Artykuły z kategorii

Wsparcie na duchowej drodze

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Gdy ktoś upada duchowo, musimy wspierać się wzajemnie na drodze. Powiedział Pan: „Człowiek musi przejść przez te stany”. Gdzie leży granica naszej interwencji?

Odpowiedź: Nie ma żadnych granic. Jeśli robisz to z miłością, nie ma żadnych ograniczeń!

Wspierać – to znaczy pomagać z miłością. Jeśli myślisz o korzyści przyjaciela, a nie myślisz, że jest karany dla swojej korzyści, to wtedy wszystko będzie normalnie.

Pytanie: Załóżmy, że człowiek nie może wstać na lekcję. Gdzie jest ta granica między tym, że muszę go przyprowadzić na lekcje, i tym, że w tym przypadku szkodzę mu?

Odpowiedź: Do takich sytuacji należy odnosić się bardzo delikatnie, starać się być wyczulonym na przyjaciół.

Mnie to nie zawsze wychodziło. Pamiętam, że bardzo zirytowałem się, tak że nie mogłem się powstrzymać. „Jak można nie wstać na lekcje?!” Jeszcze jeden dzień i jeszcze, i tak za każdym razem. Budzisz przyjaciela. „Już, już, wstaję” – krzyczał z balkonu, a za dziesięć minut okazało się, że zasnął jeszcze mocniej. Jak go obudzić?! Nie wiedziałem już co robić. Zrobiłem wszystko, co mogłem…

Oczywiście, że to było nieprawidłowe, wtedy jeszcze byłem początkujący. Ale to wszystko nie było łatwe. Cała nasza droga nie jest prosta. Teraz jest o wiele łatwiej, dlatego ze masy tworzą odpowiednie pole, każdy początkujący ma lżej – czuje, że jest takie działanie na świecie, taka opinia, takie pragnienie, takie relacje. Już o tym się mówi: gdzieś, coś wisi w powietrzu.

Dzisiaj jest o wiele prościej w porównaniu z tym, co było kiedyś! Wcześniej wydawało się, że jest zupełnie odwrotnie. Było bardzo trudno! Myślę, że z dnia na dzień wsparcie jest coraz większe.

Pytanie: Jak nie pozwolić złudzeniu, że robię to, co jest najlepsze dla drugiego człowieka, aby nie wzięło góry nad tym, czego nie powinienem robić?

Odpowiedź: Nic nie pomoże! Dopóki człowiek sam się nie naprawi, nic nie pomoże.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Wyciągnąć przyjaciela”


Księga Zohar – kanał wyższego światła

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy można powiedzieć, że podczas gdy Księga Zohar była ukryta, gromadziła siłę i energię? Czy też ludzkość podniosła swój poziom, aby to sobie uświadomić i zrozumieć ją?

Odpowiedź: W księdze nie ma nic świętego. Musimy zrozumieć, że przez „świętość” rozumiemy właściwość obdarzania i miłości, a to nie znajduje się ani w samej księdze, ani między jej stronami. Księga Zohar jest rodzajem przekaźnika, kanału, przez który przechodzi wyższa siła i oddziałuje na nas.

Jeśli człowiek, czytający tekst jest zainteresowany połączeniem z nim, wówczas tekst staje się kanałem, przewodzącym wyższe światło, które może jeszcze nie jest odczuwane przez samego człowieka, ale już na niego wpływa. Człowiek zaczyna odczuwać pewne wewnętrzne zmiany a nawet przyzwyczaja się do takiego wpływu Księgi Zohar.

A potem odkrywa w sobie wszystkie nowe właściwości, nowe doznania. I tak rozwija się dalej.

Z lekcji w języku rosyjskim


Dążenie ciała do spokoju

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Abyśmy nie stracili smaku do pracy duchowej, trzeba czasem zażartować, albo kogoś skarcić, powiedzieć coś nowego, żeby ludzie nie zasnęli. Skąd w nas jest takie otępienie? Dlaczego ciągle trzeba starać się wymyślać coś nowego?

Odpowiedź: Dlatego że ciało (egoizm) dąży do stałego spokoju. Do czego jeszcze może dążyć? Tylko by być napełnionym i niezmiennym. To jest egoizm! Zgodnie ze swoją naturą pragnie jedynie być napełniony. Gdy tylko nie ma poczucia pustki, cierpienia, braków, jest to stan, który pragnie osiągnąć i zatrzymać.

Pytanie: Uczniowie często dochodzą do takiego stanu, że mogą w nim utkwić na długi czas. Czy ich powstrzymuje egoizm, czy po prostu brak sił?

Odpowiedź: Nie tkwią w nim, podnoszą się. Nawet teraz poruszają się o wiele szybciej niż wcześniej. Ale oczywiście człowiek zaczyna naukę z oddali. Kiedy do nas przychodzi, nie rozumie, co, jak i po co. Potrafi kiwać głową, mimo że nic nie rozumie. Zanim zacznie coś czuć, rozumieć, mija kilka lat.

To jest nasza praca! Wszyscy musimy przejść przez te same etapy. Nie możemy przeskoczyć żadnego z nich! Możemy jedynie przyspieszyć czas. Ale to zależy tylko od człowieka i tylko od stopnia jego powodzenia, gdy usłyszy, że musi przeniknąć do grupy.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Ciało dąży do stałego spokoju”