Z dziesięciu iskier rozpali się płomień

каббалист Михаэль ЛайтманWielu ludzi myśli, że poprzez osobistą więź ze Stwórcą można osiągnąć Jego odkrycie. Ale to jest niemożliwe. Dlatego że, aby dojść do odkrycia Stwórcy i połączyć się z Nim, potrzebuję połączenia z całym światem.

Jeśli nie składam się z dziesięciu sfirot, to nie mogę połączyć się ze Stwórcą. Dlatego potrzebuję jeszcze dziewięciu przyjaciół, którzy staną się moimi dziewięcioma pierwszymi sfirotami.

Wtedy będę prawidłowo pracować z nimi, jak w duchowym naczyniu (kli), i odkryję w tym kli Stwórcę. A w pojedynkę jako jeden punkt, nie mogę niczego zrobić. Dlatego należy zrozumieć, o czym mówią nam kabaliści, i nie traktować ich słów tak jak to wygodne jest dla naszego egoizmu.

Kiedy łączymy „punkty w sercu’’ na pierwszym zerowym stopniu, to możemy przyłączyć do niego nasze pragnienie rozkoszować się, dając mu intencję obdarzania. W taki sposób wzmacniamy połączenie między punktami. One były połączone z zerową siłą, po prostu zlepione razem, a teraz między nie wchodzi siła zła, która zaczyna odrywać je od siebie nawzajem.

Przecież dokonujemy korekty, aby ta zła siła nie rozdzielała nas, ale łączyła. I w taki sposób, tworzymy wewnętrzną objętość kli, które napełnia się światłem Hasadim i światłem Chochma, siłą obdarzania i otrzymywania. Chodzi o to że nie jest już to tylko jeden czarny punkt w którym połączyło się nasze dziesięć punktów, a dziesięć świecących się sfirot, w których zaczynamy odczuwać Stwórcę, nasze życie duchowe na poziomie „nefesz’’.

A potem dodajemy do naszego połączenia jeszcze większe pragnienia rozkoszować się, i nasze punkty jeszcze bardziej oddalają się od siebie nawzajem. Ale my utrzymujemy je w połączeniu, jak jedną całość, i dlatego odczuwamy światło „ruach’’, większe odkrycie Stwórcy, które zaczyna i łączy całe stworzenie między nami.

W ten sposób cały czas jesteśmy zamknięci wewnątrz dziesiątki aż do samego końca korekty. Nasze połączenie stale rośnie ze względu na egoistyczne pragnienie, które wchodzi między nas i jest korygowane na pragnienie obdarzania, które nas łączy.

Początkujący mają złudzenie, że można zjednoczyć się ze Stwórcą w pojedynkę. Wydaje im się, że modlą się do Stwórcy, oddają Mu swoje uczucia i w taki sposób wszystko osiągną. Ale to wszystko jest kłamliwym wrażeniem, tu działa egoizm z potrójną chytrością, bardziej niż u człowieka który nie zajmuje się Kabałą.

Z porannej lekcji 05.06.2018