Rozwinąć swoje „ja”
Gdy dziecko pyta rodziców skąd się pojawiło, zaczynamy mu to tłumaczyć na poziomie fizjologii – od mamy i taty. Ale istnieje wyraźna przepaść między naszym „ja” a naszym ciałem, która nie ma nic wspólnego z tym „ja”.
Jeszcze na razie nie rozwinęliśmy swojego „ja” i utożsamiamy je z ciałem. W rzeczywistości nie ma między nimi żadnego związku! Kabała mówi, że musimy oderwać się od materialnego ciała i wznieść się ponad nie.
To nie są wszelkiego rodzaju medytacje, ale wyjście swojego „ja” z ciała i istnienia w zupełnie innym pojmowaniu, w innym odczuciu przestrzeni, w poczuciu innego życia. „Ja” nie jest ograniczone naszym pulsem, to znaczy czasem, ruchem i przestrzenią, które wychwytuje moje pięć cielesnych organów zmysłów, nie jest ograniczone moim pudełeczkiem z mięsa.
Zaczynam odczuwać wszystko poprzez inne organy zmysłów – swojego „ja”. Jest to pięć organów duchowej percepcji, dlatego że w rzeczywistości jest to duch, poziom ponad ciałem.
Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Teatr Absurdu”