W tym życiu nie ma celu

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Poszukując Kabały, czy był Pan wystarczająco egoistycznym człowiekiem i liczył na wielkie osiągnięcia?

Odpowiedź: Naturalnie. Czy chciałbym marnować swoje życie tanim kosztem? Interesował mnie bardzo ważny cel, dla którego warto żyć.

Być milionerem? Widziałem, jak wielu ludzi to robi. Ale co dalej? Bardzo wcześnie zrozumiałem – taki mam charakter i takie jest moje przeznaczenie – że nie ma żadnego celu w tym życiu.

Wprawdzie kocham wszelkie jego przejawy: smaczne jedzenie, obserwowanie przyrody, słuchanie muzyki itd., to jednak ponad tym, nie wbrew temu, ale ponad tym, istniało absolutne przekonanie: cokolwiek by nie istniało w tym życiu, dobrego czy złego, nie ma w tym żadnego celu. 

Gdzie on jest?! Sama nasza egzystencja świadczy o jej bezcelowości. W każdej chwili po prostu przeżywamy życie i to wszystko. Jeśli więc taka jest istota istnienia materii białkowej – przeżyć określoną liczbę lat, a następnie ponownie zamienić się w nieożywioną materię, to baw się dobrze. Nic innego tu nie wymyślisz.

A jeśli mimo wszystko nadal możliwe jest odkrycie sensu? W końcu natura ma znaczenie, przynajmniej powinna mieć! Nie może być tak, żeby cała ta niezrównana wielkość, tak potężny, inteligentny system nie miał celu. Dlatego szukaj. Do skutku, co masz do stracenia? Że nie będziesz cały czas myślał o tym, jak napełnić się jakimiś przyjemnościami.

Poświęć czas na znalezienie sensu! To również jest zajęcie, ale nie na zwierzęcym poziomie, a nieco wyższym. Oczywiście, będziesz znajdować się w relatywnym niepokoju, poszukiwaniu. Ale to jest uszlachetniające, daje poczucie własnej wartości. Tego właśnie ja szukałem. To przeznaczenie.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Kim jest Laitman?”