Pełny obraz świata

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jak bardzo czuje Pan ten świat? Są zapewne jakieś granice. Powiedzmy, że przychodzą do Pana specjaliści w swojej dziedzinie, którzy mówią: „Świetnie się w tym orientuję” – a Pan nie musi się w to zagłębiać. Czy jest tu jakaś granica?

Odpowiedź: Jeśli przychodzą do mnie specjaliści od czegoś sztucznie stworzonego przez człowieka, w jakiejkolwiek dziedzinie, to mogę zaczerpnąć od nich coś do rozpowszechniania. A dla mojego osobistego duchowego wzniesienia nie potrzebuję żadnego specjalisty. Ale ponieważ jestem zajęty nauczaniem, czyli obracaniem się w dól, to z przyjemnością spotykam się ze specjalistami. Pomagają mi znaleźć nowe przykłady, rozwinąć język.

Na przykład psychologowie – wydałem z nimi kilka książek. Historycy – mogę im opowiedzieć o Kabale z perspektywy historycznej. I tak dalej. Oznacza to, że jestem gotowy do komunikowania się z nimi.

Niech przyjdą fizycy, co prawda, trudniej z nimi znaleźć wspólny język, ale jednak jest to możliwe, gdzieś na tak zwanych „peryferiach”. Innymi słowy, nie ma wspólnego języka wewnątrz fizyki i Kabały, a na zewnątrz jest. Na przykład, jeśli fizycy zaczną mi opowiadać o wszelkiego rodzaju procesach zachodzących w atomach, będę je widział w postaci reszimot, światła i kli, na różnych poziomach wejścia-wyjścia światła, gdy ekran wygasa, powiedzmy, z tabur w pe. Interesuje mnie to.

To samo dotyczy chemii, biologii, zoologii i tak dalej. Zasada jest taka sama! Wymiana między plusem i minusem – to cała natura! Nie ma nic innego. Na różnych poziomach. Przecież elektron, atom jest podstawą wszystkiego. Zawsze dążyłem do uzyskania pełnego obrazu świata. Częściowe nigdy mnie nie zadowalało. Nie mogłem znieść częściowego! Co by to dało, gdybym siedział w kącie i zbierał robaki?! Nie mogłem!

Tylko ogólnie! Tylko globalność! Widzisz, rozumiesz, łączysz wszystkie elementy obrazu w jedną wspólną całość: harmonię, ogromny panel, paletę wszystkiego – to jest ekscytujące! Kiedy wszystko się przed tobą otwiera, i możesz to zobaczyć i poczuć – to jest wspaniałe!

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Granica między duchowym a materialnym”