzajem substancji, która składa się z pragnień i intencji. Wygląda Pan jak każdy przeciętny człowiek. Jak buduje Pan w naszym świecie niektóre swoje konsekwentne działania?

Odpowiedź: Z jednej strony jestem edukatorem – kto chce otrzymać ode mnie wiedzę, którą posiadam, może ją otrzymać poprzez zwykłe lekcje w internecie, poprzez książki i tak dalej. Z drugiej strony jestem pedagogiem. Ci, którzy chcą słuchać moich rad, mogą je otrzymać.

Poza tym, wpływam jeszcze na świat w oparciu o swój wewnętrzny potencjał. Ten wpływ nie jest postrzegany, nie jest odczuwany przez innych. Ci uczniowie, którzy są blisko mnie, czują to podczas lekcji. Ale generalnie nie jest to odczuwane, nie można tego w żaden sposób zmierzyć, można tylko poczuć, że w tym człowieku jest jakaś siła. Kiedy jesteś obok niego, poczujesz to, ale nic więcej. To nie jest coś jawnego.

Są kabaliści, którzy żyli na tym świecie i pozostawili po sobie książki i uczniów. Teraz ich nie ma, ale to nie znaczy, że nie istnieją i nie działają. Działają jeszcze nawet bardziej niż my! Dlatego że znajdują się w tym systemie, ale nie są dla nas odczuwalni. A ja jeszcze jestem w systemie, który jest odczuwany przez najniższy stopień istniejących. Dzięki temu, że znajduję się z nimi na tym samym poziomie, mogę im pomóc, pokazać, dać przykład, wesprzeć.

Pytanie: Gdzie znajduje się Pana „ja”?

Odpowiedź: „Ja” – to najbardziej dotkliwe uczucie potrzeby samorealizacji. Co chciałbym w danej chwili zrobić najskuteczniej po to, aby się zrealizować? To nazywa się „ja”. Oczywiście to już zależy od człowieka, co by chciał.

Pytanie: A Pana „ja”?

Odpowiedź: Myślę, że staram się to robić we wszystkich swoich działaniach. Na przykład, teraz pilnie muszę pędzić, aby realizować swoje „ja” przed setkami ludzi, którzy z kolei będą słuchać, jak mogą zrealizować swoje „ja”.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Gdzie znajduje się „ja” kabalisty?


Świat nie jest bezdennym garnkiem

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Mówi Pan całkiem otwarcie o wielu sprawach. Nie obawia się Pan jakiegoś ataku ze strony organów ściagania?

Odpowiedź: Nie, wręcz przeciwnie, im więcej ludzi mnie zna, tym bardziej jestem otwarty. Im więcej mówię wszystkim i wszędzie, jak należy rozwijać się i jak ja rozumiem wszechświat, jego ruch, jego cel, tym trudniej jest się do mnie dobrać, uchwycić się za mnie – jestem jak goły, za którego jest bardzo trudno uchwycić się.

Przecież nie mówię o sobie czy o nich, a o naturze, o świecie, o społeczeństwie, w którym żyjemy. Nie ma tu nic szczególnego do ukrycia – czasy już nie są takie same! Jeśli wcześniej mówiłem, że nadchodzi kryzys, to wszyscy się śmiali, a później, kiedy uderzyło ich to po głowie, przestali się śmiać.

Mówiłem, że wszystko się kończy, dlatego że znajdujemy się na ograniczonej planecie. Nie możemy cały czas rozwijać się w takiej formie, kiedy konsumujemy, konsumujemy, bo już wyskrobaliśmy z tego „garnka” wszystko, co w nim było! Co dalej? Nikt nie chciał myśleć.

Taka myśl nigdy nie przyszła ludzkości do głowy, a teraz nagle… Co czyni ludzi mądrzejszymi? To, że sami widzą dno, do którego doszli. Jakie dno osiągnęliśmy, że już dziś posiadanie tego, co najpotrzebniejsze, staje się problemem. A teraz będzie jeszcze problem ze znalezieniem energii, materiałów na niezbędne rzeczy dla ludzkości!

Mówiłem i nadal mówię, że trzeba zawczasu zrobić coś z masami bezrobotnych – nie będzie można nigdzie ich umieścić. Myślicie, że można ich zniszczyć narkotykami, propagandą homoseksualną, rozpadem rodziny i tak dalej? Nie będziecie w stanie tego zrobić. To bardzo długotrwały proces, nie uda się, postępujecie wbrew naturze. Przeciwko naturze, a nie przeciwko społeczeństwu, które jakby możecie jakoś złamać. To nie zadziała!

Ale ludzie nie słuchają. Nie oznacza to jednak, że powinienem zamilknąć.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Ochrona przed wrogami”


Aby zbawić cywilizację, trzeba od niej uciec?

каббалист Михаэль ЛайтманKomentarz: W ostatnim czasie głównym pomysłem Elona Muska jest kolonizacja Marsa. „To nie tylko kosmiczny przełom”, powiedział, – ale także zbawienie ludzkości przed wojną”.

Odpowiedź: Zbawienie jest tylko w tym sensie, że ​​jeśli ludzkość tym się zajmie, to zapomni o wojnie. A inaczej, oczywiście żaden Mars nie uratuje ludzkości przed wojną. Ludzkość może uratować od wojny tylko lekarstwo przeciwko naszemu egoizmowi. Jeśli będziemy przyjmować takie lekarstwo – od naszego egoizmu – to nie ma potrzeby lecieć na Marsa, wojny nie będzie.

Generalnie spacer na Marsa nic nam nie da. To dziecinada.

Pytanie: Ale jednak Musk mówi o zbawieniu ludzkości, dzięki czemu uciekniemy od wojny, którą tutaj rozpętamy. A Pan mówi, że nie możemy od tego uciec?

Odpowiedź: Od czego? Czy to Ziemia czy ludzie ci przeszkadzają?

Komentarz: Ale, tu będzie wojna, a my – raz, dwa! – i uciekniemy.

Odpowiedź: To inna sprawa. Czyli nie obchodzi cię, co stanie się tutaj z innymi ludźmi, uważasz że ucieczka od cywilizacji jest zbawieniem cywilizacji.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 17.02.2022


Reinkarnacje. Życie w innych

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jeśli mówimy o egoistycznych pragnieniach i myślach człowieka, to czy są one ograniczone ramami biologicznego ciała, a gdy ciało umiera, to czy również przestają istnieć?

Odpowiedź: Tak, dlatego że myśli człowieka w żadnym wypadku nie są ponad ciałem.

Mózg służy naszym myślom i pragnieniom. A świadomość – jest ich wynikiem. Jeśli człowiek rozwija miłość do bliźniego lub ma altruistyczne intencje i pragnienia, to nie są one ograniczone czasem, przestrzenią i biologicznym ciałem.

Dlatego jeśli taki człowiek żyje w innych, to dalej kontynuuje życie, nawet kiedy jego ciało umiera.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 09.10.2022


NIESAMOWITA HISTORIA o leczniczym działaniu miłości


Reinkarnacje. W kluczu obdarzania i miłości

каббалист Михаэль ЛайтманKomentarz:  Kabaliści napisali, że człowiek znajdujący się na tym właśnie świecie, w ciele biologicznym, a nie po śmierci, może pojąć stan, w którym zmienia swoją naturę.

Odpowiedź: Po śmierci praktycznie nic się nie dzieje. Ponieważ śmierć ciała fizycznego ma bardzo mały wpływ, jeśli w ogóle ma, na stan ciała duchowego – tego, co nazywamy „duszą”.

Pytanie: Mimo to człowiek przechodzi przez różne stany na tym świecie. Czy pozostaje jakiś zapis? Czy coś pozostaje?

Odpowiedź: Pozostaje tyle, ile człowiek daje światu.

Pytanie:  A jeśli człowiek żyje po prostu zwyczajnym życiem? Ma rodzinę na jakiejś wyspie, mieszka tam przez swoje kilkadziesiąt lat i tyle. Czy coś po nim pozostanie?

Odpowiedź: A co może pozostać?

Komentarz: Ale przecież martwił się, kochał, cierpiał.

Odpowiedź: Tak, kochał pieniądze i cierpiał z powodu ich braku. To wszystko. Tyle po nim pozostało.

Komentarz: Ale mimo wszystko człowiek nie żyje tylko w taki sposób, natura nie stwarza byle jakich okoliczności.

Odpowiedź: Nie ma niczego, co byłoby godne pozostawienia.

Pytanie: Czy chce Pan powiedzieć, że godne jest tylko dbanie o bliźniego? Czy to jest godność?

Odpowiedź: Tak, gdyby to zrobił, byłoby to wbrew jego naturze. W tym byłby podobny do Stwórcy, który działa tylko w kluczu obdarzania i miłości do innych. Jeśli człowiek działa wbrew swojej egoistycznej naturze, w jakimś celu,  na przykład w imię poznania Stwórcy, to te działania odciskają się i niejako rozwijają duszę, nasze pragnienia.

A jeśli człowiek wykonuje działania zgodnie ze swoją naturą, w której wszystko już jest z góry ustalone, to nie pozostaje nic, ponieważ nie ma w tym nic z siebie.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 09.10.2022


Żyj obecnym dniem

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Żyć jednym dniem – co to dla Pana znaczy?

Odpowiedź: Słusznie – żyj jednym dniem. Ale w tym sensie, że dzisiaj – to jest mój dzień, ja go tworzę, w pełni odbieram swoje wrażenia z tego, co mi daje Stwórca, przetwarzam je w sobie. Nieustannie naprawiam siebie, swoje wrażenie, swoje odbicia świata w sobie, a robię to wszystko po to, aby usprawiedliwiać Stwórcę na wszystkich poziomach swojego postrzegania.

Pytanie: Czy to nazywa się, żyć jednym dniem?

Odpowiedź: Tak, to bardzo trudny warunek. Czyli pokazuje, że świat jest taki jaki jest, a ty musisz go w sobie przetworzyć tak, jakby był idealny. Wydaje się to niemożliwe.

Komentarz: Dostajesz takie zło, i obracasz je jakby to było dobro. Jakby przyszło do ciebie dobro, chociaż jest to totalne, absolutne zło?

Odpowiedź: Tak. I musisz doprowadzić do takiego stanu, że nawet nie zobaczysz i nie poczujesz, że na świecie jest tyle zła, a wszystko to jest absolutnym złem.

Ponieważ każdy twój krok do przodu, gdy zaangażujesz się w naprawę swojego postrzegania świata, pokaże ci świat znacznie straszniejszy, i jeszcze bardziej, ale to bardziej przerażający. Obrazy będą okropne. Stwórca ma taką fabrykę filmów, że najstraszniejsze taśmy będą się przed tobą kręcić, a ty będziesz musiał to wszystko usprawiedliwić.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 17.02.2022


Święto Sukkot: Aaron

каббалист Михаэль ЛайтманTora nie wyróżnia zbytnio Aarona. Aaron cały czas towarzyszy Mojżeszowi, jakby kryjąc się w jego cieniu. Mojżesz pełni rolę łącznika między Stwórcą a narodem, a Aaron stoi obok niego jako jego pomocnik, brat. Z tej historii wynika że rola Aarona nie jest zbyt zrozumiała. Ale właśnie dlatego, że nie jest zbyt jasna, jest najwyraźniej bardziej ukryta, co znaczy, że jest bliższa człowiekowi, bliższa dla ciebie i dla mnie, dotyczy naszej pracy.

Aaron przygotowuje naczynia, połączenie narodu ze Stwórcą. Mojżesz przychodzi z góry, a Aaron – z dołu, z narodu, ze wszystkich właściwości człowieka, z całej grupy, z dziesiątki odnoszącej się do Stwórcy. Dlatego rola Aarona nie wyróżnia się tak bardzo, ponieważ człowiek musi dodać do niej swoją pracę. Mojżesz występuje jako przedstawiciel Stwórcy przed narodem, a Aaron – jako przedstawiciel narodu przed Stwórcą.

Jeżeli jestem we władzy Stwórcy, poza którym nie ma nikogo innego, powinienem zawsze być zadowolony, w jakimkolwiek stanie jestem. A jeśli jestem z czegoś niezadowolony, to znaczy, że jestem oddzielony od Stwórcy. W związku z tym muszę powrócić do mojej więzi z Nim, a znakiem tego, że mam to połączenie, będzie moja radość z każdego stanu, w jakim będę.

Właściwość Aarona – to najważniejsza jakość w człowieku. Właściwości Abraham, Izaak, Jakub, Mojżesz – to tylko przygotowanie z góry. A właściwość Aarona – to nasza praca z dołu, którą realizujemy, kiedy osiągamy wiarę ponad wiedzę, to znaczy miłosierdzie (Chesed), które jest ponad wszystkim, to obdarzanie, które jest ponad wszelkim pragnieniem przyjemności.

Studiowanie właściwości Aarona oznacza przyjęcie go jako gościa do naszej sukki. Chcemy, aby jego właściwość zbudowała naszą duszę, właściwy związek między nami. Obłóczyć właściwość Chesed we wszystkie swoje wewnętrzne właściwości, które nazywają się „naród Izraela”, oznacza wypełnić pracę Aarona – przejąć jego właściwość na siebie, na wszystkie swoje pragnienia przyjemności.

Z lekcji na święto Sukkot