Tchnąć w siebie nawzajem światło życia

каббалист Михаэль Лайтман Zasada „kochaj bliźniego jak siebie samego” dla ludzi naszego świata jest przeciwna, nieprzyjemna, wypróbowana już, ale nikogo nie przyciąga.

W rzeczywistości „kochaj bliźniego” oznacza stan, kiedy razem jednoczymy się, jak małe punkty, jak małe elementy wszechświata w jedną mozaikę, w jeden obraz, gromadzimy się w jeden system i w nim zaczynamy ze sobą współpracować, jak komórki we wspólnym ciele…

I wtedy z martwego organizmu, którym jesteśmy dzisiaj, oddzieleni od siebie, przekształcamy się w żywy organizm.

Przecież jeśli odciąć od ciała kawałki, rozdzielając je na elementy, to ciało umrze. Dlatego trzeba je zebrać. W takiej mierze, w jakiej starasz się to zrobić, Stwórca tchnie w ciebie światło życia, ducha życia.

Okazuje się, że musimy dążyć do siebie nawzajem, do powszechnego wzajemnego połączenia. W taki sposób odbudujemy nasze wspólne ciało, naszą wspólną duszę, łącząc się się między sobą.

Pytanie: W jaki sposób do tego dążymy?

Odpowiedź: Z jednej strony poganiani przez zło, w wyniku pustki, rozczarowania istnieniem, lęku przed tym co będzie jutro, rozczarowania tym, jaki świat pozostawiamy naszym dzieciom.

Z drugiej strony z pustki w człowieku pojawia się dążenie do czegoś. Zaczyna czuć, że ciągnie go gdzieś, że ma w sobie jakiś wektor, który działa, szuka czegoś.

Wcześniej tak nie było. Dzieje się to teraz, w naszym pokoleniu. Równocześnie z pustką, z ogólną depresją powstaje też poszukiwanie, dążenie do czegoś. Człowiek zaczyna uświadamiać sobie, że nie powinno tak być i że istnieje gdzieś coś, co specjalnie na niego czeka.

Nasz dzisiejszy stan został specjalnie zaplanowany, abyśmy wyszli z niego i poszli dalej. Dlatego nasze pokolenie jest pokoleniem przejściowym.

Z programu telewizyjnego „Siła Księgi Zohar” nr 13