Sekret trwałego małżeństwa
Pytanie: Wielkim problemem na świecie są rozwody. W ciągu ostatnich 40 lat dwa razy więcej ludzi zerwało związki. Procent rozwodów wynosi nawet ponad 70%. Jako przyczyny rozwodów podaje się pośpieszne, nieprzemyślane małżeństwo lub małżeństwo zawierane z rozsądku, niewierność, niezadowolenie seksualne, niezgodność charakterów, psychologiczne nieprzygotowanie do życia w rodzinie, pijaństwo. Jest jeszcze mnóstwo innych powodów. Jak Pan myśli, dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź: Współczesny człowiek nie może znieść obok siebie innego człowieka, przez cały czas. Nie może! Po prostu dlatego, że jest wielkim egoistą. Tak bardzo urósł w nas egoizm, i egoizm w nas stale rośnie, przecież jesteśmy w egoistycznej ewolucji, że nie można znieść obok siebie drugiego człowieka. „Ile można znosić?! Po co?!” – i tak dalej. To lepiej jest się rozstać. Albo ludzie żyją tak, jakby w ogóle nie byli małżonkami, dlatego że trudniej jest się rozstać albo według innych różnych kalkulacji.
Pytanie: Pomimo to, istnieją trwałe małżeństwa. Na przykład ja, jestem żonaty od 38 lat. Pan natomiast zbliża się już do złotych godów.
Odpowiedź: Tak. Ale żyję między żoną, dziećmi i swoją grupą. To też nie jest normalne życie. Nie można mnie uważać za wzór. W dodatku z moimi skłonnościami od natury – to raczej straszne. Ale rozwód – nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Nigdy nie myślałem, że mogę się rozwieść i zostawić żonę i dzieci. Nie. Kupiłem mieszkanie i przepisałem je na żonę. Ogólnie nic nie mam! Poważnie.
O dzieci troszczyłem się, żeby każde było zabezpieczone, dostało wykształcenie, o dom i wszystko inne. Wyjście za mąż, ożenek – to obowiązkowe! I żeby pozwolili mi spokojnie zajmować się moją sprawą. Bo to najważniejsza dla mnie rzecz. Jeśli masz dzieci, to zobowiązany jesteś troszczyć się o nie. Najważniejsze są dzieci.
Pytanie: I to jest problem przy rozwodzie? Dziecko czuje, że nie ma ojca, matki?
Odpowiedź: Dziecko cierpi z powodu nieobecności rodzica – któregokolwiek! Czy mamy, czy taty. Oczywiście z braku mamy bardziej. Ale z powodu braku ojca też. To jakby odkłada się w nim. To niewybaczalne! Dzieci uważają odejście od nich ojca za zdradę, jak rozwód z nim samym. I tego nie zapominają. One nie mogą. Czyli, że dziecko czuje, że „tata odszedł, zostawił mnie”. A to oczywiście jest bardzo trudne.
Pytanie: A jeśli miłość odeszła?
Odpowiedź: Jaka miłość?!
Komentarz: No tak mówią: „Miłość odeszła” – i usprawiedliwiają się tym.
Odpowiedź: Gdzie odeszła? Ja nie rozumiem tego słowa. Wiem tylko jedno: jeśli ludzie żyją razem, jeśli są mniej lub bardziej inteligentni, wykształceni, to mogą stworzyć warunki, kiedy jest im wygodnie być razem. Może nie dobrze, nie szczęśliwie, ale wygodnie razem.
Pytanie: Czyli zawierają taki sojusz dla wygody?
Odpowiedź: Oczywiście! A czym ogólnie jest małżeństwo? W pierwszej kolejności wspólne gospodarstwo. Gdy uważacie, że możecie się wspierać wzajemnie, pomagać sobie i jesteście z tego zadowoleni. To w pierwszej kolejności. A wszystko inne zmienia się w człowieku co kilka lat i to w innych kierunkach.
Wszyscy żyjemy dzisiaj pięć razy dłużej niż żyli ludzie 200 lat temu. A tym bardziej 1000 lat temu. Faraon żył 20-22 lata. Faraon! Pomimo tego, że wszystko podawano mu na srebrnych zastawach, wszystko umyte, czyste, normalne, ekologicznie czyste produkty, i żył tylko 22 lata. Jak można dzisiaj coś takiego pomyśleć! Co to jest 22 lata obecnie? Człowiek nie jest jeszcze nawet dorosły.
Pytanie: Jeszcze jeden aspekt. Żeby rodzina się nie rozpadła, co powinna reprezentować kobieta, a co mężczyzna w tym związku??
Odpowiedź: Musi być wychowanie. Takie, że bez względu na wszystko – w końcu, w życiu każdego mogą wydarzyć się tysiące różnych stanów, „przygód” – ale zawsze wiesz, że masz rodzinę, i twoim obowiązkiem jest ją wspierać i towarzyszyć jej. Dopóki żyjesz, musisz o nią dbać. To przede wszystkim. A uczucia … Nie można na nich nic budować.
Komentarz: Wiele razy mówił Pan, że mężczyzna szuka w kobiecie swojej matki.
Odpowiedź: Zgadza się. Mężczyzna szuka w kobiecie czegoś ze swojej matki. A jeśli znajduje, to zapewnia mu to przywiązanie do niej.
Pytanie: Jeśli kobieta w małżeństwie rozumie, że mężczyzna szuka w niej matki, to gwarantuje udany związek?
Odpowiedź: Tak. Dlatego w Torze jest powiedziane, że w czasach praojców panna młoda była przyprowadzana do namiotu matki męża, a po tym, jak przez jakiś czas mieszkała u teściowej, mężczyzna ją poślubiał. Czyli uczyła się u jego matki, jak mu służyć, co z nim robić, co lubi, czego nie lubi i tak dalej. Obserwowała i uczyła się wszystkiego: jak jego matka gotuje itd.
Komentarz: Uczyła się więc, być matką dla swojego męża. To oczywiście paradoks.
Odpowiedź: Jak to paradoks?
Komentarz: Niewiasta przyszła tam nie po to, by nauczyć się być żoną, ale by nauczyć się być jego matką.
Odpowiedź: Nie masz pojęcia, jak mężczyzna przywiązuje się do kobiety, jeśli przypomina mu jego matkę. Będzie w nią wpatrzony jak dziecko! Cały czas będzie widział w niej swoją matkę.
Pytanie: I nie będzie chciał rozwodu?
Odpowiedź: Nigdy! Jak to się rozwieść? Odejść od mamy?
Pytanie: Czyli mamy nie porzuca się?
Odpowiedź: Tak.
Komentarz: A taka fraza, która pada z ust żony: „Idź do swojej mamusi! Ja nie jestem twoją mamą! Niech ona upiecze ci twoje ciasta!”
Odpowiedź: O, widzisz, jakie argumenty padają: „Nie jestem twoją matką!” w tym tkwi problem.
Komentarz: To prawdopodobnie tam mamy do czynienia z dużym procentem rozwodów, kiedy kobieta nie bierze na siebie funkcji bycia matką.
Odpowiedź: Powinna zrozumieć, że jedynym sposobem na zatrzymanie mężczyzny, jest uczynić go swoim! To jedyna droga, nie ma wyjścia. Tak jest napisane w Torze, w Biblii czarno na białym.
Pytanie: Tak więc może teraz odkrywa nam Pan sekret wszystkich rozwodów i nie potrzeba żadnych psychologów?
Odpowiedź: To jest sekret precyzyjnych związków. Do końca życia mężczyzna będzie widział w żonie swoja matkę i nigdy od niej nie ucieknie.
Pytanie: Kim więc jest mężczyzna w rodzinie?
Odpowiedź: Jeśli mężczyzna przyklei się do niej, to czego żona jeszcze zechce?
Komentarz: Więc to jest jej bezpieczeństwo? Właśnie tego w nim szuka?
Odpowiedź: Nic innego. Będzie robił wszystko, żeby było jej dobrze. Codziennie będzie prawił jej komplementy.
Pytanie: I będzie zarabiał pieniądze i pracował?
Odpowiedź: Oczywiście. Wiem to na pewno, taka jest ludzka natura.
Pytanie: Czego kobieta potrzebuje w mężczyźnie? Stanu bezpieczeństwa?
Odpowiedź: Przede wszystkim uwagi. Uwagi dla niej, dla dzieci, dla domu. Czyli wychodźcie za mąż, żeńcie się? – to jest to! Panna młoda przychodzi do teściowej i uczy się od niej o wszystkich słabościach jej syna. Umie z nim pracować, jako kobieta: dać mu coś, zrobić coś takiego, co przypomina mu matkę. Mężczyzna jest tym kupiony od razu, błyskawicznie i na zawsze.
Komentarz: I zrobi wszystko, co ona zechce.
Odpowiedź: Tego właśnie potrzebuje. Mężczyzna nie rodzi dzieci, ale pozostaje dzieckiem i dlatego tym się go kupuje.
Pytanie: Mimo wszystko pozostaje dzieckiem? Cały czas? Nawet jeśli ma 70-80 lat?
Odpowiedź: To nie ma znaczenia! Całe życie.
Komentarz: Ludzie nie tyle będą się oburzać, co pytać: Czym w końcu jest mężczyzna? Tylko kobieta i kobieta”.
Odpowiedź: Mężczyzna powinien przynieść wszystko, czego wymaga kobieta. I nic więcej nie jest potrzebne. To w świecie materialnym. A w duchowym – tam wszystko odbywa się inaczej, na odwrót. Rodzina nie dotyczy duchowego rozwoju mężczyzny. To jego przywilej, jego uprawnienie, to tylko jego osobisty wybór. W tym jest mężczyzną i głową rodziny. Ale to w odniesieniu do duchowego rozwoju. A odnośnie materialnego – to kobieta. W rozwoju duchowym rozkazuje mężczyzna, w rozwoju materialnym rozkazuje kobieta.
Pytanie: Jeśli mężczyzna komenderuje w rozwoju duchowym, to rolą kobiety jest danie mu możliwości zajęcia się jego duszą?
Odpowiedź: Tak, oczywiście.
Komentarz: Wówczas zapewni jej wszystko, czego potrzebuje.
Odpowiedź: Podwójnie!
Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 23.12.2019