Wektor

каббалист Михаэль Лайтман Istota działania jest mierzona i oceniana tylko zgodnie z jego intencją. Chęć obdarzania bardziej  zbliża człowieka do Stwórcy – chęć otrzymywania bardziej odsuwa go od Stwórcy.

A pośrodku między intencją ze względu na obdarzanie a intencją ze względu na otrzymywanie znajduje się neutralny, zerowy punkt, z którego człowiek decyduje, gdzie być: w świecie duchowym czy w materialnym.

Cały świat duchowy działa w intencji obdarzania, a gdy tylko działamy egoistycznie, natychmiast odczuwamy świat materialny. Ile dawać, a ile otrzymywać, nie jest już tak ważne. Najważniejsze, co stawia nas po jednej lub drugiej stronie granicy między duchowością a materialnością, to nasza intencja.

Głównym testem jest to, do czego dana osoba dąży, a nie jak silne jest jej pragnienie. Zmiana intencji jest jak zmiana biegu w samochodzie, z jazdy do przodu na bieg wsteczny, w zależności od tego, czy jadę do przodu, w kierunku Stwórcy i stworzeń czy do tyłu.

Intencja zależy od tego, dokąd dąży moje serce: na zewnątrz, do innych, do przyjaciół, a przez nich do Stwórcy lub do siebie. To decyduje dokąd idę, pracuję dla Stwórcy lub dla siebie, zbliżam się do moich przyjaciół i przez nich do Stwórcy, czy zbliżam się do siebie. Wszystko to zależy od intencji, a dopiero potem od pragnienia, które jest jej posłuszne.

Aby sprawdzić intencję, należy odwrócić uwagę od samego działania, aby stało się nieistotne, a żeby było najważniejsze to: dla kogo to robię, i komu przynosi to korzyść. To decyduje o tym, czy jestem w świecie Stwórcy, czy we własnym świecie, w swojej skorupie.

Intencja skierowana na zewnątrz lub do wewnątrz, dzieli moją rzeczywistość na dwie części: część, która odnosi się do mnie, to znaczy „ja”, „moja” i część poza mną, to znaczy przyjaciele i Stwórca. Jeśli chcę istnieć w świecie Stwórcy, a nie w moim małym, zwierzęcym świecie, to muszę nieustannie sprawdzać kierunek swoich myśli.

Księga Zohar mówi, że ludzie z egoistycznymi intencjami mają oczy patrzące w głąb siebie i dlatego są całkowicie ślepi i nie widzą otaczającego ich rozległego świata. Nie potrafią sobie wyobrazić niczego poza tym światem, więc w nim żyją i umierają.

To życie jest dane, aby zmienić kierunek spojrzenia z siebie – na zewnątrz i odsłonić świat Stwórcy, który nazywany jest światem wyższym. A niższy świat to ten, który widzimy, kiedy patrzymy w siebie i staramy się dla siebie.

Muszę sprawdzać, dokąd kieruje się wektor moich myśli i pragnień: ku mnie, ku mojemu dobru czy też do innych, a przez nich do Stwórcy – czyli dokąd sięga moje serce.

Z porannej lekcji na temat artykułu Baal HaSulama „Miłość do Stwórcy i stworzeń”, 21.10.2020