Straszne dni początku roku

каббалист Михаэль ЛайтманPoczątek roku (Rosz ha-Szana) nazywany jest „strasznymi dniami”, dlatego że zachodzą w nas bardzo drastyczne zmiany. Pracujemy przeciwko ogromnemu, „strasznemu”, autentycznemu egoistycznemu pragnieniu z pomocą ogromnej i „strasznej” siły Stwórcy. Jest to początek naprawy w jego najpierwszym punkcie, gdzie spotykają się pragnienie otrzymywania i pragnienie obdarzania – te dwa skrajne bieguny zaczynają się jednoczyć w swoim przeciwieństwie.

W Rosz ha-Szana człowiek sprawdza siebie i widzi, że jest pełen grzechów i zobowiązany jest do naprawy, aby zbliżyć się do Stwórcy. Dlatego decyduje, że ​​musi podjąć kroki w kierunku Stwórcy. Rozumie jednak, że zbliżenie się do Stwórcy jest możliwe tylko po naprawie swojego serca, zbudowaniu w nim budowli Malchut, która będzie podobna do właściwości Stwórcy, Keter, obdarzania i miłości.

A można to zrobić tylko dzięki połączeniu się z przyjaciółmi – w przeciwnym razie nie można zmienić swojego serca. Człowiek zobowiązany jest przylgnąć sercem do przyjaciół, zmieszać się z ich sercami do takiego stopnia, żeby ​​wszyscy stali się jednym sercem. Wówczas w tym jednym sercu będzie mógł odczuć stosunek Stwórcy do nich.

Pożądane jest, aby było to dziesięć osób, nie więcej i nie mniej, zgodnie z ogólną strukturą pierwotnie stworzoną przez Stwórcę. Ponieważ formy relacji Stwórcy ze stworzeniami przechodzą dziesięć metamorfoz, dopóki nie przejdą od właściwości Stwórcy do właściwości stworzenia.

Im mocniej zjednoczymy nasze serca w jedno serce, tym więcej zostawiamy miejsca dla Stwórcy, aby panował w nim. Prosimy Stwórcę, aby był Królem nad nami w tym świętym domu zbudowanym dla Niego, w Świątyni Jego wielkości. Chcemy, aby stało się to miejscem obdarzania, gdzie Stwórca będzie panował, wypełniając sobą więzi między nami. A my będziemy cały czas dążyć by ulepszać i powiększać to połączenie, aby Stwórca coraz bardziej się w nas objawiał.

Z lekcji na temat „Rosz ha-Szana”, 21.09.2022