Artykuły z kategorii

Pięćdziesiąta brama Biny

каббалист Михаэль ЛайтманStudiując Księgę Zohar, trzeba wierzyć, że ta księga jest pośrednikiem między nami – niższymi, i Stwórcą – wyższym, a całe to połączenie odbywa się poprzez grupę rabbiego Szymona.

Księga Zohar. Przedmowa. Rozdział „Zamek i klucz”. W tej komnacie ukryte są niezliczone skarby, jeden nad drugim. W tej komnacie ustawiono wrota zamykające – czyli są one ustanowione po to, aby blokowały światło. „I jest ich pięćdziesiąt…”

Bramy – to warunki, do których musimy się dostosować. Aby przejść przez bramę, trzeba się do niej zbliżyć i dostroić siebie do określonych właściwości. Wtedy część bram otwiera się, część anuluje się, a część musimy naprawić, włączając się w nie.

Z każdą bramą coraz bardziej ujawniamy w sobie pragnienie obdarzania, coraz bardziej przybliżamy się do Stwórcy i coraz lepiej rozumiemy cały system, który łączy stworzenie ze Stwórcą. Dlatego z każdą bramą, którą przekraczamy, wchodzimy coraz dalej do pałacu Stwórcy. A za ostatnią, pięćdziesiątą bramą odkrywa się absolutnie wszystko – cała Malchut, całkowicie połączona z wyższą siłą.

Z lekcji według Księgi Zohar, 01.01.2023


Gdybyśmy nie zapominali…

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jak rozpoznać, które elementy odciągają nas od duchowego postępu, a które wręcz przeciwnie, pomagają nam iść naprzód?

Odpowiedź: Człowieka do celu prowadzi jedynie jego dążenie do centrum grupy, do odkrycia w niej Stwórcy. Wszystko inne jest pomocnicze, jeśli w ogóle jest pomocnicze.

Mówimy o ludziach, którzy dążą do odkrycia Wyższego Świata, a nie o tych, którzy po prostu istnieją w naszym świecie, cierpią, chcąc poprawić swój stan. Dla nich jest to inna metoda. Nie chcą ujawniać czegoś ponad naszym światem, chcą być wypełnieni tym, co istnieje tutaj.

Komentarz: Ale istnieją jednak różne kryteria zjednoczenia, kiedy ludzie robią coś razem.

Odpowiedź: My jednoczymy się po to, aby zebrać nasze wspólne wielkie pragnienia, cierpienia, aspiracje, niepowodzenia, wszystko, co negatywne na tyle, by się w nas objawiło i abyśmy mogli krzyczeć o naprawę.

Zbieramy wszystkie nasze braki w jedną całość i mówimy: „Chcemy je naprawić. Napraw je!” – i to wszystko.

Jak dzieci krzyczą i kłócą się, a ty je uspokajasz – tak powinniśmy kłócić się między sobą, krzyczeć i iść do naszej mamy (wyższej matki, Biny), aby nas naprawiła.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Arawa, czyli jak pokonać siebie?”