Wszystko zależy od intensywności połączenia

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jak osiągnąć taki poziom poręczenia, aby zarówno mężczyźni, jak i kobiety poczuli siłę wzajemnego poręczenia w grupie, a samo serce pokazywało, na co jesteśmy gotowi na kolejnym kongresie?

Odpowiedź: W nauce Kabały studiujemy, że wszystko sprowadza się do dziesiątki: dziesięciu sfirot, dziesięciu poziomów odkrycia Stwórcy. Ale ponieważ studiujemy to we wszelkiego rodzaju źródłach, nie mówimy o tym zbyt wiele. Oczywiście, jeśli człowiek nas tylko słucha, to wydaje mu się to nieprzekonujące, dla niego są to tylko słowa.

A jeśli naprawdę staramy się poczuć sfiroty, parcufim, światy, jeśli chcemy w tym uczestniczyć, wtedy konieczne jest, abyśmy byli ze sobą połączeni. Ponieważ tylko od intensywności połączenia między nami odczuwamy wyższy świat i zaczynamy odczuwać Stwórcę i nas samych w stanie wieczności, ponad naszym najniższym światem.

Z lekcji na temat „Przygotowanie do otwarcia serca na kongresie”, 29.09.2023


Główny czynnik wychowania

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W dzieciństwie, od szóstego do szesnastego roku życia, rodzice zabierali mnie na stadion, abym przebiegał pięć kilometrów. W każdy weekend chodziliśmy w góry po dwadzieścia cztery kilometry. Po tym wszystkim, pojawiła się we mnie dzika nienawiść do zajęć sportowych. Kiedy dajesz dziecku wychowanie, które pomoże mu w przyszłości, jak to zrobić, żeby się nie przestraszyło i nie uciekło od tego?

Odpowiedź: Wychowanie powinno odbywać się pod wpływem środowiska. Rodzice oczywiście też, to dobrze. Ale w zasadzie w żadnym społeczeństwie dziecko nie jest wychowywane przez rodziców. Dziecko wychowywane jest przez środowisko, społeczność, przez jakąś dużą rodzinę, jak stado. Będąc w łonie matki, niemowlę jest już tam wychowywane. Potem rodzi się i wychowuje przy niej, przy jej piersi, a potem trochę się oddala i jego wychowanie odbywa się już pod wpływem społeczeństwa.

Oznacza to, że najpierw następuje wewnętrzny zwierzęcy rozwój, a następnie, po urodzeniu, zewnętrzny, przygotowawczy okres karmienia. Do trzeciego roku życia dziecko nie jest istotą rozwiniętą społecznie, a od trzeciego roku życia w jego wychowanie włącza się społeczeństwo. Tutaj nie należy doszukiwać się wpływu rodziców jako takiego. To istotnie wpływ społeczeństwa pokazuje człowiekowi, że jest ważne, że interakcja z nim jest ważna, że​​integracja z nim jest ważna.

To jest właściwe wychowanie, zwłaszcza w naszych czasach, kiedy wkraczamy w okres globalnego integralnego społeczeństwa, które mimo wszystko powstanie w taki czy inny sposób. Dlatego im więcej nauczymy dziecko sztuki komunikowania się, integracji ze społeczeństwem, tym lepiej dla niego. Społeczeństwo już mu wskaże, czy ma biec na stadion.

Ale tylko razem z innymi. Wtedy będzie mu łatwiej, prościej, ciekawiej, atrakcyjniej. Dziecko będzie to robić z przyjemnością, a nie pod presją rodziców. Widzisz, jakie pozostały u ciebie wrażenia. A gdybyś robił to z rówieśnikami, mógłbyś wykonywać pracę dziesięć razy cięższą, ale inspirująca, tak jak wszystkie gry w dzieciństwie.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Wpływ społeczeństwa”


Manifestacja struktury duchowej

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli patrzę na grupę, na duchowe środowisko i jednocześnie próbuję skupić się na Stwórcy, na punkcie jedności, to jak przejawia się struktura dziesięciu sfirot?

Odpowiedź: Stopniowo zaczynamy odczuwać, że między nami istnieje żywa sieć powiązań, która jest zawsze w ruchu, w zmianach. W konsekwencji tego, będziemy odczuwać różne postawy od naszych przyjaciół, od świata, od otoczenia i zaczniemy determinować te procesy. Musimy osiągnąć stan, w którym jesteśmy całkowicie zależni, połączeni, sklejeni ze sobą w takim stopniu, że wewnętrzne zmiany każdego wpłyną na wszystkich.

W Kabale nazywa się to „scalenie” („dwekut”). A potem zobaczymy, jak z tego zrozumienia w sklejeniu między nami Stwórca zaczyna się manifestować. Ten klej sam w sobie jest Tym, który określa nasze stany duchowe. W taki sposób będziemy pracować i odkrywać duchowe.

Z lekcji na temat „Przygotowanie do otwarcia serca na kongresie”, 29.09.2023


Otwórzmy nasze serca

каббалист Михаэль Лайтман Człowiek, który chce poczuć Stwórcę, musi połączyć się z sercami przyjaciół, a następnie poprzez nich, w nich, poczuje Stwórcę. Nasze wspólne serce, które budujemy razem, będzie właśnie tym miejscem, detektorem dla odkrycia i odczuwania Stwórcy, pozwalającym nam połączyć się z Nim.

Takie serce powinniśmy zbudować i chronić, aby cały czas utrzymywać kontakt ze Stwórcą. Wszystko jest w naszej mocy. Stwórca bardzo chce, aby każdy z nas podniósł się nad swoim egoistycznym sercem i połączył się z sercami swoich przyjaciół, a w tym połączeniu serc zaczynamy czuć, rozumieć, łączyć się ze Stwórcą i chcemy przylgnąć do Niego.

To jest praca, którą musimy wykonać na kongresie i także każdego dnia. Musimy zbudować stan, który powinien istnieć, przy całkowitej naprawie świata. Kto wie lepiej od nas, jak bardzo świat potrzebuje naprawy i że nie wie nawet, gdzie szukać zbawienia. Musimy przynieść światu naprawę i dać mu nadzieję na dobrą przyszłość. Wszystkie problemy zostaną rozwiązane poprzez nasze zjednoczenie.

Postarajmy się więc zjednoczyć nasze serca w jedno serce, aby poczuć wyższą się, cały nasz wszechświat i poczuć jak cała ta nieskończoność przenika do naszego wspólnego serca. Mam nadzieję, że będziemy w stanie otworzyć nasze serca i zacząć przyjmować tam całą ludzkość, całą rzeczywistość, wszystkie światy. Wtedy poczujemy, że cały ten nieskończony wszechświat, w którym istniejemy, jest wewnątrz naszego serca, i Stwórca wypełnia całą tę przestrzeń.

Z lekcji nr 1 Międzynarodowego kabalistycznego kongresu „Otwieramy serca”, 30.09.2023


System RASZBI ożywia wspólną duszę

каббалист Михаэль Лайтман Kabaliści którzy żyli do czasów RASZBI również dokonali naprawy w ogólnym systemie dusz – ale na znacznie wyższym poziomie. System RASZBI jest systemem, związanym bezpośrednio z nami, dlatego odnosimy się do Księgi Zohar jak do naszego pierwotnego źródła. Kabaliści dokonując napraw w systemie rozbitych dusz, tworzą w nim specjalne połączenia, przygotowania do ogólnej naprawy. Ożywiają ten system, przewodząc do niego światło przez kanały łączące przeprowadzone przez nich wewnątrz. Dlatego możemy już wznieść się i naprawić w tym systemie.

Naprawiając się, dusza zmienia nie tylko sama siebie, ale także wprowadza swoje naprawy we wszystkie inne dusze. Są jednak takie dusze, jak RASZBI, które odgrywają zasadniczą rolę w naprawie – kończą pewien etap i przygotowują podstawę dla wszystkich kolejnych napraw. Wydaje nam się, że naprawiona dusza jest jakąś izolowaną częścią systemu. Ale to nie jest prawidłowe.

Cały system dusz, jedno i jedyne stworzenie, jest jak obraz holograficzny, w każdej jego części zawarty jest cały obraz. A z drugiej strony, w całym obrazie i w każdej jego części, jest obecna każda jego część.

Ja jestem częścią systemu dusz, we mnie znajduje się cały system i także jestem obecny w każdej części systemu. Dusza nie jest jednostką całości – jest „rozproszona” po całym systemie stworzenia, przenikając swoimi właściwościami całą Malchut świata Nieskończoności. I tak – każdy z nas!

A kiedy każdy uzupełnia wszystkich, powstaje jedna wielka sfera dusz, w której działa system RASZBI, zapewniając jej naprawę – ponieważ przez nią otrzymujemy naprawiające i napełniające światło.

Z przygotowania do lekcji według Księgi Zohar


Lekcja z góry

каббалист Михаэль Лайтман Chasydyzm jest nurtem zbudowanym na wywyższeniu nauczyciela, wywyższeniu Stwórcy. A kabalista oprócz tego, ma jeszcze krytyczny stosunek do nauczyciela, gdyż człowiek studiujący Kabałę składa się z dwóch właściwości: egoizmu i punktu w sercu skierowanego przeciwko egoizmowi. Chodzi o to, że egoistyczna właściwość chasyda jest gotowa podporządkować się nauczycielowi, tak jak małe zwierzęta służą człowiekowi i czują się dobrze razem z nim.

Pamiętam, że kiedy zaczynałem studiować Kabałę, dosłownie po roku lub dwóch, spotkałem swojego przyjaciela, który do tego czasu przeprowadził się do Ameryki, do rabina Lubawicza i powiedział: „Michael, znalazłem rawa! Znalazłem nauczyciela!” Mówił to z takim entuzjazmem, że aż mu zazdrościłem: „A ja? Nic takiego nie miałem. A on taki szczęśliwy, przepełniony – odnalazł cały świat”.

Następnego dnia przyszedłem do mojego nauczyciela Rabasza i opowiedziałem mu wszystko. Byłem młody, niezależny i powiedziałem wszystko, jak jest: „Oczywiście, czuję się niekomfortowo przed Panem, ale ja nie czuję, że znalazłam nauczyciela, że ​​jestem taki szczęśliwy, że ​​to mnie napełnia i mam wszystko na świecie.

Nie mam niczego. Nic nie znalazłem, ciągle jestem pod presją, w poszukiwaniach. Przyzwyczaiłem się już do tego w swoim życiu, ale dlaczego drogi tak się różnią?” Rabasz odpowiedział: „Dostałeś lekcję z góry – uczucie, że tak naprawdę nie masz nic w swoich rękach”.

Będzie jeszcze gorzej, coraz gorzej, aż człowiek naprawdę zacznie krzyczeć, domagać się ze wszystkich sił, dopóki nie poczuje: albo śmierć, albo rozwiązanie. Nie może być inaczej. Ale aby osiągnąć ten punkt, człowiek musi dużo zainwestować.

Nie powinien czekać, aż to się zamanifestuje, ale cały czas powinien naciskać. To jest bardzo trudne. Potrzeba wielu nerwów, wielu, wielu lat. Wszystko to dotyczy tych, którzy mają punkt w sercu. A ci, którzy go nie mają, do nich nie ma żadnych pretensji.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Chasydyzm”


Podłączyć się do swojego „inkubatora”

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Są ludzie, którzy zaczynając studiować Kabałę, na początku są zapaleni, przez jakiś czas pozostają w stanie zachwytu, a potem powoli gasną a nawet odchodzą. Wciąga ich materialne życie a znaczenie duchowego schodzi na drugi plan.

Odpowiedź: To naturalny okres w życiu każdego człowieka. Widzę, jak moi uczniowie czasami śpią miesiącami, ledwo przychodzą na lekcje, którą traktują jak obowiązek. Są też tacy, którzy znikają, a potem mogą znowu powrócić. Człowiek musi w pełni odpracować swój system, każdy stopień, jak rakieta nośna, w przeciwnym razie nie wejdzie na orbitę.

Przechodzi przez bardzo złożone procesy, wewnętrzne i zewnętrzne wyjaśnienia. To trudna droga i nie ma co tego ukrywać. To poszukiwanie siebie, drogi do siebie, której sam jeszcze nie zna i którą sam tworzy. Masz w sobie kroplę duchowego nasienia, ale stworzyć dla niej „inkubator”, dla wzrostu, powinieneś ty. Inkubatorem jest grupa, atmosfera, środowisko, które będzie ci dawać ważność duchowego rozwoju i dostarczy dla niego materiał. To połączenie z innymi zamanifestuje się w tobie jako połączenie z pępowiną z organizmu matki, z dużego środowiska.

Dlatego w naszym rozpowszechnianiu musimy przede wszystkim stworzyć odpowiednie środowisko dla każdego człowieka na ziemi, który mógłby w taki sposób podłączyć się do swojego „inkubatora”, do swojej macicy” i dzięki temu rozwijać się. W przeciwnym razie nie będzie miał możliwości rozwoju. Człowiek musi widzieć siebie połączonego z ogromnym pragnieniem innych, takich samych jak on.

Gdy podłączy się do nich, będzie budował na swojej kropli nasienia, na praktycznie nagim „mięsie” informacyjnym i otrzyma ożywczą siłę od grupy. Dostarczą mu znaczenie obdarzania, połączenia, wzajemnej miłości, wzajemnego poręczenia. Uczucie, które przyjdzie do niego zarówno z połączenia z innymi w jeden system, jak i z poczucia, że istnieje wzajemna, ogromna, ciepła siła poruszająca się w tym systemie, da człowiekowi odczucie na poziomie „Człowieka” – Adama, od słowa „dome“ (podobny do Stwórcy). Poczuje, że wraz z innymi tworzy system, wewnątrz którego porusza się siła zwana „Stwórcą”.

Taki rodzaj środowiska, takie warunki musimy stworzyć dla świata. Wiemy, jak to zrobić, ale na razie jeszcze przed nami wielka praca. Dlatego w czasach Abrahama była stworzona kabalistyczna grupa, która później, podobnie jak reszta ludzkości, upadła w ten świat, aby dzisiaj odrodzić się zgodnie z metodą, przechowywaną cały czas i rozwijaną w niej przez cały czas, oraz wyjaśnić całemu światu, kim powinniśmy być.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Odejść z Kabały”


Kongres odbywa się w naszych sercach

каббалист Михаэль Лайтман Postarajmy się wspólnie na kongresie otworzyć nasze serca, jako jedno serce: mężczyźni i kobiety. Nie ma znaczenia, jakimi językami mówimy i z jakich części świata tu przybyliśmy – najważniejsze jest to, żebyśmy mieli jedno wspólne serce. A ponieważ to serce składa się z najróżniejszych części, tak różnych i obcych sobie, ale łączymy je razem, to połączenie serc odkryje nam naczynie dla odczuwania Stwórcy, który jest jeden dla wszystkich.

Trzeba otworzyć swoje serce na spotkanie uczuciu, że staram się dla wszystkich i łączę się ze wszystkimi. Zapraszam wszystkich do swojego serca i sam wchodzę do serc moich przyjaciół. Tak otwieramy nasze wspólne serce, co nazywa się „kongresem”, czyli zgromadzeniem.

Musimy poczuć, że kongres odbywa się w naszych sercach, które zlewają się w jedno serce tak bardzo, jak to tylko możliwe. Powinniśmy starać się z całych sił zbliżyć nasze serca do połączenia się w jedną całość, w której zaczniemy odczuwać zbliżenie do Stwórcy. Przecież On tam jest, w tym jednym sercu i jeśli chcemy odkryć Stwórcę, jest to droga, działanie, które musimy wykonać.

Nie ma innej drogi dla człowieka, który pragnie odkryć Stwórcę, a ostatecznie dla całej ludzkości. W przeciwnym razie będziemy musieli iść dalej drogą cierpienia i udręki, aby w końcu uświadomić sobie, że konieczne jest zburzenie przegród, które rozdzielają nasze serca i zjednoczenie tych serc w jedno serce.

Ludzkość zmierza naprzód rok po roku, dzień po dniu, przez morze problemów, aby w końcu zdać sobie sprawę, że nie ma innego wyjścia, jak tylko pracować na rzecz zjednoczenia. A to jest sprzeczne z całą egoistyczną naturą człowieka, która nieustannie stara się nas od siebie oddalić. To oddalenie organizuje sam Stwórca, abyśmy walcząc przeciw rozbiciu jedności, mogli coraz bardziej odczuwać Stwórcę.

Początkowo każdy widzi wszystko poprzez swój egoizm, pragnienie, skierowane na siebie. Dlatego nie ma innego wyjścia, jak tylko zbliżyć się i zjednoczyć wszystkich w jedno pragnienie, co nazywa się, stać się jak jeden człowiek z jednym sercem. Taki jest cel grupy kabalistycznej. Minęło prawie czterdzieści lat, od tamtej pory kiedy Rabasz napisał swoje artykuły na temat budowania grupy. A kabaliści z przeszłości wspominali o tym jeszcze tysiące lat temu. Chociaż od tego czasu ludzie bardzo się zmienili, metoda naprawy pozostała ta sama.

Z lekcji nr 1 Międzynarodowego kongresu kabalistycznego „Otwieramy serca”, 30.09.2023


Miłość do Stwórcy – to doskonała miłość do stworzeń

Wiarę каббалист Михаэль Лайтман można uzyskać tylko w grupie. Ponieważ siła wiary opiera się na połączeniu, co najmniej dwóch osób. I dlatego utrata wiary – to oddalenie od grupy. Musimy zrozumieć, że nie mamy i nie możemy mieć żadnego osobistego kontaktu ze Stwórcą. Kontakt możliwy jest tylko ze wspólnego naczynia, duchowego parcufa, składającego się z dziesięciu sfirot. Tylko wtedy zaczniemy odczuwać wyższą siłę.

Niekonieczne jest zebranie dokładnie dziesięciu osób, aby osiągnąć dziesięć sfirot – również może być nas mniej. Ale dodatkowo do tego, co sam czuję, muszą się we mnie zgromadzić wrażenia od dziewięciu różnych właściwości. I jeśli nie rozróżnię tych dziewięciu dodatkowych właściwości, to nie dostrzegnę Stwórcy. Jest to jak celownik, który pomaga skupić się na celu. Moje oko i wszystkie punkty celownika muszą się zgadzać. I jeśli nastrajam siebie na przyjaciół, to zobaczę to, co znajduje się na końcu celownika, ostateczny cel.

Dlatego utrzymać się w połączeniu ze Stwórcą, w wierze i obdarzaniu, możliwe jest tylko poprzez grupę. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie odczuć Stwórcy. Stwórca cały czas znika i nie mam żadnej możliwości, aby Go poczuć, oprócz tego, żeby właściwie nastroić się w grupie. Staram się coraz bardziej i bardziej połączyć się z dziewięcioma przyjaciółmi i jeśli w końcu ma miejsce takie kliknięcie, i dochodzi do naszego spojenia ze sobą, to wtedy pojawia się światło i czuję Stwórcę. Pragnienia przyjaciół, ,,kelim’’ same zaczynają się świecić – wszystkie dziewięć w odniesieniu do mnie, Malchut.

Nie ma innego sposobu. Dlatego wszelkie wyjaśnienia, cała konfiguracja duchowego naczynia i zbudowanie relacji ze Stwórcą ma miejsce tylko między nami. Jak jest powiedziane: „Od miłości do stworzeń przychodzą do miłości do Stwórcy”. Nie ma takiego działania, które pozwoliłoby nam bezpośrednio zbliżyć się do miłości do Stwórcy. Jest to możliwe tylko przez miłość do stworzeń. Kiedy kumulują się wszystkie działania skierowane na miłość do stworzeń, i ta miłość staje się doskonała, ona nazywa się miłością do Stwórcy.

Z porannej lekcji 


Potrzeba przynależności do czegoś wielkiego

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Powiedzmy, że człowiek wykonuje określone działania, inwestuje w sprawy duchowe. Jakie są etapy inwestycji poprzez te działania?

Odpowiedź: Inwestycja człowieka zaczyna się na długo przed tym, jak zaczyna studiować Kabałę. Generalnie, wszelkie działania w naszym świecie, nawet jeśli są nieświadome, wymuszone lub skierowane jedynie na utrzymanie ciała, są nadal rejestrowane i uwzględniane. Tylko są brane pod uwagę nie jako osobiste, ale jako maszyna, która popycha człowieka do przodu jako etapy ewolucji, instynktownego rozwoju.

A potem, kiedy człowiek zaczyna działać mniej lub bardziej świadomie albo nawet z przymusu, patrzy na innych i robi to samo, jak, powiedzmy w naszej światowej grupie. Zobaczcie, co robi tysiące przyjaciół. Zajmują się rozpowszechnianiem, siedzą po nocach, tłumaczą materiały z języka na język i tak dalej.

Człowiek nawet nie rozumie, dlaczego jest tak zarządzany z góry. Czuje potrzebę: „Muszę to zrobić. W taki sposób czuję, że przynależę do czegoś wielkiego”. Stopniowo te ruchy stają się coraz bardziej świadome. Pojawia się w nich uczucie, którego na początku nie było. Pojawia się w nich zrozumienie.

Ponieważ jeśli cały czas robisz jedno i to samo, wnikasz wewnątrz. Samo działanie rozszerza twoją percepcję, twój kontakt z tym, co robisz. Zaczynasz czuć materiał, z którym pracujesz – sposób, w jaki się zachowuje, jego reakcję. Tworzy się w tobie jego model. W taki sposób posuwamy się do przodu.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Kongres jest wkładem duchowym”