Artykuły z kategorii

Wieczna praca duszy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co dzieje się z duszą, gdy człowiek śpi?

Odpowiedź: Podczas snu następuje reset w różnych częściach mózgu, czyli kontynuuje on pracę, która była wykonana w ciągu dnia. Nic więcej.

Pytanie: Czyli jakby istniały dwa systemy. Jeden system – to dusza, w której zachodzą pewne procesy duchowe. Drugi – to fizjologiczne ciało, które powiedzmy śpi teraz, a jego aktywność mózgowa jest zawieszona. Czy to znaczy, że w tym czasie dusza może dalej przeprowadzać jakąś aktywną działalność? Nie ma nawet znaczenia, że właściciel tego ciała śpi?

Odpowiedź: Tak dzieje się zawsze. Człowiek może odwrócić swoją uwagę, skupić się na czymś, czymś się zajmować, coś robić, a jego dusza kontynuuje funkcjonowanie tak, jak powinna. W Kabale sen ma szczególne znaczenie. Podczas snu zachodzi restart mózgu i nawet częściowo duszy. W taki sposób człowiek przygotowuje się do swojego następnego stanu.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 28.06.2022


Idź tak jak my idziemy

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Kiedy na kongresach lub spotkaniach przyjaciół wchodzisz w stan jedności, to czujesz, że cały czas analizujesz, na ile jesteś lub nie jesteś, wewnątrz tego procesu.

Odpowiedź: To nie jest euforia, a bardzo poważne stany, które zaczniesz odczuwać jak swoje prawdziwe życie, a wszystko, co pod nimi „zawiśnie” gdzieś poniżej, stanie się bardzo nieistotne. Stan jedności będzie determinował następne treści naszego życia: relacje między nami, naukę, kulturę, wychowanie, edukację, relacje rodzinne – absolutnie wszystko. Będziemy żyć na tym poziomie.

Komentarz: Niemniej jednak człowiek boi się, że pojawi się w nim odrzucenie do tego stanu. Zna swoją naturę, i wie że może szybko uciec gdzieś w kąt i tam usiąść, on cały czas przeprowadza analizę, aby nie przyszło pragnienie, ucieczki od tego.

Odpowiedź: Tak, to dobrze. Tutaj zawsze masz możliwość wejść w taki stan i cały czas go kontrolować, dlatego że jesteś pod wpływem masy ludzi, którzy ci pomagają. Z jednej strony, nie zniewalają cię – zawsze możesz wyjść, ponieważ masz bardzo dojrzałą bieżącą analizę wewnętrzną. Z drugiej strony zawsze możesz wejść w ten stan wzajemnego obdarzania, poczucia wzajemnego wsparcia, a potem także w stan miłości, który osiągniemy. To znaczy, że jesteś wolny!

To ciągłe poczucie wolności – bycia na granicy wejścia-wyjścia, ruchu start-stop, kiedy za każdym razem możesz wyjść, wejść i odkryć nowe doznania, i znowu wyjść i znowu wejść – daje człowiekowi możliwość ciągłego odnawiania swoich wrażeń.

Pytanie: Czy Pan ze swoim nauczycielem mieliście takie chwile, kiedy byliście w podobnym stanie?

Odpowiedź: Tak, ale ja miałem z nim inną relację, jak uczeń z nauczycielem, gdy anulowałem się, pozwalałam mu wziąć się „za kark”, jak bierze się kocięta, i włączyć mnie w siebie, w jego wielkie kli, w jego odczucia. A was prowadziłem do takiego stanu w ciągu kilku lat. Uczyliście się tego stopniowo, we wzajemnej komunikacji między sobą i osiągnęliście to na równych prawach. Musimy iść tak, jak idziemy.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Stan doskonałości”


W kierunku ognistej zawieruchy

Roe v. Wade zostaje obalone i wybuchają protesty, przepisy dotyczące broni zostają poddane rewizji, na Ukrainie szaleje wojna, gospodarka Sri Lanki się załamuje, w Chinach trwa panika bankowa, wzrasta napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w sprawie Tajwanu, Korea Północna staje się coraz bardziej agresywna, a Iran jest gotowy do ataku nuklearnego i całkowicie niepokorny. Niechciane, niezamierzone, ale nieuchronne i stale narastające więzi między wszystkimi częściami ludzkości podnoszą poziom konfliktów i agresji.

W tym chaosie kraje będą się zderzać z krajami, partie będą się kłócić z partiami, społeczeństwa będą się wykluczać, a ludzie będą gnębić siebie na wzajem. Każdy zostanie wciągnięty w wir, w którym jest połączony ze wszystkimi innymi i każdy na każdego ma wpływ. Starcia pokażą, jak bardzo jesteśmy wrogo nastawieni do siebie, jak bardzo nie chcemy słuchać siebie nawzajem ani słyszeć o sobie nawzajem, aż będzie się wydawać, że wszystko się rozpada.

Ale wtedy ludzie zaczną uświadamiać sobie nieoczekiwaną prawdę, że różnice między nami nie dzielą nas, lecz zasilają. Zobaczymy, że choć czujemy się oddzieleni, w rzeczywistości jesteśmy rodziną, w której każdy członek ma swoją pozycję, obowiązki i zadania. Jednak przede wszystkim jesteśmy rodziną.

Kiedy to sobie uświadomimy, zrozumiemy, a nawet poczujemy, że sukces możemy odnieść tylko jako rodzina, a nie w pojedynkę. Zrozumiemy, że choć mama robi pewne rzeczy, tata inne, a dzieci mają różne obowiązki i zadania, to nie te różnice są ważne. Ważne jest nie to, co robimy w rodzinie, ale to, że jesteśmy rodziną, że jesteśmy połączeni w naszych sercach.

Kiedy uświadomimy sobie, jak ściśle i nieodwołalnie jesteśmy ze sobą związani, nawiążemy nowe, wzajemne relacje, rodzinne relacje między całą ludzkością. To rozwiąże większość, jeśli nie wszystkie, nasze problemy.

Na przykład zbliżająca się fala głodu, która ogarnie wiele obszarów, czy problemy z ogrzewaniem, z którymi przyszłej zimy borykać się będą niezliczone kraje, to kryzysy, których można uniknąć. Jest wystarczająco dużo żywności i gazu, aby zaspokoić potrzeby całej ludzkości, a nawet więcej. Ale ponieważ nie ma chęci, aby rozdawać te podstawowe produkty, a jest wiele chęci, aby ich odmawiać i dręczyć inne narody, ludzkość jest skazana na głód i zamarzanie. Innymi słowy, problemem jest nasze słabe połączenie, a nie deficyt czegokolwiek.

W obecnej sytuacji problemy te dotkną wszystkich, nie tylko kraje, w których toczy się wojna, czy te, które są uzależnione od importu w zakresie zaopatrzenia w podstawowe produkty. Nieuchronnym skutkiem będzie uświadomienie sobie, że naszym jedynym wyjściem jest nawiązanie pozytywnych relacji i połączenie się ze sobą jak w rodzinie, o czym właśnie wspomnieliśmy. Pytanie brzmi, ile ognistych zawirowań będziemy musieli przetrwać, zanim dojdziemy do tego wniosku.

Źródło: https://bit.ly/3uYkT3Y


Utrata pamięci

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Dlaczego człowiekowi, który studiuje Kabałę, zdarzają się takie stany, kiedy wymazana jest pamięć, tego, co osiągnął?

Odpowiedź: Jest to konieczne dlatego, abyśmy zaczęli odczuwać nowe stany – lepsze, wyższe. Przecież system integralny, analogowy, ciągły, działa na zasadzie zegara: wejście-wyjście, wejście-wyjście, cały czas na impulsach. Dlatego wymazanie poprzedniego stanu jest konieczne dla wznowienia na następnym poziomie.

Pytanie: Jest to tak silne, że człowiekowi nie pozostają żadne wrażenia, żadne wspomnienia. Jak uniknąć tego, żeby go całkowicie nie wyrzuciło?

Odpowiedź: Jeśli człowiek nie wyrządza żadnej szkody, to nawet jeśli jest neutralny i gdzieś uczestniczy, przyczepiając się z boku, to już wystarczy, aby nie odleciał gdzieś w swoim locie.

Pytanie: Na czym zatem polega jego udział? Jest na krawędzi, „dynda” jak na sznurku, w każdej chwili mogą go opuścić.

Odpowiedź: Każdy człowiek ma swoją drogę. Niektórzy od razu akceptują wszystkie warunki i bez żadnego mówienia „w przyszłości” decydują od razu: „To – ja, to – jest moje, nie zadowolę się niczym mniejszym, całkowicie wchodzę w to i nie chcę myśleć o niczym innym”. A są tacy, którzy cały czas wątpią i nie wiedzą dokładnie: czy tak, czy nie i tak dalej. Nikogo nie ograniczamy, nie mówimy nikomu, co ma robić. Człowiek jest w tym wolny, wszystko zależy od niego.

Wielu przechodzi przez różnego rodzaju wieloletnie wątpliwości – „wahają się”, przychodzą, odchodzą albo słyszą coś zupełnie innego, nie to co trzeba, aż nagle coś im klika gdzieś wewnątrz. Człowiek zaczyna rozumieć: „Okazuje się, że chodzi o połączenie. To właśnie w połączeniu między ludźmi znajdę luk wyjścia z tego świata do następnego świata”.

Minie trochę czasu, zanim odkryje się w człowieku obraz, to wyraźne poczucie, że właśnie tam, gdzie wszystkie nasze doznania łączą się razem, istnieje przejście w następny wymiar. Tam zachodzi krzywizna przestrzeni i wyjście na następny poziom istnienia, a to jest możliwe tylko w ogólnym zjednoczeniu, do którego ludzkość jest teraz popychana poprzez powszechny kryzys.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Utrata pamięci”