Wszyscy jesteśmy szaleńcami

каббалист Михаэль ЛайтманOpinia: W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami kilku wykroczeń, które można tłumaczyć tylko szaleństwem: niemiecki pilot samobójca; mediolański przedsiębiorca dokonujący rozstrzeliwania w pałacu Wymiaru Sprawiedliwości; pilot dokonujący strzelaniny u siebie w domu; policjanci urządzający masakrę – wszyscy na chwilę przed wydarzeniem wydawali się być zupełnie normalnymi ludźmi. Jakie szaleństwo w nich wstąpiło?

W każdym człowieku istnieje pewna ilość szaleństwa. Czasami ono zawładnie nim, przejawiając się nie w agresji, a w bardziej produktywnych formach – takich ludzi zazwyczaj nazywamy geniuszami, prorokami.

Prawdopodobnie i bandyci z islamskiego państwa, w określonych przedziałach swojego codziennego życia – to wierni mężowie i kochający ojcowie.

Mają stałą pensję, darmową stołówkę, wstają o 8 rano, żona przygotowuje im jajecznicę z kanapkami i oni idą rozstrzeliwać setki dzieci. Najokrutniejszy zabójca, jeśli posłuchać jego matki, jeszcze do wczoraj był wzorowym chłopcem, czasami bywał smutny.

Jeśli tak, to czy powinniśmy żyć w ciągłym strachu, obawiając się, że w każdej chwili nasz mąż lub żona, syn lub córka, sąsiad albo najlepszy przyjaciel nagle złapie siekierę i rozłupie nam czaszkę lub doda arszeniku do zupy?

W takim wypadku staniemy się paranoikami, trzymającymi stale ochronę. Żeby przetrwać, trzeba przynajmniej do kogoś mieć zaufanie. Pozostaje pogodzić się z tym, iż absolutne zaufanie nie istnieje…

Komentarz: W wyniku naszego szalonego zachowania, dojdziemy do wniosku, że wyłącznie poręczenie w kręgach może podtrzymać człowieka w życzliwych zamiarach do wszystkich. Tylko pozytywny wpływ właściwego środowiska na każdego z nas zdolny jest zrobić z każdego z nas wiernego członka społeczeństwa.

W przeciwnym razie, wszyscy stopniowo oszalejemy – nawet względne odizolowanie od siebie (mieszkanie oddzielne, rozwód, itd) nie pomoże pohamować niekontrolowanego zachowania.


Jerozolima – to „Doskonałe miasto”

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jak to jest, że trzy największe religie, mające tyle rozbieżności pomiędzy sobą, zgadzają się w tym, że Jerozolima – jest to święte miasto?

Odpowiedź: Wszystkie trzy religie światowe połączone są z Abrahamem i z tym, że nauka kabała znalazła się w ukryciu. Około dwóch tysięcy lat temu, po zburzeniu Drugiej Świątyni, lud Izraela spadł z poziomu duchowego, na którym dotąd się znajdował, i z miłości braterskiej popadł w bezpodstawną nienawiść.

Wszystko, co dotąd Żydzi wynieśli ze świętych kabalistycznych ksiąg, przeobraziło się w judaizm okresu wygnania. Tak rozwinął się judaizm, po nim chrześcijaństwo, a następnie islam. Wszystkie te religie powstały dlatego, że naród Izraela stracił swoją duchowość.

I chrześcijaństwo, i islam zapożyczyły z judaizmu jego symbole i dlatego Jerozolima stała się dla nich świętym miastem. Wszyscy czują, że w tym mieście jest coś szczególnego: żydzi, muzułmanie, jak i chrześcijanie, ponieważ taką postawę wpojono człowiekowi już w dzieciństwie.

Jednak, jedną rzeczą jest przypisywanie świętości kamieniom, a inna sprawa zbudować Jerozolimę w swoim sercu. Jerozolima oznacza „doskonałe miasto“ – to właściwość, w której człowiek odkrywa Stwórcę. Wyższa siła obdarzania i miłości objawia się na ziemi Izraela, w Jerozolimie.

Serce – to wszystkie pragnienia człowieka. Odkryć Stwórcę to znaczy osiągnąć takie naprawione właściwości, które pozwalają mi dawać z siebie wszystko, wszystkim. Jeśli opuszczam swój egoizm i zaczynam kochać bliźniego swego, jak siebie samego, to ujawniam w tym dążeniu ziemię Izraela („Yashar-El“- czyli prosto do Stwórcy), doskonałe miasto Jerozolimę – moje naprawione właściwości oddawania, a w nich Świątynię i Stwórcę, łącząc się z Nim.

Wszyscy w sumie starają się osiągnąć to prawdziwe pojęcie „Jerozolima“, tylko nie wiedzą, co za nim się ukrywa. Wszyscy ludzie są zobowiązani przejść przez taki proces wewnętrznej budowy siebie, bez względu na wyznawaną religię.

Przecież wszyscy wyszliśmy z Babilonu. Część przyłączyła się do Abrahama i poszła z nim, a część Babilończyków nie była jeszcze na to gotowa. Ale w sumie wszyscy powinni dojść do tego, jak jest napisane: „Wszyscy poznają mnie – od małego do wielkiego“, i „Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów, zbiorą się w nim wszystkie narody świata“.

W związku z tym, Jerozolima jest w centrum ogólnej uwagi, ponieważ wszystkie narody powinny zebrać się w niej – nie w sensie fizycznym a w duchowym. Religie jedynie przygotowują ludzkość  tylko do tego stopnia,  na którym jesteśmy teraz – dojść do odkrycia Stwórcy.

Pytanie: Jak będzie wyglądał nasz świat, kiedy każdy człowiek zbuduje Jerozolimę w sobie?

Odpowiedź: Wszyscy ludzie będą braćmi. Pojęcie „Jerozolima“ oznacza, że wszyscy jesteśmy wzajemnie połączeni i zostajemy braćmi, jak jeden człowiek z jednym sercem. Ten stan nosi nazwę „doskonałe miasto“.

Pytanie: W tym przypadku już jest nieważne, jaką religię kto wyznaje?

Odpowiedź: Wtedy nie będzie żadnych religii, wszystkie znikną, zostaną zastąpione wiedzą Stwórcy, jak powiedziano „Poznaj Stwórcę swego“.

 Z rozmowy na temat nowego życia, 07.05.2015


33-ci dzień Omer – gwarancja naprawy

каббалист Михаэль ЛайтманJeśli staramy się połączyć, okazuje się, że nasza natura jest absolutnym złem, pełnym egoizmem, działającym tylko na swoją korzyść i kosztem bliźniego. Nawet jeśli myślimy, że działamy z jakiś dobrych pobudek w stosunku do innych, to w końcu okazuje się to, także ukrytym egoizmem.

Z pomocą światła powracającego do źródła, stopniowo odkrywamy swoje egoistyczne właściwości, od najlżejszych do coraz cięższych, i naprawiamy je. W ten sposób nasze złe egoistyczne pragnienie w miarę wzrostu dzieli się na 49 poziomów.

Specjalnymi działaniami przyciągamy do siebie światło, specjalną siłę natury, która naprawia nasze egoistyczne właściwości. Nie wiemy, w jaki sposób światło pracuje nad nami, my tylko obserwujemy wynik jego wpływu, to jest zmiany w sobie.

Odkrywamy w sobie 49 stopni egoistycznego pragnienia i przekształcamy je w 49 stopni wzniesienia w kierunku obdarzania i miłość do bliźniego. Ale najważniejsze, aby naprawić wewnątrz siebie pierwsze 33 stopnie. Ponieważ zgodnie z obliczeniami, jeśli naprawimy się  do 33-go stopnia włącznie, to pozostałe stopnie obowiązkowo, także się naprawią.

Tak czy inaczej będziemy musieli żądać naprawy i pracować nad nimi. Ale istnieje już gwarancja, pewna dodatkowa siła, która zapewni naprawę pozostałych stopni.

Ponieważ ostatnie stopnie są najtrudniejsze. Znajdują się one na samym końcu naprawy, a ona odbywa się od lekkiej do coraz cięższej. Ostatnie pragnienia są najcięższe, ale jesteśmy już utwierdzeni, że możemy je naprawić.

A poza tym, możemy rozpalić te ostatnie pragnienia. One są tak ciężkie, że zapalają się odrobiną światła, które powraca do źródła. Wewnątrz nich szaleje tak potężny egoizm, że zaczynają się palić i emitują światło. Te najbardziej egoistyczne pragnienia, ukierunkowane na otrzymywanie ze względu na siebie, przechodzą najtrudniejszą naprawę, dla otrzymywania ze względu na obdarzanie.
Dlatego Lag ba-Omer (33 dzień Omer) – jest to szczególne święto, oznaczające, że z pewnością osiągniemy szczególny dzień ogólnej naprawy, który nazywa się „Szawuot”, święto Darowania Tory.

To święto nazywa się „Szawuot”, dlatego że następuje po siedmiu tygodniach (Szawuot) obliczenia Omera. A poza tym, jest to święto Darowania Tory,  dzięki której naprawiliśmy swoje egoistyczne pragnienia, na pragnienia obdarzania i miłości do bliźniego. Te naprawione pragnienia całe świecą się od swojego obdarzania, miłości i zjednoczenia wszystkich w jeden naród.

Święto Szawuot symbolizuje możliwość naszego zjednoczenia w jeden jedyny naród.

Z rozmowy o nowym życiu, 30.04.2015


Sekret udanego małżeństwa

каббалист Михаэль ЛайтманJeśli kobieta chce, aby jej małżeństwo było udane, ona powinna ze wszystkich sił postarać się uczynić dom takim, do jakiego przywykł jej narzeczony.

W tym przypadku rodzina będzie żyć w harmonii i zgodzie. W dawnych czasachów narzeczona przychodziła żyć do domu narzeczonego i tam uczyła się od teściowej, jak prowadzić gospodarstwo.

Mężczyzna będzie przywiązany do takiej rodziny, będzie troszczył się o nią i bał się ją utracić, jeśli w domu będzie ten sam zapach, to samo jedzenie, takie samo odnoszenie, jak w dzieciństwie u mamy. On nie będzie mógł porzucić takiej żony.

Pytanie: Co należy zrobić, żeby kobieta miała takie samo uczucie?

Odpowiedź: Dla kobiety najważniejsze jest, żeby mąż był przywiązany do rodziny i opiekował się nią. Kobieta o wiele praktyczniej odnosi się do rodziny i jest jej dużo łatwiej przyzwyczaić się do zmian, niż mężczyźnie.

Kobieta rodzi i to zmienia jej cały wewnętrzny świat. Jeśli ma troskliwego męża obok, przywiązanego do domu, przypominającego mu dom rodzinny, to jej niczego więcej nie trzeba.

Kobieta gotowa jest na zmiany. Nie przypadkowo przyjęto, że młode rodziny żyły w domu rodziców męża, a nie u rodziców narzeczonej. Kobieta ma zdolność do podniesienia się z miejsca, pójścia za mężem i przyzwyczajenia się do nowego układu. Przecież jej zadaniem jest założenie nowego domu. Dom – to kobieta, a nie mężczyzna.

Pytanie: Rodzina zależy od kobiety, czy od mężczyzny?

Odpowiedź: Rodzinę zakłada się wewnątrz domowego gniazda. Rodzina, to nasze wzajemne relacje.

Z rozmowy o nowym życiu, 15.02.2015


Szczęście – to lekarstwo na wszystkie choroby

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Wydaje się, że im większa liczba ludzi, z którymi człowiek kontaktuje się, tym większe ryzyko, aby się czymś zarazić i zachorować. Jednak badania pokazują, że człowiek żyjący w izolacji od innych, ma o wiele więcej szans, aby umrzeć z powodu choroby. Dlaczego jest to taką sprzecznością?

Odpowiedź: Były okresy w historii ludzkości, kiedy w Europie szalały straszne epidemie. Ze względu na zwartą zabudowę, w miastach dochodziło do prawdziwej katastrofy, w której  traciło życie miliony ludzi. Jeśli człowiek żył w odległej wiosce, miał większe szanse, aby uratować się przed epidemią.

Ale dzisiaj ludzkość już ma za sobą ten okres wielkich epidemii. Ostatnie badania pokazują, że w naszych czasach uczucie połączenia i szczęścia posiadają tak potężną siłę, że są w stanie pokonać wszystkie problemy i choroby. Przecież żyjemy w innej epoce.

Czytałem o jednym badaniu, przeprowadzonym na pewnym Uniwersytecie, z trójką nastolatków chorych na raka, w bardzo ciężkim stanie. Zapytano ich, czego życzyliby sobie w swoim życiu i obiecano im spełnić ich każde życzenie. Jeden chłopiec bardzo chciał polecieć samolotem w kokpicie pilota, a pragnieniem dziewczynki było zostać królową. Wszystkie te życzenia zostały spełnione.

Dla dziewczynki na Uniwersytecie zostało zorganizowane królewskie przyjęcie. Studenci przebrali się w zabytkowe ubrania i okazali  jej królewskie honory. Po tym stwierdzono, że u pacjentów nastąpiła znaczna poprawa stanu zdrowia, w 80%.

Oczywiście, nie jest to możliwe, aby leczyć wszystkie choroby, tylko w ten sposób. Istnieją choroby na różnych poziomach: nieożywionym, roślinnym, zwierzęcym i ludzkim – w zależności od  dotkniętych systemów organizmu. Ale szczególnie przy chorobie raka uczucie szczęścia może bardzo pozytywnie wpłynąć na uzdrowienie. Szczęście uzdrawia w najbardziej beznadziejnych stanach.

Lekarze doradzają w takich przypadkach, aby robić to, co człowiekowi najbardziej się podoba, co najbardziej lubi: podróżować, pić wino, cieszyć się życiem. A najbardziej uzdrawiającym jest wsparcie środowiska, miłość, pomoc, opieka, bezpieczeństwo. Problem w tym, że ludzie często działają wręcz przeciwnie i zaczynają użalać się nad chorym, płakać razem z nim. W taki sposób natychmiast pogrzebują go.

Im bardziej będziemy się rozwijać i odnajdować związek z tą siłą, która utrzymuje całe nasze życie, cały wszechświat, wszystkie poziomy naszego istnienia, tym lepiej nauczymy się uzdrawiać wszystkie problemy, z pomocą uczucia szczęścia. I zrozumiemy, że szczęście można osiągnąć tylko w połączeniu.

To znaczy, przede wszystkim, potrzebujemy jedności. Jednocząc się, odkrywamy połączenie między nami, w którym czujemy siłę, która nas łączy i daje nam poczucie szczęścia, a to uczucie szczęścia uzdrawia wszystkie problemy.

Z rozmowy o nowym życiu, 17.10.2013


Jak zrozumieć kabałę?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Dlaczego jest tak trudno zrozumieć kabałę?

Odpowiedź: Jeśli próbujesz zrozumieć umysłem – jest to trudne i w ogóle niemożliwe ponieważ, aby zrozumieć kabałę, życie i sens, należy zmienić mózg i organy zmysłów, a to robi światło w rezultacie praktycznych wysiłków w kręgu, w ziemskim podobieństwie wyższej właściwości oddawania.
Kabała – jest to praktyczna metoda, ponieważ tylko w zmienionych pragnieniach i rozumie można zrozumieć, o czym ona mówi.

Wniosek: Człowiek musi pochylić się i uczestniczyć w grupie.


Święto Lag ba-Omer: Tajemnica wielkiej duszy

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: W święto Lag ba-Omer wszędzie rozpalane są ogniska, dzieci pieką ziemniaki, cieszą się. Ale jednocześnie w ten dzień zmarł Rabin Szymon. Nie rozumie związku między tym i tamtym. Dlaczego cieszymy się?

Odpowiedź: Człowiek znajduje się w tym świecie, dopóki nie zakończy swojej misji, jeśli uda mu się ją skończyć. Rabin Szymon zakończył ją.

Jak jest napisane w Księdze Zohar, on przeszedł ze swoimi uczniami wszystkie 125 duchowych stopni i osiągnął pełną naprawę duszy (Gmar Tikkun). Jego uczniowie razem z nim osiągnęli te same wyższe stopnie, z wysokości których napisali Księgę Zohar.

Dlatego jego odejście z naszego świata wywołuje w nas nie żal, a przeciwnie – radość. Ponieważ ten człowiek odkrył nam kompletną drogę, do pełnej naprawy duszy. Przygotował on dla nas tę drogę i wyższe światła, które mogą przyjść i nas naprawić. Dlatego świętujemy dzień, w którym on ukończył swoją pracę i odszedł z tego świata.

Jeśli człowiek nie wie, po co żyje, to płacze kiedy umiera, albo za innych ludzi. A sprawiedliwi, którzy całe życie naprawiają swoją duszę, nie mają żadnych problemów, aby przejść z jednego świata w drugi.

Mój nauczyciel Rabasz odpowiedział mi kiedyś na pytanie odnośnie śmierci, że jest to tak,  jakbyś wieczorem zdjął koszulę i rzucił ją do prania, tak człowiek umierając, zrzuca to opakowanie duszy, nazwane ciałem, ale dusza pozostaje. Ponieważ najważniejsze – to dusza, a ciało, za każdym razem obłócza różne, tak jak następnego dnia ubierasz nową koszulę.

Pytanie: Gdzie pozostaje dusza?

Odpowiedź: Dusza – jest to siła, która znajduje się w tym wymiarze, w którym istniejemy. Tylko ty nie czujesz tego wymiaru. Czy czujesz fale radiowe, telewizyjne sygnały? Nie wszystkie te zjawiska postrzegasz swoimi organami zmysłu. Tylko jeśli, na przykład, posiadasz radio-odbiornik, możesz wychwycić fale radiowe, a sam w sobie ich nie czujesz.

Tak samo jest w odniesieniu do duchowych zjawisk. Nie masz nic, czym mógłbyś je odbierać, i dlatego ich nie czujesz.

Dusza – jest to specjalny rodzaj energii, która istnieje tutaj. Jeśli z pomocą studiowania nauki Kabały upodobnisz się do niej we właściwościach, to poczujesz ją, zaczniesz odkrywać, że masz duszę.  A narazie tego nie odkrywasz.  A jeśli nie odkrywasz – oznacza to, że jej nie masz.

Z programu radiowego 103FM, 03.05.2015


Aby nie wyrzuciło nas z drogi

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Po ostatnim kongresie przespałem już około 10 lekcji, a także spóźniałem się na nie. Najgorszą rzeczą jest, że już nie czuję wstydu i niepokoju przed tym … Ten problem odkrył się u kilku innych przyjaciół. Co można z tym zrobić?

Odpowiedź: Będziecie w stanie „przetrwać” tylko wtedy, gdy zaczniecie rozpowszechniać metodę jedności wśród mas, podobnie jak robi się to w naszych grupach. W przeciwnym razie działacie tylko ze względu na siebie – a takich ludzi „pole” przesiewa.


Kabała – „Co to jest modlitwa w kabale”


Nasz główny problem

каббалист Михаэль ЛайтманGłównym problemem ludzkości – jest jej wychowanie na nowo, uświadomienie tego, że człowiek znajduje się nie w rękach ślepej natury, nie ma władzy nad tym co się dzieje, a jest wewnątrz mechanizmu, systemu, który ściśle reaguje na wszystkie jego myśli. A na nasze fizyczne działania system ten nie reaguje.

Człowiek musi stanąć przed faktem, że swoimi myślami, zamiarami wpływa na system sił natury, a jego przyszłość zależy od reakcji systemu. Człowiek musi znajdować się w takich ramach, w takiej sieci, aby przez cały czas zdawał sobie sprawę, zrozumiał, że tylko prawidłowym działaniem – zamiarem, swoim wewnętrznym wysiłkiem buduje swoją przyszłość.

Dlatego to, do czego dążę obecnie, w następnej chwili określa mój stan. A jeśli zgadzam się z tym, że wszechświat jest jednolitym, integralnym systemem, to swoim zamiarem wpływam na stan całej ludzkości, zarządzam stanem całej ludzkości, a ona wpływa na mnie.

To jest w zależności od tego, jaka teraz jest moja postawa do zdarzeń, taka będzie w następnej chwili moja skorygowana droga. A intencja jest najważniejszym środkiem ujawniającym prawdziwy obraz – jest on po to, aby odkryć moją jedność z systemem zarządzania, włącznie ze wszystkim co istnieje.

Póki co, mam tylko odczucie, że nasz świat jest jedyny, ale w miare rozszerzania mojego kręgu widzenia, odczuć, będzie ono zawierać w sobie wszystkie inne światy.

Stąd wynika, że głównym problemem jest to, aby postawić człowieka przed faktem jego ciągłego wpływu na system przyrody, system zarządzania, system wzajemnego związku. Przy czym, ten system powinien być przez człowieka postrzegany jako „nieożywiony”, w nim wystepują wszystkie prawa, o których mówi kabała. „Nieożywiony” – w sensie stały, „Ustanowił On prawo i ono jest niezmienne.”

Ale my, mówiąc o tym systemie, wyjaśniamy jego działania „ludzkim” językiem, jak jest powiedziane: „Tora mówi językiem ludzi”, przenosząc na niego swoje uczucia, to znaczy system może być miłosierny, zły itd., ale mówi się to tak, dlatego, że człowiek tak rozumie, człowiek „uczłowiecza” przyrodę, tworzy jej obraz i obraz Stwórcy w odnosieniu do siebie, jako system podobny do siebie, z którym jest połączony.

Chociaż jest całkowicie błędnym przypisywać Stwórcy ludzkie cechy. I to jest niebezpieczne, ponieważ to odwodzi człowieka od prawidłowej interakcji z systemem, ze Stwórcą. Człowiek zaczyna wierzyć, że Stwórca również może się zmieniać, jak on sam.

To jest człowiek postrzega Stwórcę, jak siebie, jako tego, który wybiera swoje reakcje i działania, i posiada wolną wolę. Ale wolna wola w wyższym systemie zarządzania nie istnieje!

Jak powiedziano: „Ja stworzyłem wszystko istniejące według pewnego prawa. To prawo jest nazywane Moim imieniem, tak wy go nazywacie – HaVaYaH”. Poprzez to stworzyłem wszystko i przez to, wy mnie ujawniacie. To odnosi się do 4-literowego imienia Stwórcy – pięciu stopni rozwoju prostego światła (w tym stadium korzenia) 0-1-2-3-4 (szoresz, alef, bet, gimel, dalet).

I musimy zrozumieć, że tutaj się nic nie zmienia. Mówić o Stwórcy znaczy mówić o naturze, mówić o jedynym systemie, który działa według pewnego prawa i nigdy nie może się zmienić, zmienić tych praw, tego programu zarządzania – „Ustanowił prawo i ono jest niezmienne”. Dlatego największym błędem człowieka jest mówienie: „Bóg – miłosierny”, „Bóg się zmienia” i oczekiwać od Niego zmian.

Jednak, dana jest człowiekowi możliwość między „drogą cierpienia” i „drogą światła” – wybrać drogę swojego prawidłowego rozwoju. Wybór prawidłowej drogi rozwoju nie polega na tym, aby unikać cierpień, do czego podświadomie zmusza nas nasza natura.

Cierpienie jest tylko znakiem, że działam, rozwijam się nieprawidłowo. Powinienem rozwijać się nie w wyniku unikania cierpień, a poprzez napełnianie innych, i Stwórcy, i zmienić siebie tak, aby cierpienia przy  działaniach obdarzania stały się dla mnie rozkoszą.

I tam, gdzie w działaniach obdarzania pojawią się cierpienia – tam prosić Stwórcę (O”M, światło powracające do źródła), aby zmieniło moje właściwości, aby obdarzanie stało się dla mnie radością.  Jednak prosić o radość nie dlatego, że chcę ją poczuć, a dlatego, że chcę tym zadowolić Stwórcę, upodobnić się do systemu. Wtedy moje działanie, mój ruch będzie prawidłowy.

I tutaj zaczyna się problem: co jest ważniejsze dla mnie – moje cierpienie, czy to, że chcę zadowolić Stwórcę – i praca w grupie. Powodzenia!