Artykuły z kategorii Wzajemne poręczenie

Zjednoczenie = miłość

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Istnieje takie prawo – prawo wzajemnego poręczenia. Wiele napisano o tym w Kabale. Dzięki temu, że jesteśmy ze sobą połączeni, każdy może zmienić los innego człowieka, ale nigdy nie może zmienić swojego własnego losu. To znaczy, jeśli chcę zmienić swoje przeznaczenie, powinienem zmienić swoje otoczenie.

Jak to się dzieje? Jak mogę ingerować w los innego człowieka?

Odpowiedź: Możesz to zrobić tym, że dajesz mu przykład. Najważniejszą i najskuteczniejszą rzeczą jest pokazanie człowiekowi przykładu prawidłowego zachowania zgodnie z prawami natury: jak można się zjednoczyć, jak podejść do innych, jak z nimi współdziałać, jak zmienić swój stosunek do Stwórcy, do Jego zarządzania i tak dalej.

Od tego zależy bezpośrednio nasza przyszłość, zarówno najbliższa, jak i globalna.

Pytanie: O jakim prawie natury, którego należy przestrzegać, Pan mówi?

Odpowiedź: O absolutnej miłości i połączeniu wszystkich ze wszystkimi.

Pytanie: Natura zobowiązuje wszystkie elementy do połączenia. Był nawet taki okres w kosmologii, kiedy wszystkie najprostsze elementy połączyły się i wynikły z tego bardziej złożone substancje i stany. Także i ludzie na pewnym poziomie muszą się połączyć zmysłowo. Czy nazywa to Pan miłością?

Odpowiedź: Tak. I wtedy stworzy się nowa istota – w pełnym wsparciu siebie nawzajem, kiedy ludzie stworzą między sobą takie stany, które nigdy nie istniały, które wynikają właśnie z ich bezpośredniego, otwartego dążenia do siebie nawzajem.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 26.10.2021


We wspólnej sieci połączenia

каббалист Михаэль Лайтман W nauce Kabały studiujemy, a następnie odkrywamy, że całe stworzenie, wszystko, co jest w naszym świecie i w istniejącym wokół nas świecie sił, który nazywamy duchowym – jest tylko jedną wspólną siecią połączenia.

Ta wspólna, wzajemna, wspierająca, uzupełniająca się sieć połączenia nazywa się „duszą”. Mówimy tylko o niej: jak odkryć ją między nami, jak zwiększyć, jak wejść w nią racjonalnie, zmysłowo, jak zarządzać nią. To jest właśnie poznanie duszy.

Poprzez odkrycie tego połączenia zaczynamy odkrywać siłę obdarzania i miłości, zwaną „Stwórcą”. To jest w zasadzie wszystko, czym zajmuje się nauka Kabały. W ogóle wszystko, co człowiek może zrobić – to podczas swojego życia na tym świecie poznać Stwórcę, poznać duszę, tj. sieć sił, w której wszyscy się znajdujemy i przez którą jesteśmy całkowicie wzajemnie połączeni.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 17.12.2018


Drogi kwiatek

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres Kabalistyczny „Od dziesiątki do jednego”. Lekcja nr 2

Miejsce na ujawnienie Stwórcy w naszych czasach, w naszym pokoleniu, które nazywa się „ostatnim”, powstaje tylko w ramach wzajemnego poręczenia. Poręczenie jest naszym duchowym naczyniem. Odkrycie Stwórcy, wejście do Wyższego Świata, cała nasza duchowa egzystencja realizowana jest tylko w ramach wzajemnego poręczenia.

W poręczeniu jest szczególna siła. Dzięki temu, że wychodzę z siebie i włączam się w przyjaciół, odkrywam swoją duszę. Dusza nie znajduje się we mnie, dlatego Wyższe Światło nie może przyjść do mnie i naprawić mnie. Ono może tylko pomóc mi włączyć się w przyjaciół i tam znaleźć Stwórcę. To znaczy, że moja dusza znajduje się w moich przyjaciołach.

I w rzeczywistości jest to oczywiste, jeśli spojrzeć na strukturę duchową. Jeśli ja to część Malchut w duchowym naczyniu składającym się z dziesięciu sfirot, moi przyjaciele – to dziewięć wyższych sfirot. Wynika z tego, że włączając się w nich, otrzymuję od nich właściwości obdarzania. W takiej formie uzupełniam swoje duchowe naczynie, które jest u przyjaciół i za pomocą poręczenia każdy z nas pomaga drugiemu nabyć właściwości obdarzania i stać się gotowym na ujawnienie się Stwórcy.

Dlatego bez realizacji wzajemnego poręczenia nie będziemy w stanie zrobić ani jednego kroku na ścieżce duchowej. Tylko poprzez włączenie się w siebie nawzajem, zbliżenie, zjednoczenie i wzajemną pomoc przyciągamy do siebie światło, które powraca do źródła, wzywamy Stwórcę do odkrycia się w nas. I jedno dążenie, aby połączyć się wewnętrznie ze sobą wystarczy, aby podnieść się z materialnego do duchowego.

W pojedynkę niemożliwe jest przyciągnąć światło, które powraca do źródła – nie ma we mnie niczego, co może powracać. Muszę włączyć się w przyjaciół i wtedy mogę przyciągnąć światło w to włączenie, aby światło zawróciło je do źródła. W taki sposób zdobywamy duchowe kli i zaczynamy wchodzić w Wyższy Świat.

Poręczenie – to bardzo głębokie pojęcie. Wszystkie prawa duchowe pochodzą z realizacji poręczenia. Wszystko, co pisali i mówili kabaliści, opiera się na tym, że osiągnęli poznanie w ramach wzajemnego poręczenia. Cała rzeczywistość jest podzielona na dwie części: to, co poza poręczeniem – to materialne, a wewnątrz poręczenia – to duchowe.

W istocie poręczenie jest jedyną rzeczą, której potrzebujemy, ponieważ jest to jedyne działanie, które przywraca rozbite naczynie Adama Riszona do naprawy. Dzięki naszemu dążeniu do przywrócenia tego pragnienia do zjednoczenia i jedności ponad egoizmem i wszelkimi przeszkodami i prośbie do Stwórcy, aby nam w tym pomógł, osiągamy naprawę.

Należy zatroszczyć się o to, aby przyjaciele odkryli prawdziwą potrzebę duchową, żeby dziesiątka połączyła się zarówno w dobrych, jak i złych stanach. Każdy powinien czuć, że ma przyjaciół, którzy są gotowi zrobić dla niego wszystko.

Poręczenie – jest jak kwiat, który potrzebuje naszej nieustannej troski, aby rósł. Ponieważ jest tym kli, w którym odkryje się Stwórca, nasze pragnienia, które osiągnęły właściwe połączenie i które rozwinęły się i odkryły dzięki naszemu wspólnemu ekranowi. Wewnętrzna siła, która utrzymuje nasze pragnienia razem i właściwie nimi kieruje, nazywa się poręczeniem.

Z 2 lekcji Międzynarodowego Kongresu Kabalistycznego, 04.06.2021


Poręczenie – prawo natury

каббалист Михаэль Лайтман Poręczenie – to ogólne prawo natury, najważniejsze i decydujące. Nie ma nic ponad nim. Stwórca chce, aby stworzenia poznały to prawo. A stworzenie może zrozumieć coś tylko na podstawie kontrastu przeciwieństw. 

I dlatego Stwórca stworzył nas, jako przeciwieństwo poręczenia, to znaczy rozdzielonymi, niepowiązanymi, rozbitymi, pełnymi wszelkich form egoizmu. A my musimy podnieść się nad tymi egoistycznymi siłami separacji i zacząć na nowo jednoczyć stworzenie.

W stworzeniu istnieją cztery poziomy, które pozwalają w pełni ujawnić Stwórcę. Tak stworzone były siłą jedności, która wyszła od Stwórcy i stworzyła cztery etapy prostego światła. A potem opuszczały się coraz niżej, rozpadały się i rozdzielały tworząc stopnie i światy, dopóki nie doszły do tego świata i przekształciły się w różnego rodzaju substancje. A substancje rozpadały się dalej: na cząsteczki, atomy, subatomy, cząstki elementarne.

Ale główna praca człowieka nie polega na tym, aby zagłębiać się w badania fizyczne czy chemiczne, w cząstki elementarne, ale by zjednoczyć wszystkie części stworzenia na wszystkich poziomach – zarówno materię fizyczną, jak i jej duchowe uosobienie – w jedną całość, powracając do pierwotnego stanu, z którego się rozbiła.

Stworzenie, podobne do Stwórcy, w pełni przestrzega prawa poręczenia. Po tych samych stopniach, po których światy opuszczały się, rozpadając się i dzieląc, teraz stworzenie wznosi się z powrotem i łączy, jednoczy się, przekształcając się najpierw z fizycznego materiału, w duchowy. Materia duchowa to ta, gdzie coraz bardziej i bardziej wypełnia się prawo jedności, wzajemnego poręczenia. 

Podział i opuszczanie światów na sam dół – aż do materii fizycznej – zostało dokonane po to, by dać nam możliwość doprowadzić własnymi wysiłkami całe stworzenie do jedności, przecież „Jeden”, to imię Stwórcy. Oznacza to, że musimy odtworzyć prawo wzajemnego poręczenia między wszystkimi częściami stworzenia.

A jeśli nie robimy tego na czas, to proces rozpadu trwa dalej i doświadczamy w naszym życiu coraz więcej nowych problemów, chorób, to znaczy rozbić na wszystkich poziomach: nieożywionym, roślinnym, zwierzęcym i ludzkim. Na poziomie zwierzęcym rozbicie przejawia się, jako choroby ciała, na poziomie nieożywionym i roślinnym – jako klęski żywiołowe.

Jedyne, czego potrzebujemy, to wypełnić prawo poręczenia. Przed nami stoi jedyne zadanie: zjednoczyć wszystkie części stworzenia w jeden integralny system, w „Jeden, Jedyny i Wyłączny”, oprócz którego nie ma nic. Prawo to łączy wszystkie części natury prostą formułą zwaną „Poręczenie”, zgodnie z którą wszystko istnieje w doskonałej harmonii. Właśnie poczucie tej harmonii nazywane jest poznaniem Stwórcy ze strony stworzenia.

Stwórca celowo rozbił to prawo całkowitego poręczenia, aby dać każdemu punkt jego „ja” – punkt rozbicia, z którego on może poczuć się istniejącym i osiągającym jedność, poręczenie. W ten sposób realizujemy imię Stwórcy, objawiamy Go i ustanawiamy panowanie nad stworzeniem. 

Z lekcji według artykułu Baal HaSulama „Poręczenie”, 21.08.2020 


Koronawirus – bumerang natury

каббалист Михаэль Лайтман Wzajemne poręczenie, to pojęcie znane wszystkim z dzieciństwa. Zawsze uczono nas, że należy wspierać się wzajemnie, w przeciwnym razie wszystkim będzie źle. A dziś poręczenie, związek między ludźmi staje się niezwykle aktualnym tematem, nabierającym nowego, jasnego koloru.

Ogarniająca świat epidemia koronawirusa, daje nam możliwość dowiedzenia się czegoś nowego o naszym życiu i i wzajemnych relacjach w globalnym świecie. Z drugiej strony demonstruje nam, jaką siłę posiada każdy, nawet najmniejszy element natury. Świat wydaje się tak ogromny, aż nagle okazuje się, że malutki wirus jest w stanie pogrążyć go w chaosie i ciemności.

To nam pokazuje, jaką każdy z nas, w naszych czasach ponosi odpowiedzialność osobistą przed światem, aby nie być w nim szkodnikiem i nie zarażać innych. Pomyślcie, jakiś prosty handlowiec z rynku chińskiego dokonał tak dramatycznych zmian na świecie. To pokazuje, jaką siłę posiada każdy z nas w globalnym świecie, i jaka odpowiedzialność spoczywa na każdym w stosunku do pozostałych.

W nauce Kabały istnieje proste prawo: „Ogólne i szczegółowe są równe”. Ogólne – to tylko zbiór indywidualnych elementów, i dlatego ono zależy od każdego z nich. Niemożliwe jest wyciągnięcie z ogólnego ani jednego najmniejszego elementu bez zniszczenia ogólnego. Bez jednej cząstki będzie ono wadliwe, ponieważ brakuje w nim tej części.

Dlatego patrzymy na koronawirusa i nie rozumiemy, jak takiej mikroskopijnej cząstce udało się narobić tyle nieszczęść na świecie? Ale w rzeczywistości wirus pokazuje nam, jakie szkody wyrządziliśmy w całym ogromnym systemie na poziomie biologicznym, najwyższym poziomie natury. Powyżej niego są tylko myśli i intencje człowieka.

Należy zrozumieć, że wszystko zaczyna się od głowy. Dlatego, jeśli w systemie biologicznym jest uszkodzenie, to jest ono konsekwencją nieprawidłowego działania w systemie myśli i pragnień, które znajdują się powyżej poziomu biologicznego. Należy wyjaśnić, jakie usterki istnieją w relacjach człowieka z samym sobą, z innymi i ogólnie z całą ludzkością. Ludzkość na poziomie biologicznym wywołuje takie zakłócenia jak wirusy.

Najwyraźniej istnieje problem w naszych wzajemnych relacjach polegający na tym, że nie są one integralne. Naruszyliśmy już wszystkie prawa integralnej natury i nie dajemy jej normalnie istnieć. I dlatego zniszczenie, które tworzymy we wspólnej naturze, gdzie wszystko musi być połączone i harmonijne, stało się tak znaczące, że uderzyło we wszystkich w postaci wirusa.

Epidemia naprawdę dotknęła wszystkich, ponieważ żyjemy w integralnym świecie. I dlatego nie ma znaczenia, kto gdzie mieszka – ucierpieli wszyscy, czy to chiński wieśniak, czy makler giełdowy w Hongkongu, czy Amerykanin, przecież wszyscy znajdujemy się we wspólnym, połączonym systemie.

Kiedyś żyliśmy bardziej odizolowani i zależeliśmy tylko od swojego lokalnego obszaru, bo świat wtedy nie był jeszcze globalny. Ale dzisiejszy świat jest tak zintegrowany, że każda chińska wioska jest połączona łańcuchem, poprzez sieć stosunków handlowych z całą ludzkością. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że o losach świata decydują rządy i nagle wodze rządów są do dyspozycji maleńkiego wirusa.

Wszyscy jesteśmy częścią jednego zintegrowanego systemu, który nazywa się „Adam“ – człowiek, i bez wyjątku jesteśmy od siebie zależni. I jeśli ten system w coraz większym stopniu pokazuje naszą zależność i zobowiązuje nas do ulepszenia jej, to nauczmy się jak odpowiadać systemowi, w przeciwnym razie będzie nam źle. W przeciwnym wypadku każdego dnia będą ujawniać się nowe śmiertelne wirusy.

System wskazuje, że jesteśmy zobowiązani do połączenia się ze sobą poprzez dobre relacje. Ale należy wyjaśnić, co to znaczy „dobre”, ponieważ nasz egoizm uważa za dobre tylko to, co jest korzystne dla niego.

A dlatego, żeby dowiedzieć się, co jest naprawdę dobre, należy studiować cały system i następnie każdy i wszyscy razem działać dla utrzymania jego integralności. Poza tym wymagane nic nie jest, tylko troszczenie się o innych, jak o siebie samego.

Pomiędzy nami musi istnieć globalne, wzajemne poręczenie, które jest wyżej niż jakakolwiek separacja i osobiste cele. Wzajemne poręczenie, więź między nami, musi przede wszystkim określać wszystkie indywidualne więzi istniejące między wszystkimi. Wzajemne poręczenie jest wyższym prawem, jedynym istniejącym w naturze. A z niego wynikają wszystkie inne prawa i formy zachowania.

Dzięki koronawirusowi, na całym świecie odkrywa się teraz prawo wzajemnego poręczenia. Natura zdecydowała pokazać nam to kim jesteśmy i jak bardzo przeciwstawiamy się jej.

Być może nauczymy się na tym kryzysie, co należy zrobić, aby stać się integralną częścią przyrody. Wypełniając prawo wzajemnego poręczenia, człowiek doprowadzi naturę do równowagi. A osiągnięcie pełnej równowagi i harmonii sił natury – jest prawdziwym rajem.

Z rozmowy o nowym życiu, 10.03.2020


Kwarantanna – pierwszy krok w kierunku wyjścia z kryzysu

каббалист Михаэль Лайтман Globalne poręczenie jest to prawo dotyczące wszystkich połączonych w jednym systemie elementów. I to prawo zobowiązuje wszystkich do poznania, jak każdy powinien odnosić się do systemu, aby doprowadzić go do równowagi, do doskonałej wzajemnej relacji między wszystkimi częściami.

I oczywiście, nawet nie jesteśmy w stanie uświadomić sobie tego prawa, a już tym bardziej wypełnić. Nie mogę wziąć na siebie takiego zobowiązania, przecież jeśli nie spełnię swojej funkcji w integralnym systemie, to wtedy cały system wyjdzie z równowagi i ja będę temu winny.

Wszyscy poczują, że naruszyłem doskonałość systemu. Okazuje się, że każdy element jest równoznaczny całemu systemowi, a to jest straszna odpowiedzialność.

Każdy człowiek jest odpowiedzialny za cały świat. Dlatego powiedziane jest: „Lepiej usiądź i nie rób nic”.

I oto teraz poproszono ludzi, aby siedzieli na kwarantannie i nie wychodzili na ulice, nigdzie nie jeździli, nie latali, nie kontaktowali się z nikim. Ale co w takim wypadku trzeba zrobić?

Uczyć tego, że my ludzie znajdujemy się w integralnym, globalnym systemie, w którym działa prawo wzajemnego poręczenia, to znaczy wzajemnej zależności, i jak możemy zmienić tę zależność z przymusowej w pożądaną. Chcemy być połączeni nie dlatego, że natura nas zobowiązała, ale dlatego że sami zaczęliśmy ujawniać, jak dobrze być w połączeniu!

To po prostu rajskie życie – zjednoczyć się w jedną doskonałą integralność i zacząć odczuwać doskonałość natury. I wtedy poczujemy wszystkie części natury, począwszy od najodleglejszych gwiazd, aż po takie formy życia, których teraz nie znamy. Człowiek może stać się wzniosłym twórcą doskonałości.

Pierwszym krokiem do wyjścia z kryzysu jest kwarantanna, to znaczy „usiądź i nie rób nic” – tylko ucz się. Problem ludzkości polega na tym, że zaczyna działać jeszcze zanim zrozumie, co robi. Dopóki siedzimy na kwarantannie, mamy czas na przemyślenie: w jakim świecie istniejemy, kim jesteśmy i co to jest system natury, w którym żyjemy a także w jaki sposób jesteśmy zależni od systemu natury, a on od nas.

Jak my – ludzkość, poprzez nasze wzajemne relacje wpływamy na ogólny system przyrody: nieożywioną materię, rośliny, zwierzęta i ludzi, i jak natura reaguje na nasze działania? W taki sposób zaczniemy uczyć się tego, jak zbudować piękny dom dla wszystkich – nie tylko wygodny, ale wieczny i doskonały, ponad tym biologicznym życiem i śmiercią, na wyższym poziomie.

Naprawiając połączenie między nami, podnosimy się w nieskończony system, nieograniczony w czasie. Zaczynamy żyć w świecie, w którym śmierć nie istnieje i nie ma żadnych ograniczeń, a tylko bezgraniczne poznanie i istnienie. Teraz otrzymujemy możliwość dotrzeć do takiego życia.

Przede wszystkim musimy studiować ogólny system natury i naszą w nim rolę oraz to, jak możemy zorganizować się między sobą, aby móc połączyć się z tym ogólnym systemem natury. Przecież każdy z nas jest egoistą, przeciwstawnym naturze. I jak mogę dostosować się do systemu natury, który jest cały integralny i istnieje zgodnie z prawem poręczenia, zjednoczenia, miłości, wzajemnego uzupełniania się, jeśli jestem zbudowany dokładnie odwrotnie?

Właśnie tutaj przychodzi nam na pomoc nauka Kabały, która naucza, jak my egoiści mamy zbudować między nami połączenie podobne do integralnego systemu natury. Nazywa się to „dziesiątka”, w której dziesięć osób łączy się, aby razem nawiązać relacje zgodne z systemem natury.

Egoizm człowieka zawsze starał się dostosować cały świat do swoich potrzeb. Ale ten czas się skończył. Epidemia przeprowadziła przewrót świadomości na świecie i zaczęliśmy rozumieć, że nie możemy wykorzystywać wszystkiego, tylko dla własnej korzyści, a powinniśmy poszukiwać, w jaki sposób stać się użytecznym dla całego systemu.

Dziesięć osób jest jak małe laboratorium, w którym staramy się opracować antywirus w ten sposób, że zgadzamy się ustanowić między nami te same prawa, które działają w doskonałej naturze, integralnej i globalnej, to znaczy wzajemne obdarzanie. Każdy nagina się i podnosi innych ponad siebie budując takie relacje, które są wyższe, niż osobisty egoizm każdego. Będzie to służyć, jako szczepionka przeciwko wirusowi.

W ten sposób będzie powstawać więcej nowych grup, dopóki cała ludzkość nie otrzyma szczepionki antywirusowej i nie przywrócimy wszystkich do zachowania odpowiadającego zdrowej naturze. To będzie nowy człowiek, ponieważ będzie postrzegał pragnienie dziewięciu przyjaciół, tak jak swoje własne pragnienie i będzie troszczył się o nich bardziej, niż o siebie samego.

I w takim stopniu będzie otrzymywał wsparcie od integralnego prawa natury, która przekształci go w swoją integralną część. Prawo globalnego poręczenia zobowiązuje człowieka do bycia związanym z całym systemem ponad jego egoizmem.

Natura stworzyła człowieka największym egoistą ze wszystkich stworzeń. Ale globalna natura tym właśnie kryzysem chce pokazać nam, że ona nie może się już doczekać, aby uczynić nas nierozerwalnymi jej częściami. Natura, jakby mówiła nam: „Jestem teraz gotowa włączyć was w siebie, jako integralne moje elementy”.

I dzieje się tak pomimo faktu, że każdy z nas jest stworzony anty-integralnym, i tylko chce rządzić i wykorzystywać innych. Natura stworzyła nas odwrotnymi do siebie, abyśmy porównali negatywne i pozytywne stany i docenili „przewagę światła z ciemności”. I wtedy będziemy mogli poczuć i uświadomić sobie integralny, doskonały stan i zapragniemy go osiągnąć. W przeciwnym razie nie zrozumiemy, gdzie się znajdujemy.

Natura od początku zainstalowała w nas egoistyczny program, który teraz przestaje funkcjonować. Musimy zrozumieć, że egoistyczny program nie jest zgodny z globalnym i połączonym światem.

Kryzys popycha nas do tego, abyśmy zgodzili połączyć się z innymi i wypełnić integralne prawo natury. Musimy zainstalować w sobie nowy, udoskonalony program globalnego wzajemnego poręczenia – jedyny program, który istnieje w naturze.

Ten program działa we wszystkim wokół nas, z wyjątkiem człowieka, tylko nie możemy tego dostrzec swoim zepsutym, egoistycznym umysłem. Oceniamy świat na podstawie swoich wad i dlatego widzimy go zepsutym. Ale jak tylko zaczniemy się naprawiać i zechcemy stać się integralną częścią natury, zobaczymy zupełnie inny świat i zrozumiemy, że zawsze był taki, tylko tego nie dostrzegaliśmy.

Prawo globalnego poręczenia głosi, że wszyscy przynależymy do jednego systemu i musimy czuć się jak koła zębate jednego mechanizmu, w którym każdy zależy od wszystkich. Dzięki temu zapewnimy sobie wieczne, doskonałe, piękne życie. Nic więcej nie jest wymagane od nas, kryzys wywołany epidemią koronawirusa przybliża nas do tego. Wszyscy życzmy sobie sukcesów w jego prawidłowym rozstrzygnięciu.

Z rozmowy o nowym życiu, 10.03.2020


Stworzyć warunki dla wzajemnego poręczenia

каббалист Михаэль Лайтман Kongres w Mołdawii. Lekcja nr. 7

Pytanie: Wzajemne poręczenie – to odpowiedzialność. Ale odpowiedzialność to nie jest jarzmo, tylko wielki zaszczyt. Jak każdy może stać się godnym tego ogromnego zaszczytu, aby stać się poręczycielem? Przecież to potrzebne jest, bo chcę stać się podobnym do Stwórcy!

Odpowiedź: Powinna to być wspólna decyzja całej grupy. Taka decyzja nie może być sformowana, przyjęta i realizowana przez jedną osobę. Ponieważ ja nie mogę być poręczycielem za nikogo, a szczególnie za siebie. Potrzebna jest wspólna decyzja.

Do tego należy zmierzać, ciągle wyjaśniać, rozmawiać, do czasu gdy stanie się to koniecznością dla duchowego postępu.

Pytanie: Czy cała grupa powinna mnie poprosić, bym stał się poręczycielem?

Odpowiedź: W rzeczywistości poręczycielem jest Stwórca, a my tworzymy warunki do tego, aby On był naszym poręczycielem.

Z 7 lekcji kongresu w Mołdawii, 08.09.2019


Kabała i ekonomia konsumpcji, cz.8

каббалист Михаэль Лайтман Do ekonomii wzajemnego poręczenia

Pytanie: Baal HaSulam w artykułach „Decyzja”i „Ostatnie pokolenie” napisał, że gospodarka wzajemnej gwarancji zastąpi gospodarkę konsumencką, która obecnie przeżywa kryzys. Chciałbym zrozumieć na czym polega ta gospodarka?

Odpowiedź: Polega na tym, że jest to jeden jedyny taki system w którym jesteśmy ze sobą połączeni i całkowicie zależymy od siebie nawzajem.

W naszych czasach taki wzajemny związek ujawnia się coraz jaśniej i pełniej. Zauważamy, że powinniśmy być połączeni dobrymi więziami, ponieważ nie możemy rozerwać tego połączenia. A jeśli pozostaniemy zależni od siebie nawzajem egoistyczną więzią, doprowadzimy ludzkość do zagłady, do wzajemnego unicestwienia.

Dlatego dzisiaj na świecie odkrywa się nauka Kabały, która chce nam pomóc w naprawianiu siebie, aby dojść do dobrego wzajemnego uzależnienia od siebie nawzajem. A nie tak jak to dzieje się obecnie, że widzimy cały świat który staje się globalny, integralny i tylko w nim jeden drugiego chce zniszczyć.

To znaczy że aby nie doprowadzić ludzkości do trzeciej wojny światowej, musimy już teraz pomyśleć o tym, w jaki sposób zorganizujemy nowe społeczeństwo.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z programu TV „Podstawy Kabały”, 03.01.2019


Fragmenty z porannej lekcji 11.11.2018

каббалист Михаэль ЛайтманZ lekcji na temat „Wzajemne poręczenie” 

W tym świecie zajmujemy się samym pragnieniem rozkoszowania się, to znaczy materią, a w świecie duchowym zajmujemy się tym, co znajduje się pomiędzy pragnieniami, tworząc między nimi przeciwne relacje – powyżej wiedzy, powyżej swojego egoistycznego pragnienia rozkoszowania się. 

* * * 

Zanim zwrócisz się do Stwórcy, należy naprawić swoje relacje z przyjaciółmi. Oznacza to, że dzień zaczyna się od porannej modlitwy, „Szaharit“. Wszakże, jeśli zwracam się do Stwórcy od siebie samego, to tylko niszczę, a nie buduję. Tutaj leży źródło wszelkiego dobra lub zła. Lepiej w ogóle nic nie robić, niż zwracać się do Stwórcy od siebie osobiście, prosząc o siebie.

Jeśli człowiek pamięta o tym, to rozumie, że w pojedynkę lepiej jest mu milczeć, dlatego że nie ma do kogo się zwrócić i o co prosić. Jeśli moje zwrócenie się do Stwórcy idzie bezpośrednio, a nie przez przyjaciół, to szkodzę sobie. 

Mógłbym przebudzić i naprawić połączenie, ale nie zrobiłem tego, i dlatego Stwórca odwraca się do mnie odwrotną stroną, pokazując, że moje zwrócenie się nie jest poprawne. W ten sposób On uczy nas, co jest dobre a co złe, na przeciwieństwach.

Dlatego należy wystrzegać się, aby nie zwracać się do Stwórcy, zanim nie ustalisz swojego stosunku z przyjaciółmi, prawidłowo nie ukierunkujesz się na połączenie z grupą, na jedność, na pragnienie, aby postrzegać wszystkich jak jedną całość. Tylko wyobrażając sobie, że jednoczysz wszystkie serca, możesz zwrócić się do Stwórcy z tego jednego serca. Wtedy będzie to właściwą modlitwą, która „przebudzi świt”, to znaczy – naprawę. 

Nie należy myśleć, że prawo „kochaj bliźniego swego jak siebie samego” wypełnia się tylko na samym końcu naprawy, dzięki wyższemu światłu. Cała nasza praca zaczyna się od tego prawa i tylko na nim można zbudować właściwe działania i właściwe zwrócenie się do Stwórcy. W przeciwnym razie zniszczymy to wszystko.

Budując w dziesiątce relacje wzajemnego poręczenia, zaczynamy odczuwać między nami tę sieć, która przekształca się w dziesięć sfirot, połączonych w jeden duchowy parcuf. Tak wypełnia się warunek do odkrycia wewnętrznego światła, manifestacji Stwórcy w stworzeniu, w dziesiątce, jak w jednej całości. 

* * * 

Każdy powinien myśleć tylko o wspólnej sieci, o sukcesie całej grupy. Jest on osobiście odpowiedzialny za ogólne połączenie i troszczy się tylko o to. Nie ma innej pracy duchowej poza ciągłym dążeniem do zjednoczenia wszystkich. Te związki między nami staną się tym miejscem, w którym odkryje się Stwórca – nie w nas, a między nami. Tym różni się duchowa sieć od materialnej.

W materialnej sieci jesteśmy ważni my sami. Ludzkość uważa, że budując taką sieć robimy postępy. Ale w istocie, za każdym razem osiągając jakieś połączenie, odkrywamy wewnętrzne rozbicie, niszczycielską siłę ukrytą wewnątrz egoistycznego połączenia, a potem przychodzi wojna lub inne nieszczęścia. Przecież wszelkie egoistyczne połączenie ludzi ma miejsce tylko w celu ujawnienia jego nieprawidłowości. 

Prawidłowe połączenie zawsze przebiega przez grupę: nie tylko między mną a przyjacielem, a w celu zbudowania pełnej dziesiątki, ze wszystkich dziesięciu osób, bez wyjątku. Jest to prawo duchowego systemu, w przeciwnym razie nie odpowiadamy duchowej sieci i zadziała na nas w przeciwnej formie. 

Wszystkie formy, w których chcieliśmy odnieść sukces a ponieśliśmy porażkę, ponieważ popełniliśmy błąd, wracają do nas i korygują nas na drodze cierpień, prowadząc do naprawy. Dlatego warto wystrzegać się budowania niewłaściwych połączeń między nami, aby nie powodować negatywnej reakcji systemu, a dążyć tylko do całej grupy, całej dziesiątki razem. 

* * * 

Prawo wzajemnego poręczenia jest proste: jestem zobowiązany zatroszczyć się o dziewięciu przyjaciół, a dziewięciu musi zatroszczyć się o mnie. W ten sposób określamy całe swoje życie i możemy zbudować raj, którego nie będzie mógł naruszyć żaden człowiek na świecie. Jeśli jesteśmy połączeni razem, to nikt nie może przebić się wewnątrz naszej jedności.

Dlatego, każdy w stu procentach zależy od przyjaciół, a oprócz nich – od nikogo więcej. Takie jest prawo duchowego systemu. Jeśli dziesiątka zbudowana jest prawidłowo, to jest jak twierdza: nikt nie może jej w niczym zaszkodzić. 

* * *

W każdym z nas jest zwykły, życiowy egoizm. Ale jest otoczony specjalną zbroją, która nazywa się faraon. Ona zamyka nas wewnątrz egoizmu i nie daje z niego wyjść. Dopóki nie pracujemy nad tym, żeby wyjść ze swojego egoizmu, on prawie nie jest chroniony przez zbroję. 

Ale poprzez nasze próby wyrwania się z niego budujemy egoistyczne zbroje, jak sportowiec pompuje mięśnie za pomocą treningów. Czujemy, że egoizm umacnia się i nie odpuszcza nas, budując wokół siebie mur, który nazywa się faraon. Tak wchodzimy do Egiptu. 

Jeśli nie zgadzamy się na pozostanie w egoizmie, nienawidzimy go i staramy się z niego wyjść, tylko wtedy widzimy jak bardzo rządzi on nami, to znaczy odkrywamy, że znajdujemy się na wygnaniu. 

Ten, kto nie chce wyjść naprzeciw przyjaciół ze swojego egoizmu, ten nie odkryje faraona. Faraon wyda mu się dobry i da wszystko, czego zapragnie, jak podczas siedmiu sytych lat. Będzie przekupiony przez faraona, zawrze z nim układ i nie odczuje żadnego pragnienia ucieczki od niego. 

* * * 

Na początku tylko uciekamy z Egiptu, z niewoli faraona, ze swojego ogromnego pragnienia, by czerpać przyjemność. Chcemy stać się wolnymi ludźmi! Jeszcze nie umiemy pracować ze światłem, z właściwością obdarzania, nie możemy obdarzać, ale już podnosimy się nad Egiptem, nad władzą faraona.

Ucieczka z Egiptu, od faraona jest pierwszym anty-egoistycznym ekranem. Egipt pozostaje wewnątrz mojego egoizmu, a ja wychodzę z niego i wchodzę na Ziemię Izraela pod władzę Stwórcy. 

Z porannej lekcji 11.11.2018 


Fragmenty z porannej lekcji 09.11.2018

каббалист Михаэль ЛайтманZ lekcji na temat „Wzajemne poręczenie“

Rozbite części wspólnej duszy Adam Riszon znalazły się w egoizmie, w stanie sprzecznym ze wzajemnym poręczeniem. Właśnie to nazywa się naszym światem.

Nie tylko znajdujemy się w stanie zero, nie czując żadnego poręczenia, ale wszelkimi sposobami sprzeciwiamy się temu z powodu naszej percepcji, nawyków, pragnień. Dlatego potrzebujemy przygotowania do tego, by zneutralizować ten sprzeciw – egoizm, który zakłóca naszą dobrą więź.

Ale nie dokonuje się tego poprzez tłumienie egoizmu. Bezpośrednio z nim nie walczymy i nie próbujemy go zniszczyć, ale budujemy nasze połączenie ponad nim. Praca człowieka polega na skłonieniu swojego egoizmu i przekształceniu anioła śmierci w świętego anioła.

Rozbicie nie nastąpiło przypadkowo, dlatego nie musimy anulować jego skutków. Zostawiamy wszystko, co Stwórca zrobił dla naszego dobra. Jeśli połączymy się nad istniejącą między nami separacją, to odkryjemy 620 razy większe połączenie niż poprzednio. Dlatego nie odczujemy ograniczonej egzystencji jak małe robaczki, ale poznamy samego Stwórcę, jego siłę i moc, intencję i cel.

Nasz egoizm nie znika, on musi pozostać, ponieważ to nad nim budujemy nasze połączenie. Pragnienie zneutralizowania egoizmu, zniszczenia go pojawia się w naturalny sposób. Ale to nie jest prawidłowe podejście i dlatego nie udaje nam się tego dokonać w naszym świecie. Egoizm pozostanie i całe zło na świecie pozostanie, ale pokryjemy go dobrem. Dobro wzrasta właśnie dlatego, że pod nim ukrywa się zło, natomiast dobro podnosi się coraz wyżej i wyżej.

Dlatego nie należy niszczyć egoizmu, wzajemnego odrzucania, przecież ono daje nam siłę, możliwość życia w minimalnym świetle „nefesz de nefesz“, z którego możemy osiągnąć pełne poznanie Stwórcy, największe Światło Jechida. A wszystko to dzięki powiększeniu naszego egoizmu, który rośnie za każdym razem, kiedy się nad nim podnosimy.

Wszystkie grzechy będą pokryte miłością, dlatego niech odkrywa się wiele następstw rozbicia. I zrozumiemy, że zły początek, stworzenie, musi być egoistyczne i należy tylko wiedzieć jak z nim pracować prawidłowo.

* * *

Wskaźnikiem właściwej pracy jest radość z przyczyny odkrywających się grzeszników. Cieszę się z odkrywającego się zła, przecież ono jest rezultatem mojej pracy i przygotowania. Dlatego nie anuluję go, a tylko podnoszę się ponad nim. Taka jest różnica między pracującymi dla Stwórcy i nie pracującymi dla Niego.

Ludzie, którzy nie zajmują się duchową pracą, cierpią z tego powodu, że odkrywa się im zło. Nie chcą go zauważyć zamykając oczy, tak jak robią to małe dzieci. Ale kabaliści zobowiazani są być poważnymi, dorosłymi ludźmi i zrozumieć, że Stwórca nie stworzył niczego na próżno, i całe zło musi być włączone do pracy.

W stworzeniu nie ma nic zbędnego i konieczne jest użycie wszystkiego, co jest nam dane przez Stwórcę.

* * *

Wzajemne poręczenie to moja polisa ubezpieczeniowa gwarantująca to, że będę kontynuował swoją ścieżkę duchową, jeśli zatroszczę się o pozostałych. Jeśli będę troszczył się tylko o siebie, koncentrując się na tym, co jest we mnie, to z pewnością jest to egoistyczna forma pracy, która nie ma przyszłości.

Tylko pod warunkiem, że cały czas troszczę się o dziesiątkę, o grupę, o światową społeczność Bnei Baruch a nawet o cały świat. Również o wszystkie coraz bardziej i bardziej zewnętrzne kręgi, ale nie o siebie – wtedy tylko mam zagwarantowany właściwy postęp.

Z porannej lekcji 09.11.2018