Artykuły z kategorii

Nie ma nikogo oprócz Stwórcy

каббалист Михаэль Лайтман Fraza „Nie ma nikogo oprócz Niego” oznacza początek i koniec duchowej drogi. Nie lubię mówić abstrakcyjnie, ale to jest niesamowite. Trzeba wielokrotnie zgłębiać to pojęcie. Nie ma nikogo kto działa poza Stwórcą. Nikt na świecie nie ma możliwości zrobienia czegokolwiek, ponieważ tylko Stwórca, czyli wyższe światło tworzy, rodzi, porusza i czyni wszystko. Ogólnie rzecz biorąc, cała energia, cała siła, wszystko, co utrzymuje żywe istoty, tworzy je i przekształca – jest tylko siłą światła, siłą Stwórcy.

Ale Stwórca umieścił w nas iskierkę, za pomocą której sami możemy na coś wpłynąć, wychodząc właśnie z tej iskry, a nie z egoizmu! Nasz egoizm to coś nieożywionego co niemożliwe jest zmienić. A wszystko, co jest w nas i w nieożywionej, roślinnej, zwierzęcej naturze istnieje dzięki tej iskierce. Są ludzie, w których ta iskra zaczyna pobudzać ich do działań podobnych do Stwórcy. Nie tylko ożywia ich, ale daje im pragnienie upodobnienia się do Niego. Tacy ludzie nazywają się „Adam” od słowa „podobny”.

Jeśli ta iskra znajduje się w ludziach w pierwszym, drugim i trzecim etapie, tj. nieożywionym, roślinnym i zwierzęcym, to porusza nimi i dlatego rozwijają naukę, kulturę, technologię itd. A gdy osiągnie w człowieku czwarty etap według intensywności, wtedy człowiek dąży do podobieństwa do Stwórcy. Niesie go gdzieś poza chmury, i musi odnaleźć sens życia, jego źródło. Tacy ludzie nazywają się Izrael, co w tłumaczeniu oznacza „prosto do Stwórcy”.

Waśnie takich ludzi Abraham zgromadził w Babilonie i zaczął razem z nimi zajmować się wzniesieniem się do Stwórcy. Dlatego nazywa się ich kabalistami. Ci ludzie istnieli od wieków i istnieją po dziś dzień. W całej historii ludzkości bardzo wielu uczonych i filozofów, niekoniecznie Żydów, zrozumiało to, studiowało i poprawnie zinterpretowało naukę o odkryciu Stwórcy, dlatego że w nich była ta iskra, ten punkt w sercu, ta gwiazda, która prowadzi człowieka do Stwórcy, a człowiek odkrywa, że istnieje tylko jedna jedyna siła światła, która zarządza wszystkim.

Jednak dzięki temu, że w człowieku budzi się punkt czwartej wielkości, on sam może wywołać na siebie oddziaływanie światła, ale tylko pod warunkiem, że naprawdę chce się do niego upodobnić. Jeśli chce wznieść się ponad swój egoizm lub nawet przekształcić go na właściwość obdarzania zamiast otrzymywania, wtedy może prosić światło, aby to zrobiło. Ale w każdym razie wszystko robi tylko światło i dlatego – nie ma nikogo oprócz Niego.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Nie ma nikogo oprócz Niego.”


Ari – to wielka dusza

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Świat duchowy – to świat naszych wzajemnych relacji na poziomie intencji. Aby przekazać wszystkie uczucia, które człowiek odczuwa w świecie duchowym, starożytni kabaliści wymyślili „język gałęzi”. To znaczy, widząc korzenie wszystkiego, co się dzieje, i ich konsekwencje w naszym świecie, brali słowa naszego świata i za ich pomocą objaśniali procesy duchowe. Taka była ich metoda. A co zrobił Ari?

Odpowiedź: Ari – to wielka dusza, której udało się pojąć głębiny wszechświata.

Załóżmy, że stoisz przed jakąś maszyną lub komputerem i zaczynasz go studiować, naciskając na klawisze i nie wiedząc, co to jest. Próbujesz zapoznać się z funkcją ekranu i klawiatury. Stopniowo zaczynasz rozumieć, w jaki sposób możesz wchodzić w interakcje z klawiszami, z obrazami na ekranie itd.

Nagle odkrywasz, że ten komputer jakby znajdował się nie na zewnątrz ciebie, nie przed tobą, ale w tobie. Obserwujesz w sobie pewne uczucia, myśli, intencje, postawy. I poprzez wchłanianie w siebie wszelkiego rodzaju wskazówek powodujesz odpowiednie rezultaty. W taki sposób badasz siebie i otaczający cię świat w ramach współdziałania szczególnych sił.

Ari po raz pierwszy w historii ludzkości odkrył tę szczególną interakcję między człowiekiem i naturą, opisał ją, nauczał tego swoich uczniów, głównie jednego z nich, który nazywał się Chaim Vital. Zapisał on wszystko, co usłyszał od Ari, i wyszedł z tego duży zbiór ksiąg.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 02.08.2022


Część Stwórcy, która jest zawsze z tobą

конгресс, группа Pytanie: Jak zwiększyć swoją świadomość, że nie ma nikogo oprócz Stwórcy, ale nie zamieniać się w mistyka?

Odpowiedź: Tylko z pomocą środowiska! Jeśli człowiek koncentruje się na samym sobie, to nie widzi prawidłowego obrazu. Tylko otoczenie jest w stanie go nakierować prawidłowo na właściwą percepcję, aby widział we wszystkim przejaw znaków z góry, ale nie stał się fantastą, który wszędzie widzi jakiś mistycyzm.

Chodzi o to, że „Izrael, Tora i Stwórca” są połączone w jednym punkcie i w taki sposób dają mi właściwy punkt orientacyjny. Wszystko łączę z jedną drogą, po której chcę dojść do zlania się ze Stwórcą i w stosunku do niego oceniam wszystko, co dzieje się we mnie i wokół mnie według stopnia ich ważności w odniesieniu do zlania się. Wszystko musi się zakończyć scaleniem, czyli Stwórcą.

Test sprawdzający poprawność jest tylko jeden: czy moje działanie przechodzi przez grupę i prowadzi do większego połączenia, wewnątrz którego mam nadzieję odkryć Stwórcę. Powinno dokładnie i organicznie włączać się w ten system, jak ostatni brakujący element układanki, który wpasowuje się na swoje miejsce i sprawia, że ​​obraz staje się kompletny i zakończony. Nie ma nic oprócz światła i naczynia. My – to naczynie, a światło – to Stwórca. To światło przechodzi do nas przez pewien filtr, którym jest cały świat, wszelkiego rodzaju formy i zjawiska. Ale w istocie to wszystko – jest wpływem Stwórcy.

Wszystko, co teraz mówisz do mnie, postrzegam jak stosunek Stwórcy wobec mnie, który w takiej formie chce mnie przebudzić, coś mi dodać. „Nie ma nikogo oprócz Niego” oznacza, że ​​Stwórca działa poprzez wszystkich, którzy, jak mi się wydaje, istnieją na tym świecie i dlatego powinienem odnosić się do nich z tego punktu widzenia. Zgodnie z tą przyczyną, dochodzimy do miłości do Stwórcy poprzez miłość do stworzeń.

Ale z grupą masz inne obliczenia w porównaniu z całym światem. Przecież poprzez grupę Stwórca pokazuje ci swoje przyjazne nastawienie, a poprzez świat zazwyczaj – negatywny stosunek. Oba te wpływy prowadzą cię w kierunku celu, ale poprzez grupę stajesz się godny aprobaty, wsparcia, zrozumienia. Dzięki temu zyskujesz dodatkową siłę – Stwórca jest jakby razem z tobą. Grupa – to część Stwórcy, która jest razem z tobą! A świat – to część Stwórcy, która jest jakby przeciwko tobie. Ale ostatecznie, wszystko to należy połączyć w jedną całość.

Z lekcji według „Przedmowy do TES”, 30.12.2012


Moneta do monety zbiera się w dużą sumę

каббалист Михаэль ЛайтманJeśli wzniosę się ponad pretensje egoizmu, który przekonuje mnie, że ta praca jest bezsensowna i duchowa droga nie jest dla mnie, to znaczy że wznoszę się ponad wiedzę. I tak „moneta do monety zbierane są w dużą sumę”, czyli wszystkie przezwyciężenia gromadzone są do pewnej miary, niezbędnej do tego, aby stać się naczyniem dla otrzymania wyższego światła.

To właśnie w takiej formie rozwijamy się, i tutaj bardzo ważny jest stopień połączenia między przyjaciółmi. Ponieważ w stanach słabości człowiek nie znajdzie żadnych sił, pragnienia, przebudzenia, zdolnych podnieść i przebudzić go choć trochę. Dodatkowa siła może przyjść tylko z połączenia z przyjaciółmi.

Należy zrozumieć, że cała siła dla postępu musi pochodzić od grupy – nie ma jej nigdzie indziej. Są tylko dwie opcje: albo od egoizmu, albo od połączenia w grupie. To są jedyne dźwignie dostępne w naszym systemie. Dlatego jeśli chcemy zmierzać ku końcowi naprawy, to zobowiązani jesteśmy postarać się jeszcze bardziej zjednoczyć w dziesiątce, na ile to tylko możliwe i stamtąd czerpać siłę dla przebudzenia i zjednoczenia.

A potem jeszcze więcej, więcej i wydobyć stamtąd wszystko. Nawet jeśli wydaje się, że nie pozostało tam już żadnych zasobów, mimo wszystko wycisnąć stamtąd siłę, jakby zeskrobać ostatnie resztki z dna patelni. Właśnie w taki sposób należy starać się otrzymać z grupy siłę dla połączenia. Otóż tak właśnie powinna wyglądać prawdziwa praca, poruszająca nas do przodu.

Z lekcji na temat „Moneta do monety zbiera się w duża sumę”, 08.08.2022


9 Awa – korzeń rozbicia

каббалист Михаэль ЛайтманPonieważ jesteśmy stworzeniami, zawsze postępujemy od pustki do napełnienia, od ciemności do światła, od gorzkiego do słodkiego, od błędów do sukcesu. Tylko w takiej formie możemy poznawać rzeczy na kontraście przeciwieństw, jak przewagę światła z ciemności. Im więcej ciemności w naszych stanach, tym jaśniej między nimi odkrywa się światło.

Światło nie może się odkryć bardziej, niż wcześniej była ciemność, uczucie braku światła. Dlatego sukces i odkrycie muszą być wynikiem wygnania z duchowości, nie mamy odczucia Stwórcy, nie ma zrozumienia, nie ma nawet pragnienia życia i istnienia. Do takiego stopnia następuje upadek i oderwanie od prawdziwej rzeczywistości, tworząc w nas poczucie braku. Dopóki nie poznamy całej głębi ciemności i oderwania od Stwórcy, braku prawdziwego celu, nie będziemy w stanie dojść do przeciwnego stanu.

Dlatego musi nastąpić zniszczenie. Tak to jest zorganizowane przez wyższą siłę, że najpierw następuje rozbicie, a potem jego uświadomienie, z którego powstaje pragnienie i potrzeba wyzwolenia. W taki sposób postępujemy, aż osiągniemy całkowite wyzwolenie.

9 Awa – to korzeń rozbicia i wszelkich katastrof, które miały miejsce w historii ludzkości. Ale to właśnie z tych dni i stanów zniszczenia wyrośnie wyzwolenie i odkryje się to co duchowe, wyższa siła, Stwórca – dokładnie w tym miejscu, w tych pragnieniach, gdzie odczuwane było oddalenie i oderwanie, ciemność i zniszczenie.

Z lekcji na temat „Rozbicie jako możliwość do naprawy”, 17.07.2021


Relacje z hologramami – odpowiedź kabalisty


Co jeśli mylimy się w kwestii klimatu?

Co by było, gdybyśmy mylili się co do klimatu? Co byśmy zrobili, gdyby okazało się, że aerozole, które zanieczyszczają powietrze, również je ochładzają i łagodzą efekt cieplarniany? Co by się stało, gdybyśmy dowiedzieli się, że wybuchy wulkanów, które emitują CO2 i inne gazy cieplarniane, które podgrzewają atmosferę, emitują również popiół, który blokuje promienie słoneczne i chłodzi powietrze bardziej niż emitowany przez nie CO2? Ostatnio opublikowane prace naukowe dokładnie na to wskazują. Badanie przeprowadzone przez National Oceanic and Atmospheric Administration twierdzi, że „50%-wy spadek cząstek i kropli zanieczyszczeń w Europie i USA jest związany z 33% wzrostem formacji burzowych na Atlantyku w ciągu ostatnich kilku dekad, podczas gdy na Pacyfiku dzieje się odwrotnie – więcej zanieczyszczeń i mniej tajfunów.”

Jeśli do ostatniego odkrycia dodamy dobrze ugruntowany fakt, że erupcje wulkanów chłodzą Ziemię, nasuwa się pytanie, jak w takim razie radzić sobie ze zmianami klimatu? Czy oczyszczamy powietrze i ogrzewamy planetę? Czy zanieczyszczamy powietrze, aby je ochłodzić? Czy może próbujemy jakoś oczyścić powietrze i zmniejszyć emisję CO2 w sposób, który nie przyspieszy ocieplenia powietrza?

Jeżeli te pytania wydają się nierozwiązywalne, to dlatego, że są. Są nierozwiązywalne, ponieważ są to niewłaściwe pytania; ich celem jest „wyleczenie” objawów, a nie choroby. To nie działa ani w medycynie ani w przypadku klimatu. Chorobą’, która powoduje te problemy, jest ludzkie zachowanie. Bezwzględnie eksploatujemy zasoby Ziemi. Rywalizujemy o to, kto będzie eksploatował planetę skuteczniej i szybciej, i zupełnie ignorujemy fakt, że robiąc to, odpiłowujemy gałąź, na której siedzimy.

Aby rozwiązać kryzys klimatyczny, ludzkość musi przeprowadzić dyskusję przy okrągłym stole i wspólnie określić swoje priorytety. Będziemy musieli zdecydować, co jest niezbędne dla wszystkich, a co nie, i zapewnić tylko to, co jest niezbędne. Będziemy musieli nauczyć się istnieć tak, jak istnieje cała natura. Jeśli nie nauczymy się tego z własnej woli, natura zmusi nas do tego w bolesny dla nas sposób.

To rozwiązanie dotyczy nie tylko kryzysu klimatycznego, ale wszystkich naszych problemów. Nie ma dziś ani jednego problemu, który nie dotyczyłby całego świata. Spójrzcie na niedobór żywności, który spowodowała wojna na Ukrainie, spójrzcie na globalne zakłócenia w dostawach, gwałtownie rosnącą inflację na całym świecie, wirusy, które rozprzestrzeniają się w sposób niekontrolowany, kryzys związany z chipami komputerowymi – wszystko wpływa na wszystkich i nie możemy zrobić nic, aby rozwiązać te kryzysy, ponieważ próbujemy ratować siebie samych, zamiast próbować ratować wszystkich zbiorowo.

Jeśli zaczniemy myśleć kolektywnie, znajdziemy rozwiązania dla wszystkich naszych problemów, ponieważ w rzeczywistości nie są to problemy związane z zanieczyszczeniem środowiska czy inflacją, czy jakimikolwiek innymi objawami; są to problemy związane z połączeniem.

Kiedy zmienimy cel naszego połączenia z wzajemnej eksploatacji na wzajemną korektę, przekonamy się, że nie mamy żadnych problemów. Możemy zmniejszyć produkcję wszystkich naszych produktów i nadal mieć więcej niż wystarczająco do zaspokojenia potrzeb wszystkich. Jeśli przestaniemy konkurować ze sobą, nie będziemy mieli powodu, by uszczuplać ziemię. Jeśli nie będziemy mieli potrzeby zubażania Ziemi, będziemy mogli zmniejszyć emisję CO2 i aerozoli w tym samym czasie. Wniosek jest taki, że nie musimy się martwić o zmniejszenie zanieczyszczenia; musimy się martwić o poprawę naszych połączeń. Jeśli ustanowimy silne połączenia na całym świecie, reszta naszych problemów zniknie tak, jakby nigdy nie istniała.

Źródło: https://bit.ly/3Abq17Z


Nie będziemy wiedzieli, gdzie uciekać

каббалист Михаэль ЛайтманKomentarz: Po raz pierwszy w historii liczba uchodźców na całym świecie przekroczyła 100 milionów ludzi. Uciekali przed konfliktami zbrojnymi, przemocą, prześladowaniami. „To rekord, który nigdy nie powinien zostać ustanowiony” – oznajmił Wysoki Komisarz Filippo Grandi.

Odpowiedź: Ale będzie cały czas odnawiany.

Pytanie: ONZ ma nadal te same wnioski: zmienić sytuację, ustanowić pokój, stabilność. Czyli to są te same słowa, a liczba rośnie i rośnie. Do jakiej granicy może ciągle rosnąć?

Odpowiedź: W nieskończoność. Aż wszyscy ludzie na Ziemi rozbiegną się w różnych kierunkach – ale dokąd, jak mają ratować się.

Pytanie: To znaczy, że człowiek będzie źle się czuł w swoim miejscu urodzenia, nawet jeśli jest zabezpieczony we wszystko?

Odpowiedź: W każdym stanie, każdy człowiek. To będzie nie do zniesienia! Nie do zniesienia! I nie będą wiedzieli, dokąd uciec. Po prostu w panice będą uciekać we wszystkich kierunkach, nie wiadomo dokąd i nie wiadomo po co. Bo nie będą mogli pozostać w tym stanie, w którym znajdują się teraz.

Pytanie: Czyli każdy mój stan będzie zły? Ale co z ojczyzną? To jest mój język, chcę tu dalej mieszkać. Czy to wszystko zniknie? Nie zniknie w człowieku?

Odpowiedź: Zniknie.

Pytanie: A co nas ruszy z naszych miejsc? Mówi Pan, że nawet jeśli nie będzie wojny i nie będzie wydarzeń zmuszających do ucieczki, mimo wszystko i tak ruszysz się ze swojego miejsca?

Odpowiedź: Będziesz uciekał, nie wiedząc gdzie, napisano że „Żyjemy, nie czując ziemi pod sobą”.

Pytanie: Ale dlaczego? Rozumiem, że ludzie uciekają od złego. A Pan mówi, że wszyscy zaczną się przemieszczać, wszyscy zaczną się poruszać. Dlaczego?

Odpowiedź: Wszystkim będzie źle. Takie będą mieli odczucie. Z głębi Ziemi, z głębi tej kuli, od wewnątrz będzie donosiło się jakieś dudnienie, takie wibracje typu: „U-u-u-u-u!” – i wszyscy będą drżeć, trzęsąc się, nie będą mieli dokąd uciec. Tutaj jest mi źle – tam będzie lepiej. Pobiegnę tam, tam też jest źle – w innym miejscu będzie lepiej. I tak wszyscy non stop! Niezależnie od niedostatku, dobrobytu, i tak dalej.

Pytanie: Mówi Pan „Wszyscy”. Czyli zacznie się taki ruch Browna?

Odpowiedź: Absolutnie wszyscy.

Pytanie: Zaczniemy biegać wokół kuli ziemskiej? Czego będziemy szukać? Dobrego życia?

Odpowiedź: Generalnie szukamy spokoju. Dlatego że wyższa siła istnieje w absolutnym spokoju. Podświadomie dążymy do niej, ale nie możemy tego osiągnąć.

Pytanie: Co nazywa Pan spokojem? Na przykład Finlandia jest najszczęśliwszym krajem, Szwajcaria też.

Odpowiedź: Myślę, że to nie na długo.

Pytanie: Nawet oni się ruszą?

Odpowiedź: Oczywiście. Ale u nich to wszystko przebiegnie o wiele wolniej.

Pytanie: Co to jest spokój wyższej siły, której chcemy dorównać?

Odpowiedź: Spokój – to ruch w zgodzie z wyższą siłą. Wówczas jesteś w spokoju.

Pytanie: A co to jest? Gdzie to się dzieje?

Odpowiedź: Nie ma znaczenia gdzie, najważniejsze jest to, że jesteś z nią. Wyższa siła zawsze porusza się w kierunku większego połączenia, zjednoczenia, obdarzania, miłości, scalania i tak dalej. Jeśli ty poruszasz się w tym samym kierunku, to już dobrze. A jeśli również próbujesz się z nią połączyć, to znaczy dogonić ją i przylgnąć do niej, jak dziecko do matki, to wtedy tobie na pewno będzie dobrze. To jest to, czego potrzebujemy.

To jest ostateczny etap ludzkości, nie ma wyższego. Nic więcej nie jest nam potrzebne! Tak jak dziecko przylepia się do matki – i to wszystko, nie chce nic więcej. To najbardziej bezpieczny, najspokojniejszy, najlepszy stan. I już! Właśnie do tego będziemy dążyć. Ale zanim to nastąpi będziemy mieli poważne problemy na kuli ziemskiej i będziemy szukać sposobu, jak wreszcie dojść do jakiegoś wewnętrznego spokoju. Dlatego że to dudnienie, które będzie pochodziło z jej wnętrza, będzie w nas wibrowało i nie będziemy wiedzieli, gdzie uciec od niego! To bardzo przerażające uczucie.

To dudnienie – to zew wyższej siły i będziemy zmuszeni poddać się tej wibracji. Przejdzie przez nas, zmusi nas do przebywania w tej wibracji, do poszukiwania jej źródła, jej przyczyny i jej celu. I zobaczymy, że musimy za nią podążać.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 06.06.2022


Zobaczyć cały system w całości

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Kiedy rodzi się dziecko, zaczyna być karmione niepotrzebnymi informacjami i różnymi stereotypami. A czy jakiekolwiek wcześniejsze dane, na przykład od rodziców, wpływają na postrzeganie świata przez dziecko? A może każde niemowlę to tylko pusta kaseta, na którą można wszystko nagrać?

Odpowiedź: Nie, w żadnym wypadku. Jesteśmy w jednym wspólnym systemie i jesteśmy całkowicie wzajemnie połączeni zarówno w naszych dobrych, jak i złych właściwościach, uczynkach. Jest to ogromny system, którego teraz w żaden sposób nie możemy przekazać naszym słuchaczom czy czytelnikom. Dlatego trzeba widzieć ten system w całości, ponieważ nie jest dyskretny, a analogowy, integralny.

Dlatego nie da się zrozumieć ani jednego losu, jeśli nie widzi się całego systemu, jak w każdej chwili wpływa na konkretną duszę w jej historycznym rozwoju, jak to wszystko się przelewa i na nią wpływa, wywołując w niej określone reakcje. Jeśli ponadto w tej duszy zostanie włączona wolna wola, to wtedy zmienia się wszystko w całym systemie! Generalnie jest to nieprzewidywalne, nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć.

Mówił o tym król Dawid w psalmie 139: „Kiedy odkrywam Twój świat, widzę niesamowitą harmonię, przelewającą się w całej wielkiej, jedynej duszy, i tam też wyznaczono dla mnie miejsce. Zostałem stworzony w głębi tego systemu, stopniowo wychodziłem z niego, i teraz zaczynam go poznawać, jakbym wypływał na jego wyższy poziom. Jak wielkie jest Twoje dzieło, Stwórco“. W przybliżeniu tak opisał swoje uczucia dwa i pół tysiąca lat temu.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Świat oczami dziecka”


Człowiek – osobowość, która osiągnęła właściwość obdarzania

каббалист Михаэль ЛайтманKomentarz: Wpływ środowiska na człowieka jest bardzo duży. Na przykład Afrykanin, który dorastał w Rosji, staje się taki sam jak wszyscy Rosjanie.

Odpowiedź: To naturalne, dlatego że bierzesz człowieka i zaczynasz przetwarzać go pod wpływem otaczającego środowiska. Ale to nie ma nic wspólnego z Kabałą. Można to odnieść do religii, do wszelkiego rodzaju wierzeń, filozofii, do czegokolwiek – co dla zwykłego człowieka mieści się w ramach naszego świata.

Dla człowieka, który myśli o tym, aby wznieść się w ślad za punktem swojej duszy, a takich jest bardzo mało na świecie, być może kilka milionów, to co ziemskie nie istnieje. Uważają wszystko co ziemskie za zwierzęcy poziom rozwoju i dlatego muszą wznieść się na następny poziom „Człowiek”. Ich stopniowanie odbywa się według zupełnie innego systemu.

Człowiekiem nazywa się osobowość, która osiągnęła właściwość obdarzania. To znaczy że dokonała całkowitego skrócenia na całą swoją zwierzęcą część, karmi ją tylko tym, co jest konieczne, jak bydło domowe, a wszystko inne kieruje tylko na obdarzanie, na połączenie z innymi, na napełnienie poza sobą, ostatecznie skierowane do Stwórcy.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Świat oczami dziecka