W kierunku epoki dobrobytu

каббалист Михаэль ЛайтманMusimy dać przykład całemu światu co możemy osiągnąć, korzystając z wiedzy Kabały, do zjednoczenia nawet nie mas, ale kilkudziesięciu tysięcy ludzi.

O ile lepiej, serdeczniej, bardziej duchowo ludzie zaczną się czuć. Jak dobre interakcje będą się między nimi rozwijać. Jak wzrośnie bezpieczeństwo i czystość w ich miejscach zamieszkania, będzie mniej chorób, mniej problemów z dziećmi. Nawet pieniądze, które w tej chwili posiadają, nagle zaczną wystarczać na wszystko. Człowiek, nie zmieniając niczego, przestanie doświadczać jakichkolwiek problemów.

Wyższe światło, przejawiające się między nami, zacznie wszystko naprawiać, uspokajać. I ludzie to zaakceptują i będą szczęśliwi. Przestaną chorować, zaczną się uśmiechać. Tak Baal HaSulam opisuje przyszłe społeczeństwo w swoim artykule „Ukrycie i odkrycie oblicza Stwórcy”. To jest to, do czego możemy dojść. Czyż nie możemy uczynić ludzi szczęśliwymi? Oddałbym za to wszystko, co wiem i potrafię. Dzisiaj dla większości krajów byłaby to zbawienna metoda. A jutro będzie dla całego świata.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Dwie opcje rozwoju ludzkości”


Różnica między łzami duchowymi a łzami egoistycznymi

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Płacz jest metodą wyrażania uczuć. Czym różnią się łzy duchowe, od naszych egoistycznych łez?

Odpowiedź: Duchowe łzy wynikają z tego, że człowiek nie może prawidłowo ująć, odnoszenia Stwórcy do siebie. A w naszym przypadku człowiek płacze, bo nie ma możliwości ubrania swoich emocji we właściwy sposób. Można powiedzieć, że w duchowym człowiek płacze za innych, za to, że nie potrafi kochać, obdarzać, a w naszym świecie za to, że nie jest kochany, że nie jest napełniony.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 06.11.2022


Niezachwiane poczucie sprawiedliwości

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Czy Pana nauczyciel miał rozwinięte poczucie sprawiedliwości?

Odpowiedź: Owszem, Rabasz miał porywy, do obrony swojego punktu widzenia, i to dość mocne. Szczególnie, gdy widział bezczelność na drogach – nie ustępowanie pierwszeństwa. Spokojnie, zgodnie z przepisami prawa, byleby tylko dopiąć swego. Wszystko musiało być sprawiedliwe. Poczucie domagania się sprawiedliwości zakorzenione w nim było bardzo głęboko. Rabasz nie poddawał się.

Pytanie: Czy jest to cecha ludzka czy zasada kabalisty?

Odpowiedź: Myślę, że jest to zasada. Czasem kosztowało go to sporo nerwów, a może nawet komplikacji. Stanowczo jednak stawał w obronie sprawiedliwości.

Pytanie: A Pan?

Odpowiedź: Myślę, że ze mną jest tak samo, a nawet bardziej. Nadal jeszcze nie mogę się pohamować i to często, jeśli tylko mam okazję.

Zależy, jak postrzegasz bezczelność, arogancję, jawne lekceważenie, rażącą pogardę, pychę i wszystkie inne egoistyczne wybryki. Jeśli są wynikiem naturalnego rozwoju człowieka, jak u małego dziecka, to nie skupiasz się na nich, dlatego że taki jest człowiek, musi się jeszcze rozwijać, nic nie da się zrobić. Jest to naturalna manifestacja tych sił, które dał nam Stwórca.

Ale jeśli to nie jest naturalny rozwój, jeśli człowiek chce w taki sposób podporządkować sobie innych, jeśli wykorzystuje to dokładnie jako zło i świadomie krzywdzi ludzi, to bardzo nieprzyjemnie na to patrzeć. Takich ludzi chętnie bym powstrzymał.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Skryte siły kabalisty”


Dwie opcje rozwoju ludzkości

каббалист Михаэль Лайтман Istnieją dwie drogi rozwoju ludzkości.

Jedna droga – straszna, pełna cierpienia. Jest to ciągły wzrost egoizmu bez czegoś przeciwnego do niego, kiedy cierpienia stopniowo dopadają nas raz za razem, pokolenie za pokoleniem, wpędzając w wojny, głód, choroby, wszelkiego rodzaju katastrofy klimatyczne – we wszystko co możliwe!

Może pojawić się wiele problemów! Nagle całą kulę ziemską ogarnie taki atak, że połowa populacji umrze od nieznanej zarazy. Przed nami różnego rodzaju zakaźne i genetyczne problemy, ogólnie wszystko. Dlatego została nam dana nauka Kabały, abyśmy nie przechodzili przez to wszystko, stopniowo sprawdzając nasz egoizm, który napędzałby nas dalej.

Musimy bowiem ujawnić egoizm od najmniejszego egoistycznego poziomu naszego świata do ogromnego egoizmu najwyższego duchowego stopnia. Jeśli przejdziemy od naszego obecnego stanu, najniższego na tej skali, aż do osiągnięcia 125 stopnia, będziemy musieli doświadczyć ogromnego, niewiarygodnego cierpienia. Co gorsza ludzie nie będą mogli umrzeć, dlatego że śmierć dla nich – będzie zbawieniem, nie będą mogli nawet pomóc sobie samobójstwem.

Widzimy, jak łatwo nasz świat zamienia się w pożerających się nawzajem ludzi. Nie wyobrażamy sobie, jak igrają z nami siły wyższe, jak niestabilna jest nasza cywilizacja. Musimy pokazać światu, jak można iść do przodu w dobry sposób, stopniowo poprawiając nasze wzajemne interakcje z pomocą wyższej siły.

Ludzie nie wierzą, że jest to możliwe, dlatego że w arsenale ich środków nie ma możliwości, aby przyciągnąć wyższą siłę. Tylko my ją mamy. Nawiązujemy ten kontakt, w trakcie studiowania Kabały, która przechodzi przez nas, przeze mnie. Grupa otrzymuje i będzie otrzymywać za moim pośrednictwem, nawet jeśli fizycznie nie będzie już mnie. To połączenie nigdzie nie znika, mimo wszystko pozostaje. Dokładnie w taki sam sposób wszyscy inni kabaliści są łączącymi ogniwami, łańcuchem do wyższego światła.

Dlatego musimy dać tę możliwość ludziom. To tak, jakbyśmy mówili do człowieka: „Weź! Zobacz, mam małą rurkę, przez którą spływa wyższa siła, światło. Możesz ją przyjąć i naprawiać się, zachować się w najlepszy sposób w tym życiu, w tym świecie. Da ci to energię duchową, poczucie, gdzie żyjesz, dlaczego, jak, po co. Będziesz w stanie prawidłowo ustawić swoje życie.

Teraz, od tej chwili będziesz rozwijał się w naszym świecie bez cierpienia, w zrozumieniu wiecznych dobrych przyjemności wyższego świata. Poznasz cały wszechświat, Stwórcę, takie poziomy i takie wymiary, których nawet sobie nie wyobrażasz. To nie jest jakiś Hollywood ze swoimi fantastycznymi obrazami. Będziesz człowiekiem stojącym pośrodku wszechświata, pośród wszystkich światów”.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Dwa warianty rozwoju ludzkości”


Złota klatka czy Wyższy Świat?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Dlaczego uczniowie kabalisty mają jakieś wewnętrzne dążenie do Kabały?

Odpowiedź: Nie tylko do Kabały. Czasami pojawia się w nich na przykład dążenie by pojechać i zamieszkać w jakiejś wiosce, w jakiejś społeczności, w jakimś miejscu, żeby tam zgromadzić grupę podobnie myślących ludzi. Jednak jest to pewien punkt na drodze ich rozwoju. A dzięki takiej grupie zrozumieją, że ciągnie ich do szerszej społeczności, aby tam zrealizować swoje idee, inaczej nie będą rozwijać się.

Pytanie: Ale dlaczego, przeżywając trudne stany, człowiek nie porzuca Kabały, lecz wciąż trzyma się tego źródła?

Odpowiedź: Jakże może oderwać się?! Czyniąc to traci nadzieję na odkrycie wyższego świata. Jak więc to możliwe?

Człowiek nie może zadowolić się niższym poziomem niż ten, do którego się rozwinął. Nie może. Zaoferuj mi teraz złotą klatkę, czyli nie zajmowanie się Kabałą, a wszystkim, co tylko jest na tym świecie. Jak mogę to zrobić?! Następnego dnia będę biadolić. Co mi da to bogactwo? Co ja z nim zrobię?

Człowiek nie może już opuścić się do tego poziomu, bo nie jesteśmy wolni w niczym. Ten poziom egoizmu, który w nas działa właśnie realizujemy. Nie możemy opuścić się niżej, to wbrew ruchom natury. A jeśli ludzie przychodzą do nas, a potem odchodzą, to znaczy, że dowiadują się, że nie są jeszcze na tym samym poziomie – pomylili się. Więc muszą udać się o piętro niżej.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Uwaga, Kabała”


Niewyobrażalna przyjemność

каббалист Михаэль ЛайтманKomentarz: Jeśli człowiek wyobraża sobie że oddaje komuś, ma z tego przyjemność a w wyniku tego odkrywa się Stwórca, to okazuje się to jakieś dziwne.

Odpowiedź: A co jeszcze jest potrzebne? Stwórca odkrywa się w tobie, w twoich nowych właściwościach. Jeśli nabędziesz Jego właściwości obdarzania, połączenia, to w miejsce egoistycznych pragnień, odkrywasz w sobie altruistyczne pragnienia obdarzania.

Pytanie: To jest zrozumiałe. Po prostu kabaliści, którzy poznali Stwórcę, napisali, że jest to tak niewyobrażalna przyjemność, że dla tej sekundy człowiek jest gotowy, mówiąc w przenośni, odcinać sobie ręce i nogi siedem razy dziennie. Czy człowiek, który oddaje drugiemu człowiekowi, pomaga mu, może naprawdę odczuć tak niesamowitą przyjemność?!

Odpowiedź: Najwyraźniej, tak. Dochodzi się do tego stopniowo. Za pomocą skrócenia, ekranu i różnego rodzaju innych metod kabaliści wiedzą jak zachowywać się tak, że odkrycie Stwórcy nie przeszkadza im być jednocześnie połączonymi z innymi ludźmi, wszystko otrzymywać i oddawać.

Z programu telewizyjnego „Nauka Dziesięciu Sfirot (TES)”, 30.10.2022


Czym jest wiara ponad wiedzę?

каббалист Михаэль ЛайтманCzym jest wiara ponad wiedzę? Dlaczego musimy anulować nasz umysł i uczucia po to, aby wejść w duchowy świat i co otrzymamy w zamian za to? To uzasadnione pytanie, ponieważ człowiek zaczyna czuć że musi się zmienić i przeobrazić w coś innego. Jeśli nie możemy używać w duchowym świecie swojego ziemskiego umysłu a tym bardziej egoistycznego serca, to co nam pozostaje poza tym? Jak zbudować kli dla odczuwania wyższego świata, odczuwania Stwórcy, jak sformować nowy umysł i uczucia na znacznie wyższym poziomie?

Widzimy, jak bardzo są różne poziomy nawet w tym jednym świecie: człowiek, zwierzę, roślina, nieożywiona materia. Każdy poziom rozwoju charakteryzuje się swoim umysłem, uczuciami, formą, zachowaniem, swobodą ruchu. Im bardziej rozwinięta istota, tym większy jej umysł, zmysły i zdolność komunikowania się z otoczeniem. A kiedy wchodzimy w duchowość, wchodzimy w nową sferę, w pole sił obdarzania, a nie otrzymywania.

Są cztery rodzaje sił otrzymywania, odkrywające się w naszym świecie – są to trzy stopnie: nieożywiony, roślinny i zwierzęcy a także człowiek, który jest przejściowym etapem na następny poziom, na nieożywiony, roślinny i zwierzęcy stopień duchowego świata. Adam, człowiek wyższego świata – to już stan połączenia ze Stwórcą.

Okazuje się, że przechodzimy z jednego świata do drugiego, a żeby to zrobić musimy wyjść ze swojego poprzedniego umysłu i uczuć. Nie oznacza to jednak, że zostajemy bez umysłu i serca – otrzymujemy nowy umysł i uczucia, duchowe, czyli zbudowane na siłach obdarzania, Biny. Bina – to połączenie pragnienia przyjemności, które pochodzi z dołu, z wyższym światłem, przychodzącym z góry. Razem budują nową formę, która nazywa się „Bina” i znajduje się pośrodku pomiędzy Keter i Malchut.

W taki sposób tworzymy nową percepcję, która nazywa się wiarą (stopień Biny) ponad wiedzą, czyli naszym egoizmem, pragnieniem przyjemności. Budujemy ten nowy umysł i uczucia poprzez wszelkiego rodzaju połączenia między nami. I w tym „niech człowiek pomoże swojemu bliźniemu”: wychodząc z naszego egoizmu, wobec siebie, odkrywamy ten stopień wiary, czyli obdarzania drugiego, ponad wiedzą, ponad egoistyczne uczucie swojego „ja”.

W końcu muszę odczuć w tym dążeniu wszystkich, poza sobą: jakby moje „ja” nie istniało, a wszyscy inni istnieją poza mną. Wówczas poczuję w tych innych wyższą siłę, Stwórcę. Tylko w połączeniu, w jednym kli odkrywa się jedna wyższa siła. Ta praca zaczyna się jakby z prostych mechanicznych działań, z wirtualnej komunikacji. Ale przez to wyrażamy swoje pragnienie wzniesienia się ponad swój obecny umysł i uczucia i pozyskania wspólnego umysłu i uczuć, aby wewnątrz nas odkrył się Stwórca, jak jest powiedziane: „Stwórca mieszka w swoim ludzie“, wewnątrz tych wszystkich, którzy jednoczą się w jednym dążeniu ku Niemu.

Z lekcji na temat „Wiara ponad wiedzę”, 02.09.2020


Kiedy Stwórca roni łzy?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Powiedziano w Księdze Zohar, że Stwórca wylewa łzy do wielkiego morza. Czy dlatego, że nie może wykonać naprawy za człowieka? Jak zrozumieć to, że Stwórca wylewa łzy?

Odpowiedź: Łzy – to or Chozer, odbite światło, czyli te właściwości, które człowiek powinien wyrazić, aby obłóczyć proste światło Stwórcy w swoje odbicie. Wtedy światło Stwórcy przyobleka się w światło człowieka i między nimi powstaje dobry, normalny, bezpośredni kontakt.

Łzy – są niejako tymi pozostałościami („odafim”), których człowiek nie jest w stanie prawidłowo dostrzec, oblekając w nie proste światło. Dlatego w taki sposób wydzielają i wyrażają się.

Komentarz: O ile dobrze zrozumiałem, człowiek powinien zapragnąć naprawić się, ale tego nie chce. Stwórca jakby z tego powodu cierpi.

Odpowiedź: Jeśli mówimy od strony Stwórcy, to tak. Wyższy parcuf wydziela łzy.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 06.11.2022


Święto Sukkot: Abraham, Izaak i Jakub

каббалист Михаэль Лайтман Jakub – to najważniejsza duchowa właściwość i dlatego nazywa się praojcem. Abraham symbolizuje obdarzanie od Stwórcy, Izaak to odkrycie pragnienia przyjemności w stworzeniu. Jakub – to połączenie dwóch właściwości: obdarzania i otrzymywania, prawej linii i lewej linii dzięki wewnętrznej pracy człowieka. Człowiek łączy te dwie linie przychodzące z góry, aby upodobnić się do Stwórcy.

Człowiek, Adam, oznacza „podobny” (dome) do Stwórcy. Dlatego Jakub jest najważniejszy w tej trójce, ponieważ są to właściwości, które odkrywają się już w człowieku w miarę jego podobieństwa do Stwórcy. Dlatego właściwość Jakuba nazywa się Tiferet – wspaniałość, piękno, zaszczyt, czyli właściwości Stwórcy, odkrywające się w stworzeniu.

Właśnie dzięki tej pracy człowiek staje się duchowy. Te dwie właściwości otrzymujemy z góry: dobry początek i zły początek. Dobry początek pochodzi od Stwórcy przez Abrahama. Zły początek, który odkrywa się w stworzeniu, również pochodzi od Stwórcy, który ją stworzył. Ale właściwe połączenie tych dwóch sił realizuje się dzięki pracy człowieka i jesteśmy zobowiązani ją wypełnić.

* * *

Lewa i prawa linia nie anulują się nawzajem, a wręcz przeciwnie, podkreślają. Jeśli jest prawa linia – obdarzanie, to wolno przebudzić lewą linię – otrzymywanie. A właśnie dzięki temu, że lewa linia jest przeciwstawna prawej, zwiększa ją, uwydatnia. Dlatego Jakub łączy w sobie obie linie i zwiększa je. Cud prawidłowej pracy duchowej polega na tym, że przeciwstawne właściwości są jeszcze bardziej uwydatniane i wzmacniane i każda z nich podkreśla drugą.

Właśnie dzięki temu, że przeciwko sile obdarzania jest siła otrzymywania, a przeciwko sile otrzymywania – obdarzanie, każda z nich staje się bardziej wyrazista i ważniejsza. Dlatego właściwość Jakuba nazywa się Tiferet (wspaniałość), ponieważ łączy ze sobą dwa przeciwieństwa. Gdy łączą się one we właściwej formie i zwiększają wzajemnie w środkowej linii, to staje się w człowieku nie jako zwykła suma prawej i lewej linii, ale demonstracją każdej z nich jako swojego przeciwieństwa i jego wywyższenie.

W naszym świecie jest tylko ciemność i tylko światło. Ale jeśli zmieszamy ciemność ze światłem, to otrzymujemy wiele różnych form, których nie można zobaczyć ani przy jasnym świetle, ani w ciemności. Całe nasze życie opiera się właśnie na zmieszaniu lewej linii i prawej. Jeśli chcemy odkryć Stwórcę, to potrzebujemy dwóch sił: obdarzania i otrzymywania. Tworząc wszystkie możliwe kombinacje jednego z drugim we wszystkich formach, ujawnimy właściwość Stwórcy w stosunku do właściwości stworzenia.

* * *

Abraham – to pragnienie obdarzania, Izaak – pragnienie otrzymywania, a Jakub to połączenie jednego z drugim, otrzymującego i obdarzającego pragnienia razem. W wyniku połączenia te dwie właściwości zaczynają wzajemnie wzrastać. W wyniku tego, prawa i lewa linia odkrywają się w Jakubie 620 razy bardziej niż istniały przed ich połączeniem w nim.

Okazuje się, że prawidłowa kombinacja siły otrzymywania i siły obdarzania pozwala nam wyobrazić sobie siłę obdarzania 620 razy większą na tle otrzymywania. To właśnie dzięki środkowej linii zwiększamy stworzone przez Stwórcę stworzenie z maleńkiego kli, jednego czarnego punktu w nieskończonym białym świetle do skali całego światła Nieskończoności.

Jak jest powiedziane – „Ciemność będzie świecić jak światło”. Wówczas ujawniamy Stwórcę w swoim kli i odkrywamy w nim całe światło Nieskończoności. A cały początek rozwoju kli zaczyna się od czarnego punktu, z niewielkiej zmiany w świetle.

Z lekcji na święta Sukkot


Ramy dla bezbłędnego działania

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy trzeba rozwijać w człowieku odpowiedzialność za jego czyny?

Odpowiedź: Nie! Za co można go karać lub nagradzać? Za środowisko, w którym się znajduje. Czyli środowisko to przeoczyło.

Pytanie: Ale człowiek jednak powinien zrozumieć swoją odpowiedzialność. A może jest jak dziecko, które stłukło filiżankę, i powiedziało: „Sama spadła!”? Ale nic nigdy samo z siebie nie upada, czy zdrowo myślący człowiek powinien to jakoś zrozumieć?

Odpowiedź: Nie ma czegoś takiego jak zdrowy rozsądek! Każdy człowiek, w tym również kabalista, rozumie wszystko tylko w granicach swojego poziomu i nic ponad to. Wszyscy znajdujemy się w najlepszym wypadku na „drabinie”, a czasem i pod nią. Tak więc każdy, na miarę swojej duchowej naprawy, może jasno zrozumieć, wiedzieć i być odpowiedzialnym za swoje czyny do tego stopnia. A powyżej tego już nie. Zawsze będzie się mylił.

Tylko w taki sposób możemy oceniać człowieka. Jeśli znam dokładnie swoją miarę lub miarę kogoś innego, to mogę obciążać siebie lub jego jakimikolwiek działaniami do pewnego poziomu, i to będzie prawidłowo wykonane w zgodzie z programem Natury.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Idealna kara”