W podstawie ludzkich relacji

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Zawsze, gdy ludzie zmierzają w kierunku duchowego celu, zainteresowani są odpowiedzią na pytanie: „A kiedy? Ile jeszcze trzeba włożyć wysiłku? Ile jeszcze człowiek musi codziennie wcześnie rano wstawać i praktykować, jednoczyć się, po to aby osiągnąć cel?

Odpowiedź: Nie sądzę, aby potrzebne były do tego miliony. Tacy ludzie, jak my, powinni zajmować się zgodnie ze swoimi pragnieniami, aspiracjami, intencjami. A reszta po prostu będzie żyła, stopniowo wchłaniając w siebie te ruchy, które pochodzą z Kabały: „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”, „nie czyń drugiemu tego, czego nie chcesz czynić sobie” i tak dalej.

Wydaje się, że to takie elementarne rzeczy, ale będą leżały u podstaw relacji międzyludzkich. Oznacza to, że bez mówienia o niczym, bez nakazu, ludzie zaczną odczuwać, że jest to konieczne.

Z programu telewizyjnego „Rozmowy. Izrael i jego wpływ na świat”, 18.11.2021


Jak pokonać strach?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Bardzo dużo ludzi napisało do nas o strachu, że przenika nim wszystko, że jest strach o siebie, o bliskich, o dzieci, strach przed śmiercią. Ale sytuacji nie da się zmienić, jest przerażająca. Zasadnicze pytanie brzmi: jak przezwyciężyć strach? Czy jest to możliwe?

Odpowiedź: Odpuścić sobie takie sytuacje. Nie myśleć o tym, co będzie w następnej chwili. Nie możemy nic zrobić. Nic o tym nie wiemy. Dlatego lepiej dla nas jest wszystko odpuścić.

Pytanie: Ale czy generalnie jest to w zasięgu mocy człowieka?

Odpowiedź: To jest w mocy człowieka. Osiąga się to poprzez niewielki trening, ale w zasadzie jest to konieczne.

Pytanie: To znaczy, że mogę istnieć w prawdziwej dramatycznej sytuacji, która grozi śmiercią, właściwie wszystkim, tak jakby tego nie było?

Odpowiedź: Tak. Wymyślasz dramatyczną sytuację, jak to nazywasz, i też ją anulujesz. Albo tak: mówisz, że tego nie będzie, dlatego że nie może być. Już wiem, że wszystko będzie normalnie, dobrze. Albo w ogóle mnie to nie interesuje! i nie obchodzi mnie to teraz! Najlepiej – puścić wodze i nic nie robić.

Pytanie: Czyli uważa Pan, że strach wynika z tego, że człowiek kieruje sytuacją?

Odpowiedź: Chce kierować, ale nie może. Właśnie tutaj pojawia się strach.

Pytanie: A kiedy odpuszczam, to jakbym kierował, ale z drugiej strony, tak?

Odpowiedź: Oczywiście. Pomyśl o tym, oczywiście że umrzesz, oczywiście po tobie też coś będzie. Nie zamykasz tego świata na zamek i odchodzisz gdzieś tam. Nie wiadomo, jak można to sobie wyobrazić. Więc to nic strasznego. Wyobraź sobie, że to normalne, pogódź się z tym i to wszystko.

Pytanie: Zrozumiałem ogólną sytuację, że należy odpuścić. A może Pan powiedzieć jakie podjąć kroki – jak odpuścić?

Odpowiedź: Nie, każdy robi to na swój sposób. Są ludzie, którzy zaczynają myśleć: „Co stanie się ze światem po mnie? Jaką sytuację będą mieli moi bliscy, krewni? Co stanie się z moim spadkiem? Co stanie się z moim twórczym dziedzictwem?” I tak dalej.

Pytanie: Zatem takie pytanie: dlaczego człowiek dostaje strach?

Odpowiedź: Żeby coś jeszcze naprawił. Swój stosunek do życia i śmierci.

Pytanie: A ten strach musi przekształcić się? Jeśli jest dany z góry, to w co musi się zmienić?

Odpowiedź: Musi przemienić się w absolutną pokorę woli Najwyższego, Stwórcy i w to, że ma jeszcze coś zrobić w tych chwilach, a może ich być jeszcze ogromna ilość, aż naprawdę zakończy swoją ziemską drogę.

Pytanie: W zasadzie, tak czy inaczej człowiek musi coś zrobić? Co powinien zrobić?

Odpowiedź: Uspokoić się. Nic więcej. To jest właśnie to, co człowiek powinien zrobić.

Komentarz: Kiedyś powiedział Pan, że Stwórca jest w spokoju i człowiek powinien dojść do takiego samego spokoju.

Odpowiedź: Tak.

Komentarz: W takim razie niech Pan poda nam definicję spokoju.

Odpowiedź: Spokój – jest kiedy kolejna chwila nie niepokoi cię. Absolutnie nie przeszkadza! Nie to, że żyjesz w niej. Jeśli w niej żyjesz, to cię nie niepokoi, dlatego że w niej żyjesz. A po prostu nie przeszkadza. Do tego należy dojść.

Pytanie: Czy w takim razie żyję w tej chwili?

Odpowiedź: Ta chwila też nie istnieje. Nie należy myśleć, że w ogóle istniejesz.

Pytanie: Czyli jak płynę po rzece, tak dalej płynę?

Odpowiedź: I to też jest niedobry stosunek do życia. „Podnoszenie wioseł” i „spływanie” – to też niedobrze.

Komentarz: Ten punkt nie jest zbyt jasny.

Odpowiedź: Nie jest jasny dla nikogo. To jest właśnie ten punkt, w którym osiągamy absolutny spokój. Można powiedzieć inaczej tylko w taki sposób: „Polegam na zarządzaniu Stwórcy. On zarządza wszystkim, w tym również mną w każdym momencie mojego istnienia. Ogólnie całym Wszechświatem i wszystkim. Więc nie mam się czym martwić. Czy chcę wtrącać się w Jego akt naprawy, w Jego zarządzanie, w Jego panowanie nad tym wszystkim? Nie”. Jeśli nie, to siedź cicho i zajmij się swoim życiem. Tak aby nie było różnicy między tym, że teraz istniejesz, a po tym, jak zdecydujesz, w jaki sposób powinieneś istnieć.

Pytanie: To taki punkt spokoju?

Odpowiedź: Tak. To mówi o zgodzie. Świadczy o tym, że zgadzasz się ze Stwórcą. A to nie jest proste. Przecież zawsze chcemy chwycić Go za rękę, sprawdzić, co tam jest zaplanowane, i spierać się, że może trzeba zrobić trochę inaczej.

Pytanie: A to okazuje się, że nie trzeba nikogo chwytać? Proste i już?

Odpowiedź: Wystarczy odpuścić sobie.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 30.06.2022


Czym jest prawdziwe życie

каббалист Михаэль ЛайтманAle sprawiedliwi, którzy studiują Torę i przykazania nie w celu otrzymania nagrody, ale po to żeby przynieść radość swojemu Stworzycielowi, oczyszczają tym swoje ciało i zamieniają swoje kli otrzymywania we właściwość obdarzania. (Nauka Dziesięciu Sfirot. Wewnętrzna kontemplacja, rozdz. 4, p. 17)

Pytanie: Czym jest ta metoda: Tora i przykazania?

Odpowiedź: Ta metoda wyjaśnia, jak z pomocą jakiegoś cudu, jakiejś szczególnej wyższej siły, która nazywa się „Tora i przykazania”, ludzie mogą przemienić siebie z pragnienia otrzymywania w pragnienie obdarzania. Czyniąc to upodabniają się do Stwórcy.

Tora – jest metodą otrzymywania światła. To znaczy możemy wywołać na siebie wpływ wyższego światła tak, żeby zmieniło naszą naturę z otrzymywania na obdarzanie. To będzie nazywać się życiem.

Z programu telewizyjnego „Nauka Dziesięciu Sfirot (TES)”, 20.11.2022


Żydzi cierpią zgodnie z prawem

каббалист Михаэль ЛайтманKomentarz: W USA odbywają się pośrednie wybory parlamentarne. Natychmiast pojawia się mnóstwo ulotek o treściach antysemickich, że to Żydzi są odpowiedzialni za koronawirusa, aborcje, inflację. Wymienianie są nazwiska żydowskich urzędników w administracji prezydenta, szefów kampanii medialnych…

Dzieje się to w miejscach, gdzie mieszka wielu Żydów: New Jersey, Nowy Jork, Kalifornia, Floryda, w wielu stanach. Bardzo dużo mówi się o Żydach i nie tylko mówi, ale piętnuje ich. Obserwuje się 3-4 krotny wzrost liczby tych zjawisk. Dzieje się tak w zasadzie za każdym razem, kiedy coś się wydarzy, i natychmiast obwinia się Żydów. Jak długo to potrwa?

Odpowiedź: Dopóki Żydzi nie zaczną naprawiać tej sytuacji. Dopóki nie uświadomią sobie, że są naprawdę winni. Jest to już założone w strukturze świata, w strukturze wszechświata. Galaktycznie!

Pytanie: To znaczy, że nawet natura wymaga, abyśmy zrozumieli, że jesteśmy wszystkiemu winni?

Odpowiedź: Abyśmy naprawili siebie! Wówczas wszystko się naprawi i nie będzie takiej reakcji.

Pytanie: Oznacza to, że jesteśmy największymi egoistami, czy co jest z nami nie tak? Dlaczego zostaliśmy wybrani?

Odpowiedź: To dlaczego zostaliśmy wybrani, to już nie nasza sprawa. Wybrali nas i tyle! Natura tak wybrała. Wybrała mały ułamek z ludzkości i wyznaczyła go.

Pytanie: „Będziecie za wszystko odpowiadać”, tak?

Odpowiedź: Absolutnie za wszystko! Jeśli dobrze się ze sobą połączycie, będziecie się kochać, szanować, wspierać się nawzajem, pokazując tym przykład wszystkim innym narodom świata, ludzkości, a ona zacznie brać z was przykład, naprawiać się, zbliżać, wtedy wszystko będzie dobrze. A jeśli nie, to cała ludzkość będzie przeciwko wam. W miarę jak ludzkość będzie coraz dalej postępować, w tej mierze w stosunku do was będzie postępowała w nienawiści.

Pytanie: Czyli Pan mówi, że jest takie prawo. Tak jak istnieje prawo grawitacji, istnieją prawa fizyki, analogicznie istnieje takie prawo natury: dopóki Żyd nie zacznie się zmieniać w kierunku wzajemnej miłości, wzajemnego połączenia, świat będzie go nienawidził i będzie cały czas go poganiał do połączenia.

Odpowiedź: Tak.

Pytanie: A więc cała historia Żydów w zasadzie to historia cierpienia. Ciągłe katastrofy aż do ostatniego Holokaustu. Mówi Pan że: „Wszystko jest konsekwencją tego prawa?“ Więc tylko z tego powodu?

Odpowiedź: Tylko z tego powodu. Dlatego, że nie kochają się wzajemnie, nie szanują, nie zbliżają się do siebie. A gdy patrzymy na inne narody, to w czym jesteśmy gorsi?! Nie. Od nich nie wymaga się takiego połączenia – wewnętrznego, bliskiego, a od nas wymaga się.

Pytanie: To znaczy, że w wyniku naszego połączenia narody świata też zaczną się do siebie zbliżać?

Odpowiedź: Zaczną się zbliżać do siebie i do nas. Cała ludzkość zmieni się w jedną wspólną całość.

Pytanie: Czy można powiedzieć, kiedy sami wprowadzimy to prawo?

Odpowiedź: Sami tego prawa nie wprowadzimy, nasz egoizm nam przeszkadza.

Pytanie: Czyli tylko w wyniku uderzeń będziemy mogli dojść do takiego wniosku?

Odpowiedź: Tak. Trochę trzymamy się razem, dlatego że boimy się zostać sami wobec nienawiści narodów świata.

Pytanie: Które jest uzasadnione, jak Pan mówi?

Odpowiedź: Tak.

Komentarz: Ale uderzenia były mocne!

Odpowiedź: To nie ma znaczenia, nie wiemy, czy silne, czy słabe. Nie wiemy, do czego to porównać. Wiemy tylko jedno, że w Torze jest tak powiedziane. Nauka Kabały wyjaśnia nam to absolutnie jasno. Chcecie być jak inne narody? Nie uda wam się! Musicie dążyć do połączenia między sobą, do miłości między wami. Tylko wtedy zobaczycie, że w tym jest wasze zbawienie, aż pokażecie innym narodom właściwe relacje między wszystkimi i doprowadzicie wszystkie narody do zjednoczenia.

Pytanie: Niech Pan powie, czy można unicestwić naród żydowski?

Odpowiedź: Nie ma mowy. To nie jest wyjście.

Komentarz: A jakie jest wyjście ze strony Żydów i wyjście ze strony narodów świata?

Odpowiedź: Ze strony Żydów – nie widzą żadnego wyjścia poza tym, że narody świata same zmienią swój stosunek do nich. A ze strony narodów świata – oczywiście, najlepiej byłoby zniszczyć Żydów, ale jakoś to nie udaje się.

Pytanie: Pan mówi ironicznie, prawda?

Odpowiedź: Tak. Nawet mówi się, że to nie udaje się, dlatego ze Bóg ich kocha, chociaż ich karze.

Pytanie: Jaki powinien być wniosek ze strony narodów świata? Czy „My musimy ich do tego doprowadzić. Musimy ich jakoś zmusić”?

Odpowiedź: Narody świata nie mogą uświadomić sobie, że muszą zmusić Żydów, aby zbliżyli się. Są od tego bardzo daleko, aby nakierować Żydów na zbliżenie między sobą. Ogólnie byłoby to oczywiście zbawienie. Wniosek jest bardzo prosty: dopóki Żydzi, naród Izraela, we wszystkich modyfikacjach i metamorfozach nie zrozumie, że musi być razem i osiągnąć zjednoczenie w miłości między sobą, do tej pory nic na świecie się nie zmieni. Będą wzloty i upadki, różne wojny, bez względu na wszystko. Ale w zasadzie świat w żaden sposób nie dojdzie do dobra.

Pytanie: Jest tylko jedno wyjście?

Odpowiedź: Tak, tylko jedno.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 25.08.2022


Jak oszukać egoizm?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Zdarza się, że człowiek nie kontroluje swojego rozwoju, ale nie dlatego, że nie chce. Rozumie, że to jest ważne, że to jego jedyna szansa, ale jakby ktoś blokował go z góry. Co robić w tym stanie?

Odpowiedź: Nie ma żadnej blokady, poza twoim własnym egoizmem.

Pytanie: Jak go oszukać?

Odpowiedź: Razem z grupą, nie ma nic innego. Przeczytajcie, co piszą wszyscy kabaliści! Nie ma nic innego, co mogliby zaoferować. Niczego innego nie potrzeba. To taki prosty system – albo wzajemne połączenie między wszystkimi w jednym organizacyjnym systemie na wszystkich poziomach: nieożywionym, roślinnym, zwierzęcym, ludzkim; albo organizacja nie w jedną całość, a sprzeczność między wszystkim, wtedy następuje chaos.

Na pewnym etapie wydaje się, że konkurencja jest lepsza, ale w końcu prowadzi do swojego naturalnego końca, bo nie może rozwijać się w nieskończoność. Nawet dlatego, że zasoby człowieka są ograniczone. W czym w takim razie może być konkurencja? W sporcie – tak, w różnych intelektualnych grach – tak, ale nie w poważnych sprawach.

W Kabale konkurencja polega na tym, kto więcej odda, kto będzie bardziej użyteczny dla społeczeństwa. Konkurencja nie jest niszczona. Ogólnie rzecz biorąc, jest to bardzo zdrowa siła, dobra motywacja. Zawiść, i nienawiść, i zazdrość – wszystko, wszystko tylko w imię obdarzania.

Pytanie: Powiedzmy że człowiek, jak Pan mówi, powinien rozpuścić się w grupie, ale jego egoizm rośnie, zaczyna znowu nim potrząsać. Jak w takim razie człowiek może mimo wszystko oddać się grupie? A może jest to w zasadzie niemożliwe? Czyli, mimo wszystko będzie istniało takie oddzielenie-włączenie, oddzielenie-włączenie?

Odpowiedź: Tak, ale to będzie razem z grupą, będzie przebiegało łagodnie. Jeśli człowiek trzyma się grupy, to praktycznie nie ma wzlotów i upadków, wszystko jest wygładzone, jak w obwodzie mostku prostowniczego Wheatstone’a.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Postęp poprzez nacisk”


Czy bajka może spełnić się w życiu?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Mówi Pan, że kabaliści mogą przywołać dobrą siłę, która pozytywnie wpłynie na wszystkich. Ale to jest jakaś abstrakcja. Czy też mimo wszystko przejawi się w realnym fizycznym życiu?

Odpowiedź: Oczywiście przejawi się to w realnym fizycznym życiu na wszystkich jego poziomach i znajdzie odzwierciedlenie we wzajemnych relacjach ludzi w procesie ich codziennego życia, stosunkach ekonomicznych, produkcji, konsumpcji. Absolutnie! We wszystkim! Ponieważ gdy człowiek się zmienia, to zmieni się wszystko, czego dotknie.

Pytanie: Możliwe że takim sposobem nastąpią zmiany w tym, co jest dzisiaj głównym problemem: szaleńczej konsumpcji, która prowadzi do unicestwienia zarówno środowiska zewnętrznego, jak i samego człowieka?

Odpowiedź: Oczywiście! Człowiek przestanie zachowywać się jak konsument. Wręcz przeciwnie, będzie wykonawcą ogólnego systemu natury, który powinien istnieć w harmonii.

Z programu telewizyjnego „Rozmowy. Izrael i jego wpływ na świat”, 18.11.2021


Czego nam brakuje?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jakie wspólne działania międzyludzkie są mile widziane z kabalistycznego punktu widzenia?

Odpowiedź: Usiądźcie razem i uczcie się. Siedźcie razem, jedzcie razem. Wspólnie dyskutujcie o wielkości celu, zrozumieniu Wyższego świata. Uczestniczcie razem w różnych wspólnych wydarzeniach, mających na celu podążanie do zjednoczenia, do szerzenia idei równości, braterstwa, solidarności, tego wszystkiego, co władza radziecka zarzuciła Zachodowi, argumentując, że oni tego nie mają, a my mamy. W rezultacie okazało się, że oni również nie byli zjednoczeni. Ale to była mocna karta przetargowa.

Ogólnie rzecz biorąc, Kabała z radością przyjmuje wszystko, co prowadzi do zjednoczenia ludzi, ponieważ to w nim objawia się następny stan świata. Kiedy człowiek przechodzi od konfrontacji z innymi ludźmi do prawdziwego zjednoczenia z nimi, to wtedy podnosi się nad swoim egoizmem – to właśnie w tym zjednoczeniu objawia się wyższy świat, czyli nasz kolejny stopień duchowy.

Nie musimy umierać, aby przejść w ten stan. W rzeczywistości, nasza śmierć nic nie znaczy. W końcu to śmierć ciała zwierzęcego, jak każdego zwierzęcia, jest bez znaczenia, przy czym jednocześnie z człowiekiem, całkowicie nic się nie dzieje.

Jedyne, czego nam brakuje, to właśnie poważnego zjednoczenia między nami, kiedy znika „ja”, a w to miejsce powstaje „my”, w którym odczuwamy zupełnie nowy stan nas samych i całego świata. Zmienia się twoja percepcja. Dostrzegasz inny obraz świata, jak wszyscy ludzie są ze sobą połączeni, jak wszystko wokół jest wypełnione siłą, która porusza wszechświatem. Musisz to poczuć.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Umysł tłumu”


Szlachetność jest w nas wpisana

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: W prowincji Anhui w Chinach dziesięcioletni chłopiec, Cao Xuanyi, został dawcą szpiku kostnego dla swojej chorej matki. Kobieta choruje na białaczkę, chłopiec oddawał krew 30 razy. Dostał 7 zastrzyków leku mobilizującego komórki macierzyste krwi. „Nie czułem wielkiego bólu, kiedy robiono mi ostatni zastrzyk, bo cieszyłem się, że mogę uratować moją mamę. Tata był też ze mną. Nie boję się żadnej operacji. To nic w porównaniu z uratowaniem życia mamy” – powiedział Xuanyi.

Wydawałoby się że to taka prosta historia, z jednej strony. Z drugiej strony, skąd w dziesięcioletnim chłopcu taka głębia i zrozumienie dla życia w drugim człowieku?

Odpowiedź: Nie wiem. To jest naprawdę szczególne przywiązanie, odpowiedzialność, która nagle przejawia się w dzieciach.

Pytanie: Dokąd to wszystko zmierza? Wiemy, że zdarzają się przykłady szlachetności również u dorosłych, ale już coraz mniej. Gdzie to wszystko zanika? Do jakiego piasku to wszystko odchodzi?

Odpowiedź: Trafia do piasku. Dlatego ze oddziaływanie wspólnego świata, który jest zupełnie inny, rozpuszcza wszystkie te właściwości, które w zasadzie są w nas.

Pytanie: Ale czy ta szlachetność jest w nas?

Odpowiedź: Tak.

Pytanie: Nawiasem mówiąc, jest tu też tajemnica – jak się nie bać i jak nie odczuwać bólu. Chłopiec powiedział: „Nie bałem się i nie czułem bólu, dlatego że zrobiłem to dla mamy”. Czy można dać taką radę dorosłemu człowiekowi, jak się nie bać i jak nie odczuwać bólu?

Odpowiedź: Nie wiem. Może to być wiele słów, ale nie da się tego odczuć. To jest taka więź między dzieckiem i matką, albo może między dawcą a odbiorcą, albo po prostu między przyjaciółmi, albo po prostu bliskimi, którzy czują się tak połączeni.

Pytanie: To znaczy, że jestem szczęśliwy, gdy mogę coś oddać drugiemu. Czy ta formuła kiedykolwiek zadziała w ludzkości?

Odpowiedź: Zadziała. Mamy w sobie takie „reszimot“, zapisy. Ale kiedy? Póki co, wyraźnie odpychamy ją rękami i nogami. Chodzi o to, że sami tworzymy swoje środowisko takie, które odrywa nas od rodziców, od siebie nawzajem i tak dalej. Generalnie się uda, ale kiedy – to trudno powiedzieć.

Pytanie: A dlaczego wybraliśmy właśnie takie prawa życia, które nas od siebie odpychają?

Odpowiedź: Ponieważ do niczego nas nie zobowiązują. Każdy myśli tylko o sobie. Dzieci nie słuchają rodziców, wcześnie odchodzą z domu. A rodzice rozumieją, że dzieci mają swoją naturę, swoja drogę. I w taki sposób szybko się oddzielamy.

Pytanie: W Biblii jest napisane: „I przylgnie do żony swojej”. Tak czy inaczej, jest napisane, że człowiek musi opuścić dom. Czy jest gdziekolwiek napisane, że powinniśmy dojść do tego, że będzie mi dobrze, kiedy będę oddawać drugiemu?

Odpowiedź: W tej samej Biblii jest wiele takich sugestii. Ale to nie oznacza nawet więzi rodzinnych. Chodzi mi o tokiedy wszyscy poczują się jak rodzina. Poczujemy się jak krewni, kiedy będziemy wzajemnie połączeni w jednym jedynym pragnieniu, jednym jedynym źródle. To znaczy w pragnieniu obdarzania, pomagania, jednoczenia się, które jest ponad naszym ziemskim życiem i w którym przebywamy wiecznie. I będziemy chcieli do tego dojść.

Pytanie: Praktycznie wszystkie nasze klipy kończy Pan właśnie tymi wzniosłymi słowami, jakby wzywając człowieka, że tak czy inaczej dojdzie do tego. Cały czas mówi Pan: „Nie widzę żeby stało się to najbliższym czasie”. Cały czas jakby dodaje Pan do tego goryczy. Dlaczego człowiekowi po prostu nie dać takiej myśli żeby przebić się przez nią? Konieczne jest, aby ta gorycz była, że nie wiadomo, kiedy to będzie…

Odpowiedź: Żeby ludzie nie odepchnęli nas od razu. Jeśli będziemy mówić o dobrej, świetlanej, słodkiej przyszłości, to ludzie pomyślą, że jesteśmy jakimiś naiwnymi, niepoważnymi ludźmi i zamkną nas.

Komentarz: A tak mówi Pan: „To prawda”. Albo mówi Pan: „Nie wiadomo, kiedy to nastąpi”.

Odpowiedź: To będzie, ale nie tylko przez bardzo poważny test – świadomość. Świadomość tego, kim jesteśmy, i jacy powinniśmy być.

Pytanie: Czy możemy przeskoczyć ten długi okres? Czy możemy go maksymalnie skrócić?

Odpowiedź: Tylko przez wojnę, przez wielką wojnę, przez cierpienie, nie można inaczej. Ale nie sądzę, że nastąpi to przez wojnę, chociaż jest to najprostsza i najszybsza metoda. Chciałbym mieć nadzieję, że obejdzie się bez wojny.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 13.10.2022


Materia, energia, informacja

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Czy z biegiem czasu odkryje się to, co Pan włożył w swoich uczniów?

Odpowiedź: Oczywiście! Naturalnie, to jest na pokolenia. Nie może być w nich nic innego, jak tylko ode mnie, a we mnie – od mojego nauczyciela i tak dalej. Wszystko przebiega tak, zgodnie z hierarchią ze świata Nieskończoności. A ci, którzy oderwą się ode mnie lub będą przeciwnikami – to znaczy, że takie jest ich przeznaczenie. Szkoda takich ludzi, ale nie mogą postąpić inaczej.

Pytanie: A jak przebiegają etapy odkrycia? Mówi Pan, że Rabasz założył w Panu wszystkie duchowe podstawy, a Pan zakłada je w swoich uczniach. Jak to się dzieje, jakie są czynniki?

Odpowiedź: Materia, energia, informacja. Materia – to pragnienie otrzymywania, energia – to właściwość obdarzania, która możne być przekazywana na zewnątrz z pragnienia i zgodnie z tym informacja wchodzi do ludzi. Pragnienie – ekran – światło.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Udział kabalisty”


Klucz do naprawy świata

каббалист Михаэль Лайтман Życie w świecie materialnym nieustannie stawia przed nami trudne problemy, odpychając nas od tego co duchowe i umniejszając znaczenie zjednoczenia się z bliźnimi. Ale pewnego dnia odkryjemy, jak bardzo cały ten podział przyczynia się do naprawy sytuacji.

Wszystkie stany, które są nam objawione, są dane tylko ze względu na te działania, które muszą być uporządkowane, połączone i naprawione. W ten sposób stawiamy siebie w samym centrum stworzenia jako siłę, która wznosi modlitwę i prowadzi do naprawy.

Im wyższe było kli przed rozbiciem, tym niżej ono potem upadało. Tak więc, kiedy my naprawiamy kelim, zaczynając od najlżejszego a kończąc na najcięższym, zawracamy całe stworzenie, poruszając się w przeciwnym kierunku: to, co upadło, wznosi się ku górze. Naprawiając siebie w ten sposób, naprawiamy całe stworzenie.

Okazuje się, że my ludzie, obejmujemy w sobie całą istniejącą w stworzeniu przyrodę nieożywioną, roślinną i zwierzęcą, a także wszystkie istoty ludzkie. Jeśli my, najwięksi egoiści, naprawimy siebie, to dzięki temu wszyscy inni ludzie też zostaną naprawieni.

Ludzie, którzy otrzymali aspirację do naprawy swojego egoistycznego pragnienia, są odpowiedzialni za naprawę całego świata. Wszakże jeśli my się naprawimy, wówczas owo pragnienie naprawy zostanie przekazane wszystkim innym. Jesteśmy w posiadaniu klucza do naprawy świata. Ustanawiając między nami gwarancję wzajemnego poręczenia, przyczynimy się do ustanowienia pokoju na całym świecie.

Rzeczywiście, nasze pragnienie połączenia się w naszym stanie, na etapie ostatniego pokolenia, wpływa na całą rzeczywistość, na całą ludzkość, na cały wszechświat, na wszystkie galaktyki. To równoważy siły natury na wszystkich etapach i poziomach, i oczywiście musimy zobaczyć konsekwencje tej równowagi w przyrodzie. Jeśli zjednoczymy się na naszym poziomie, oznacza to, że wszystkie poziomy poniżej nas również zjednoczą się poprzez te same siły i te same relacje, jak my.

Z lekcji na temat „Poręczenie na drodze do liszma”, 11.11.2022