Przekroczyć machsom

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co to znaczy przekroczyć machsom?

Odpowiedź: Przekroczenie machsomu – jest to przekroczenie potencjalnej bariery, po której człowiek zaczyna rozumieć, co znaczy właściwość obdarzania, której wcześniej nigdy nie czuł.

Myślał, że zajmowanie się obdarzaniem lub kochanie kogoś jest podobne do duchowej właściwości. W rzeczywistości wszystko to nie jest prawdą.

Właściwość obdarzania przychodzi do niego właśnie po machsomie i zaczyna widzieć świat w zupełnie innym świetle, jak gdyby zapalił mu się reflektor, w którego świetle odkrywa mu się prawdziwa rzeczywistość. A przed tym on był w ciemności.

Powiedzmy, jeśli teraz włączyliby rentgen, widzielibyśmy wszystko w świetle rentgenowskim. Ale duchowe światło – to nie rentgen, ono odsłania nam wszystkie właściwości, związki, wszystko, co jest wokół nas.

Pytanie: Co może zobaczyć człowiek, który przekroczył machsom?

Odpowiedź: Połączenia! Połączenia między wszystkimi częściami stworzenia w prawdziwej formie i te połączenia, które jeszcze nie przejawiły się jako takie.

Przy tym człowiek cieszy się bezgranicznie. Jego rozkosz jest rezultatem poczucia wielkiej harmonii.

Jest to szczególna, boska melodia, kiedy czujesz potrzebę w każdym momencie, w każdej części stworzenia, które uzupełniają się wzajemnie, przelewają się i tworzą między sobą jednolity związek – to znaczy, kiedy ujawniają się wszelkiego rodzaju sprzeczności i jednoczesne ich wzajemne uzupełnianie się, jedno nad drugim.

 Z lekcji w języku rosyjskim, 29.01.2017


Co to jest modlitwa

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie z Facebooka: Co to jest modlitwa?

Odpowiedź: Modlitwa – jest to zwrócenie się do wyższej siły natury o naprawę swojej egoistycznej natury.

Tylko to jest postrzegane przez wyższą siłę jako prawidłowa prośba, pragnienie, poczucie braku, które przyciąga pozytywną siłę, naprawiającą ten brak.

Pytanie: A co z tymi tysiącleciami modlitw, które były wznoszone przez ludzkość w przeciągu całej historii?

Odpowiedź: Ich nie można uznawać za modlitwy, dlatego że modlitwą nazywa się właśnie prośbę o naprawę swojego egoizmu, o jego zmianę na uniwersalną miłość do wszystkich.

Jeśli nie ma tego w modlitwie, to ty nie zwracasz się do nikogo – wyższa siła odpowiada tylko na tę prośbę, dlatego że w niej jest tylko to – właściwość obdarzania i miłości. Kto prosi od tej siły o właściwość obdarzania i miłości, temu się to daje – na miarę prawdziwego pragnienia. Kto nie prosi, temu się nie daje. A o wszystko inne możesz krzyczeć ile chcesz, jest to „głos, wołającego na pustyni”.

Pytanie: Więc po co są te wszystkie specjalnie sporządzone modlitewniki, przecież człowiek je czyta?

Odpowiedź: Czytając te modlitwy, człowiek wznosi swoje pragnienie nie do naprawy, a do wszelkiego rodzaju osobistych korzyści: pieniądze, zdrowie i tak dalej. Nic z tego nie wyjdzie.

Pytanie: O co należy prosić, aby to było prawdziwą modlitwą?

Odpowiedź: Należy prosić tylko o uzyskanie ponad-egoistycznej właściwości – obdarzania i miłości do innych. Cała reszta – to bezużyteczna strata czasu.

Z programu TV „Aktualności z Michaelem Laitmanem”, 01.03.2017


Sekret kabalistycznych kongresów

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Na czym polega sekret kabalistycznych kongresów?

Odpowiedź: Jest to szczególna tajemnica, którą można opowiedzieć tylko tym, którzy uczestniczą w kongresach. Inni nie zrozumieją.

Rzecz w tym, że kiedy ludzie wewnętrznie łączą się między sobą, oni tworzą jedno wielkie, wspólne pragnienie.

Jeśli połączenie jest wykonane zgodnie z prawami świata duchowego, kiedy ludzie anulują swój egoizm, indywidualizm, swoje naturalne pobudki do oddalenia i starają się je przezwyciężyć, to pomiędzy nimi przejawia się bardzo poważna siła wspólnego zjednoczenia, którą oni sztucznie, wysiłkami woli tworzą między sobą.

Wtedy w tej mierze, w jakiej oni siebie przezwyciężają, w nich przejawia się dobra siła natury – siła zjednoczenia, siła miłości.

Tajemnica jest w tym, że jeśli łączymy się w ten sposób, to odkrywamy wyższą pozytywną siłę natury, której w naszym świecie nie ma. Ona nazywa się ukrytą siłą. A Kabała nazywa się tajną nauką, dlatego że odkrywa tą ukrytą siłę.

Stając się posiadaczami dwóch przeciwstawnych sił: negatywnej – egoistycznej siły i pozytywnej – altruistycznej, którą zdobywamy razem, starając się zjednoczyć, łączymy obie siły w sobie i zaczynamy odkrywać między nami Wyższy świat.

Pytanie: Czy to jest ważne, aby podczas tego znajdować się w jednym pomieszczeniu, czy niekoniecznie?

Odpowiedź: W ogóle to jest ważne, dlatego że człowiek jest podobny do małego, ograniczonego zwierzęcia i musi podnieść się właśnie z tego miejsca, w którym istnieje.

Pytanie: Co poradziłby Pan tym, którzy nie mogą przyjechać na kongres?

Odpowiedź: Tym, którzy z jakiegoś powodu nie mogą przyjechać, wskazane jest, aby byli z nami w kontakcie i uczestniczyli razem z nami we wszystkich spotkaniach, w tym samym czasie. Ale jeśli nie ma takiej możliwości, wtedy można też w innym czasie.

Najważniejszą rzeczą jest, aby wszyscy, którzy nie jadą na kongres, zebrali się razem i byli z nami na lekcjach i posiłkach.

Z lekcji w języku rosyjskim, 19.02.2017


Tora – zakodowana wiedza

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy Kabała może istnieć bez Tory?

Odpowiedź: Tora – to właśnie jest Kabała, a nie to, jak ją później przerobili i przeinaczyli ludzie.

Tora – to kabalistyczny zapis informacji Wyższego świata. Nam wydaje się, że ona opowiada o wydarzeniach historycznych w naszym świecie, ale ona nie ma z nimi nic wspólnego i mówi tylko o tym, co dzieje się w formie sił Wyższego świata.

Tora jest napisana w języku gałęzi, dlatego zamiast nieożywionych, roślinnych, zwierzęcych i ludzkich obiektów wymienionych w niej, musimy wyobrażać sobie siły, które zarządzają wszechświatem. Przy czym nie tylko cały tekst, ale i każda litera Tory – jest to zapis siły. Znaczy, należy  odnosić się do niej jak do zakodowanej wiedzy.

Z lekcji w języku rosyjskim, 22.01.2017


Nagroda i kara w naszym życiu, cz.1

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Każdy, w życiu chce dostać nagrodę za swoje czyny, a nie karę. Ale czasami zdarza się, że staramy się ze wszystkich sił, ale bez względu na to, co byśmy nie robili, wszystko zakańcza się niepowodzeniem i nawet nie jest zrozumiałe dlaczego. Czy istnieje jakiś związek między naszymi działaniami i rezultatami, które otrzymujemy w swoim życiu?

Odpowiedź: To jest bardzo trudne pytanie, ponieważ cały ten system jest przed nami ukryty. Otrzymujemy nagrodę i karę za wszystkie swoje czyny, ale kto wie, co właściwie jest dla nas nagrodą, a co karą?

Jedno jest pewne: znajdujemy się w ścisłym systemie natury. I dlatego każde nasze pragnienie i jego wykorzystanie, w słowie lub działaniu, każdy niuans naszego zachowania, nieświadomego lub celowego, każda myśl – wszystko to wpływa na system i on odpowiada nam swoją reakcją.

Wszyscy znajdujemy się jakby w pajęczynie. I problem jest w tym, że nie czujemy tej sieci, ale niewątpliwie, za wszystko przychodzi albo nagroda, albo kara. Cały ten system nazywany jest „rzeczywistość” lub „świat”. Ale to jest prawdziwy świat, a nie ten, który ukazuje się przed naszymi oczami. Przecież my widzimy jedynie maleńki segment, niewielką część prawdziwej rzeczywistości.

Aby zrozumieć znaczenie naszych działań, niemożliwe jest na podstawie niewielkiej części ogólnego systemu, którą jesteśmy w stanie dostrzec i która nazywa się tym światem, wyobrazić sobie cały system. Dlatego nie wiemy, jaką one wywołują reakcję. Ja coś robię i nie rozumiem, jaki wpływ powoduje to na system, i także nie czuję jego reakcji w pełnej i prawdziwej formie.

W tym jest cały problem, który nazywa się ukryciem. Cały system jest ukryty przed nami, dlatego nagroda i kara – jest to niejasny i niezrozumiały obszar, którego nie możemy zbadać. A im więcej badamy system natury za pomocą wszystkich nauk, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że wchodzimy w coraz bardziej wewnętrzne, głębokie obszary, które stają się dla nas coraz mniej zrozumiałe.

Natura nie staje się dla nas jasna, a wręcz przeciwnie, staje się coraz bardziej mglista. I temu zagłębieniu nie ma końca. Dlatego mało prawdopodobne jest, żebyśmy z pomocą nauki mogli kiedyś odkryć ludzką naturę. Kiedyś mieliśmy nadzieję zrobić to poprzez psychologię, ale bardzo szybko przekonaliśmy się, że to nie ta droga, dlatego że natychmiast wchodzimy w nieznany obszar, niepoddający się ścisłemu naukowemu badaniu.

Kabała mówi, że należy odejść od badania świata zewnętrznego. Przecież zewnętrzny świat – to iluzja, sformowana wewnątrz nas, w naszych pięciu organach zmysłów przez nasz wpływ na mizerną część systemu. To jest jakby czubek góry lodowej, a 99% tego systemu pozostaje nieznany.

Dlatego warto skoncentrować swoje wysiłki na odkryciu wewnętrznego systemu percepcji, to jest rozszerzyć swoje organy zmysłów na tyle, żeby poczuć i stopniowo odkryć cały system natury. Zaczynając odkrywać ten system, poczujemy, co to znaczy nagroda i kara i jaki wpływ w rzeczywistości mają nasze działania, to znaczy które z nich są dobre, a które złe.

Zaczniemy bardziej prawidłowo postrzegać wydarzenia. Przecież możliwe jest, że dzisiaj postrzegamy nagrodę i karę jak małe dzieci, które myślą, że słodycze i butelka Coca coli – to nagroda. Ale wiemy, że wcale tak nie jest i dla ciała – to kara, to jest negatywny wpływ, a nie pozytywny.

Dlatego wszystko zależy od tego, kto sądzi. To jest czy możemy za każdym razem podnieść się na wyższy poziom, jak matka w stosunku do dziecka, która chroni je przed wszystkimi problemami i nie da mu niczego szkodliwego. Dlatego to, co jemu wydaje się nagrodą, dla niej to kara.

Tak zawsze możemy sprawdzać siebie z wyższego poziomu i odpowiednio do tego badać i decydować, gdzie w rzeczywistości jest nagroda, a gdzie kara. Nauka Kabały pozwala to zrobić, chociaż w to należy włożyć sporo wysiłku. I wtedy odkrywamy, że wszystko jest zupełnie na odwrót, jak z dziećmi. To, co wydaje się nam dzisiaj nagrodą, okazuje się karą, a to, co wydaje się nam karą – to akurat nagroda.

Rzecz w tym, że znajdujemy się w fałszywym systemie, całkowicie zbudowanym na naszym egoizmie, pragnieniu rozkoszować się. A cała rzeczywistość, cały system działa według zupełnie innego prawa – wzajemnego obdarzania. Jest to integralny system, którego każdy element zachowuje się w pełnej harmonii ze wszystkimi innymi częściami.

W tym systemie nikt nie robi kalkulacji na swoją rzecz – ale tylko dla dobra całego systemu. I to, co jest dobre dla ogólnego systemu – nazywa się nagrodą dla wszystkich jego części. A to, co idzie dla dobra jednej części, która w ten sposób przeciwstawia się całemu systemowi, nazywa się karą.

Na miarę naszego postępu i prawidłowego włączenia w ogólny system zmienimy pojęcia nagrody i kary tak, żeby uznać za nagrodę to, co idzie na korzyść systemu. A to, co jest dobre dla mojego egoizmu, który jest przeciwstawny systemowi, oceniam jako karę.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z rozmowy na temat nowego życia, 02.02.2017


Zaproszenie do odkrycia Tory

каббалист Михаэль ЛайтманSzawuot” – jest to święto darowania Tory i jej otrzymania. Jest to bardzo ważny dzień, gdyż Tora – to jest wszystko! Tora – jest to system, w którym istniejemy, „matryca”, z której nie możemy się wydostać. W Księdze Zohar napisano, że Tora została stworzona jeszcze przed stworzeniem świata. Stwórca patrzył w Torę i stwarzał świat.

Należy zrozumieć, co tu ma się na myśli. Tora – jest to program, schemat całej rzeczywistości i motor, dzięki któremu ta rzeczywistość istnieje i rozwija się od początku do końca.

To jest Tora – to nie jest książka, którą można wyciągnąć z szafy, przeczytać i zrozumieć, a matryca, świat, w który można wejść i odkryć system całej rzeczywistości. W taki sposób można zrozumieć, jak on funkcjonuje i rozwija się, jak zarządza nami i jak my zależymy od niego.

W niej istnieje także szczególny element, który nazywa się wolnością woli człowieka, dzięki któremu możemy sami wpłynąć na swój los, jeśli chcemy otrzymać Torę. Jednak ze strony systemu darowanie Tory ma miejsce zawsze.

Ten system jest tak zbudowany, że jest realizowany, nie pytając, czy tego chcemy. Ale przy tym my możemy włączyć się w niego i na miarę swojej zgodności z systemem zaczniemy go badać, rozumieć, współdziałać: otrzymywać i oddawać zgodnie z jego prawami. I wtedy, w wyniku swojego udziału możemy nawet przyspieszyć rozwój całej rzeczywistości, dodając pozytywne siły działające w systemie Tory.

Darowanie Tory oznacza, że ​​system ten jest gotowy do tego, abyśmy go poznali. A otrzymanie Tory – jest to nasze stopniowe wejście w system przez 125 stopni i jego wypełnienie przez nasze pozytywne działania. Dzięki temu będziemy nazwani ludźmi i uważani za wykonujących Torę.

Prawa systemu, które przyjmujemy na siebie, nazywają się „przykazania”. Na miarę tego, jak naprawiamy siebie, coraz bardziej włączamy się w system.

Początkowo nasze pragnienie rozkoszowania się stworzone jest jako przeciwstawne do systemu i dlatego nie możemy wpływać na niego pozytywnie. Ale po tym, jak stopniowo naprawiamy swoje 613 pragnień ze względu na obdarzanie, a następnie nawet na otrzymywanie ze względu na obdarzanie, stajemy się synami Tory.

Cały ten ogromny system jest na razie przed nami ukryty, ale my już przybliżamy się do niego. Otrzymaliśmy pozwolenie, zgodę, zaproszenie przybliżyć się i nawet włączyć się i wziąć udział w pracy systemu. Chociaż my jeszcze nie przystąpiliśmy do prawdziwej pracy, ale dzień po dniu robimy kroki, które coraz bardziej przybliżają nas do niego. Jest to wielka rzecz i ogromny przywilej.

Dlatego dla nas tak ważne jest święto Darowania Tory, przecież świętujemy podarowaną nam możliwość, aby zbliżyć się do systemu prawdziwej rzeczywistości i wziąć udział w pracy tej siły, która nazywa się Stwórcą, wspólnego systemu wyższych światów. Miejmy nadzieję na sukces!

Z lekcji według artykułu z książki „Szamati”, 24.05.2017


Trzy stany postrzegania świata

каббалист Михаэль Лайтман Kongres w Moskwie. Lekcja 4

Istnieją tylko trzy stany:

– stan człowieka w naszym świecie, który postrzega tylko to, co czuje w swoich pięciu organach zmysłów. To znaczy całkowite odłączenie od Wyższego świata, systemu zarządzania, Stwórcy.

– stan, w którym człowiek czuje, że brakuje mu Stwórcy, to znaczy, że on czuje Jego ukrycie, potrzebę w Nim.

– stan, kiedy już odkrywa Stwórcę.

W każdym momencie życia musimy jasno zrozumieć, w jakim z tych trzech stanów znajdujemy się.

Albo jestem zwierzęciem i nie chcę nic więcej czuć poza tym, co teraz czuję, aby tylko było trochę bardziej komfortowo i to wszystko.

Albo czuję, że gryzie mnie potrzeba w Stwórcy: odkryć, zrozumieć, poczuć, dotknąć Jego – ale na razie nie mogę tego zrobić. Stan ten nazywany jest „wygnaniem” i wyjść z niego można z pomocą precyzyjnego systemu, który wyjaśnia, jak osiągnąć poznanie wyższej siły.

Albo już odkrywam, że Stwórca istnieje i wypełnia cały obraz świata.

Jak znaleźć związek między tymi stanami: człowiek w naszym świecie, człowiek w stanie braku połączenia ze Stwórcą i człowiek w połączeniu z Nim? Jak stale kontrolować, w jakim stanie się znajduję? Jeśli nie zdaję sobie sprawy, jak postrzegam otaczający mnie świat, to jestem jak zwierzęta, które pasą się na łące. Dlatego mój stosunek do świata definiuje, kim jestem i czym jestem.

W każdej chwili muszę jasno rozumieć, czy jestem odłączony od świata, czy włączony w niego, czy postrzegam go tylko w swoim zwierzęcym stanie, czy też czuje, że brakuje mi Stwórcy, i wtedy dążę do tego, rozwijając pewne pragnienia za pomocą wszelkiego rodzaju środków pomocniczych: grupa, studia, otaczające światło, możliwość bezpośredniego postrzegania pragnień innych.

W zasadzie istnieje tutaj wiele różnych pomocniczych środków dla rozwoju w sobie dążeń umożliwiających ujawnienie Stwórcy. Ponieważ ta siła istnieje i wypełnia sobą całą rzeczywistość, ale ja na razie nie mam jasnych, mocnych, prawidłowo ukształtowanych pragnień, zdolnych ją odkryć.

Dlatego, aby doprowadzić nas do pełnej samokontroli, dano nam tę rzeczywistość i w niej powinienem stopniowo przejść z nieświadomego stanu w świadomy.

Z 4 lekcji kongresu w Moskwie, 03.05.2016


Zohar jako środek duchowego rozwoju

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co oznacza słowo „Zohar”?

Odpowiedź: Zohar – to wyższe świecenie, schodzące na człowieka. Prawidłowo zajmując się tą Księgą, otrzymuje on od niej pewien wpływ, który po aramejsku nazywa się zeara ilaa – wyższe świecenie.

Faktem jest, że człowiek w naszym świecie nie posiada żadnych właściwości duchowych i należy do „zwierzęcego” poziomu.

Istnieją cztery poziomy rozwoju natury: nieożywiony, roślinny, zwierzęcy i ludzki. Nieożywiony poziom – jest to cała nieożywiona materia. Roślinny poziom – to wszystko, co odnosi się do botaniki. Zwierzęcy poziom włącza w siebie wszystko żywe, tj. wszystko, co przedstawia zwykły zwierzęcy organizm, który rodzi się, żyje i umiera, w tym organizm człowieka.

Dlatego dbając o swoje ciało i żyjąc w nim, absolutnie wyraźnie reprezentujemy zwierzęcy poziom. Ale w każdym z nas istnieje jeszcze duchowy potencjał. Jest on odczuwalny w postaci pytania o sens życia.

To pytanie pojawia się praktycznie u każdego człowieka, tylko my go potem „uciszamy” nie pozwalając mu się przejawić, ponieważ ono sprawia nam dużo cierpienia: „Dlaczego żyję? Po co? Co to za życie?”.

Okazuje się, że przez to pytanie, przez bardzo mały punkt pragnienia istnieje w nas pewien związek z Wyższym światem. To pragnienie tak się właśnie nazywa „punkt w sercu”, ale my go nie rozwijamy.

Jednak są ludzie, którzy nie mogą pogodzić się z brakiem odpowiedzi na to pytanie. Można, oczywiście, położyć kres temu życiu. A jeśli i tego im nie wolno? Wychodzi na to, że nie mają innego wyboru, jak tylko szukać odpowiedzi. Ale żeby ją znaleźć, człowiek musi przyłożyć dużo wysiłku, dopóki nie znajdzie grupy, nauczyciela, książek.

W zasadzie wszystkie kabalistyczne księgi pochodzą z Księgi Zohar. I jeśli w jakiejś z nich jest napisane: „Powiedziano w Księdze” – to ma się na myśli właśnie Księgę Zohar. Obok słowa „Księga” nawet nie wspomina się „Zohar”, na tyle jest to rzeczą oczywistą.

A inne prace nie są nawet uważane za księgi, dlatego że ta Księga jest szczególna. Ona łączy człowieka z Wyższym światem, uczy, jak go osiągnąć. I wówczas ona uzasadnia swoją nazwę – Zohar – świecenie, ponieważ człowiek zaczyna otrzymywać świecenie z góry, rozwijające go duchowo.

Tak z małego punktu pragnienia do duchowego rozwija się prawdziwe silne pragnienie i człowiek rodzi się duchowo.

Z lekcji w języku rosyjskim, 05.02.2017


Sprzeczność między współczesną religią a Kabałą

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Religijni ludzie uważają, że po prostu należy przestrzegać przykazań i czekać na Mesjasza. A Pan uważa, że sami musimy spowodować jego przyjście do nas. Na czym opiera Pan swoje zdanie?

Odpowiedź: Sprzeczność między poglądem współczesnej religii – podkreślam, współczesnej i Kabały jest w tym, że są one diametralnie przeciwne.

I słusznie twierdzą religijni, że różnica między nami jest ideologiczna. Dlatego też praktyczna. Nie jest to tylko kwestia tego, co jest ważniejsze: mechaniczne wykonywanie (maase) czy intencja (kawana).

Świat rozwija się poprzez ciągły rozwój egoizmu w każdym obiekcie natury, na wszystkich jej poziomach: nieożywionym, roślinnym, zwierzęcym i ludzkim. Egoizm rozwija się etapami: 1-2-3-4 stopnie, czyli jest najmniejszy na poziomie 1 – nieożywionym, a największy na poziomie 4 – ludzkim. Istnieją również podpoziomy oraz pod-pod poziomy każdego poziomu. Właśnie wielkością egoizmu są określane wszystkie właściwości dowolnego obiektu natury.

Wspólny egoizm natury rozwija się na każdym poziomie z odpowiednią intensywnością: wolniej na poziomie 1, najszybciej na poziomie 4. Rozwój pod wpływem wymuszającej egoistycznejsiły  nazywa się Beito – w czasie.

Ponieważ religie nie mają możliwości wpływania na przyspieszenie i styl rozwoju, dlatego przyjmują taki pasywny rozwój, jako dany przez Stwórcę, i podporządkowanie się temu uważają za pobożność. Tak dane jest z góry.

Kabała odkrywa Stwórcę jako naturę (Elokim – według gematrii jest to to samo co natura, Tewa) i uważa, że oczywiście, wszystko pochodzi z natury, oprócz niej nie ma innej siły, która determinuje wszystko w naszym świecie, ale cały powód stworzenia człowieka, a więc także wszystkiego, co go poprzedzało, jest taki, żeby go rozwinąć do poziomu Stwórcy.

Dlatego nazywa się on Adam – od słowa Dome – podobny do Stwórcy. To znaczy celem rozwoju człowieka jest osiągnięcie poziomu Stwórcy, jak powiedziano w Torze „Szuwu bnei Izrael ad Haszem Elokejha“ – „Powróćcie synowie Izraela do poziomu Stwórcy“.

Okazuje się, że poglądy religii i Kabały na rozwój świata i rolę człowieka w nim są diametralnie różne: religia utwierdza pasywną rolę człowieka, Kabała wręcz przeciwnie, aktywną – „Poznaj Stwórcę i pracuj dla Niego“ – mówi się w pierwszej kolejności„poznaj”, a następnie będziesz wiedzieć, jak dla Niego pracować i co oznacza sama ta praca.

Ale problem jest większy: religia twierdzi, że trzeba tylko znać i mechanicznie wykonywać przykazania i tym całkowicie spowalnia człowieka, ogranicza jego rozwój. Podczas gdy Kabała twierdzi, że wszystko jest stworzone dla rozwoju człowieka, w celu osiągnięcia przez niego poziomu Stwórcy, poznania jedności Stwórcy – w swoim osobistym rozwoju.

Realizuje się to poprzez „połączenie” człowieka ze Stwórcą, gdy stają się równi w swoich działaniach. Ale to jest to, czego boi się religia i nie chce do tego dopuścić. Ona naucza, zachęca i pozwala tylko na studiowanie i mechaniczne wykonywanie przykazań.


Szawuot

каббалист Михаэль ЛайтманSzawuot – to święto darowania Tory. Ale co to jest Tora? Co właściwie wręczono nam u stóp góry Synaj?

Tora – to nie jest zapis rzeczy z przeszłości, wręcz przeciwnie, ona opisuje moment, kiedy rozstrzyga się nasza przyszłość. Tora to instrukcja, jak stać się poręczycielem – przyjaciel za przyjaciela. Przyjmując ją, mieszkaliśmy razem na naszej ziemi. Odrzucając ją, byliśmy rozproszeni wśród narodów.

Szawuot, podobnie jak wszystkie święta żydowskie, niesie ze sobą wezwanie do działania. Jest świetlisty, pełen bieli, ale nie jest prosty. W rzeczywistości jesteśmy powoli, ale zdecydowanie przyciskani do góry – do góry własnej nienawiści.

I jeśli nagle odkrywamy, jak egoizm rozrywa nas na kawałki, gdy, próbując połączyć się w jedną całość, zderzamy się z wewnętrznym rozłamem nie do pokonania – wtedy właśnie potrzebna jest nam pomoc, potrzebna jest Tora.

I obozował Izrael naprzeciw góry.” Nie jacyś uchodźcy ze Starożytnego Egiptu rozbili obóz na pustyni. Każdy, bez względu na to, gdzie by nie żył, do jakiego narodu by nie należał, jaką by wiarę nie wyznawał – stoi u stóp góry. Tutaj jest jedna narodowość – Człowiek. I serce mamy jedno na wszystkich.