Artykuły z kategorii

Na progu liszma

каббалист Михаэль Лайтман Bycie na progu liszma – jest bardzo szczególnym stanem. Cieszę się, że osiągnęliśmy ten stan i że możemy już wszyscy razem, pomagając sobie, starać się wejść w liszma. A nawet samo zbliżenie się do tego stanu – jest również ogromnym osiągnięciem.„Liszma” – jest właściwością Stwórcy, ale już możemy uchwycić się jej, zrozumieć i poczuć.

W artykule nr 20 „Szamati” jest powiedziane: „Dlatego, aby stać się godnym liszma, człowiek potrzebuje pomocy z góry, ponieważ jest to wyższe świecenie, i ludzki umysł nie może tego zrozumieć. Ale ten, kto czuje smak, ten wie. I o tym powiedziano: „Skosztujcie i zobaczcie, jaki Stwórca jest piękny”.

Aby to zrobić, konieczne jest podjęcie wysiłków, uwagi, wrażliwości serca i jak najwięcej przebywania wspólnie, razem. A jeśli w tym wszystkim nie odczuwamy żadnej reakcji, to pozostaje nam tylko modlitwa, czyli prośba do Stwórcy, aby nas wysłuchał, nauczył, jak zwracać się do Niego. Wtedy między nami pojawia się już wzajemna więź.

Z jednej strony, jest powiedziane, że Stwórca słyszy modlitwę każdego. Ale z drugiej strony ta modlitwa wymaga naprawy, bo nie jest wznoszona przez każdego z właściwego miejsca. Po grzechu z Drzewem Poznania zostaliśmy daleko odrzuceni od siebie, dosłownie jak wybuchem rozrzuceni we wszystkich kierunkach.

Teraz musimy stopniowo połączyć się z powrotem razem z dodatkowym egoizmem, który otrzymaliśmy podczas rozbicia. Aby to zrobić, musimy poczuć jak bardzo jesteśmy oddaleni i że nie możemy przybliżyć się wzajemnie i wszyscy razem do Stwórcy.

Gdy odkrywamy, że zupełnie się do tego nie nadajemy, to należy wznieść modlitwę. A modlitwa powinna być jak najbliższa naszemu wspólnemu sercu, zjednoczeniu naszych wewnętrznych pragnień. Dlatego pragniemy ujawnić wszystkie pragnienia naszych przyjaciół i zjednoczyć je, abyśmy wszyscy razem wznieśli do Stwórcy, przekazując Mu nasze serce.

Spróbujcie wyobrazić sobie taki stan i trwać w nim przez 24 godziny czyli całą dobę. Stopniowo zbliżamy się do takiej pracy, poprzez chęć pomocy przyjaciołom i bycia razem jak jeden człowiek z jednym sercem. Staramy się zrobić chociaż niewielki krok, ale razem. Inaczej to nie zadziała, nie wywoła właściwej reakcji.

Tak krok po kroku podążamy w kierunku Stwórcy, aż poczujemy, że On wychodzi nam naprzeciw. Zrobić krok razem – oznacza, chęć zjednoczenia się tak, żeby stać się kli dla służenia Stwórcy.

Z lekcji na temat „Na progu liszma”, 15.04.2023


Koncentracja w nauce

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Podczas nauki, człowiek pracując z materiałem nieustannie z niego wypada, pracuje i wyrzuca go. Mówi Pan, że te wejścia i wyjścia są korzystne, sprawiają, że uparcie trzyma się materiału. W czym jest to lepsze od sytuacji, gdy wchodzi w materiał raz na początku lekcji i w nim pozostaje?

Odpowiedź: To jest zwierzęcy poziom. Nie ma w nim żadnego wzrostu. A praca duchowa polega właśnie na tym, że wyrzuca cię cały czas, a wznosisz się falami. Dzięki takim małym wzniesieniom, które starasz się zrobić sam, stopniowo podnosisz się w górę, jak gąsienica wypełzająca na wierzch.

Pytanie: Załóżmy, że człowiek zaczyna się uczyć, zanurza się w materiale, ale nagle przychodzi mu do głowy myśl: „Zapomniałem wyłączyć gaz”. Czy musi się od niej oderwać i ponownie wejść w materiał?

Odpowiedź: Tak, Stwórca nieustannie podrzuca mu takie sztuczki.

Pytanie: Ale kiedy dają ci tę myśl, skąd wziąć siłę, by ją przezwyciężyć?

Odpowiedź: Nie musisz nic robić. Możesz zostać wyrzucony z tematu lekcji na pół godziny i dopiero potem dane ci jest zrozumieć, że jesteś w innych myślach. Więc od tej minuty i dalej musisz pracować. A przed tą minutą z jakiegoś powodu zostałeś wyrzucony z lekcji.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Koncentracja w nauce”