Artykuły z kategorii

Połączyć serca

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 3

Przypomnę wam jeszcze raz o skuteczności miłości do przyjaciół – przynajmniej w tej chwili – bo od tego zależy nasze prawo do istnienia i to jest miarą naszego sukcesu, do którego jesteśmy bliscy.

Dlatego uwolnijcie się od wszystkich [swoich] iluzorycznych zajęć i oddajcie swoje serce właściwym myślom, opracowaniu prawidłowych działań, aby zjednoczyć nasze serca w naprawdę jedno serce. [Baal Ha Sulam. List 47]

Musimy osiągnąć takie zjednoczenie, aby nasze różne uczucia, myśli, motywy, cele uzupełniały się nawzajem, aż do jednego serca, do jednej myśli, która będzie obejmowała w sobie wszystko. Ten stan będzie się nazywał „Adam” – podobny do Stwórcy.

Pytanie: Czy wystarczy zjednoczyć się z częścią przyjaciół, aby ujawnić Stwórcę? Czy potrzebne jest pełne połączenie dziesiątki?

Odpowiedź: Ze wszystkimi przyjaciółmi, którzy mogą w tym uczestniczyć. Niech będzie to nawet połowa dziesiątki – to nie ma znaczenia. Najważniejsze jest, abyście razem rozwijali się i realizowali warunki odkrycia Stwórcy. A reszta dołączy, kiedy tylko będzie mogła.

Pytanie: Według jakich znaków mogę ocenić wpływ grupy na mnie?

Odpowiedź: Poznasz po znakach, że chcesz pochylić głowę i otrzymać tylko to, co myślą i chcą przyjaciele, tym tylko kierować się.

Z lekcji nr 3 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 07.01.2022


Otrząsnąć się ze starego świata

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jakie wartości chce wpoić natura człowiekowi, wysyłając mu globalny kryzys?

Odpowiedź: Po pierwsze, wydostanie się z tego bagna, w którym znajdowaliśmy się, otrząsnąć się ze starego świata jest już wielką wartością.

Po drugie, otrząsnąć się ze starych spraw, zrobić przewartościowanie poprzednich wartości i działań, nawet jeśli niechętnie, jeśli sami tego nie chcemy. Wtedy przekonamy się, że natura strząsa z nas całą nieczystość, ostatecznie nie będziemy w stanie przywrócić naszych małych przedsiębiorstw, zbudowanych wyłącznie na obsługiwaniu siebie nawzajem, ponieważ nie będzie nikogo, kogo będzie trzeba obsługiwać.

Świat, który odbuduje się po koronawirusie, będzie inny. Większość małych firm przestanie działać. Wielu ludzi pozostanie bez pracy. Dlatego rządy będą musiały stworzyć zupełnie nowy system pracy, wynagrodzeń, zatrudnienia ludzi.

Zapłata, jak mówi Kabała, powinna mieć formę stypendiów, ponieważ ludzie przez Internet i poprzez telewizję będą zajmowali się integralnym postrzeganiem świata, właściwymi wzajemnymi relacjami między sobą, tym, czego naucza nauka Kabały. W taki sposób zaczną tworzyć właściwe społeczeństwo.

Tym będzie zajmować się 70–80% populacji, w tym dzieci w wieku szkolnym i emeryci. Tylko 20%, a nawet mniej, zatrudnionych będzie w produkcji, abyśmy mogli podtrzymywać nasz poziom egzystencji w normalnej formie. Będzie to wymagało być może nie jednego koronawirusa, ale jeszcze wielu. Ale w końcu do tego dojdziemy.

Pytanie: Dlaczego przestaną pracować małe firmy zbudowane na obsługiwaniu siebie nawzajem? Istnieje przecież prawo „idźcie i zarabiajcie na sobie nawzajem”. Albo proponuje Pan model totalitarnego komunizmu, w którym rząd płaci zgodnie z potrzebami każdego mieszkańca swojego państwa?

Odpowiedź: Nie proponuję żadnego modelu. Mówię o tym, że ludzie nie będą mogli ponownie rozwijać milionów małych biznesów. Nie będą już mieli do tego pragnienia. Nie będzie tego!

Dążenie, aby nabywać prezenty, biżuterię, drogocenności, modne ubrania, latać za tym po całym świecie – wszystko to przeminie. Pociąg do tego stopniowo umrze w ludziach. Sami to zobaczycie.

Nikt w żadnym wypadku nie zamierza na nikogo wywierać presji. Nasz rozwój doprowadzi nas do tego, że po prostu przestaniemy tego pragnąć. Nie będziemy potrzebować już błyskotek, którymi bawiliśmy się w życiu. Staniemy wobec bardziej interesujących, poważnych, globalnych problemów, które należy kardynalnie rozwiązać.

Z lekcji w języku rosyjskim, 17.05.2020


Niebezpieczeństwo niepokojów społecznych po koronawirusie, cz. 3

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowa Organizacja Pracy oznajmiła, że koronawirus może zlikwidować połowę miejsc pracy – to prawie dwa miliardy bezrobotnych. Jak nakarmić dwa miliardy rodzin, pozostających bez zarobków?

Jeśli właściwie zorganizujemy pracę i sprawiedliwie rozdzielimy owoce pracy pośród ogółu, to wystarczy dla wszystkich. Żyjąc w zintegrowanym społeczeństwie, człowiek będzie czuł się przyjemnie i komfortowo.

A jeśli tego nie zrobimy, to wirusy ponownie zaatakują nas, zmuszą do siedzenia w domu na kwarantannie i będą zabierać ludzkie życia. Dopóki nie zgodzimy się, że lepiej jest podzielić się z innymi, aby pozostać przy życiu. Taka lekcja będzie bardzo trudna.

W wielu krajach rozpoczęły się niepokoje: w Libanie płoną banki, a w Stanach Zjednoczonych odbywają się zbrojne demonstracje. Rośnie niebezpieczeństwo wybuchu przemocy. Egoizm rozpala namiętności, nie na próżno Amerykanie wykupili całą broń dostępną w sklepach.

Teraz będą wychodzić na ulice i wyrównywać rachunki, przede wszystkim z rządem. Dlatego że ogromne kwoty, które dzięki błogosławieństwu rządu trafiają do kieszeni oligarchów, spowodują poważne starcia.

Zrozumiałe jest, że równy przydział wymaga przede wszystkim nowego, bardziej społecznego sposobu myślenia, którego należy się nauczyć. Powinno być jasne dla wszystkich, że jeśli nie zbliżymy się do siebie nawzajem i nie staniemy się dobrzy, to będziemy zmuszeni coraz bardziej oddalać się od siebie pod naciskiem straszliwych ciosów klęsk żywiołowych jak i tych wywołanych przez człowieka.

Co może skłonić ludzi do myślenia w bardziej społecznej, integralnej formie i poczucia swojej zależności od siebie nawzajem? W obliczu ciosów, cierpień, chorób i śmierci wszyscy będą chcieli słuchać i zgodzą się, że nasz świat stał się integralny, zamknięty i nie ma sposobu, aby przed tym uciec.

Dlatego jesteśmy zobowiązani do zachowania się w stosunku do siebie w podobny sposób, aby wszyscy byli równi i czuli się jak w jednej wspólnej rodzinie.

Nie należy oczekiwać, że koronawirus wkrótce zniknie. Jeśli nie ten wirus, to jakiś inny, ale doprowadzą nas do stanu, w którym będziemy zmuszeni włączyć się we wspólną integralną jedność natury, w jakim obecnie istnieją jej nieożywione, roślinne i zwierzęce poziomy.

Epidemiolodzy prognozują, że epidemia potrwa co najmniej półtora do dwóch lat. Oznacza to, że koronawirus pobędzie jeszcze tutaj z nami, a jeśli nie on, to pojawi się kolejny wirus, nie lepszy od tego.

Ludzkość jednak będzie musiała uniżyć swój egoizm i przyjąć bardziej okrągłą formę społeczeństwa, w której wszyscy są równi i wspierają się nawzajem, a nie ciągną każdy w swoją stronę, próbując więcej wycisnąć z rządu na swoją korzyść. W taki sposób stymulujemy tylko pojawienie się nowych, bardziej agresywnych wirusów.

Jestem nastrojony bardzo optymistycznie, ponieważ ciosy zmuszają do zastanowienia. Widzimy, jak obecnie cały świat zatrzymał się, przed groźbą wirusa. Nowe wirusy połączą nas jeszcze bardziej i wskażą drogę do właściwego zjednoczenia, do wspólnego, integralnego systemu. Kiedy system naszych stosunków stanie się dobry i prawidłowy, wszystkie wirusy zamienią się ze szkodliwych w przydatne. Życzę nam sukcesu!

Z programu „Globalne perspektywy“, 01.05.2020


W płomieniu serc

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 6

Musisz zawsze stać na straży – dzień i noc, kiedy czujesz dzień i kiedy czujesz noc. Wynika z tego, że musisz przebudzać serca przyjaciół, aż płomień sam będzie płonąć. (Rabasz, List 24)

Jeśli w grupie jesteśmy w poręczeniu, to każdy z nas włącza się i wyłącza, aby przejść w nowy stan, w nowe pragnienie. I tak toczy się stopniowy proces.

Nawet utrzymywanie płomienia też jest niestabilnym procesem, ponieważ zachodzi utlenianie, zapłon i tak dalej. Pochodzi to właśnie z duchowej podstawy.

Dlatego ciągła troska o wzajemne wsparcie stopniowo prowadzi do tego, ze płomień w naszych sercach będzie płonąć sam.

Z lekcji nr 6 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 09.01.2022


Nie magia, a rzeczywistość

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Ludzie zawsze okazywali zainteresowanie anomalnymi zjawiskami oraz magią. Przez ostatnie tysiąclecia ich rozumienie magii niewiele się zmieniło.

Zestaw tzw. zwykłego czarownika obejmuje leczenie chorób, komunikację z przedmiotami nadprzyrodzonymi, telekinezę oraz umiejętność przewidywania przyszłości.

Jak odnosi się do tego Kabała? W końcu wiele zaczerpnięto ze źródeł kabalistycznych.

Odpowiedź: Nie sądzę, że wiele wzięto ze źródeł kabalistycznych, ponieważ w Kabale nie ma niczego, co można by odnieść do nadprzyrodzonych ziemskich zjawisk. Przypisuje się je tylko Kabale.

Tak naprawdę Kabała mówi nie o tym co nadprzyrodzone, ale o tym co naturalne, co dzieje się w rzeczywistości. Aby jednak poczuć, czuć, wpływać na siebie i innych, trzeba posiadać pewne nadprzyrodzone zdolności, uczucia i moce.

Ale to nie jest cud, ponieważ takie umiejętności może rozwinąć w sobie każdy. Tak, jak małe dziecko patrzy na to, co robi dorosły i wydaje mu się to cudem. Ale kiedy dorośnie, sam staje się jeszcze większym cudotwórcą niż ten, którego uważał za takiego w dzieciństwie. Dlatego nie ma tu żadnych cudów. Jest wiedza i władanie nią.

Pytanie: Czy w świecie duchowym istnieje korzeń czarów i magii?

Odpowiedź: Jeszcze raz mówię, dla kogoś, kto rozumie, zna i włada tym zjawiskiem, nie jest to ani magia ani mistycyzm. Dla niego nie jest to nawet zjawisko paranormalne, a absolutnie naturalne zjawisko.

Komentarz: Ale na przykład są ludzie, którzy potrafią przenosić przedmioty. A kabaliści, na ile wiem, nie potrafią tego robić.

Odpowiedź: Kabaliści nie stawiają tego jako swój cel. Ich zadanie jest zupełnie inne – odkryć Stwórcę. A do tego można dojść tylko przez osiągnięcie poziomu Stwórcy, a nie za pomocą różnego rodzaju sztuczek.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 01.02.2022


Poczuć swoją wieczną część

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Mówi Pan, że tylko wizja perspektywy może naprawić człowieka: to co zrobiłem ze swoją duszą. To znaczy, gdy popełniam występek, widzę, co robię w odniesieniu do mojej wiecznej części, kiedy ujawniam cały obraz przyczynowo-skutkowych związków w jego globalnym zakresie, a nie na jakimś krótkim etapie życia.

Odpowiedź: Nawet na krótkim etapie życia człowiek może poczuć, że wszystko jest ze sobą wzajemnie powiązane, zrozumie, że jest związany ze wspólnym systemem, zacznie uświadamiać sobie, że wszyscy inni ludzie są jego częścią, że życie jest krótkie, i wkrótce odkryje albo w tym życiu, albo po nim, ze szkodząc innym, w zasadzie szkodzi sobie.

Co więcej, jest to najbardziej bezpośrednia krzywda, jaką wyrządza sobie, dlatego że w rzeczywistości wszyscy reprezentujemy jedną całość, tylko nie widzimy tego systemu, ponieważ odkrywa się nam wtedy, gdy wychodzimy z ciała. Człowiek zaczyna mieć właściwości opuszczenia ciała albo w tym życiu, albo po nim, kiedy ciało umiera. Jeśli dasz mu możliwość, żeby w jakiś sposób to odczuł…

Ale jest to możliwe. Tym właśnie zajmuje się Kabała – metoda panowania nad doznaniami, że jesteśmy jedną całością. Tylko w tym przypadku człowiek będzie miał inny stosunek do innych – jak do siebie samego. Tak jest powiedziane: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”, ponieważ w taki sposób dochodzimy do jedynego właściwego stanu, jaki faktycznie istnieje we wszechświecie, tylko jest przed nami ukryty.

Ukryty świat – ten, którego nie czujemy – obejmuje nas wszystkich jak jedną całość, jak komórki jednego ciała.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Domniemanie niewinności”


Sojusz z całym światem

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy istnieje coś takiego jak sojusz z nauczycielem? Czy możliwy jest tylko z przyjaciółmi i ze Stwórcą?

Odpowiedź: To jest to samo. Wszystko, co człowiek widzi przed sobą, jest mu teraz dane, aby wyposażył się duchowo. Z nauczycielem, z przyjaciółmi i z całym światem powinien zawrzeć taki sojusz, żeby osiągnąć połączenie ze Stwórcą. To jest cel.

Pytanie: Oznacza to, że chociaż człowiek jeszcze nie poznał Stwórcy, ma przed sobą przyjaciół, innych ludzi, naturalnie powinien zawrzeć z nimi umowę, dlatego że Stwórcy nie czuje, a ich czuje. Ale dlaczego potem, kiedy już znajduje się w połączeniu z wyższą siłą, nie może zawrzeć umowy bezpośrednio ze Stwórcą? Dlaczego powinien jednak pracować z ludźmi?

Odpowiedź: Dlatego że jest to stan, w którym człowiek może odkryć Stwórcę, zbliżyć się do Niego i poczuć Go. Dlatego taki sojusz zachodzi w połączeniu z całym światem, z całym wszechświatem, ze wszystkim, co człowiek może odczuwać w swoich pięciu organach zmysłów, oraz ze źródłem całego tego stanu – Stwórcą.

Pytanie: To znaczy że bez kli (naczynia) nie ma również Stwórcy?

Odpowiedź: Bez tego nie może być żadnych odczuć. Wyobraź sobie, że nie widzisz i nie czujesz niczego, co jest wokół ciebie. To jest po prostu pustka! Co byś zdefiniował w niej?

A poprzez nieożywioną, roślinną, zwierzęcą naturę i poprzez ludzi, Stwórca rozmawia z tobą, wysyła ci sygnały.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 28.12.2021


Czym zajmuje się Kabała?

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 1

Pytanie: Jak połączyć się i anulować przed przyjaciółmi, którzy nie trzymają się naszej metody

Odpowiedź: Nie ma potrzeby łączyć się z nimi, ani anulować się. W odniesieniu do czego będziesz anulować się i łączyć? Powinniście mieć wspólny cel i wspólną metodę osiągnięcia tego celu.

Rabasz napisał: „Zebraliśmy się tutaj, aby położyć fundament pod budowę grupy, w której każdy z nas będzie podążał za duchem obdarzania Stwórcy“.

Oznacza to, że bierzemy na siebie warunek, zbliżenia się do Stwórcy zgodnie z metodą, którą opisuje nam Baal Ha Sulam i Rabasz.

Możesz powiedzieć: „Można to zrobić za pomocą innej metody”. Proszę bardzo, możesz w nich być, ale nie razem z nami. Nie można łączyć jednego z drugim! Z niczym! W żadnym wypadku!

Nauka Kabały – nie jest filozofią ani inną nauką czy metodologią! Nie możesz tu wejść i uczyć się, jakiej przestrzegać diety, jakie wykonywać ćwiczenia fizyczne lub cokolwiek innego!

W Kabale nie ma nic, co dotyczyłoby ziemskiego ciała. Nie ma nic wspólnego z twoim duchem! Dlatego że on też nie istnieje. Jest tylko poznanie Stwórcy i to wszystko!

Wszystko inne trzeba odrzucić. Oczywiście możesz się tym zajmować, ale musisz wiedzieć, że jest to ziemski poziom, który jest na poziomie twojego ciała i nie więcej! Nie duchowego ciała, a zwierzęcego.

Pytanie: Czy jest różnica między współpracą a duchowym połączeniem?

Odpowiedź: Naturalnie, że jest!

Po prostu współpraca – to jest jak praca w firmie. A duchowa współpraca – jest w wewnętrznym zjednoczeniu, które może nastąpić tylko pod wpływem wyższego światła, którym nie kieruję. Przy tym razem z przyjaciółmi prosimy o to, aby Stwórca nas zjednoczył.

Z lekcji nr 1 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 06.01.2022


Na granicy między pragnieniem i napełnieniem

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Egoizm jest naszą naturą, naszym jestestwem. W przeciągu całej historii rozwoju ludzkości nasze pragnienia, czyli egoizm, stale rośnie.

Wystarczy przypomnieć bajkę Puszkina o złotej rybce, ilustrującą wzrost pragnień i natychmiastową pustkę po ich napełnieniu. Jaka jest przyczyna, że natura nieustannie prowadzi nas do takiego stanu?

Odpowiedź: Abyśmy chcieli złapać złotą rybkę i wykorzystać ją w tysiąc procentach, dlatego że tak rozwija się w nas egoizm.

Egoizm – ukryta siła natury – popycha nieożywione, roślinne, zwierzęce poziomy, a w szczególności człowieka, do maksymalnego napełnienia. W zasadzie nie można go osiągnąć.

Pytanie: Czyli napełnienie i następnie opróżnienie pragnień powoduje że rozwijamy jeszcze większe pragnienia? Czy mają one jakiś limit?

Odpowiedź: Pragnienia są nieograniczone. A dlaczego powinny być ograniczone? Jeśli chcę uzyskać dziesięć gramów przyjemności i otrzymuje ją, to jestem w stanie bezgraniczności, nieskończoności.

Pytanie: Napełnienie naszych pragnień, osiągnięte poprzez liczne wysiłki, odczuwalne jest tylko przez krótki czas, a następnie znika. Szczególnie jeśli chodzi o podstawowe pragnienia: jedzenie, seks, rodzina. Dlaczego?

Odpowiedź: Abyśmy mogli rozwijać się, osiągać więcej. Nasze pragnienia stale rozwijają się. To nie jest tylko powtórzenie tych samych pragnień, ponieważ trochę się zmieniają.

Cały czas odczuwamy większe pragnienie, a następnie większe spustoszenie, na tle którego powstaje jeszcze większe pragnienie otrzymania przyjemności i jeszcze większe spustoszenie. I tak dalej.

Pytanie: Im wyższa jakość przyjemności, tym dłużej trwa. Powiedzmy że przyjemność ze zjedzonego posiłku trwa dość krótko. A przyjemność jaką daje sława, na przykład z wygranej w konkursie lub występie na koncercie, trwa, jak mówią psychologowie, nawet przez kilka tygodni. Dokąd w końcu nas to zaprowadzi?

Odpowiedź: Do tego, że będziemy bardzo dużo pragnąć, i w końcu zdamy sobie sprawę, że samo pragnienie nas nie napełnia, ponieważ przyjemność, która przychodzi i napełnia pragnienie, natychmiast pozostawia je puste.

Pytanie: Ale przyjemność z komunikacji z przyjaciółmi napełnia znacznie bardziej niż zjedzone danie czy zakupy. Z drugiej strony widzimy wielu samotnych ludzi. Dlaczego ludzie nie siedzą w kręgach i nie komunikują się?

Odpowiedź: Nie możemy przez cały czas rozkoszować się jednym i tym samym napełnieniem. Nie ma mowy. Natura przyjemności zależy tylko od różnicy między pożądanym a odczuwanym.

Dlatego musi następować nieustanne odnawianie pragnienia, i odpowiednio ciągłe odnawianie jego napełnienia. Tylko w przypadku dynamicznego rozwoju i pragnienia, i napełnienia, ich ciągłego uzupełniania się nawzajem, będziemy odczuwać przyjemność.

W rzeczywistości pragnienia i napełnienia są czysto mechanicznymi danymi. To właśnie ich zmiana, gdy znajdujesz się na granicy między pragnieniem i napełnieniem, daje poczucie przyjemności.

Pytanie: Okazuje się że jesteśmy tak zbudowani, iż rozkoszujemy się tylko kilkoma chwilami?

Odpowiedź: Jedną chwilą!

Z programu TV „Era po koronawirusie”, 23.04.2020