Program życia, cz.1

каббалист Михаэль ЛайтманDokąd ewoluujemy?

Pytanie: Po co żyjemy i dokąd ewoluujemy?

Odpowiedź: Przede wszystkim, to nie zależy od nas, jak powiedziano: „Nie z własnej woli się urodziłeś, nie z własnej woli żyjesz, nie z własnej woli umierasz”.

Nie wiemy, co się z nami stanie za chwilę. I to jest dla nas ratunkiem. Człowiek rodzi się i żyje nie z własnego wyboru. W każdym momencie jest zmuszony przetrwać w tym świecie w takich warunkach, w jakich stawia go życie – i to dobrze. W przeciwnym razie byłby zupełny chaos.

Życie stawia człowieka w ramy, w których niczego nie wybiera. Nie wie, kogo przyniesie mu los, kogo dziś spotka, co stanie się z nim w drodze do pracy i po powrocie do domu, z dziećmi i krewnymi.

Znajduje się w zupełnej niewiedzy i jeśli dzień zakończy się bezboleśnie, to jest zadowolony: dzięki bogu, dzień minął normalnie.

Spójrz, kim jesteśmy w skali całego Wszechświata z nieskończoną liczbą gwiazd i planet? Jakimiś drobniutkimi robaczkami, krzątającymi się na powierzchnikuli ziemskiej, których całe życie poświęcone jest walce o przetrwanie.

Człowiek jednak pyta o sens życia i cel swojego istnienia, o możliwość decydowania o swojej przyszłej formie, swojej rodziny, swojego narodu, kraju, świata. Wszystko zależy od tego, jak zdecydowanie, z jakiej wysokości i z jaką dokładnością pytamy o nas samych, o cel swojego rozwoju.

Na świecie obowiązuje ogólny program rozwoju. Będąc wewnątrz matrycy, wewnątrz tego programu i patrząc na swoje życie, widzimy, że o niczym w nim nie decydujemy. Ten program pracuje nad nami, cały czas określając nowe parametry, nowe zewnętrzne i wewnętrzne warunki.

Moja świadomość składa się z wewnętrznych przeżyć umysłu i serca, z doznań ciała i z tego, co widzę jako wydarzenia wokółmnie. W rezultacie stale się rozwijam, przetwarzając wewnętrzne i zewnętrzne dane według jakiegośnieznanego mi programu.

Ten program jest mi dany od urodzenia, poprzez wychowanie, sam nic w nim nie definiuje. Czyli o niczym nie decyduję w swoim życiu. Widzimy, że chłopak i dziewczyna spotykają się jakby przypadkowo, aby potem wziąć ślub i żyć razem wiele lat. Dlaczego tak się dzieje? Nawet na to pytanie nie możemy odpowiedzieć.

A jeśli chcemy zobaczyć całą swoją drogę, ogólny program natury popychający nas do wyjątkowego celu, zbadać ten cel, potrzebna jest nauka kabały. Ze wszystkich nauk na świecie jest jedna, która opowiada nam o rozwoju ludzkości powyżej ograniczeń materialnego świata i naszego Wszechświata.

Nauka kabały mówi o siłach kontroli i sterowania, pochodzących ze źródła znajdującego się poza naszym Wszechświatem, które mają wpływ na naszą małą kulę ziemską i na ludzi.

Nauka ta mówi o tym, że człowiek ma wyjątkowe przeznaczenie i musi się rozwijać. Człowiek rozwija się nieświadomie poprzez przymuszające go siły.

Ale w wyniku tej ewolucji rodzaj ludzki dochodzi do takiego stanu, kiedy musi wybrać, czy chce się rozwijać świadomie, z pełnym zrozumieniem i za własną zgodą. Człowiek zwiększa swoje pragnienie przez to, że łącząc się z innymi, otrzymuje łączną siłę, pozwalającą osiągnąć pierwotny cel przypisany nam przez naturę.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z rozmowy o nowym życiu, 08.09.2015


Żeńska i męska siła – warunkiem duchowego wzniesienia

каббалист Михаэль ЛайтманEuropejski kongres. Lekcja 2

Studiujemy rolę mężczyzny i kobiety w oparciu o system duchowych światów. Ponieważ tylko stamtąd można wziąć przykłady a nie z naszego świata.

W naszym świecie istnieje miliony teorii i widzimy, że po dzień dzisiejszy nadal nie wiemy, w czym jest prawidłowa rola mężczyzn i kobiet, dlatego nasz świat jest tak niedoskonały.

W świecie duchowym istnieje właściwość Biny – obdarzania i my musimy stać się równi tej właściwości.

Aby to zrobić, musimy zjednoczyć się w takiej ostatecznej formie, aby połączyć się z Zeir Anpinem i wtedy on wzniesie nas do Biny.

Jest to bardzo złożony system z wielu różnych elementów. On zarządza nami, od niego schodzą wszystkie sygnały do dusz, jesteśmy uruchamiani przez niego i kolejno podnosimy się do niego.

Zgodnie z tym systemem na świecie istnieją dwie siły: żeńska i męska. Nie można podnieść się do góry przy pomocy jednej z nich. Tylko prawidłowe korzystanie z nich obu stwarza niezbędne warunki wystarczające do wzniesienia.

Żeński początek formuje ogromne pragnienie. Ale to pragnienie nie może realizować się  niezależnie ponieważ jest to po prostu pragnienie niemiejące sił do własnej realizacji.

A obok z tym pragnieniem istnieje następna siła – męska.

Kobieta daje potrzebę wzniesienia. Ona popycha męską część. Tworzy z siebie ogromne pragnienie, inspiruje, ukierunkowuje, modli się, formuje. Ona popycha mężczyzn naprzód, jak matka dzieci – do szkoły, męża –  do pracy. Tworzy wysiłki, dzięki którym oni się poruszają, w przeciwnym razie nie robili by postępów.

Dzięki tym wysiłkom, przyjmując na siebie żeńskie pragnienie, męska część zaczyna już je realizować i postepować w przód.

Kobieta – jest to brak napełnienia, ogromne pragnienie, bez którego początkowo nic nie może być.

A mężczyzna – to siła, która już przekształca ten brak w napędową siłę i osiąga Stwórcę. Osiągając
Stwórcę z pomocą tego pragnienia, które otrzymał od żeńskiej części, on podnosi to pragnienie i razem, wspólnie realizują je.

Tak początkowo było ustalone w naszym świecie: kiedyś mężczyzna wychodził na polowanie i przynosił do domu zdobycz, a dzisiaj idzie do pracy, i przynosi do domu pensję. Tak istnieje rodzina, tak zbudowany jest świat.

W naszej grupie nie możemy naruszać tych naturalnych warunków, w przeciwnym razie nie upodobnimy się do wyższego zarządzania. Cały czas powinniśmy być w podobieństwie do wyższego parcufa.

Dlatego jest nam potrzebne żeńskie pragnienie, ich ogromny wysiłek, ich modlitwa, pochodząca z głębi serca. Milczące pragnienia kobiety mogą tak podziałać na mężczyzn, że będą oni czuć, jakby kobiety krzyczały na nich, chociaż w rzeczywistości one nie mówią ani słowa, ale po prostu pragną.

U mężczyzn istnieje możliwość tak poczuć pragnienie kobiety, że on zechce je zrealizować. On nie może go nie zrealizować – tak jesteśmy zbudowani. Jeśli prawidłowo będziemy kierować nasze wspólne pragnienia, to bez wątpliwości, osiągniemy cel.

Bez kobiet niemożliwy jest postęp. One zaczynają ten postęp, one jako pierwsze reagują na zmiany na świecie, na naszą metodę. A mężczyźni powinni połączyć  się ze sobą i realizować tą metodę. Dlaczego? Dlatego, że siła, która ciągnie nas do góry – jest to siła obdarzania. Od kobiet wymaga się potrzeby a od mężczyzn – stworzenia siły obdarzania.

Na tej zasadzie budujemy nasze grupy.

Z 2 lekcji Europejskiego kongresu, 23.03.2012


Ruch po wiązce światła

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Baal HaSulam, wielki kabalista XX wieku, w jednej ze swoich prac pisał o możliwości trzeciej a nawet czwartej wojny światowej. Czy kabaliści wierzą, że to się stanie, czy nie?

Odpowiedź: Kabaliści widzą ogólny system zarządzania i możliwości, które leżą przed nami. Oni widzą, że u każdego człowieka i u całej ludzkości istnieje wolna wola.

Istnieją dwie drogi, po których przechodzimy dowolne stany: droga cierpienia i droga światła.

Jeśli chcemy iść zwykłą droga materialnego życia, myśląc tylko o niej i nie przykładając wysilków, żebyśmy sami wznieśli się ponad nasz świat, to wtedy ten świat będzie zaganiał nas w jeszcze większy impas, żeby ostatecznie zmusić nas do wzrostu.

Lecz zanim zdecydujemy się rozpocząć wzrost, będziemy doświadczać ogromnych cierpień, w tym trzecią i czwartą wojnę światową i inne straszne stany. Widzimy, że na razie nic się nie zmienia na lepsze.

Pytanie: Czy to jest założone w wyższym programie, trzecia i czwarta wojna światowa, i teraz wszystko zależy od nas, ludzi na ile będziemy świadomie włączać się w program Natury?

Odpowiedź: Nie tylko to. W programie Natury założone są ekologiczne problemy, głód,  klimatyczne ciosy, trzęsienia ziemi itd. mające na celu wstrząsnąć nami tak, żebyśmy poczuli potrzebę do następnego stopnia rozwoju. Ale to wszystko – poprzez zwierzęce postrzeganie materialnego ciała!

A jeśli zechcemy podnieść się duchowo, wtedy podłączają się zupełnie inne siły, ponieważ będziemy mieć wpływ na sam system zarządzania! Nie nasz niższy system zmusi nas do tego, aby wyjść na następny poziomu, a my sami, dobrowolnie wejdziemy na niego. I wtedy nasz udział będzie wyglądał zupełnie inaczej i świat stanie się pięknym.

My rozsądnie włączymy się w zarządzanie i pójdziemy do przodu, rozumiejąc, dlaczego. To całkowicie zmieni nasze życie i stosunek do niego. Taki ruch nazywa się ruchem po wiązce światła.

Światło – jest to wzniesienie powyżej naszej zwierzecej egzystencji, jest to pragnienie, aby zbliżyć się do Wyższego.

Nade mną znajduje się system zarządzania, który ​​muszę opanować, w który konieczne jest się włączyć. Zbliżenie się do niego nazywa się ruchem w kierunku światła. Tę drogę musi przejść  każdy człowiek i ci, którzy jeszcze nie przeszli, przyjdą i przejdą.

Z lekcji w języku rosyjskim, 20.09.2015


RoszHaszana. Dusza


Mentorzy

каббалист Михаэль Лайтман 0-детиPytanie: Do czego nauczyciel powinien prowadzić swoich uczniów?

Odpowiedź: Powinien pokazać im wektor rozwoju. Ewolucja uczyniła nas ludźmi, zadającymi pytania o sens życia. Jednak pomimo tego ogólnie-filozoficznego pytania, konieczne jest, aby wyjaśnić dzieciom, dlaczego żyją właśnie w tym pokoleniu. Ponieważ dla każdego pokolenia, oczywiście, istnieje własna misja, własne możliwości, własny potencjał, własny cel – i to wszystko należy wyjaśniać nastolatkom i młodzieży w ramach przygotowania do życia, tak aby mogły prawidłowo go realizować.

Pytanie: Ku jakim celom nauczyciel powinien kierować uczniów?

Odpowiedź: Tak jak to wygląda dzisiaj: w najlepszym przypadku, są one ukierunkowane na to, jak więcej zarobić, kichając na całą resztę. Nazywa się to „odnieść sukces w życiu”.

Żeby ukierunkować dorastające pokolenie na wyższe osiągnięcia, konieczne jest, aby wiedzieć, czego Natura wymaga od nas. Ponieważ wszyscy żyjemy w jej systemie i niemożliwe jest nauczać człowieka w oderwaniu od niej. Jeśli zrozumiemy wektor swojej ewolucji, to zobaczymy, jak ukierunkować młodego człowieka, żeby nie napotykał on na przeszkody i problemy, które zepsują lub zrujnują mu życie. Zrozumie on, jak powinno wyglądać społeczeństwo i nie będzie błądził konfrontując się daremnie z Naturą.

Jeśli nauczyciel kieruje uczniów w ten sposób, to jest to już przewodnik, mentor. W takim lub innym stopniu to „obciążenie” muszą nieść nauczyciele każdego przedmiotu.

Pytanie: W tym kontekście, czym nauczycielskie, szkolne wychowanie różni się od rodzicielskiego?

Odpowiedź: Rodzicami i nauczycielami powinien kierować ten sam motyw, prowadząc dziecko do jednego celu, tak żeby ono widziało: w tym sensie między nauczycielami i rodzicami nie ma żadnej różnicy. W jego oczach nabywają oni podobnych cech. Szkoła, klasa i nauczyciel powinny być bardzo zbliżone z tym, co dzieje się w domu.

Z programu TV „Nowe Życie”, 17.09.2015


Czym jest nasze życie… – „Pragnienia”


Prawdziwy start w życiu

каббалист Михаэль Лайтман 0-детиEdukacja i wychowanie

Pytanie: W Izraelu funkcje nauczycieli mają dwojaki charakter. Z jednej strony, określa się nauczycieli, jako pedagogów-wychowawców odpowiedzialnych za bagaż wartości i asystujących klasie w tym kierunku przez cały rok. Z drugiej strony, istnieje określanie nauczyciela, specjalizujacego się w tym lub innym przedmiocie programu szkolnego. Jak Pan widzi te dwie funkcje w nowoczesnym systemie edukacji?

Odpowiedź: Oczywiście, potrzebny jest pedagog-wychowawca, który podtrzymuje w klasie wspólnego ducha, wzbudza wzajemną pomoc, przechodzi z uczniami odpowiednie materiały, pokazuje filmy edukacyjne i w ogóle robi wszystko co jest niezbędne do budowania osobowości każdego dziecka, formując z pierwotnego „surowca“, z „gliny“ – Człowieka.

To jest oddzielna specjalność i każdy nauczyciel powinien przynajmniej częściowo, władać nią.

Umiejętność interakcji

Pytanie: Jaka w Pana oczach jest rola nauczyciela?

Odpowiedź: Nie znamy wszystkich szczegółów rozwoju dzieci, nie wiemy, jaka przyszłość je czeka. Być może wiedza i umiejętności, których uczymy je dzisiaj, po pięciu latach będa zupełnie nieistotne i niepotrzebne.

Dlatego przede wszystkim należy nauczyć je właściwego podejścia do życia, prawidłowego stosunku do rodziny, rodziców, rodzeństwa, innych dzieci, do kraju i świata, do siebie samych. Należy nauczyć je prawidłowego budowania rodziny, interakcji z kolegami w pracy… Jednym słowem jako pierwsze, powinniśmy nauczyć dziecko prawidłowej interakcji, komunikacji z otoczeniem, począwszy od najbliższych kręgów do najbardziej odległych. Tak, żeby dziecku było lekko i wygodnie obcować z całym światem, gdziekolwiek by się nie znajdowało.

Niektórych cechuje towarzyskość z natury: oni są uśmiechnięci, z łatwością kontaktują się z innymi i ze wszystkimi znajdują wspólny język. A innych powinno się tego uczyć.

Po co żyję?

Jednak nie wystarczy podstawy i umiejętności komunikacyjnych. Oprócz prawidłowej komunikacji z otoczeniem należy nauczyć człowieka najważniejszego – z jakiego powodu jest to wszystko potrzebne. Każde dziecko zadaje pytania: „Dlaczego się urodziłem?” – i nie otrzymuje odpowiedzi.

O najważniejszym nie mówią i nie pytają, jakgdyby to był temat tabu. Uczymy się, pracujemy, spacerujemy, bawimy się, cierpimy, chorujemy, przechodzimy przez wszystkie perypetie życia – a po co żyjemy? Bardzo proste pytanie: dlaczego żyjemy? I na to pytanie powinniśmy dać dziecku odpowiedź.

I wtedy można mieć pewność, że dziecko będzie twardo stało na nogach. Ponieważ teraz ono będzie mogło odpowiedzieć sobie na główne pytanie i ta wiedza pozwoli mu znosić trudności, dokonać właściwych wyborów na drodze.

Solidna podstawa

Tak więc, w pierwszej kolejności ze szkolnego nauczania dziecko powinno wiedzieć, jak komunikować się z innymi ludźmi i dlaczego ono istnieje. Przedmioty, kierunki studiów, specjalności – to oczywiście także powinno być. W miarę możliwości damy mu profesjonalne umiejętności, chociaż nie mamy pojęcia, jakie będzie życie powiedzmy za dziesięć lat. Ale co najważniejsze, po zdaniu egzaminu maturalnego ono wejdzie w życie z solidnym wewnętrznym fundamentem – uniwersalnym i trwałym.

„Nowe Życie”, temat „Nauczyciel życia”, 30.08.2015


Wyjście z impasu

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Kiedy 20 lat temu przyszedłem do Pana sfilmować krótką historyjkę o kabale, nad żadnym sensem życia nawet się nie zastanawiałem. Nie myślałem, że zostanę z Panem.

Przyszedłem, patrzę – filmować nie ma co: czerwonych nitek nie ma, święconej wody nie ma, sześciokątnych gwiazd nie ma. Pan przyszedł, usiadł, zaczął mówić, a przy czwartym zdaniu miałem uczucie, że jestem w domu.

Ale wiem, że z Panem było inaczej: pragnienie zrozumienia sensu życia płonęło i paliło Pana. Jak to się dzieje z człowiekiem? Jak nas wszystkich zbierają razem?

Odpowiedź: Na różne sposoby. Każdy ma swoją historię.

Ale w zasadzie, jeśli przypomnieć sobie dzieciństwo, wszyscy zastanawialiśmy się nad sensem życia: „Dlaczego żyją ludzie? Co się z nimi dzieje po śmierci?” – i tak dalej.

Małe dzieci często zadają to pytanie. Jednak potem ono zaciera się, zwłaszcza, gdy zaczyna się rozwój hormonalny, który tłumi wszystko zupełnie. Po jakimś czasie pytanie o sens życia czasem na nowo zaczyna się pojawiać.

Ale w naszym świecie wyższe zarządzanie nie liczy na to, że przebudzą się w nas takie pytania. Więc ponagla nas do ich przejawu cierpieniami i brakiem sensu w życiu.

Doszliśmy do impasu, który został specjalnie zadany przez wyższe zarządzanie naszemu światu. Jeśli otworzymy kabalistyczne książki, napisane jeszcze 4-5 tysięcy lat temu, to tam jest powiedziane, że świat dojdzie do impasu w końcu XX w., początku XXI wieku. Właśnie nasze czasy powinny stać się wstępem do osiągnięcia przez całą ludzkość wyższego świata.

Pytanie: Czyli uważa Pan, że impas – to coś dobrego?

Odpowiedź: A co jeszcze zmusi człowieka do wysiłku i wzniesienia się ponad siebie? Tylko impas. Inaczej pozostaniemy na tym samym zwierzęcym poziomie rozwoju. A to nie jest zaplanowane przez naturę.

Możemy przetrwać w obecnym stanie jeszcze kilkadziesiąt lat, ale to jest zupełnie niepotrzebne, bo to będą lata ogromnych cierpień, wstrząsów, nerwów, lęków, bezsensowności, kiedy śmierć wydawać się będzie wybawieniem.

Jeśli nie zrobimy skoku w przód, to światu będą zgotowane ogromne cierpienia. Ponieważ wszystkie one nakierowane są na to, aby pchnąć nas na kolejny, wyższy stopień. I jeśli my sami tego zrywu nie zrobimy, wtedy cierpienia zrobią to za nas.

Komentarz: Po co wyjaśnienie, jeśli świat i tak idzie swoją drogą…

Odpowiedź: Nie, to nie tak. Istnieje program stworzenia, który wciela się w życie. W kabalistycznych książkach opisana jest cała nasza ewolucja, od dosłownie narodzin Ziemi miliardy lat temu aż do naszych czasów.

Jeszcze na długo przed Darwinem i pozostałymi naukowcami i filozofami kabaliści pisali o tym, że świat rozwija się według określonego programu. A teraz ten program zbliża się do końca swojej ziemskiej realizacji.

Wykorzystaliśmy praktycznie wszystko z tego, co powinniśmy byli zrobić, i dlatego nauka, kultura, rodzina, wszystkie sfery działalności człowieka dochodzą do impasu. To właśnie ten impas musi pchnąć nas w górę.

Pytanie: Jeśli wszystko jest zaplanowane, to po co wtedy wkładać wysiłek?

Odpowiedź: Aby samemu iść naprzód i szybko osiągnąć cel stworzenia świadomym zrozumieniem, a nie z przymusu, jak zwierzęta, które uciekają od cierpień, goniących je z tyłu. Wtedy nasza wspinaczka na kolejny stopień będzie czymś pożądanym i radosnym.

Z lekcji w języku rosyjskim,20.09.2015


Siła Sądnego dnia

каббалист Михаэль Лайтман 0-бPytanie: Dlaczego odnosimy się z takim specjalnym szacunkiem do Sądnego dnia? To jedyny dzień w roku, kiedy nawet ludzie niereligijni przestrzegają niektórych tradycji. Skąd bierze się moc tego dnia, działająca na nasze społeczeństwo?

Odpowiedź: To bardzo prosta siła – egoistyczny strach, który mieszka głęboko w nas, być może nawet zakodowany jest w naszych genach. Wiadomo, że z nieba nie schodzi taki specjalny blask, który nagle zmienia ludzi.

Przez całe swoje życie, człowiek słyszał wiele razy, że w tym dniu odbywa się sąd nad każdym, skazując go na śmierć lub życie, na dobry lub zły rok. A ponieważ człowiek – to bardzo bojaźliwa i podejrzliwa istota, on próbuje zapewnić sobie bezpieczeństwo na wypadek: „na nóż?!“

Poza tym Izrael przyjął ustawę, że w tym dniu zamknięte są wszystkie sklepy, organizacje, radio i telewizja oraz restauracje. Kiedy człowiek widzi, że wszyscy przestrzegają tego szczególnego dnia, on wpada pod wpływ otoczenia i również przyłącza się.

Pamiętam, jak pierwszego roku po emigracji do Izraela nic nie wiedząc o święcie Pesach kupiłem chleb i macę, myśląc, że maca – to po prostu uzupełnienie. Ale gdy zobaczyłem, że wszyscy wokół jedzą tylko macę i we wszystkich restauracjach serwują tylko macę, to nie byłem w stanie nawet jeść chleba w domu. Później musiałem wszystek wyrzucić.

Otoczenie ma bardzo silny wpływ na człowieka. Skoro wszyscy wokół robią tak, to czy chcę tego, czy nie, ich myśli, działania wpływają na mnie i zmuszony jestem robić tak samo, jak wszyscy inni. Zaraz muszę się tłumaczyć, jeśli różnię się od pozostałych.

To wymaga ważnych powodów, inaczej czuję się nieswojo, wbrew społeczeństwu. Społeczeństwo może mnie ukarać, a ja muszę usprawiedliwić się przed innymi, jeśli zobaczą, że idę przeciwko wszystkim.

Człowiekowi już trudno jest zachowywać się tak, jak on chce. Ogarnia go fizyczny i duchowy strach. W fizycznym świecie boi się, że otoczenie go potępi. Będzie mu wstyd przed sąsiadami i dziećmi. A odnośnie świata duchowego myśli: „Kto wie, co będzie, jeśli naprawdę istnieje życie po śmierci? W każdym razie można głodować jeden dzień w roku – to nie śmiertelne.“

Jeśli ode mnie wymagaliby wielkich ofiar, specjalnego zachowania przez całe moje życie i poważnych ograniczeń, to wtedy zastanowiłbym się, czy warto to robić. Ale jeśli jest to tylko jeden dzień, w którym wszyscy się tak zachowują, to widocznie jest ku temu podstawa.

Dlatego to dobrze, że mamy taki dzień. Może ludzie zaczną myśleć, co to za dzień i co on nam daje. Dzień Sądu daje nam możliwość zrozumienia, dlaczego żyjemy – i to jest najważniejsze. Jaki jest sens naszego życia? Będziemy żyć, żeby umrzeć, jak zwierzęta?

Zwierze żyje, aby umrzeć lub aby być zabite i zjedzone przez człowieka. Później my sami umieramy, żeby nas zjadły robaki. I po to żyję? To wszystko, co po mnie zostanie? Czy naprawdę nie ma żadnego dalszego ciągu mojego życia, moich nadziei?

Czy to możliwe, aby przekroczyć granicę życia i śmierci? Ludzkość przez tysiące lat głowi się nad tym pytaniem a nauka kabały rzuca światło na nie. Dlatego ona nazywa się ukrytą nauką, bo odkrywa to, co było ukryte, co pozwala nam na bardziej poważne odniesienie się do swojego życia i przeznaczenia.

Z programu TV „Nowe życie“, 17.09.2015


Naprawa nie zachodzi w ciągu jednego dnia

каббалист Михаэль Лайтман 0-домPytanie: Czym różni się grzech przeciwko sile wyższej i grzech przeciwko człowiekowi?

Odpowiedź: Grzech – to egoistyczne wykorzystanie bliźniego, jego kosztem dla własnego interesu, a „bliźni“ – to wszystko, co znajduje się poza mną.

Grzech przeciw Stwórcy – jest zbrodnią w stosunku do ogólnej siły wyższej, która wypełnia świat. Przestępstwo – to nie odnosić się do całego świata, jak do swojej własności.

Stwórca chce uczynić nas równymi sobie. Wyobraź sobie, że jesteś właścicielem całego świata – jakbyś się do niego odnosił? Kochałbyś go, strzegł i troszczył się o niego. Nawet najbardziej maleńka mrówka będzie cię obchodziła, jakbyś to był ty sam. Ale najważniejsze – to stosunek do ludzi, przecież z nimi możesz zbudować szczególny wzajemny związek i połączyć się w jednego człowieka z jednym sercem. I to oznacza „odkupić swój grzech“.

Wykorzystując egoistycznie inną osobę, popełniam wobec niej przestępstwo. A jeżeli nie odnoszę się do całego świata, jak do siebie samego – to jest to przestępstwo w stosunku do wyższej siły. Przecież muszę zaakceptować cały świat, jakby należał do mnie, jakbym to był ja sam. Znajduję się wewnątrz tego świata, jakby wewnątrz tortu, gdzie wszystko jest powiązane ze sobą i jestem zobowiązany, aby odnosić się do wszystkiego, co mnie otacza, jak do samego siebie.

Wszystko, co widzimy wokół siebie – to Stwórca, natura. Jeśli nie odnoszę się do całego świata, jak do siebie, to mogę w sądny dzień zrozumieć swoje przestępstwo, żałować i otrzymać wybaczenie. Przecież od nieżywego, roślinnego i zwierzęcego świata nie jest oczekiwana reakcja zwrotna.

Jednak z drugimi ludźmi muszę się tak połączyć, by mnie polubili, a ja ich. Wszystkie przestępstwa pokrywa miłość.

Musze się uczyć metody połączenia i realizować ją razem z przyjaciółmi, budując między nami takie reakcje, które nazywają się miłością.

Kochać – to znaczy być na tyle blisko, aby czuć wszystkie pragnienia drugiego i starać się je spełnić, a on spełnia wszystkie moje pragnienia. Łączymy się tak bardzo, że nie ma żadnej różnicy między nim a mną. Tak powinni połączyć się wszyscy mieszkańcy tego świata.

Jeśli to osiągniemy, to wykonamy wszystko, czego wymaga od nas siła wyższa – zrealizujemy przeznaczenie, dla którego zostaliśmy stworzeni.

Sądny dzień – to symbol naprawy, która nie odbywa się jednego dnia w roku. Każdy zobowiązany jest pracować nad sobą tak długo, aż nie osiągnie naprawy połączywszy się z całym stworzeniem w jedno serce, jedno pragnienie i przez nie połączy się ze Stwórcą.

Odpokutować za swoje przestępstwa – oznacza wykonywać takie działania, które eliminują moje egoistyczne pragnienie i zamiast niego przychodzi pragnienie miłości.

Pytanie: O czym należy myśleć w Jom Kippur, aby zakończyło się szczęśliwie?

Odpowiedź: Myśl o tym, że urodziłeś się po to, żeby osiągnąć miłość do wszystkich i poprzez tą całą miłość odkryć wyższy świat i Stwórcę, tu i teraz.

 Z programu telewizyjnego „Nowe życie“, 17.09.2015