Krótkie opowiadania: 8. Duchowy ojciec ludzkości

каббалист Михаэль ЛайтманImię Abraham (Avraham, av-am) oznacza „ojciec narodu”. Abraham był faktycznie duchowym ojcem całej ludzkości, bo był nie tylko założycielem – protoplastą wielu narodów, ale także twórcą duchowej metodyki naprawy świata.

Centralnym punktem jego metodyki jest wskazanie Stwórcy jako jedynej siły natury, która kieruje całym wszechświatem, i że „Nie ma nikogo oprócz Niego”.

Stwórca był przez niego określony jako „dobry i czyniący dobro”. Zgodnie z jego nauką zadaniem ludzkości jest poznanie i zlanie się ze Stwórcą zgodnie z zasadą: „Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego”.

Tę wiedzę on przekazał swoim uczniom-Babilończykom, którzy dołączyli się do niego. Ich wspólnota została nazwana „Domem Abrahama” („Beit Abraham”), co oznacza „jego uczniowie, jego rodzina”.

Później Abraham wyprowadził grupę swoich uczniów z Babilonu, czyli oderwał się od wszystkich innych teorii. On odkrył Stwórcę i stworzył własną metodykę, którą opisał w „Księdze Stworzenia” („Sefer Jecira”), która w dużej mierze uzupełniła pracę Adama pt. „Tajny anioł(„Raziel ha-Malach”)

Abraham stworzył fundamenty systemu poznania Stwórcy, osiągnięcia Jego poziomu i zlania się z Nim. A wszyscy następni kabaliści tylko rozwijali dalej jego teorię, dodając do niej swoje doświadczenia, ponieważ w każdym pokoleniu egoizm wciąż wzrastał i to pozwalało rozwijać metodykę Abrahama na każdym kolejnym etapie zgodnie z warunkami tego czasu.

A zatem, nie można powiedzieć, że mamy dziś coś nowego. Wszystko zostało ujawnione przez kabalistów, zaczynając od Adama, aż do naszych czasów. Ale od Abrahama zaczyna się już utorowana droga, chociaż każdy etap tej drogi ma swoje duchowe narodziny, które nazywają się synami Abrahama, jego zwolennikami.

Z programu TV „Krótkie opowiadania”, 15.10.2014


Krótkie opowiadania: 7. Niełatwa droga Abrahama

каббалист Михаэль ЛайтманNiełatwo było Abrahamowi rozpowszechniać swoje poglądy, ponieważ większość Babilończyków było przeciwnych jego metodyki.

On uważał, że wszystko pochodzi od jednej siły, pomimo faktu, że ona następnie dzieli się na mnóstwo przeciwstawnych sił, pozbawionych swobody działania.

Babilończycy natomiast twierdzili, że istnieje kilka kierujących sił, które są ze sobą w różnego rodzaju relacjach. Na tej podstawie pojawiły się różne mity na temat bogów, którzy walczą ze sobą, strącają, obalają i pożerają się, rodzą potomków…, itp.

Abraham odrzucał wszystkie te domysły, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że nie będzie mógł prowadzić za sobą całego Babilonu, i w tym był dramat jego sytuacji. Przecież według jego metodyki, tylko wtedy będzie można osiągnąć cel stworzenia, kiedy każdy człowiek na świecie uświadomi sobie fakt, że istnieje tylko jedna droga do osiągnięcia jednego wspólnego obrazu, który stworzymy między nami, gdy połączymy się w jedną całość. Najważniejsze – to wewnętrzne zjednoczenie nas pomimo różnorodności naszych ciał fizycznych.

Musimy dbać o nasze ciało fizyczne, zaopatrzyć je w to, co niezbędne, i utrzymywać jego istnienie, aby, wznosząc się nad nim, zrealizować nasze zjednoczenie i dążyć do celu. To właśnie nazywa się rozwojem człowieka w nas. Przy czym „człowiek” – to nasz łączny obraz.

Łącząc się ze sobą wewnętrznie, otrzymamy tylko jeden wspólny obraz, który nazywamy „Adam” (podobny do Stwórcy) – tak samo, jak nazywał się pierwszy badacz świata duchowego.

Abraham przeszedł niełatwą drogę, zanim odkrył metodykę duchowego połączenia. Jego pierwszym nauczycielem był jego ojciec Terach, który uczył go według systemu Noego. Terach uważał, że wielobóstwo jest uzasadnione i Abraham starał się przejąć jego poglądy, dopóki nie zbuntował się przeciwko swojemu nauczycielowi. To był dramatyczny punkt przełomu, niezgody z nauczycielem, kiedy uczeń przerasta go, wznosząc się o stopień wyżej.

Ale z drugiej strony Terach, starając się narzucać Abrahamowi swoją naukę, pokazał mu wszystkie wady i zło wielobóstwa, po czym Abrahamowi udało się znaleźć właściwą drogę.

On pojął, że świat kierowany jest tylko przez jedną siłę dobroci i miłości. Jednak ona łączy w sobie także siłę zła tylko po to, abyśmy z jej pomocą mogli wznieść się ponad zło.

Dzięki temu odkryciu Abraham stał się wielkim reorganizatorem – rewolucjonistą, który gwałtownie zmienił bieg historii i wskazał właściwą drogę dla całej ludzkości.

Z programu TV „Krótkie opowiadania”, 15.10.2014


Krótkie opowiadania: 6. Wielobóstwo czy jedyne zarządzanie?

каббалист Михаэль ЛайтманAbraham, który był kapłanem w Babilonie i jednym ze zwolenników Noego, pierwszy zrozumiał, że wszystko, co dzieje się z ludem, dzieje się w jakimś celu.

Trudno uwierzyć, że od dobrej wyższej siły zarządzającej mogą wypływać negatywne skutki, które są w stanie zburzyć idealne społeczeństwo.

Jeśli między ludźmi żyjącymi przyjaźnie ze sobą nagle wybucha nieporozumienie, odrzucenie, oddalenie od siebie, a nawet nienawiść, to nasuwa się pytanie, czy siła zarządzająca światem naprawdę jest dobra i czyniąca dobro.

Te pytania zazwyczaj powstają u kabalistów i mało martwią zwykłych ludzi.

Konflikt, który wybuchł w starożytnym Babilonie, wywołał u kapłanów i mędrców myśli o istnieniu dwóch bogów: dobrego i złego, między którymi dochodzi do konfrontacji, która odzwierciedla się w życiu w naszym świecie. „Zła siła prawdopodobnie przeważa nad dobrą. A być może istnieje nawet całe mnóstwo przeróżnych bóstw” – tak oni myśleli.

W rezultacie, ludzie zaczęli wierzyć w politeizm, negując istnienie jedynej siły kierującej światem. Dla Abrahama to było bałwochwalstwem. On całkowicie nie zgadzał się z tym, ponieważ odkrył, że istnieje na świecie tylko jedna sterująca siła, a nie wiele, jak uważali Babilończycy ze swoich obserwacji tego, jak siły dobra i zła we wszystkich ich przejawach ingerują w nasz świat i niszczą wszystko.

Abraham twierdził, że wszystko pochodzi od jednej jedynej siły, tylko ona, jak na stoisku badawczym, pokazuje ludzkości naruszenie równowagi w całym systemie, tak aby ludzie zaczęli badać ten system i dojść do zrozumienia go. I my teraz powinniśmy zrozumieć go, odczuć, zbliżyć do siebie albo samym zbliżyć się do niego. Musimy połączyć się z jego właściwościami, które przejawiają się w nas jako dobre lub złe i dlatego świat wydaje się nam takim okropnym.

Istnieje tylko jeden Zarządca świata, który steruje nim za pomocą dwóch przeciwstawnych sił: dobra i zła. My natomiast musimy przejąć kontrole nad tymi siłami i połączyć je w taki sposób, aby uzyskać jedną siłę dobra dominującą nad siłą zła i żeby siła zła pomnożyła siłę dobra.

A zatem, stały przejaw siły zła w człowieku powoduje wzrost siły dobra do poziomu zwanego Stwórca. Właśnie to odkrył Abraham i zaczął propagandować swój pogląd o naturze, o misji człowieka i celu jego życia.

Jednak niewielu zgodziło się z nim – tylko kilka tysięcy mieszkańców starożytnego Babilonu. On oddzielił ich od wszystkich pozostałych, którzy mieli inne intencje i poglądy, i zaczął ich uczyć.

W ten sposób każda grupa poszła swoją drogą.

Z programu TV „Krótkie opowiadania”, 15.10.2014


Pokolenie mędrców

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Co powinienem zrobić, jeśli chcę zmienić swój los za pomocą nauki kabały? Czy muszępoprosić o to kabalistów, dysponujących takimi siłami?

Odpowiedź: Przede wszystkim, należy samemu uczyć się nauki kabały. Człowiek przychodzi do kabały, ponieważ chce dowiedzieć się o swoim losie.

Pytanie: Jeżeli człowiek studiuje kabałę, to czy otrzymuje siłę, aby zmienić swój los?

Odpowiedź: Oczywiście nie od razu, ale z czasem będzie on w stanie to zrobić. Po to się uczy.

Pytanie: A jeśli poproszę innego kabalisty, aby zmienił mój los, to czy jest on w stanie to zrobić?

Odpowiedź: Nie, to jest niemożliwe. Należy uczyć się samemu, jak zmienić swoje przeznaczenie. Kabalista może wpływać na swój los, ale nie na cudzy. Przecież każdy ma obowiązek swoją własną naprawą zmienić swój los.

Dlatego istniejemy na tym świecie, żeby przejść w swoim rozwoju wszystkie pośrednie etapy, aby osiągnąć pożądany stan. Przechodzimy przez ten proces rozwoju, podobnie jak dziecko w szkole, które zobowiązane jest uczyć się. Ono mimo wszystko będzie się uczyć, albo pod przymusem, nieustannie otrzymując karę, albo dojdzie do rozumu, będzie odrabiało lekcje iukończy szkołę z wyróżnieniem, odczuwając miłość do siebie i radość z życia.

Z tego przykładu można wywnioskować, że niezbędnym jest poznać swój cały osobisty program, a także ogólny: jaką pożądaną formę powinniśmy osiągnąć. Czy nam się to podoba, czy nie, ale będziemy zobowiązani dojść do niej, jak zostało to ustalone w naszym przeznaczeniu.

Los schodzi do nas z góry, podobnie jak do dziecka, którego nie pyta się, czy chce chodzić do szkoły, czy nie. Ono jest zobowiązane do tego, aby do niej chodzić, zgodnie z prawem edukacji powszechnej. Ale jak ty osobiście będziesz się uczyć – to już twoja sprawa. Jeśli jesteś mądry i rozumiesz, że nie masz wyboru i zobowiązany jesteś, aby ukończyć podstawówke, to starasz się dowiedzieć, czego od ciebie wymagają na każdym etapie. Starasz się zrobić wszystko, co jest niezbędne, w maksymalnie wygodnej formie.

A może jesteś nawet w stanie skrócić sobie czas nauki i ukończyć ją w trybie eksternistycznym, przyśpieszonym.

Pytanie: To jest, człowiek sam musi studiować ogólny program i wtedy może lepiej włączyć się w niego. A jeśli poproszę o błogosławieństwo wielkiego kabalisty, to jak to wpłynie na moje życie?

Odpowiedź: W tym jest tylko psychologiczny efekt. Kabalista nie może wpływać na twój los, ani w dobrą, ani złą stronę. Ponieważ on nie może pozbawiać cię możliwości podejmowania własnych wysiłków, nie może ukraść od ciebie wolności wyboru, twojej pracy, którą ty powinieneś zmienić siebie. Podobnie rodzice nie mogą odrabiać domowych zadań za dziecko, zdać egzaminy i ukończyć za niego szkołę.

Ale człowiek wierzy, że błogosławieństwo wielkiego człowieka przyniesie mu sukces. To daje mu pewność, jak dziecku, które czuje się pewne pod opieką rodziców. I ponieważ człowiek uspakaja się, to on naprawdę odzyskuje zdrowie, spokojniej odnosi się do swoich problemów i rozwiązuje je. Dlatego wydaje się mu, jakby pomogło mu w tym błogosławieństwo.

Ale to jest tylko psychologiczny efekt, to nie zmienia jego przeznaczenia. Przeznaczenie dane jest zmienić tylko samemu człowiekowi – każdemu z nas dzięki własnym wysiłkom. Tylko w ten sposób może on zmienić swoje przeznaczenie, rozwój z początkowego punktu do końcowego.

Pytanie: Wychodzi na to, żeby zmienić przeznaczenie, muszę się rozwijać jak człowiek: osobiście zapoznać się z planem rozwoju i odnaleźć swoje miejsce w nim.

Odpowiedź: Stało się to możliwe tylko w naszym pokoleniu, ale nie wcześniej. Wcześniej ludzie nie pytali o to – żyli sobie i to wszystko. Jeszcze sto, dwieście lat temu tylko szczególni mądrzy ludzie: filozofowie, psychologowie zadawali sobie pytanie, w jakim celu został stworzony człowiek.

A sam człowiek żył, nie zadając sobie żadnych pytań. Wiedział, że jeśli jego ojciec jest kowalem, on też będzie kowalem, a następnie jego syn. Trwało to tak z pokolenia na pokolenie. Wszystko zmieniło się w naszych czasach, w ciągu ostatnich dziesiątek lat.

Pytanie: Czy to oznacza, że ludzie są coraz bardziej inteligentni, z pokolenia na pokolenie, i dziś odkrywa nam się możliwość, aby osiągnąć taką władzę nad swoim życiem, jak było to dostępne tysiące lat temu jedynie największym mędrcom?

Odpowiedź: Tak, ludzkość rozwinęła się tak bardzo, że dzisiaj zwykli ludzie znajdują się na takim samym poziomie rozwoju, na którym dwa tysiące lat temu byli tylko wielcy mędrcy, tacy, jak Arystoteles, Platon, itp.

Z rozmowy o nowym życiu, 21.12.2014


Żyć ze Stwórcą w swoim środowisku

каббалист Михаэль ЛайтманNaprzeciw odkryciu Stwórcy

Istotą kabały – jest objawienie Stwórcy w połączeniu między nami.

Jeszcze starożytni Babilończycy chcieli Go odkryć i Babilońska wieża stała się symbolem ich dążenia.

Jednak większość wtedy zamierzała osiągnąć sukces w ramach własnego egoizmu i tylko niewielu zrozumiało, że tutaj jest niezbędnym, aby wznieść się ponad samolubstwo.

Co dotyczy „objawienia Stwórcy” – to chodzi tu o wyższą siłę, która steruje całą naszą rzeczywistością i prowadzi ją do najwyższego stanu, zwanym „objawienie Stwórcy stworzeniu w tym świecie.” To jest celem nauki kabały.

Cały proces ewolucyjny, cały rozwój naszej rzeczywistości, w końcu jest przeznaczony wyłącznie dla tego, aby odkryć Stwórcę, aż do pełnego połączenia się, podobieństwa, gdy cała ludzkość, cały świat – nieożywiona, roślinna, zwierzęca i ludzka natura – połączy się razem z Nim.

Pytanie: Co dokładnie oznacza takie podobieństwo?

Odpowiedź: Oznacza to, że człowiek stopniowo dochodzi do doskonałej właściwości obdarzania, która przejawia się w miłości. I wtedy w człowieku żyje miłość do wszystkich.

Przykład dla ludzkości

O Stwórcy mówił po raz pierwszy Adam, który żył dwadzieścia pokoleń do Abrahama. Był pierwszym z ludzi, żyjących w naszym świecie, który odkrył metodykę objawienia Stwórcy i zrealizował ją.

Co dotyczy Abrahama, on wprowadził ją w życie już na dużej grupie ludzi. Według Rambama, za nim do ziemi Kanaan udało się z Babilonu dziesiątki tysięcy ludzi. Położyli oni początek żydowskiemu narodowi, ucząc się kształtować w sobie właściwość miłości, osiągając tym samym podobieństwo do jedynej siły, działającej w naturze.

Dlatego naród Izraela zwany jest „wybranym” – jest on powołany do służenia innym, tzn. doprowadzenia wszystkich ludzi do najwyższego stanu miłości.

Pytanie: Czy każdy człowiek na Ziemi jest w stanie w ten sposób upodobnić się do Stwórcy?

Odpowiedź: Ostatecznie tak. Pytanie jest kiedy, na jakich warunkach. Ale tak czy inaczej w każdym ukryta jest „iskierka”, która powinna „rozpalić się” i pociągnąć człowieka do objawienia Stwórcy.

Pytanie: Więc na czym dokładnie polega „wybranie“ żydowskiego narodu?

Odpowiedź: Na tym, że na niego został nałożony obowiązek – odkryć Stwórcę wszystkim, doprowadzić wszystkich do Stwórcy, pokazać przykład tego, jak żyć ze Stwórcą w swoim środowisku.

Nie wierzyć, a ujawnić

Pytanie: A co będzie z tymi, którzy w ogóle nie wierzą w Boga?

Odpowiedź: My mówimy o rzeczach, które nie odnoszą się ani do wierzących, ani do ateistów. Możliwe, że od dzieciństwa przyzwyczaili mnie do tego, że jest  Bóg. W istocie, jest to część mojego wychowania, zakorzenione we mnie od dzieciństwa założenie, które  przyjąłem za pewnik na całe życie, choć ani ja, ani moi nauczyciele nie odkryli Stwórcy w praktyce.

W rzeczywistości, „Stwórca” – to nie jest coś, co może wyobrazić sobie ludzkość w ramach religii i przekonań. Jest to właściwość emanacji, na której opiera się cały Wszechświat, wszyscy ludzie, cała materia. Obejmuje ona całą rzeczywistość, zarządza nią i rozwija ją, dopóki ona cała nie odkryje tę właściwość, dopóki nie „wchłonie” jej z zewnątrz. Wtedy właściwość obdarzania przebudzi ją od wewnątrz i wszyscy zjednocsię z tą zewnętrzną siłą.

Dziś właściwość obdarzania ukryta jest w całej naszej rzeczywistości. Musimy podnieść zasłonę, odkryć ją. To oznacza „ujawnić Stwórcę”.

Dlatego tęsknimy do tej właściwości oddawania i miłości i nasze dążenie pomaga nam ujawnić ją w sobie, w „materii” pragnienia.

W taki sposób w Stwórcę nie należy wierzyć – Jego trzeba odkryć.

Wybrani ze względu na pragnienie

Pytanie: Kto zatem „wybrał” nas, jeśli nie Bóg w tradycyjnym pojmowaniu?

Odpowiedź: Samo nasze pragnienie, aby odkryć Stwórcę, czyni z nas „wybranych” – o ile, oczywiście, je posiadamy. To pragnienie kierowało Abrahamem, bardzo znanym i wykształconym człowiekiem, swego rodzaju publiczną postacią, która wcześniej czciła bożki. Dopóki nagle nie zadał on sobie pytania: dlaczego cierpimy, co jest naszym celem, itd.

I niektórzy poczuli, jak coś wewnątrz nich reaguje na jego przesłanie, ponieważ już i w nich zapaliło się to samo pragnienie. W taki sposób utworzyła się grupa, która później stała się „wybranym narodem”.

Pytanie: Jakie jest jego zadanie dzisiaj?

Odpowiedź: Dzisiaj wciąż mówimy o grupie ludzi, której celem jest ujawnić Stwórcę dla całej ludzkości i tym samym doprowadzić ją do poziomu doskonałości, piękna, miłości, wieczności i pokoju.

Z rozmowy o nowym życiu, 28.12.2014


Prawicowy radykalizm w Europie

каббалист Михаэль ЛайтманPrawicowy radykalizm podnosi głowę

Pytanie: W Europie jest coraz bardziej popularny skrajny nacjonalizm, niosący ze sobą ksenofobię, neonazizm i sprzeciw wobec zjednoczonej Unii Europejskiej. Niedawno prawicowi politycy odnieśli wielkie zwycięstwo w ​​wyborach do Europejskiego Parlamentu.

Po raz pierwszy poważną reprezentację otrzymał sektor, występujący przeciwko imigrantom i czasem graniczący z neonazistowską ideologią, a nawet wspierający ją.

Tylko od francuskiego „Narodowego frontu“ kierowanego przez Marine Le Pen, Parlament Europejski przyjął 24 deputowanych. Norweska partia postępu skrajnie prawicowa otrzymała ponad 16% głosów wyborczych. Partia „Prawdziwych finów ” zdobyła 19%, holenderskie skrajnie prawicowi otrzymali 10%. Te same procesy zachodzą w Austrii, na Węgrzech i innych krajach.

Analitycy i komentatorzy przypisują temu trzy główne powody:

1. Wysokie bezrobocie, pozostawiające wielu młodych ludzi bez pracy.

2. Kryzys gospodarczy ogarniający kontynent europejski.

3. Rozczarowanie poprzednią polityką, która nie spełniła oczekiwań.

Ogólnie, widzimy, jak trudna sytuacja prowadzi do wzrostu skrajnie prawicowych nastrojów. Jak dokładnie działa ten mechanizm? W jaki sposób kłopoty i trudności w różnych sferach skłaniają ludzi do myślenia o tym, że pomoże im właśnie ta część politycznego sektora?

Odpowiedź: Uważam, że europejczykom podabają się prawicowo- radykalne koncepcje. Ponieważ proponują one dbanie o siebie, a nie o imigrantów. „U nas nie ma pracy, zmniejszają się dotacje społeczne – więc dlaczego mamy przyjmować obcych? Jeśli użylibyśmy ich do wykonywania określonych prac przez pewien okres – to inna sprawa. Ale zamiast tego, większość z nich osiedliła się w kraju i nie obciąża siebie zatrudnieniem … „

W wielu europejskich miastach ten obraz już stał się zwyczajnym: w środku dnia ulice pełne są ludzi pochodzących ze środowisk imigranckich. Spędzają oni bezczynnie czas, podczas gdy rdzenni europejczycy pracują. „Więc dlaczego przyjmować ich i płacić im pieniądze?”

Ponadto, wielu jest niezadowolonych z konfliktu cywilizacji: „Są oni przeciwko naszej kulturze, przeciwko naszemu systemowi edukacji. Nie chcą uczyć się u nas, stać się tak jak my, integrując się w nasze społeczeństwo. Generalnie, odraża ich absorpcja w środowisku europejskim. Więc po co są oni potrzebni Europie…?”

Ja osobiście zadawałem sobie podobne pytania już kilkadziesiąt lat temu, kiedy Wielka Brytania po raz pierwszy otworzyła swoje granice dla imigrantów ze swoich byłych kolonii. Było to dla mnie całkowicie niezrozumiałe, z czego cieszą się europejczycy, przyjmując do siebie ludzi skrajnie dalekich od Europy w swojej mentalności. Jedna rzecz – symbol dobrej woli, a druga – drzwi otwarte na oścież do celów wąsko partyjnych w ramach walki politycznej.

Podczas gdy partie, dochodzące do władzy, martwiły się o własną renomę i uprzedzały krytykę pod swoim adresem, napływ imigrantów ciągle wzrastał. W konsekwencji miliony nowych obywateli zaludniło duże miasta, zajęli w nich całe dzielnice i wprowadzają tam swoje porządki – często zamiast policji, która woli omijać te rejony. Budują się tam meczety, obchodzą się muzułmańskie święta i panuje tam zupełnie inny duch, przywieziony z krajów pochodzenia.

W Ameryce współistnienie różnych narodów zbudowane zostało pierwotnie na innych zasadach. Stany Zjednoczone zostały utworzone dosłownie jak „tygiel”, gdzie wszyscy łączyli się ze sobą i tworzyli „amerykańską kulturę” – co prawda wokół anglosaskiego jądra. W jej podstawie leży pionierski element, podbój i zasiedlenie nowych terenów – to jest zupełnie inna sytuacja.

Europa natomiast ze swoją starożytną kulturą wpuściła do siebie ludzi, którzy się z nią całkowicie nie liczą. I dlatego istnieje ziarno prawdy w obecnych ultraprawicowych ruchach. Oni chcą chronić swoją ojczyznę, swój kraj, swoje dzieci, którym wolą dać te środki, które teraz są wydawane na imigrantów. Krótko mówiąc, jest ziarnio prawdy w ich pretensjach i one, oczywiście, będą coraz bardziej się wzmagać.

Dopóki trzymają się w ramach prawa, nie widzę, w czym można ich obwiniać. W czym nie mają racji? W tym, że nie chcą przyjmować imigrantów i płacić za nich? Czyżby mają taki obowiązek? Gdzie jest to napisane? Ktoś robi sobie na tym polityczny kapitał, a w międzyczasie, po osiągnięciu władzy, czerpie z niej osobiste korzyści. Więc dlaczego wypełniają imigrantami Norwegie, Szwecje i inne kraje, które żawsze żyły w „zamrożonym” stanie? A tymczasem Europa otworzyła drzwi i proces ten już nabrał rozpędu.

Pytanie: Czy można powiedzieć, że historia się powtarza? Przed drugą wojną światową także szalał kryzys gospodarczy i ogromne masy ludzi nie mogły znaleźć pracy. To stało się „wspaniałą” podstawą dla powstania faszyzmu.

Odpowiedź: Jeśli w obecnej Europie wszyscy pracowaliby i imigranci także dołączyliby do roboczej siły, tak żeby produkcja rosła i przyczyniła się do dobrobytu, to na „krzyki” prawicowego radykalizmu po prostu nie byłoby miejsca.

Jednak pracy jest mało, a budżety socjalne się kurczą, przy czym zmniejszają się tak, że fundusze przeciekają od rdzennych obywateli do nowych. I ludzie się z tym nie zgadzają.

Ponadto gra tutaj rolę niemożność ustalenia prawidłowych stosunków międzynarodowych. Inicjatorzy Europejskiego zjednoczenia oczekiwali z niego ekonomicznych korzyści, ale nie pomyśleli o tym, żeby oprzeć tą jedność narodów na wspólnej kulturze, wspólnej edukacji, w ogóle na wspólnej podstawie. Ponieważ Unia Europejska – to nie tylko wyraz, za nią powinno stać jakieś sprzymierzone „terytorium”, wspólna rezerwa, wspólna społeczno-kulturowa „przestrzeń“.

Ale w dzisiejszej Europie nie istnieje nic podobnego. Banki? Przemysł? One zmagają się z rolą „integratorów”, kiedy mogą zademonstrować natychmiastowe korzyści. Oczywiście, taka „jedność” jest skazana na porażkę i dostarcza tylko coraz więcej powodów dla podnoszenia się ultraprawicy.

Z rozmów o nowym życiu, 09.09.2014


Zwycięstwo marihuany – klęska dla wszystkich

каббалист Михаэль ЛайтманOpinia: Środki masowego przekazu prezentują marihuanę jako panaceum na wszystkie zdrowotne, gospodarcze i społeczne problemy. W tej chwili marihuana jest dozwolona w dwudziestu trzech stanach w Ameryce.

Nawet medyczne zastosowanie marihuany zwiększa jej dostępność dla nieletnich. 74% nastolatków zakupiło marihuane u pacjentów, zażywających leczniczą marihuanę.

Obywatele amerykańscy uważają marihuanę jako mniej szkodliwą niż tytoń. Jest to mit z potencjalnie poważnymi konsekwencjami.

Marihuana niesie niszczycielski cios narodowemu zdrowiu Ameryki, tak w medycznym, jak i ekonomicznym planie, w różny sposób wpływając na profesjonalną produktywność, akademicki postęp w nauce, zachowanie i somatyczne zdrowie, bezpieczeństwo transportu, edukację dzieci i funkcjonowanie rodziny.

Mój komentarz: Ale innego środka, aby uspokoić masy bezrobotnych, niezadowolonych, rozdrażnionych – nie ma! Podnieść ich poziom ogólnej edukacji USA nie jest w stanie. Najważniejsze – aby uciszyć ich, co właśnie realizuje się przez ten „nieszkodliwy” narkotyk.

Przy czym to wszystko dzieje się pod hasłem walki o zdrowie narodu w zaniechaniu palenia! Więc nie ma podstawy, aby winić państwo w szkodnictwie!


Niepokój Europy

каббалист Михаэль ЛайтманWiadomość Times: Po ostatnich tragicznych wydarzeniach we Francji sprzedaż leków przeciwdepresyjnych i nasennych wzrosła o 18,2%. Kupujący unikają sprzedaży sezonowej ze strachu przed napadami i dlatego, że są przygnębieni, żeby kupować sobie nowe ubrania.

Jedynie 49% Francuzów zrobiło zakupy w sklepach w pierwszym tygodniu wyprzedaży, która rozpoczęła się 07 stycznia – dokładnie w tym dniu w Paryżu została zastrzelona redakcja satyrycznego magazynu Charlie Hebdo.

Specjaliści nazywają bieżącą sytuację bez precedensu nie tylko dla Francji, ale także dla całego świata. We Francji w te dni zwiększył się także popyt na konsultacje u psychoterapeutów.

Mój komentarz: Niestety, to dopiero początek. Ponieważ aby „oprzytomnić” Europę, by działała zgodnie z planem stworzenia, doszła do zrozumienia konieczności właściwego zjednoczenia, będzie potrzebne jeszcze nie jedno takie wydarzenie oraz bardziej „poważny nacisk” na francuskich Żydów.

Mogę jedynie wezwać wszystkich, kto rozumie sens tego, co się dzieje, aby próbowali przekazać to do wszystkich ich znajomych. W ten sposób będzie można czynnie zmniejszyć cierpienia!


Krótkie opowiadania: 5. Zaplanowany wstrząs w Babilonie

каббалист Михаэль ЛайтманBabilońska cywilizacja powstała w Mezopotamii, w bardzo dogodnej lokalizacji: na żyznych ziemiach między Tygrysem i Eufratem. Mieszkańcy Międzyrzecza byli zaangażowani w rybołówstwo, uprawiali cebulę, czosnek, grykę, jęczmień, pszenicę. Żyli skromnie, ale niebiednie, korzystając z zalet hojnej przyrody kraju.

W Babilonie po raz pierwszy pojawiły się systemy irygacyjne i akwedukty, było rozwinięte nawadnianie i zazielenienie ziemi.

Pomimo faktu, że krajem rządził król, ludzie żyli tam stosunkowo swobodnie. Oni sami zapewniali sobie byt, utrzymywali społeczeństwo, kraj, nie mieli wrogów i żyli ze sobą w przyjaźni i szczęśliwie, jak jedna rodzina.A było tak dzięki kabalistom z grupy Noego, która wniosła w to środowisko właściwość obdarzania, wzajemnego zbliżenia, dobroci.

Jednak w celu ich dalszego rozwoju był potrzebny wstrząs.

Zwykle, gdy chcemy wytłumaczyć komuś mechanizm jakiegoś systemu, aby mógł z nim pracować, na stoisku badawczym pokazujemy mu wszelkie wady, uszkodzenia, które mogą występować w tym systemie. To samo wydarzyło się w starożytnym Babilonie.

Aby wznieść grupę kabalistów, a wraz z nimi całe społeczeństwo na następny stopień rozwoju, koniecznie było wprowadzić do ich relacji wady i je zademonstrować im. Właśnie to zostało dokonane.

Powszechna siła zarządzająca natury zaczęła tworzyć różnego rodzaju bariery między ludźmi, wprowadzając konflikty, niezgody i sprzeczki, tylko po to, aby podnieść ich na następny stopień.

Ta sytuacja, która nagle przejawiła się wśród Babilończyków, zmartwiła jednego z duchowych przywódców Babilonu – Abrahama.

Z programu TV „Krótkie opowiadania”, 15.10.2014


Krótkie opowiadania: 4. Od Noego do starożytnego Babilonu

каббалист Михаэль ЛайтманOd Noego do Abrahama minęło dziesięć pokoleń (liczba „dziesięć” zawsze symbolizuje pełny poziom poznania, rozwoju, wzrostu). W tym czasie uczniowie Noego opanowali jego metodykę, to znaczy udało im się zdobyć właściwość obdarzania, miłosierdzia, którą symbolizuje woda.

Woda daje życie wszystkiemu, co istnieje na świecie. Dziecko w łonie matki otoczone jest wodą. Woda jest podstawową siłą naszego świata. Prawie cała kula ziemska pokryta jest wodą. Kontynenty tylko nieznacznie występują spod wody. Jej ilość wewnątrz kuli ziemskiej i na zewnątrz jest nie do opisania! Badając inne planety, w pierwszej kolejności sprawdzamy, czy jest tam woda i tlen, który także jest składnikiem wody.

Opanowanie właściwości wody (właściwości miłosierdzia) zapewniło ludziom prawidłowe połączenie ze sobą i pokojowe współistnienie w starożytnym Babilonie. Między Babilończykami ustaliła się wspólnota zjednoczonego narodu, jednej rodziny, w której wszyscy byli bliscy sobie i rozumieli się nawzajem.

4000 lat temu po tym, jak dziesięć pokoleń, zaczynając od Noe, studiowało i realizowało w sobie właściwość miłosierdzia, powstała wspólnota starożytnego Babilonu, która była prototypem współczesnej cywilizacji.

To dzięki temu, że mieszkańcy Babilonu osiągnęli prawidłowe, dobre  relacje ze sobą, co zapewniło im spokojne życie, powstała potrzeba kolejnego skoku w celu ich dalszego rozwoju. Przecież jeszcze Adam i dwadzieścia pokoleń kabalistów po nim (dziesięć pokoleń od Adama do Noe i dziesięć – po Noe do czasów Babilonu) odkryli, że ludzkość musi osiągnąć pełne podobieństwo do Stwórcy. I wtedy w Babilonie rozpoczął się kolejny etap wzrostu.

Z programu TV „Krótkie opowiadania”, 15.10.2014