Reszimot – wspomnienia z przyszłości

каббалист Михаэль ЛайтманCelem stworzenia jest stać się takim, jak Stwórca. To oznaczają słowa: „Przynosić dobro swoim stworzeniom“. W jaki sposób stworzenie może stać się podobne do Stwórcy? I co oznacza to podobieństwo?

Po pierwsze ono musi zechcieć tego. Jak zechcieć? Trzeba być przeciwstawnym do Stwórcy i zapragnąć być podobnym do Niego. I to jest pragnienie: nie mam tego, czego pragnę i bardzo chcę, żebym otrzymał to, czego nie mam.

Stwórca jest dobry i czyni dobro złym i dobrym. On jest miłością i emanacją, właściwościami Chesed, Gwura, Tiferet, Necach, Chod, Jesod. Wiele właściwości, których ja nie rozumiem, ale mam możliwość zapragnąć ich – potrzebę, pragnienie odpowiadające każdej z nich.

W Stwórcy jest obecne 613 właściwości emanacji, a we mnie, mimo że jeszcze tego nie odkryłem, założone jest 613 pragnień pozwalających zapragnąć takich samych właściwości, jak 613 właściwości-świateł Stwórcy. Do tych pragnień musze dotrzeć. W każdym z nich chcę być taki jak On.

Powiedziano o tym: „Jak Stwórca jest miłosierny – tak i ty bądź miłosierny“.

Jednak, aby tego zechcieć, powinienem wiedzieć, czego mi właśnie brakuje. Ale jak można poznać to, czego jeszcze nie mam? Żeby zrozumieć, jak to jest być dorosłym, sam powinienem się nim stać.

Żeby zrozumieć, jak to jest być silnym albo bogatym, albo mądrym, muszę wiedzieć o tym nie ze słyszenia. Czyżbym mógł zachcieć nie wiadomo czego?

W naszym świecie dziecko instynktownie chce dorosnąć, nie wiedząc dlaczego – natura zmusza je do tego pomijając zrozumienie. Taki rozwój odbywa się na zwierzęcym poziomie, jednak w duchowym sam powinienem wiedzieć, czego, dlaczego i po co ja chcę. I to jest prawdziwe pragnienie.

Jak może mi się zachcieć podobieństwa do Stwórcy? Przecież po to powinienem uzyskać status Stwórcy, sprawdzić co to jest, warte jest tego, czy nie – a potem dopiero zachcieć. Jak uzyskać status Stwórcy, żeby zechcieć stać się podobnym do Niego?

W tym celu zostało dokonane rozbicie naczyń. Dzięki temu staramy się stać podobnymi do Stwórcy, jeszcze i jeszcze, i stajemy się podobni, do Niego? – za pomocą Jego siły. Po to było potrzebne rozbicie Pierwszej i Drugiej Świątyni, które nauka Kabały studiuje w duchowym kontekście rozbicia naczyń.

Mowa jest o upadku z poziomu otrzymywania dla obdarzania (Pierwsza Świątynia) na poziom obdarzania dla obdarzania (Druga Świątynia), a następnie – na poziom otrzymywania dla otrzymywania, w ten świat.

W efekcie mamy zapis wszystkich stanów, które przeszliśmy, zaczynając z poziomu Pierwszej Świątyni, z poziomu miłości, włączając Drugą Świątynię, która jest znacznie niżej od pierwszej, a jednak równie wielka. Zakodowane są w nas wszystkie wrażenia zgromadzone podczas tej drogi i nazwane „reszimot“ (informacyjny zapis).

I oto, kiedy one budzą się we mnie, ja powinienem je realizować. Inaczej mówiąc, jednego reszimot nie wystarczy – za jego pośrednictwem powinienem wyobrazić sobie, co to znaczy być darującym. W tym celu mam grupę i naukę, w której mogę realizować swoje reszimot i z niego w miarę swoich sił, kształtuję rzeczywistość.

Wzajemne stosunki z przyjaciółmi, otoczeniem, światłem powracającym do Źródła stają się „placem budowy“. Mam „materiał“, którym jest pragnienie a także reszimo – a teraz to reszimo chcę wnieść w materiał, żeby ono realizowało się w nim, nadało mu formę. I wtedy potrzebuję siły z góry – siły światła, które pomoże mi to zrobić.

Rabasz pisze o tym w artykule 940 ze zbioru „Dargot Sulam“: O zniszczeniu Świątyni powiedziano: „Niech zbudują mi Świątynię a Ja będę przebywał wśród nich“. To znaczy: zbudujcie Mi Świątynię z waszego pragnienia, zbudujcie taki dom, który stanie się domem świętości, to znaczy obdarzania i miłości. Jeśli będziecie mieć takie naczynie obdarzania i miłości, to „Ja będę przebywał wśród was“, to znaczy w nim osiądzie wyższe światło.

Mowa jest o punkcie w sercu, który powinien stać się miejscem dla Świątyni, żeby w niej osiadło światło Stwórcy. Oto dlaczego ludzie powinni starać się budować swój dom świętości“. Ze wszystkich swoich pragnień pochodzących z nieskończoności, z pomocą reszimot, które zostały zakodowane we mnie podczas rozbicia, powinienem budować pożądaną formę za każdym razem realizując reszimo na coraz trudniejszym materiale.

To daje mi wszystkie potrzebne detale postrzegania. Przecież zawsze zdobywam formę odwrotną do Stwórcy. Dlatego znając swoją formę, mogę poznać i Jego formę przeciwną mnie – i posuwać się do przodu.

W związku z tym w naszym świecie w człowieku istnieją już formy odpowiadające i przeciwstawne Stwórcy. W tej luce między pożądanym a rzeczywistym on zawsze ma możliwość budować swoje pragnienie wiedząc czego chce, gdyż do momentu rozbicia naczyń znajdowaliśmy się w idealnym stanie i z niego pozostały w nas reszimot.

W tym znajduje się odpowiedź na odwieczne pytanie: „Jak mogę stać się podobny do Stwórcy? Skąd mam wiedzieć, co to znaczy?“ Możemy tego zapragnąć dzięki zapisom zachowanym z przebytych etapów.

Z lekcji do artykułu Rabasza, 07.06.2011