Przedszkole kabalisty

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Pana uczniowie to dorośli mężczyźni. A jednak Pan odnosi się do nich jak do dzieci?

Odpowiedź: Oczywiście! Ale co z tego?! W stosunku do mnie są uczniami. Według swojego duchowego rozwoju są dziećmi. To naturalne, że mam do nich taki stosunek. Jeden siedzi zarozumiały, a tamten ponury, ten zadziorny, a ten zbyt nadgorliwy. Ten ma przytępione zmysły, a ten ma bystry umysł i tak dalej. Wszyscy mają różne kombinacje wewnętrznych właściwości, cech, ale duchowo wszyscy są dziećmi.

Pytanie: W odniesieniu do Pana nauczyciela, czy też był Pan dla niego dzieckiem?

Odpowiedź: Oczywiście! Naturalnie. 🙂

Rabasz przecież jest powyżej mnie. Jest przede mną. To wszystko spływa strumieniem z góry ze świata Nieskończoności poprzez wszystkich kabalistów do nas. Dlatego, obecnie świat nie ma dokąd pójść – dzisiaj otrzymuje przeze mnie. Ale ja z kolei jestem dzieckiem w ramionach swojego nauczyciela.

Komentarz: Ale mimo wszystko w naszym świecie małe dziecko w pewnym momencie wyprzedza swoich rodziców, wznosi się wyżej w zrozumieniu.

Odpowiedź: To prawda. Istnieje odwrotna zależność między światłem i pragnieniem, dlatego osiągamy więcej niż rodzice. Ale właśnie dzięki temu, co otrzymaliśmy od nich, idziemy dalej. Tak jak w naszym świecie, nasze dzieci osiągają więcej, ponieważ wszystko, co było przed nimi, przygotowaliśmy i oddaliśmy im, dlatego mogą zrobić kolejny krok.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Przedszkole Laitmana”