Artykuły z kategorii

Dlaczego nie pamiętamy momentu narodzin

Ludzie są istotami emocjonalnymi. Uczucia kierują nami, określają nasze myśli, nasze decyzje życiowe i nasz osąd. Cokolwiek robimy, robimy to, by czuć się dobrze lub by uniknąć złych odczuć. Uczucia są tak kluczowe dla naszego istnienia, że decydują nawet o naszej pamięci. Dlaczego więc nie pamiętamy najbardziej krytycznego momentu naszego życia, momentu narodzin? W rzeczywistości nie pamiętamy również pierwszych lat naszego życia. Powodem jest to, że w pierwszych latach życia nasze zmysły fizyczne szybko się rozwijają, ale nasz świat emocjonalny, nasze „ja”, pozostaje w tyle, i zanim mamy wyraźne „ja”, z jego własnymi emocjami, nie wiążemy emocji z wydarzeniami, a zatem nie pamiętamy ich, jedynie wybrane obrazy zostają nam w pamięci.

Nawet w późniejszym okresie życia, w wieku trzech lub czterech lat, z którego wielu z nas ma wspomnienia, są one nadal niejasne i niepełne, jakby były „niedojrzałymi” lub „prymitywnymi” formami pamięci. „Prawdziwe” wspomnienia zaczynają się, gdy zaczynamy rozwijać psychikę, jaźń, która rozpoznaje siebie jako indywidualną istotę. Kiedy postrzegamy siebie jako odrębne istoty, z własnymi myślami i uczuciami, i komunikujemy się z innymi jako odrębne jednostki komunikujące się z innymi odrębnymi jednostkami, przekształcamy się z małych zwierzątek, z potencjałem do stania się istotami ludzkimi, w rzeczywistych ludzi.

Przejście to odzwierciedla się w sposobie, w jaki dzieci łączą się z innymi, a staje się w pełni rozwinięte, gdy zaczynamy rozwijać atrakcyjność hormonalną, we wczesnym okresie dojrzewania. Ten rozwój, który jest unikalny dla ludzi, wskazuje na powód stworzenia istot ludzkich. Nie mamy pozostać jak zwierzęta; mamy pytać o nasz świat, o powód jego istnienia i naszego istnienia w nim. Mamy pytać o cel naszego życia i rozumieć go poza poziomem fizycznym. Dopiero gdy nasze emocje są w pełni rozwinięte, możemy na poważnie zacząć szukać odpowiedzi na takie pytania.

Dla mnie ten moment przyszedł wraz z pytaniem „Co jest dalej?”. Zadawałem sobie pytanie: „Co dalej, szkoła, uniwersytet i..?”. Nie miałem odpowiedzi. Przez to nie chciało mi się uczyć; stałem się apatyczny. To było okropne uczucie, poczucie daremności, zmuszania się do robienia czegoś bezsensownego. Nie każdego dręczy to pytanie. Niektórzy idą przez życie w pogoni za bogactwem lub prestiżem i są z tego zadowoleni. Sens tego wszystkiego nie zaprząta ich głowy. Jednak sens życia może być objawiony tylko tym, którzy o niego pytają. W różnym stopniu to pytanie pojawia się u każdego, ale tylko ci, którzy są nim prześladowani, mogą znaleźć odpowiedź.

Odpowiedź jest taka, że rodzimy się i żyjemy tylko po to, by rozwijać duszę. Dusza nie jest czymś w nas, ale między nami. Dusza to szczególne połączenie między ludźmi, które możemy rozwijać tylko wtedy, gdy czujemy, że nasze dotychczasowe połączenia, w których dążymy do ciągłego konsumowania i pochłaniania, nie zadowalają nas. Kiedy zaczynamy szukać wzajemności, zaczynamy odkrywać zupełnie nowy poziom istnienia, niewyczuwalny dla tych, którzy kierują się tylko własnym interesem.

Ludzie, którzy rozwijają duszę, zaczynają dostrzegać sieć, system, w którym wszystko jest połączone i wszystko wpływa na wszystko inne. Te połączenia to właśnie dusza, a ujawnianie ich jest celem naszego istnienia. Wszystkie inne istoty funkcjonują instynktownie w ramach sieci i tylko ludzie mogą zrozumieć tę matrycę istnienia i działać w niej jako istoty świadome. Rozwijanie tej świadomości jest celem naszego życia.

Źródło: https://bit.ly/3LNtKfW


Doświadczalne laboratorium wewnątrz siebie

каббалист Михаэль ЛайтманKabała – jest WSZYSTKIM. Nie ma nic, co wykraczałoby poza jej ramy – to człowiek, i cały jego świat, gdziekolwiek się znajduje. Ale to wszystko jest w percepcji człowieka, a wszystkie rośliny i zwierzęta (zoologia, biologia, botanika) badamy tylko tak, jak człowiek je odczuwa. Wszystko to są niektóre siły, które w taki sposób manifestują się w stosunku do mnie.

Nawet Stwórcę studiuję tylko w taki sposób, w jaki objawia się w stosunku do mnie – poprzez całą rzeczywistość, odkrywam jej korzeń i Jego Stwórcę. Poznanie tego korzenia było celem wszystkich badań. Cały wszechświat rozwinął się właśnie w celu, żeby człowiek odkrył Korzeń. Cała rzeczywistość jest środkiem do nawiązania połączenia człowieka z Korzeniem, Stwórcą.

Stwórca nie jest jakimś religijnym symbolem, ale korzeniem wszystkiego, zarządzający wszystkim, pierwotną przyczyną i źródłem wszystkiego, co istnieje, a także celem. Jak jest powiedziane: „Jestem pierwszy i Jestem ostatni”. Korzeń oznacza, że od niego wszystko się zaczyna i On określa, jak przebiega każde działanie, i przez Niego wszystko kończy się. O Nim powiedziano: „Jeden, Jedyny i Jedna Natura” i „Nie ma nikogo oprócz Niego”, „Dobrego i czyniącego dobro”.

Ale nie da się zgłębić rzeczywistości za pomocą nauki Kabały, jeśli najpierw nie zmieni się siebie. Tylko kabalista może być badaczem tej nauki, ponieważ odkrywa ją na sobie. Nie można jej zbadać jako zewnętrzny obserwator, jak to czynią w innych naukach. Na przykład studiowałem kiedyś metaloznawstwo i pobieraliśmy próbki metalu: podgrzewaliśmy je, schładzaliśmy, testowaliśmy pod ciśnieniem, sprawdzaliśmy wpływ różnych dodatków, stopów. Ale nadal byłem tym samym człowiekiem, który bada metal. A potem wyrzucałem próbkę i następnego dnia dostawałem nową.

A w Kabale, sam musisz być wewnątrz tego wzorca testowego! Powinieneś przyjąć jego właściwości. Nie tylko nauczyć się trochę rozumieć i odczuwać z zewnątrz, jak my zwykle robimy z tym, co badamy. W Kabale trzeba być wewnątrz samego materiału, przybrać tę samą formę i zgodnie z tą równowartością formy można to zrozumieć.

Kiedy zbudujesz w sobie kompletny model – dopiero wtedy możesz testować i badać. Odkrywasz siebie! Stwórca (Bore) oznacza „przyjdź i zobacz” (bo-re). Na zewnątrz nic nie widzę – Stwórca jest we mnie. I na miarę naszego podobieństwa, które osiągnąłem, mówię: „To jest Stwórca! To jest mój Bóg”. Poznać Stwórcę powinien każdy, „od małego do wielkiego”. Ale żeby to zrobić, trzeba być gotowym zmienić swoją naturę i zastąpić ją naturą Stwórcy.

Z lekcji według artykułu „Istota nauki Kabały”, 23.01.2011


Smak piękna pozostaje

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Dlaczego Stwórca stworzył tak wiele interesujących, niesamowitych i pięknych rzeczy na tym świecie? Człowiek ma pragnienie spróbowania, posmakowania wszystkiego. Stwórca dał zarówno możliwości, jak i pragnienia. Po co robić na przekór?

Odpowiedź: Nie trzeba się temu sprzeciwiać. Ale kiedy człowiek zmierza opanować swoje wyższe przeznaczenie, wszystko inne przestaje być dla niego interesujące. Tak jest powiedziane: „Duża ryba połyka małe rybki”.

Jeśli więc zajmuję się poznaniem sensu życia i rozumiem, że muszę do niego dojść w określony sposób, to wszystko inne po drodze nie jest niczym więcej jak środkiem.

Pytanie: Czy przez to nie odbiera się człowiekowi smaku do piękna na tym świecie?

Odpowiedź: Kabaliście niczego się nie odbiera. Wręcz przeciwnie, ma jeszcze większe smaki, pragnienia, aspiracje. Ja na przykład do dzisiejszego dnia lubię dobrą muzykę, piękną przyrodę, podróże. Lubie oglądać kanał „National Geographic“, świat zwierząt, etnografię i kulturę ludów świata.

Z lekcji w języku rosyjskim, 28.01.2018


Kto ukrywa Księgę Zohar?

каббалист Михаэль ЛайтманKiedy Księga Zohar była ukryta przed ludźmi, od czasu jej napisania do jej odkrycia (od II do XIII wieku), nikt nie nazwał jej ukrytą, ponieważ nikt o niej nie wiedział!

Dzisiaj każdy człowiek na świecie może swobodnie kupić Księgę Zohar i przeczytać ją. Dlaczego nazywa się ona tajemnicą, ukrytą księgą?

W tej księdze jest wszystko. Zohar może odkryć nam ten świat i wyższe światy w całości. Jest napisana na wysokości 125 stopni zrozumienia całego wszechświata, opowiada nam o całej naszej drodze. Problemem jest to, że ta księga jest zamknięta, zamknięta przez samego człowieka, który nie jest w stanie skupić się, odpowiednio nastroić, aby zobaczyć co się w niej dzieje.

Oczywiście czytelnik sam nie jest w stanie, jak w każdej innej lekturze, zrozumieć tekstu. Plącze się w nim, widzi obrazy naszego świata, historii i geografii, fizjologii i anatomii. Wiąże pojęcia, przedmioty i działania ze swoim ziemskim zrozumieniem.

Wyobraźcie sobie urządzenie elektryczne z wieloma przewodami i częściami, które podłączycie nieprawidłowo. Czy kiedykolwiek zacznie działać? Oczywiście że nie!

Problem polega na tym, że wszystko jest przed nami, ale my nie potrafimy tego odkryć, nie jesteśmy w stanie poprawnie wykorzystać ani siebie, ani tego systemu, który łączymy w sobie nieprawidłowo. Nie mamy właściwego podejścia do Księgi Zohar. Człowiek powinien cały czas uczyć się, przed i podczas czytania, dostrajać się do nowego skupienia, zrozumienia widzenia – i postępować etapowo, bez pośpiechu.

Nastrojenie się jest obowiązkowe, ponieważ jeśli człowiek po prostu otworzy Księgę Zohar i zacznie czytać, to tylko pogubi się i potem będzie mu bardzo trudno naprawić pomyłkę i powrócić do początku. Dlatego cała trudność polega na tym, aby prawidłowo wejść do Księgi Zohar. Dlatego do Księgi Zohar dołączone są materiały dotyczące nastrojenia naszego instrumentu percepcji – duszy!

Z lekcji według „Wprowadzenia do Księgi Zohar”


Połączenie kamiennych serc

каббалист Михаэль ЛайтманPołączenie serc – to uczucie tego, że jesteśmy w jednym sercu: rozumiemy się nawzajem, czujemy, mamy jeden cel i jest tylko jedna siła, która nami zarządza. Ale zjednoczenie zakłada w sobie zrozumienie tego, co oznacza oddzielenie. Jedno nie istnieje bez drugiego, przeciwieństwa wspierają się. Dwie właściwości muszą istnieć razem: Stwórca i stworzenie, pragnienie przyjemności i pragnienie obdarzania. Wówczas czujemy jedno na tle drugiego.

Jednak jednej właściwości: tylko pragnienia przyjemności lub tylko pragnienia obdarzania, nie jesteśmy w stanie zauważyć. Dlatego musimy czuć, że w naszym połączeniu zawarte są dwie przeciwstawne cechy.

Przede wszystkim musimy podziękować Stwórcy za to, że wszystkie kontynenty i wszyscy ludzie na całym świecie są teraz w jednakowym stanie. Stwórca daje nam zarówno stan duchowy, jak i materialny. Tego jeszcze nigdy nie było. Nasz materialny świat zaczyna łączyć się z duchowym światem i to jest naprawdę działanie Mesjasza, wyciągającego ten świat na stopień wyższego świata.

Dlatego potrzebujemy bardziej połączonych serc, w intencji, w zwróceniu się do Stwórcy, w modlitwie. W taki sposób rozwijamy nasze wspólne uczucie. Wszystko to zależy od osobistego, niewielkiego wkładu każdego z nas. Mam kamienne serce, które nic nie czuje, ale słyszę, że moi przyjaciele czują się wzajemnie i dlatego dążę do nich. Tak stara się robić kolejny przyjaciel, i następny – są nas miliony! Nie możemy zaprzepaścić naszej szansy, zaniedbując to, co daje nam Stwórca.

Zaczniecie z dnia na dzień coraz bardziej dostrzegać, jak nasza grupa otrzymuje błogosławieństwo z góry, wzniesienie, zrozumienie, połączenie ze Stwórcą. Stwórca wypełnia pustkę między nami, otwierając przed nami możliwości dla duchowego postępu.

Z porannej lekcji 07.04.2020


Metoda cierpienia i poziomy egoizmu

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Czy przed naukami Ari były jakieś inne metody poza metodą cierpienia?

Odpowiedź: Nie. Głównie była to metoda cierpienia, która pozwalała wznieść się ponad egoizm, ponieważ w nim czujemy się źle. Człowiek nawet specjalnie narażał się na egoistyczne cierpienia, aby zmusić się do wzniesienia się ponad egoizm, uciec od niego i w taki sposób pobudzić w sobie altruistyczne właściwości.

Pytanie: Czyli cierpienie zmiękcza egoizm i ułatwia człowiekowi ucieczkę od niego?

Odpowiedź: Tak, ale tylko na bardzo małych poziomach egoizmu, dlatego że na wyższych poziomach ta metoda nie działa.

Pytanie: Ale dlaczego tak jest? Jeśli mam wysoki poziom egoizmu, czy cierpienie nie wpłynie na mnie? Wręcz przeciwnie, człowiek z ogromnym egoizmem staje się bardziej wrażliwy.

Odpowiedź: Nie, nie można zmusić się do takiego podejścia cierpienia. Kiedyś ludzie świadomie podchodzili do nich. Dlatego jest powiedziane: „Śpij na ziemi, pij wodę i jedz chleb, cały czas zajmuj się Kabałą a wtedy możesz odnieść sukces”. Istnieje jednak granica, do której człowiek może posunąć się w cierpieniu wbrew sobie. To przecież nie oznacza, aby siebie posiekać na kawałki. Ale oznacza, że człowiek powinien w taki sposób żyć.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 02.08.2022


Rosz ha-Szana – dobre odnowienie

каббалист Михаэль ЛайтманŚwięto Rosz ha-Szana – to początek nowego roku według kalendarza żydowskiego. Jak każdy inny naród, świętując nowy rok, mamy nadzieję, że przyniesie nam dobre odnowienie. Święto Rosz ha-Szana poprzedza okres zwany „Slichot” (Pokuta), kiedy przeprowadzamy krytyczną analizę wszystkiego, co zrobiliśmy w ciągu ostatniego roku, sprawdzając, na ile dobrze lub źle odnosiliśmy się do ludzi.

Judaizm zbudowany jest na zasadzie miłości do bliźniego jak do siebie samego, dlatego człowiek ma obowiązek przeprowadzić rachunek, czy rzeczywiście zachowywał się w dobry sposób w stosunku do wszystkich ludzi na świecie. Wtedy zobaczy, że nie zawsze sprostał tej zasadzie, i dlatego żałuje i prosi o przebaczenie za to, że obraził ludzi, popełnił przestępstwo lub niezamierzone przeoczenie.

Po takiej pokucie dochodzimy do początku nowego roku. Rosz ha-Szana – to szczególny dzień, od którego rozpoczyna się nowy rok. Ponieważ zgodnie z Torą, świat został stworzony pięć dni przed Rosz ha-Szana. A szóstego dnia został stworzony człowiek, Adam, który, jak wiadomo, zgrzeszył i został wygnany z Raju. Dlatego jesteśmy zobowiązani do wykonania naprawy grzechu Adama, ponieważ wszyscy jesteśmy częściami jego duszy.

W rzeczywistości są cztery początki roku. Tak naprawdę rok zaczyna się od wyjścia z Egiptu, o którym jest powiedziane: „Teraz staliście się Moim narodem”. Dlatego nowy rok, nowy okres należy odliczać od momentu wyjścia z Egiptu, to jest w Pesach.

Drugi początek roku – to Rosz ha-Szana, który świętujemy teraz. A potem będzie jeszcze święto początku roku dla drzew – Tu bi-Szwat. Jest jeszcze jeden początek roku na upamiętnienie darowania Tory. Okazuje się, że świętujemy cztery początki roku. Ale najbardziej tradycyjnym świętem początku żydowskiego roku jest Rosz ha-Szana.

Tradycyjnymi symbolami Rosz ha-Szana są jabłka z miodem i okrągła chałka. Wyrażają naszą nadzieję na dobry nowy rok. Zwyczajem jest również spożywanie granatów w święto, symbolizujących swoimi ziarnami wiele dobrych uczynków, które zobowiązujemy się wykonać w nowym roku. W święta zwyczajowo spożywa się okrągłą chałkę, gdyż krąg – jest symbolem doskonałości. Jabłka i chałkę zanurza się w miodzie na upamiętnienie dobrego, słodkiego roku.

Zgodnie ze zwyczajem przyjęte jest jedzenie głowy ryby i życzenie wzajemne, aby nie pozostawać w ogonie, a być głową. Ryba uosabia również stworzenie żyjące w wodzie, a woda symbolizuje miłosierdzie, Chesed. Dziecko w chwili narodzin wychodzi z matczynych wód, w których rosło. Wszystkie te symbole wskazują na to, że wkraczamy w nowy okres, w nowe życie.

Z programu „Świat”


Kabała i pokusy naszego świata

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Czy nie ma Pan takich obaw, żeby nagle nie pójść w inną stronę?

Odpowiedź: A jakie mogą być te obawy? Przed czym strach? Że coś mnie gdzieś zwabi? Coś mogłoby mnie skusić?! Dajcie mi najmądrzejszych ludzi albo jakąkolwiek inną metodę na świecie – ale co dalej? Czy to mnie wciągnie? Czy dam się wciągnąć jakiejś religii albo mistycyzmowi?! Co takiego może mnie uwieść na tym świecie?

Komentarz: Ale kiedyś powiedział Pan, że na każdym kroku czychają na nas pokusy.

Odpowiedź: Zgadza się, ale nie potrzeba nigdzie po to jechać, dostaniesz to w dowolnym stanie.

Komentarz: Mam na myśli niebezpieczeństwo odejścia w innym kierunku, jeśli nagle wynikną jakieś potrzeby, które odciągną Pana.

Odpowiedz: Jakie potrzeby? Obejrzeć film, pójść do opery, pospacerować na łonie natury, obejrzeć ładne miasto? Widziałem to wszystko, byłem wszędzie. Odwiedzam wiele miejsc, rozkoszuję się tym, podziwiam, rozumiem, że to dzieło ludzkich rąk i jak to zostało zrobione, z jaką wytrwałością, z jaką skrupulatnością ludzie nad tym pracowali. A jednocześnie rozumiem: w co człowiek inwestował swoją pracę? Kogo czci, komu potrzebne są jego piękne dzieła? Architektura, kultura, sztuka. Dla kogo to jest ? Po co?

Mnie to nie ekscytuje, ponieważ to wszystko jest na małym poziomie naszego świata, daremną próbą uwiecznienia człowieka, wyrażenia siebie w jakiś sposób, powiedziałbym, w dość martwej formie. Ile pracy trzeba zainwestować na nieożywionym poziomie swojego rozwoju, by potem wznieść się trochę na inny poziom! Nawet dzisiaj stawiamy pomniki różnym ludziom. W zasadzie jest to najdawniejszy kult rzekomej nieśmiertelności człowieka.

To jest kult bożków, ponieważ nie możemy być połączeni z duchem człowieka. Rozumiem chęć podziękowania, chęć wywyższenia, chęć pozostania w pamięci – ale w czym?! Ludzkość nie ma nic innego. Mam nadzieję, że nasze czasy trochę nas odmienią.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Jak mogę się zabezpieczyć?”


Rosz ha-Szana – pierwsza stacja na drodze do naprawy

каббалист Михаэль ЛайтманŚwięta, które przychodzą z początkiem żydowskiego Nowego Roku, symbolizują wstąpienie człowieka w pracę duchową. W rzeczywistości to wejście zaczyna się znacznie wcześniej, w okresie przygotowań. Dlatego miesiąc Elul oznacza „Ja do Umiłowanego, a Umiłowany do mnie”. Oznacza to, że człowiek zaczyna ujawniać, że ma połączenie ze Stwórcą.

Gdy zaczyna studiować Kabałę, po kilku latach odkrywa, że ​​przeżywa wzloty i upadki w nastroju, w zrozumieniu i w postrzeganiu tekstów. Po pewnym czasie uświadamia sobie, że duchowość tak naprawdę osiąga się tylko dzięki połączeniu, czyli zaczyna wierzyć w to, co czyta, i łączy się z materiałem.

Rozumie, że nie ma wyboru i musi dołączyć do grupy na zajęcia praktyczne. Ponieważ nie wystarczy pięknie mówić, trzeba wejść w swoje sercem, obudzić swoje uczucia. Jest to konieczne dla duchowego zrozumienia, odczuwania, realizacji swojego życia. Nie chcę, aby życie przeminęło między datami narodzin i śmierci i skończyło się bez śladu, ale chcę by wzniosło się ponad to i kontynuowało dalej. Wówczas człowiek zrozumie, że trzeba naprawić siebie, zdobyć siłę obdarzania nad siłą otrzymywania. Świadomość potrzeby wewnętrznej przemiany – to początek miesiąca Elul.

Elul – to miesiąc samoanalizy: co mogę zrobić ze swoją duszą, aby zacząć zbliżać się do pierwszego kontaktu ze Stwórcą. Czekam na odkrycie wyższej siły, nie po to, by się nią rozkoszować, ale po to, by się przed nią skłonić. Niech mój egoizm ugnie się i pozwoli mi stać się niewolnikiem Stwórcy. Z radością poddam się sile wyższego światła, by poczuć jego doskonałość, wieczność, wielkość. Przed takim odkryciem moje pragnienie przyjemności jest gotowe pokłonić się, umniejszyć siebie i oddać się pod władzę wyższej siły.

W taki sposób dochodzimy do Nowego Roku, Rosz ha-Szana, którego istotą jest ogłoszenie Stwórcy królem całego świata. Wyższa siła stoi na początku i na końcu wszystkiego, i pośrodku, zarządza wszystkim bez wyjątku. Wszystko czego nam potrzeba, to że poczujemy siebie pod wpływem wyższej siły, niewolnikami Stwórcy, jego wiernymi poddanymi: otrzymamy wiarę ponad wiedzę, siłę obdarzania ponad otrzymywaniem i za jej pomocą zaczniemy pracować nad swoim pragnieniem. Cała ta praca odnosi się do święta Rosz ha-Szana – do pierwszej stacji na drodze do naprawy stworzenia.

Z porannej lekcji


Działanie – Myśl – Pragnienie

каббалист Михаэль ЛайтманEkran antyegoistyczny – to siła połączenia między przyjaciółmi początkowo w dziesiątce, a następnie między nami a Stwórcą. Powstaje dzięki temu, że chcemy wznieść się ponad nasz egoizm i zjednoczyć się. Jeśli włożymy wysiłek w połączenie, to w taki sposób zaczynamy budować ekran. Jest to połączenie nie tylko w myślach, ale w sercach, serdeczne połączenie jednego serca z drugim. Chcemy połączyć się sercami, dlatego że Stwórca jest jeden dla wszystkich i odkrywa się wewnątrz połączenia między nami wszystkimi.

Robię wysiłek w swoim sercu, kierując go bezpośrednio na jakąś właściwość i zaczynam się do niej przybliżać. Najważniejszą rzeczą jest wysiłek w sercu, w fizycznym działaniu nie ma nic duchowego. Całym sercem dążę do tego, kogo kocham, chcę być bliżej niego i żeby także on poczuł tę serdeczną bliskość. To nazywa się zbliżeniem serc. Chcemy dawać sobie nawzajem. Oczywiście obdarzanie może być w zewnętrznej formie, w postaci materialnego prezentu, ponieważ przez to wyrażam swoje serdeczne uczucia.

Jak skierować swoje serce we właściwym kierunku? Z pomocą myśli. Serce – to pragnienie, a ja kieruję to pragnienie z pomocą myśli. Za pomocą myśli można zarządzać pragnieniem, jak kierownicą, jeśli wzniosę się w myślach do modlitwy, w której jednoczę moje pragnienie z moją myślą i z moim celem. To tak, jakbym dosłownie prowadził samochód. Myśl przychodzi do nas od Stwórcy, ale ja mogę wpływać na myśli za pomocą działania połączenia i zmienić je. Łączymy się sercami, ale pod wpływem myśli.

Z lekcji według artykułu z księgi „Szamati”, 22.09.2022