Wyjątkowość rządzącej nami siły, cz. 5

каббалист Михаэль Лайтман Długa droga do Stwórcy 

Baal HaSulam, „Szamati”, „Nie ma nikogo oprócz Niego”: I tylko wtedy, gdy człowiek ma prawdziwe pragnienie, wówczas taki człowiek otrzymuje pomoc z góry. 

A prawdziwe pragnienie powstaje stopniowo, dzięki temu, że człowiek upada-podnosi się, upada-podnosi się, rozczarowuje się – ponownie dąży do poszukiwania Stwórcy. Tylko w taki sposób rodzi się w nim prawidłowe dążenie do Stwórcy. 

Ale dzisiaj jeszcze niezrozumiałe jest dla nas, co oznacza „prawidłowe dążenie”. Przecież ono stopniowo odłącza się od wszystkich poprzednich niepoprawnych, niezbyt jasno określonych nastawień do Stwórcy.

I tylko wtedy, kiedy człowiek ma prawdziwe pragnienie, wówczas taki człowiek otrzymuje pomoc z góry i ciągle jest mu pokazywane, jak bardzo jest w złym stanie w obecnej sytuacji, to znaczy, że posyłają mu myśli i poglądy, które działają przeciwko jego duchowej pracy. 

Spójrzcie, jak bardzo kręcą człowiekiem! I wszystko po to, żeby zobaczył, że nie jest on w pełnej jedności ze Stwórcą.

Oznacza to, że nie jest jeszcze gotowy, nie rozumie i nie odczuwa, co to znaczy odkryć Stwórcę, zdefiniować Go, jako jedyne istniejące źródło wszystkiego, co dzieje się w nim samym i na zewnątrz niego.

I jakby nie starał się przemóc, zawsze widzi, że znajduje się w stanie dalekim od świętości, od dążenia do Stwórcy, od wyraźnego zbliżenia z Nim. Przy czym widzi, że jest nieudacznikiem w porównaniu z innymi, ponieważ nie czuje, że znajduje się wewnątrz innych. 

Ale widzi, że oni są zadowoleni, spokojni, nie tak ostro i poważnie reagują na swoje niepowodzenia, oni żyją w ten sposób. Oczywiście oni chcieliby znaleźć Stwórcę w swoim życiu, ale jeśli Go nie ma, to można zająć się czymś innym, ponieważ istnieją jakieś inne możliwe stany, a nie tylko ciągłe poszukiwanie Stwórcy.

Dlatego czuje, że znajduje się w niższym, bardziej niefortunnym stanie niż inni ludzie, którzy w ogóle mogą czuć się znajdującymi się w związku ze Stwórcą, rozumiejącymi, co się dzieje i widzącymi, że wszystko jest w porządku. A ten człowiek czuje, że absolutnie nic mu się nie odkrywa, nic nie świeci. Więc co robić?

I nawet, jeśli otrzymuje czasami jakieś przebudzenia ze strony Stwórcy, jakieś zbliżenie i olśnienie, to one natychmiast znikają i znowu upada w szarą ciemność, w stan nikczemności i rozpaczy. 

Ale ostatecznie, jeśli człowiek nie rozpacza, to właśnie te stany sprawiają, że w końcu uświadamia sobie, że tylko Stwórca może mu pomóc i odkryć jego prawdziwe uczucia, aby mógł poczuć Stwórcę zarówno w sobie, jak i na zewnątrz. 

Z lekcji w języku rosyjskim, 24.11.2019