Po co stawiać opór dobrym objęciom

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Dlaczego Stwórca urządził nam taką kpinę: tak długo nie było ani kropli deszczu, w końcu wybuchł straszny pożar i jak tylko został ugaszony przez ogromny wysiłek, następnego dnia rozpoczęła się ulewa, która tylko przeszkadzała w pracach? Jeśli Stwórca kieruje wszystkim, to dlaczego nie wysłał nam deszczu wcześniej?

Odpowiedź: Lepiej zapytaj, dlaczego w ogóle nasłał nam pożar? Jaki jest w ogóle sens w tym, aby rozpalać ogień, a potem zsyłać deszcz, by go ugasić? Jeśli kogoś kocham, to nie będę go bił, a następnie litował się nad nim.

Oczywiste jest, że wszystko pochodzi od Stwórcy. Jak tylko samoloty ugasiły ogień, natychmiast zaczął padać deszcz – specjalnie, żeby czegoś nas nauczyć.

Stwórca rozpala pożar i Sam go gasi – my zaś musimy nauczyć się wyciągać z tego wnioski. Znajdujemy się w systemie, który całkowicie kierowany jest przez wyższe światło i nic nie może wyjść spod jego władzy. Tak jak powiedziano: „Serca ministrów i królów są całkowicie w rękach Stwórcy”.

Cała natura – to Stwórca i nie mamy żadnej wolności wyboru. Mamy ją tylko w naszym stosunku do wydarzeń.

Jeśli byś miał inny stosunek – czy zdarzyłby się pożar czy nie?

Przez swój stosunek możesz zmienić swoją rzeczywistość – to, jak ją postrzegasz. Wówczas zamiast postrzegania wyższego światła w formie okrucieństwa (gwurot), jako ognia pożerającego, będziesz go odczuwać jako ciepło miłości. Zależy to tylko od twej postawy – kochasz go czy nienawidzisz!

Wyobraź sobie, że obejmuje cię najbardziej znienawidzony przez ciebie człowiek. Staniesz jak sparaliżowany z przerażenia z powodu tego objęcia. A gdy obejmujesz osobę, którą kochasz? Czy jest różnica między nimi?

Od Stwórcy do nas przychodzi tylko miłość, światło, ale nie czujemy tego i nie możemy zaakceptować. Z góry stale zstępuje światło i pragnie napełnić wspólne pragnienie całego świata – cały wszechświat. Ono stale posuwa to pragnienie naprzód do celu, aby się upodobniło swoimi właściwościami do Niego.

Jeżeli stworzenie na dole zorganizuje się w odpowiedni sposób, to będzie czuło ten dobry stosunek z góry. W przeciwnym razie będzie go odczuwało jako przeciwieństwo – cierpienie.

Wszystko zależy tylko od ciebie! Na górze nic się nie zmienia. Nawet gdy mówimy, że możemy zmienić cokolwiek za pomocą naszej modlitwy MA”N, podnosząc ją i otrzymując z góry odpowiedź MA”D, która przynosi światło powracające do źródła i zmieniające nas – w rzeczywistości nie ma to żadnego wpływu na działanie wyższego światła, które zstępuje bez przerwy i prowadzi stworzenie ku końcowemu celowi. Wszystkie zmiany zachodzą tylko względem naszego odczucia.

A pociąg mimo wszystko pędzi naprzód i nic nie jest w stanie go zatrzymać lub przyhamować.

Z lekcji do artykułu „Służąca, która dziedziczy po swojej pani”, 07.12.2010