We mgle naszego świata
Daliśmy początek wszystkim przeszłym instytucjom społecznym, ekonomicznym, politycznym i państwowym w oparciu o egoistyczne powiązania między nami. Stworzyliśmy gospodarkę i handel w oparciu o egoistyczne właściwości, w których znajdujemy się od dnia naszych narodzin, od czasu Wielkiego Wybuchu, kiedy powstał nasz Wszechświat, aż do dnia dzisiejszego.
Tylko w ten sposób próbujemy zrozumieć naturę, badając tylko tę jej część, którą możemy egoistycznie poznać, odczuć i zmierzyć. I nagle odkrywa się druga jej połowa – altruistyczna! Pokazuje nam, że w ogóle jej nie znamy, nie możemy zbadać, nie potrafimy odnaleźć siebie. Ten świat zaczyna wymykać się z naszych doznań, staje się w pewnym sensie inny.
Wciąż bawimy się starymi zabawkami, pozornie nadal wchodzimy ze sobą w interakcje. Ale nieoczekiwanie inne relacje, schematy, inne siły pozaziemskie ingerują w nasze życie i powodują przeszkody w komunikacji między nami, między firmami, bankami, szkołami, nauczycielami, rodzinami. I tak jest we wszystkim.
To tak, jakby opadła na nas chmura, a my pracujemy jak we mgle – nie tak egoistycznie jak kiedyś: „Ja dla ciebie, ty dla mnie. Pracujmy razem” – i tak dalej, kiedy wszystko jest jasne dla wszystkich. Teraz dla nikogo nic nie jest zrozumiale.
Z każdym mijającym dniem mgła między nami powiększa się i będzie się coraz bardziej manifestować. Naturalnie, w takich warunkach ludzkość zacznie szukać „kozłów ofiarnych”. I tutaj na pierwszy plan wysuną się Żydzi, którzy jak zwykle „wyprzedzają świat”.
Ogólnie rzecz biorąc, taka jest obiektywna rzeczywistość. Jest to kryzys naszych starych koncepcji, kryzys naszej niezdolności dostrzeżenia nowego schematu świata.
Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, że rodzi się tu coś nowego. I koniecznie trzeba zacząć to nowe właściwie postrzegać, spróbować jak najszybciej się do niego przystosować, aby, że tak powiem, narodzić się „z małą ilością krwi” w następnym świecie.
Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Praca wewnętrzna”.