Artykuły z kategorii

Pokolenie naprawy

каббалист Михаэль Лайтман Istnieje niezawodne lekarstwo przeciwko wirusowi – zjednoczenie. To zbawienny środek od wszelkich problemów, dlatego że wtedy stajemy się podobnymi do wspólnej natury, która jest cała globalna i integralna. I jeśli połączymy się w ten sposób, to bardziej połączymy się z ogólną siłą natury, która prawidłowo ustanowi wszystkie systemy naszego życia.

W naturze istnieje ogólne prawo, które rządzi nami wszystkimi. I dlatego, aby zbliżyć się do tego prawa i wejść z nim we właściwą interakcję, musimy się zjednoczyć. Podobnie jak materia nieożywiona, rośliny i zwierzęta jednoczą się w jednej symbiozie, tak również ludzie muszą się zjednoczyć.

Ale dlaczego widzimy, że w naturze jeden pożera drugiego? Ponieważ my, ludzie, traktujemy siebie nawzajem egoistycznie, i naszym egoizmem wpływamy na wszystkie inne poziomy natury: nieożywiony, roślinny i zwierzęcy. Gdybyśmy naprawili nasze egoistyczne pragnienia, to wilk żyłby spokojnie obok baranka, i w naturze żaden z nich nie napadałby na drugiego.

Dla każdego jest oczywiste, że my tylko wygrywamy od harmonii z naturą. W naszym pokoleniu tę harmonię musi osiągnąć cała ludzkość, i dlatego nazywa się ono pokoleniem naprawy.

Z lekcji na temat „Ostatnie pokolenie”, 15.11.2020


Dlaczego materialny świat tak bardzo różni się od świata duchowego?

каббалист Михаэль Лайтман Dlaczego istnieje tak ogromny dystans, taka rozbieżność między życiem materialnym a życiem duchowym?

Rzecz w tym, że są to dwa różne światy, zupełnie inna forma istnienia, inny cel. W nich działają dwa różne programy: praca ze względu na otrzymywanie i praca ze względu na obdarzanie.

Nie ma nic bardziej przeciwstawnego sobie nawzajem, niż te dwie zasady. My próbujemy jakoś połączyć te światy swoim umysłem. Ale w rzeczywistości, uświadomić je sobie możliwe jest tylko przez wiarę ponad wiedzą, to znaczy właśnie ponad egoistycznym umysłem.

Z lekcji według artykułu „Wolna wola”, 28.07.2020


Radosne łzy modlitwy

каббалист Михаэль Лайтман Modlitwa miesza się z uczuciem tęsknoty, cierpienia, braku, różnych wymagań, niemożności usprawiedliwiania Stwórcy. Ale sama modlitwa powinna być wdzięcznością. Ja dziękuję Stwórcy za taką możliwość więzi, za to, że On mnie takim stworzył, że mam potrzebę, aby zwrócić się do Niego.

Oznacza to, że modlitwa powinna pochodzić z miłości, a nie z pretensji. My oboje cieszymy się, że mam prośbę, na podstawie której mogę rozwijać naszą miłość. Modlitwa powinna zaczynać się z tego, że oboje rozumiemy, jak dobrze jest nam połączyć się przez tą modlitwę.

Modlitwa łączy w sobie dwa takie przeciwne bieguny, ale pierwszą rzeczą w niej jest punkt połączenia z poczucia tego, że ​​oboje uczestniczymy w jednym wspólnym działaniu. Muszę odkryć puste pragnienie, któremu Stwórca może dać napełnienie. I cieszę się z tego, że odkryłem w sobie taką potrzebę, inaczej nigdy nie byłbym w stanie wyrazić siebie.

Tutaj łączą się dwa przeciwieństwa. Modlitwa to radość, a nie łzy, jak się powszechnie uważa w naszym świecie.

Z lekcji według Księgi Zohar, 11.09.2012


Prośba musi być zbiorowa

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 7

Ale modlitwa powinna być doskonała. To jest z głębi serca, co oznacza, że człowiek na sto procent wie, że nie ma w świecie nikogo, kto mógłby mu pomóc, z wyjątkiem samego Stwórcy. (Baal Ha Sulam. Szamati. Artykuł 5. „Liszma – to przebudzenie z góry i dlaczego niezbędne jest przebudzenie z dołu?”)

Modlitwa uważana jest za prawdziwą, jeśli dociera do Stwórcy. Może do Niego dotrzeć tylko wtedy, gdy pochodzi z głębi ludzkiego serca, z jego najważniejszego wewnętrznego pragnienia, kiedy ma stuprocentową pewność, że może osiągnąć to, czego chce tylko wtedy, jeśli Stwórca mu pomoże, praktycznie wszystko za niego zrobi.

Ale jest tu jedno małe „ale” które jest bardzo ważne! – Stwórca odpowiada tylko na zbiorową prośbę.

Możecie krzyczeć do Niego, ile chcecie, On nie może wam odpowiedzieć. Dlatego że musicie przyjść do Niego przez wspólne kli/naczynie! Tak jak urodziliście się i upadliście z wyżyn swojego duchowego poziomu na materialny, egoistyczny odrywając się od wszystkich, tak teraz musicie anty egoistycznie wznieść się ponownie do tego samego miejsca, do Niego.

Dlatego prośba musi być jednomyślna. W żadnym wypadku nie pomoże wam siedzenie i płakanie, szlochanie, błaganie. To nic nie da! Tylko wtedy, gdy będą przynajmniej dwie osoby, które mimo swego egoizmu zjednoczą się między sobą, aby wznieść swoją prośbę do Stwórcy, w takiej formie to pomoże.

Z lekcji nr 7 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 09.01.2022


Boska idea

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 1

Aby osiągnąć obdarzanie Stwórcy, konieczne jest najpierw nauczyć się obdarzać człowieka – i to nazywa się „miłością do bliźniego”. (Rabasz, Artykuł 1, „Cel Grupy”)

Dlaczego jest to potrzebne? Nie możemy mówić o naszych uczuciach, jeśli czegoś w nich nie dostrzegamy. Jeśli powinienem się do czegoś zbliżyć, to od tego miejsca, do którego się zbliżam, muszę uzyskać jakąś informację zwrotną, jakąś odwrotną właściwość, uczucie, obdarzanie.

Dlatego wszystko zbudowane jest na tym, żeby nauczyć się postrzegać bliźniego, drugiego, ale nie jak nieożywiona, roślinna czy zwierzęca właściwość, a taka, jak my, z podobieństwa naszych relacji między sobą, wtedy możemy nauczyć się nastrajać na odniesienie do Stwórcy.

Pomoże nam w tym egoizm. Będzie nas odpychał i pokazywał, jak bardzo nie jesteśmy w połączeniu miedzy sobą, nie jesteśmy gotowi zjednoczyć się ze Stwórcą. Odczujemy to poprzez odrzucenie między nami. A to oznacza, że połączenie między nami jest tym wskaźnikiem, który pokazuje mi, na ile jestem w odrzuceniu od Stwórcy.

Jest to cudowna boska idea, kiedy człowiek czuje, że znajduje się w świecie, który cały został dla niego stworzony, abyśmy nauczyli się czuć, rozumieć, kim jesteśmy, stopniowo wznosili się ze stanu poczucia nieożywionej, roślinnej, zwierzęcej natury do stanu „człowieka”. W tych relacjach musimy poczuć się gotowi do postrzegania Stwórcy.

Z lekcji nr 1 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 06.01.2022


Zadowolić Stwórcę, jak dziecko matkę

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 6

Pytanie: Chociaż nie czuję stanu aby szczerze prosić za przyjaciół, dlatego że myślę tylko o sobie, staram się wypełnić to, czego Pan nas uczy, w sposób mechaniczny. Czy sprawiam tym przyjemność Stwórcy?

Odpowiedź: Tak. Nie ma to znaczenia, na jakim poziomie jesteśmy. Nawet jeśli staramy się sprawić zadowolenie Stwórcy na najmniejszym poziomie, to właśnie dzięki temu, że jesteśmy mali, sprawiamy Mu przyjemność – jak niemowlę uśmiechnie się do swojej mamy, a ona jest już przepełniona tym, co od niego otrzymała.

Dlatego nasz poziom o niczym nie świadczy. Wręcz przeciwnie, jeśli jesteśmy małymi, początkującymi, to swoim małym anulowaniem siebie możemy sprawić Stwórcy wielką przyjemność. A jak już jesteśmy dużymi, to jest o wiele trudniej.

Z lekcji nr 6 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 09.01.2022


Najbardziej pełnowartościowa właściwość

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 1

Właściwość obdarzania jest najbardziej pełnowartościową, niezależną wyższą właściwością, która może przejawiać się w naszym stanie. Dlatego, jeśli chcemy osiągnąć połączenie ze Stwórcą, musimy opanować tę właściwość – właściwość obdarzania.

Żeby nauczyć się rozumieć tę właściwość, odczuwać, stopniować ją, nadawać jej w odpowiedni sposób wszelkiego rodzaju nazwy, musimy kultywować między sobą różnego rodzaju połączenia. Dlatego, żebyśmy zrozumieli, jakie rodzaje połączeń możliwe są między nami, do rozwoju każdego i wszystkich, stworzono nas w społeczeństwie przeciwstawnym – mężczyźni i kobiety.

Musimy dojść do stanu, kiedy nad wszystkimi egoistycznymi odrzuceniami, które Stwórca specjalnie stworzył, w przeciwieństwie do właściwości obdarzania, zbliżymy się do takiego wzajemnego połączenia, które nazywało by się miłością do bliźniego. Wtedy nazywa się to miłością, kiedy zaczynasz postrzegać drugiego nie tylko jak siebie, ale powyżej siebie, gdy bliźni staje się dla ciebie ważniejszy, niż ty sam.

Z lekcji nr 1 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 06.01.2022


Walentynki to świetny interes, ale miłość to coś więcej niż dawanie prezentów

Walentynki to bardzo lukratywny dzień dla sprzedawców podarunków, kwiaciarni i… sklepów zoologicznych. Amerykanie wydają prawie 21 miliardów dolarów na walentynkowe zakupy. Na prezenty dla swoich zwierząt wydają prawie 900 mln dolarów, na słodycze – 1,8 mld dolarów, a na biżuterię – 5 mld dolarów. Kupują nie mniej niż 250 milionów kwiatów i roślin, z różami (zwłaszcza czerwonymi) na czele. Bardzo przyjemnie jest otrzymywać prezenty i bardzo dobrze jest je dawać, dlatego jestem za tym, ale dawanie prezentów to nie to samo, co kochanie. Miłość między ludźmi, poza miłością matki do dziecka, wymaga czasu, wysiłku i wzajemnych ustępstw. Miłość buduje się w miarę upływu czasu i przechodząc przez różne próby.

Kiedy ludzie spotykają się i „zakochują się”, to nie jest to miłość. Nazwijmy to zauroczeniem, zachwytem lub atrakcją, ale to nie jest miłość. Nie należy łączyć hormonów z miłością, ponieważ nie ma między nimi żadnego związku.

Miłość oznacza pragnienie czynienia dobra, pomagania, uszczęśliwiania ukochanej osoby. Ta wyjątkowa osoba może o tym wiedzieć lub nie, ale dla mnie nie liczy się to, co dostanę w zamian, ale to, że uszczęśliwiłem ukochaną osobę, że zrobiłem coś dobrego dla mojej ukochanej osoby.

W prawdziwej miłości nie ma „bo”. Nie uzależniam mojej miłości od nagrody lub czegoś w zamian. Jeśli tak robię, to nie jest to miłość, ale interes. Nawet jeśli nie ujawniam swojego postanowienia drugiej osobie, ale w głębi duszy uzależniam swoją miłość od spełnienia pewnych wymagań, to już jest to fałsz; to nie jest prawdziwa miłość.

Może się wydawać, że taka bezinteresowna miłość oznacza odmawianie sobie rzeczy niezbędnych, ale nie mamy pojęcia, jakiego skarbu pozbawiamy siebie samych, nie kochając w ten sposób, bez stawiania warunków. Jeśli potrafimy kochać drugiego człowieka tak, jak matka kocha swoje dziecko, to będzie to prawdziwa miłość.

Może się to wydawać niemożliwe, ale tak nie jest. Możemy to osiągnąć, jeśli naprawdę tego chcemy, ale jak już powiedziałem, wymaga to wiele pracy.

Nasza główna praca powinna koncentrować się na budowaniu wspierającego środowiska społecznego. Jeśli otoczymy się ludźmi, którzy dążą do tego, by stworzyć między sobą relację opartą na prawdziwej miłości, będziemy mieli całą energię potrzebną do dokonania takiej przemiany w nas samych.

Dlatego im więcej ludzi zrozumie różnicę między miłością a przyciąganiem i poczuje, że taki cel jest wart wysiłku, tym łatwiej będzie im go osiągnąć. A im więcej ludzi go osiągnie, tym bardziej odczuje to reszta społeczeństwa i świata.

Wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek i obyśmy wszyscy mogli doświadczyć prawdziwej miłości.

Źródło: https://bit.ly/3HbXoYv