Człowiek, świat i Stwórca

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jak wyobrazić sobie siebie, świat, Stwórcę?

Odpowiedź: Trzeba sobie wyobrazić, że wszystko wokół zależy od Stwórcy, a w odniesieniu do człowieka istnieje ukrycie – od absolutnie pełnego ukrycia, kiedy czuje tylko to, co istnieje w nim, czyli ten świat rzutowany jako projekcja w jego mózgu, na ekranie w tylnej części głowy, jak pisał Baal HaSulam, i stopniowo odkrywa się przed nim, że wokół jest Stwórca, człowiek jest w Stwórcy, wewnątrz wyższej Natury, i tak przed nim odkrywa się prawda.


Ostatnie pokolenie: postrzeganie rzeczywistości

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jaka jest percepcja postrzegania rzeczywistości człowieka ostatniego pokolenia?

Odpowiedź: Rzeczywistość ostatniego pokolenia jest taka, że ludzie zobaczą wszystkie powiązania między licznymi częściami natury. Nic się nie zmieni, zmieni się tylko zrozumienie powiązań.

Na przykład, gdyby kosmita nagle przybył na naszą planetę, nie byłby w stanie zrozumieć różnic między nami. Nie zrozumiałby, że to są policjanci, a to złodzieje; to są bogaci ludzie, a ci biedni; to są kobiety, a to są mężczyźni. Nie ma takiego zrozumienia. Tak samo jest z nami.

Kiedy odkrywamy wyższy świat, nie widzimy nic nowego poza tym, że zaczynamy rozumieć właściwy wzajemny związek między wszystkimi elementami stworzenia. Jest on na tyle uderzający, pojemny, że daje zrozumienie głębi wszystkiego, co dzieje się we wszechświecie – zarówno z nienarodzonymi, jak i z narodzonymi, z żywymi, z umarłymi.

Wszystko jest tutaj zawarte: materia nieożywiona, roślinna, zwierzęca i ludzka we wszystkich swoich reinkarnacjach. Ale najważniejsze, że przejawia się sieć powiązań, wzajemnych wpływów między częściami wszystkich poziomów natury przed ich narodzinami na tym świecie, podczas ich istnienia na tym świecie i po nim.

Kiedy ta interakcja odkrywa się w całej objętości, człowiek widzi nieskończony, wieczny obraz, który daje mu odpowiedzi na wszystkie jego pytania bez wyjątku. Staje się dla niego jasne absolutnie wszystko, co się wydarzyło, dzieje się i wydarzy się na świecie.

Człowiek wyraźnie rozumie prawo, zgodnie z którym wszystko się rozwija, dlatego że widzi wzajemne połączenie wszystkich części natury. To jest jak haftowanie na obręczy: z jednej strony piękny obraz, a z drugiej strony są węzły, i jeśli je przeciąć, to wszystko się rozpadnie. Tak samo my, nie czując powiązań, oddalamy się od siebie nawzajem.

Z programu telewizyjnego „Ostatnie pokolenie”


Przyspieszenie postępu duchowego

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli człowiek opuszcza grupę na jakiś czas, to dzieje się to zgodnie z programem, który został dla niego ułożony?

Odpowiedź: Nie! W żadnym wypadku! Człowiek nie ma z góry ustalonego programu odnośnie jego zbliżenia czy oddalenia od Stwórcy! Wszystko znajduje się w ramach jego wolnej woli.

Nie jest to z góry ustalone! Początkowo podaje się pewne współczynniki, stałe dane w ogólnym systemie, ponieważ jest to system, a nie jeden człowiek i Stwórca. Jest to całość organizmu: inne wpłyną tak albo tak, świat będzie się rozwijał w taki albo taki sposób, pewne jego części, czyli dusze będą upadać lub podnosić się w ruchu do zbliżenia i odkrycia Stwórcy razem, w jednym jedynym stanie.

Na ile będzie to skuteczniejsze, na tyle wpłynie na człowieka. Na ile świat się trochę zatrzyma, na tyle spowolni człowieka. Ale to wszystko są dane zewnętrzne. Każdy z nas też może na to wpłynąć. Są okoliczności, od których nie da się uciec. Ale poruszając się do Stwórcy samodzielnie, do Jego odkrycia w sobie, doświadczasz tych okoliczności w zupełnie innym aspekcie: zamiast oberwać cios i zatrzymać się, wręcz przeciwnie, możesz przyspieszyć swój ruch.

Można to porównać do wystrzelenia rakiety w kierunku odległych planet. Kiedy wystrzeliwujesz rakietę tak daleko, to ciała niebieskie, które znajdują się między nami i obiektem docelowym, służą jako źródła przyspieszenia drogi. Jeśli rakieta porusza się w ich kierunku po określonej trajektorii, to jakby przyciągają rakietę do siebie, przyspieszają jej lot, ale nie zbliżają jej do siebie. To tak jakby ciągnęły ją ku sobie – leci szybciej, a potem pomyka dalej.

To samo dzieje się w pracy duchowej. Wydaje się, że te ciała, które są z nami w drodze, mogą nas spowalniać, pociągnąć i pochłonąć po drodze, ale tak naprawdę to cię tylko przyspieszają, a ty przeskakujesz dalej.

Pytanie: Więc nierealne jest dokonywanie jakiś kalkulacji, co jest dobre, a co złe?

Odpowiedź: Nie. Tylko maksymalny ruch do przodu kosztem siebie, z pomocą grupy, z pomocą całej ludzkości.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Jak ludzie opuszczają Kabałę?”


Otworzyć drogę dla światła

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli człowiek nie bierze udziału w codziennych porannych lekcjach, to tym samym nie daje swojej części światła, które przez niego przechodzi, w systemie, blokuje go?

Odpowiedź: Oczywiście! Jesteśmy w jednym jedynym systemie i jeśli nie przepuszczam przez siebie życiodajnej siły dla reszty komórek jednego ciała ludzkości, to również nie otrzymuję. Jeśli przeze mnie nie przechodzi życie, to tak jakbym zablokował jakieś naczynie w systemie i w taki sposób ono obumiera, a przez niego wszystkie inne.

Dlatego każdy musi obowiązkowo otworzyć się, znaleźć kontakt z innymi, dalej kontynuować rozpowszechnianie tego systemu w organicznym, wzajemnym połączeniu wszystkich ze wszystkimi, tak jak tego wymaga dzisiejsza globalna integralna społeczność, od której nie możemy uciec. Musimy iść do przodu i rozwijać się.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Wszystkiemu jest winny Laitman?!”


Potężna garstka przeciwko Stwórcy

каббалист Михаэль Лайтман

W naszych czasach na świecie ukształtowała się taka hierarchia, w której istnieje zaledwie kilkanaście rodzin lub ludzi, którzy rządzą światem i robią z nim wszystko co się da, czego pragną dla siebie. Wydaje się że mają nieograniczoną władzę, kontrolują ludzkość, ograniczając ją w uzyskiwaniu prawdziwych informacji.

Poza tym ograniczają nam dostęp do leków, normalnej żywności, taniej energii, która już dawno mogłaby być wykorzystana zamiast ropy, działają w taki sposób z egoizmu i ze swojej pozycji.

Nic innego nie da się z tym zrobić, dopóki ludzkość nie wzniesie się na taki poziom wewnętrznej integralności, że zacznie odczuwać wyższą siłę, wyższe zarządzanie. Dopiero wtedy nadejdzie kres zarządzania światem przez garstkę ludzi. Nie będą w stanie stanąć na drodze wyższego zarządzania i ograniczać naszego świata w jego dobrym rozwoju.

Oczywiście ci ludzie są aniołami, czyli również są zarządzani przez wyższą siłę. Są jakby odbiciem, cieniem naszych wad. Kiedy zaczniemy się ze sobą jednoczyć, to tym zneutralizujemy ich. A tymczasem w naszym oddzieleniu, w naszym egoizmie jakby trzymamy ich, karmimy, stwarzamy im warunki dla istnienia.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Kabaliści przeciw jasnowidzom”


Prawdziwy nauczyciel

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Powiedział Pan, że uczy swoich uczniów zadawania właściwych pytań, ponieważ przez to przekazuje im Pan swoją matrycę.

Odpowiedź: Inaczej jest to niemożliwe. Przecież uczeń jest tylko nieuformowanym pragnieniem, nie ma w nim nic więcej, poza fizycznym ciałem. Nauczyciel pomaga właściwie uformować to pragnienie, tak aby stało się odpowiednie dla otrzymania światła. Nauczyciel jest tym, który pomaga uformować, a dokładniej uformować swoje naczynie.

Pytanie: Otrzymał Pan określoną matrycę od Rabasza. Na ile jest podobna do tej, którą niesie Pan swoim uczniom? A może są zupełnie inne?

Odpowiedź: Ta matryca jest uniwersalna, jest jedna: podobieństwo do światła, właściwości obdarzania. A każdy uczeń dostosowuje ją dla siebie. Ja tylko uczę, jak to robić, popycham to z jednej, to z drugiej strony: zrób to, zrób tamto albo tak.

Nawet uczniowie malarza czy muzyka i tak rysują czy grają po swojemu. Jeśli jest Mistrzem przez duże M, to uczy ich, jak wyrażać swój talent, osobowość, swoją indywidualność. Nauczyciel nie narzuca im swojej matrycy, tylko po to żeby się w nich odcisnąć. Po pierwsze, to niemożliwe. Po drugie, wtedy to nie jest nauczyciel, a jakby kapral w wojsku. Nauczyciel to ktoś, kto pomaga uczniowi, w indywidualnym rozwoju.

Pytanie: Jak przebiega proces indywidualnego rozwoju ucznia? Co dokładnie Pan robi?

Odpowiedź: Istnieje codzienna systematyczna praca. Widzimy, że trwa to latami. W procesie duchowej pracy uczniowie otrzymują przyjemne lub nieprzyjemne wpływy, może osobisty przykład, na ogół negatywny, a nie pozytywny, żeby zobaczyli, że ja też taki jestem – że jestem zmęczony, źle się odnoszę do kogoś, i jeszcze na pewno coś innego.

Krótko mówiąc, uczniowi trzeba pozostawić wolną wolę, miejsce na wątpliwości, miejsce na refleksję: dlaczego jest tak a nie inaczej, czy ma rację, czy nie – zarówno w stosunku do nauczyciela, jak i do samego siebie. Trzeba go uczyć odwagi, wątpliwości, popełniania błędów.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Jak zostać guru?”


Arena do pracy nad swoją relacją ze Stwórcą

каббалист Михаэль Лайтман Społeczeństwo, w którym żyjemy, egoistycznie dominuje nad nami, ustalając wszelkiego rodzaju standardy: ubieraj się w ten sposób, uczesz włosy w ten sposób, wyglądaj w ten sposób, bądź wysoki i szczupły, a nie gruby i niski, i tak dalej.

Jest to zaprojektowane celowo, aby lepiej manifestować nasz egoizm. Okazuje się, że człowiek istnieje w natłoku zewnętrznych negatywnych wpływów. Ten stan nazywamy „galut” (wygnanie), kiedy nasze właściwości obdarzania i miłości znajdują się na wygnaniu z duchowości pod wpływem egoistycznych wartości, ocen i postaw.

Dlatego wszystkie nasze wysiłki powinny być ukierunkowane na zastąpienie tych egoistycznych postaw społecznych postawami duchowymi, kiedy będę patrzył na wewnętrzny świat człowieka, a nie na jego cechy zewnętrzne, oceniając go według jego myśli, a nie według tego, jak przyjemne i dobre jest to dla mnie. Na tym polega nasza nieustanna praca nad sobą.

Tutaj Kabała stawia człowieka w bardzo surowym stanie, kiedy musi on nieustannie zajmować się samoanalizą i rozumieć, że nad nim pracuje społeczna egoistyczna machina, która dostarcza mu w każdej minucie swoje postawy i egoistyczne standardy: ,,Trzeba tak postępować, patrzeć na ludzi w ten sposób, oceniać ich według takich kryteriów’’

Człowiek musi stale temu przeciwdziałać. Wtedy zobaczy w otaczającym go społeczeństwie, w działającej na niego egoistycznej maszynie kierującą rękę Stwórcy, która w ten sposób go wychowuje i prowadzi do stanu absolutnej miłości do wszystkich.

Wtedy świat staje się tą areną, tym miejscem, w którym my i Stwórca jesteśmy zjednoczeni we wzajemnej miłości do Niego. W rzeczywistości ten świat znika, nie istnieje. Jest jakby tym miejscem, gdzie po prostu jesteśmy zjednoczeni: ja i Stwórca.

Jest to dla mnie odkrywcze, że tylko po to został stworzony świat. Cały ten blichtr, mnóstwo ludzi, wszystko, co się z nimi dzieje, ich wpływ na mnie, mój wpływ na nich jest potrzebne tylko po to, aby wypracować swoją relację ze Stwórcą.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Nienawidzę, ale kocham”


Odwrócić świat ku dobru

каббалист Михаэль Лайтман W miarę rozwoju człowiek zmienia się nie na lepsze lub na gorsze, ale bardziej w stronę intensywniejszego określenia stanu, w którym się znajduje. W końcu uświadamiamy sobie, że cały nasz ruch, cały rozwój pochodzi tylko z naszego egoizmu, który nie ma przyszłości. Mimo wszystko będziemy musieli się z nim rozstać i zobaczyć, że przyszłość leży tylko w siłach obdarzania, siłach połączenia. Do takiego wniosku powinien nas doprowadzić nasz egoizm, dlatego nazywa się to „pomocą przeciwko tobie”.

Ale nie należy oczekiwać, że rządy uświadomią sobie nagle zgubne zło egoizmu i zakończą wojny. Do rządu wchodzą stuprocentowi egoiści i dlatego nie są zdolni do takiej świadomości. Świadomość zakłada, że ​​w człowieku są dwie przeciwstawne podstawy, przynajmniej jakieś ziarna dobra. Ale dopóki człowiek osiąga poziom władcy, absolutnie znikają w nim ostatnie krople dobroci i pozostaje tylko jedna postawa: rządzić, dominować.

Dlatego nie można bezpośrednio wpłynąć na władców, ale możemy wpłynąć na Stwórcę, który zrobi z nimi co trzeba. Jeśli nasza ogólnoświatowa kabalistyczna grupa, w ilości jaką mamy obecnie, wszyscy: mężczyźni i kobiety, poczujemy siłę połączenia między nami, a w niej nasze połączenie ze Stwórcą, to wystarczy, aby wywrócić świat do góry nogami.

Świat nie potrzebuje wiele. Są w nim miliardy ludzi, ale ich pragnienia są bardzo małe, dlatego nie mogą zrobić nic samodzielnie. A pragnienie kabalistów, aby zjednoczyć się i wokół siebie zjednoczyć całą ludzkość dobrymi relacjami, jest tysiące, miliardy razy większe niż wszystkie egoistyczne właściwości i powiązania, które istnieją na świecie.

Dlatego musimy zadbać tylko o to, żeby stać się przedstawicielami dobrego nastawienia do wszystkiego, czyli przedstawicielami Stwórcy na poziomie naszego świata. A wtedy wszystko będzie w porządku. Musimy tylko zbudować między nami silną, wierną więź. Gdy naprawdę poczujemy, że istniejemy w jednym sercu, to będziemy mogli wyjść do świata i świat poczuje emanującą z nas siłę dobra, tak bardzo potrzebną jako jedyną siłę zdolną naprawić świat.

Z lekcji na temat „Zjednoczenie świata w ostatnim pokoleniu”, 10.03.2023


Dopóki żyję, mam nadzieję!

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Opisując różne stany, mówi Pan, że sami musimy przez nie przejść. Czy bywa tak, że mówi Pan o tym hipotetycznie, co czeka każdego, ale sam nie przeszedł Pan przez te stany?

Odpowiedź: Nie. W takim razie jak mógłbym o nich mówić?

Pytanie: Czyli praktycznie wszystko, o czym Pan opowiada, „od” i „do”, sam Pan przeszedł?

Odpowiedź: Nie, nie „od” i „do”! To, co czytamy w książkach – tego wszystkiego jeszcze nie przeszedłem. Gdzie jestem w porównaniu z wielkimi autorami książek?! Nie osiągnąłem wielu stopni swojego nauczyciela, tym bardziej Baal HaSulama czy innych wielkich kabalistów. Ale to, co mówię, pochodzi z moich odczuć. Z czego innego ja mogę odpowiadać na pytania?

Szczególnie rozszerzyłem wyjaśnienia, powiązania między naszym światem i wyższym światem, dlatego że tego potrzebuje nasze pokolenie.

Nauka Kabały jest potrzebna obecnemu pokoleniu, do powiązania swojego wewnętrznego stanu, struktury, powiązania psychologii z wyższym światem, z integralną edukacją i wychowaniem, z nieożywioną, roślinną, zwierzęcą naturą i stanem „człowiek”, z rozwojem egoizmu, kryzysem, wpływem zewnętrznego świata na nas. Musimy wiedzieć, jak zorganizować grupę, w którą włączona będzie cała ludzkość.

To wszystko nieustannie przetrawiam, aby stworzyć wokół ludzkości dobrą sferę, w której mogłaby się odnaleźć i dostosowywać do ogólnego wszechświata, do wyjścia poza granice ludzkiego ciała, naszych pięciu organów zmysłów. Uważam, że to jest najważniejsze. To znaczy jestem niejako „łącznikiem” między tym, co czuje przeciętny człowiek, a przynajmniej pierwszym duchowym stopniem, do którego chciałbym go doprowadzić.

Gdybym mógł doprowadzić dużą masę ludzi do pierwszego duchowego stopnia, gdy jeszcze jestem na tym świecie, tak by okazało się: że miliardy ludzi są w odczuciu naszego świata, setki tysięcy są w odczuciu wyższego świata, a reszta jest pomiędzy nimi, na wszystkich stopniach, to wtedy nastąpiłby kontakt między wyższym wymiarem i naszym. A ja pomógłbym go stworzyć. To jest moje marzenie!

Pytanie: Jakie są szanse?

Odpowiedź: Myślę, że są szanse. Jestem optymistą! Dopóki żyję, mam nadzieję,.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Stany Laitmana”


Dlaczego przyszłość jest ukryta przed człowiekiem

каббалист Михаэль Лайтман Wizja przyszłości jest ukryta przed zwykłym człowiekiem. I słusznie, dlatego że odebrałaby mu wolną wolę.

Wręcz przeciwnie, daje mu się ciemność, pustkę. Chcesz osiągnąć stan, kiedy będziesz ponad czasem? – Proszę bardzo, idź, ale o własnych siłach, gdy będziesz w tej warstwie świadomie i nie zrobisz nic, co mogłoby zaszkodzić innym.

Zawsze będziesz milczeć, nawet jeśli pozostaniesz w tej warstwie. I nigdy nie ograniczy cię to w swobodnym rozwoju: nie ulegniesz jakiemuś tępemu fanatyzmowi, by płynąć przez tę warstwę fatalistycznie.

Człowiek podnosi się do tej warstwy tylko z ekranem, kiedy bierze na siebie obowiązek drogi do przodu i poruszania się tak, że choć widzi przyszłość, zaplanowaną w 100%, to sam chce ją zrealizować. To się nazywa wiara ponad wiedzę.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Kabaliści przeciw jasnowidzom”