Patrząc na siebie, a nie w różnych kierunkach

каббалист Михаэль Лайтман Punkt wolnej woli w grupie kabalistycznej polega na przyjęciu decyzji, o wystawieniu siebie na oddziaływanie środowiska.

To jest najbardziej elementarna rzecz: ja i grupa. Muszę zebrać wokół siebie zespół, zebrać ich razem jakby w jedną pięść, wejść między nich, wspierać ich, żeby działali na mnie, a ja na nich, abyśmy zaczęli podążać do najwyższego celu.

Chociaż tego nie czujemy, to zabierzmy się przyjaźnie za to dzieło: „Tak, nie rozumiemy, co robimy. Może to jest jeszcze dla nas ukryte. Więc będziemy grać w to jak dzieci, i w końcu dorośniemy, dlatego że w naturze istnieje siła, która nas rozwija”.

Ale często jest to „głos wołającego na pustyni”, którego nikt nie słyszy i nie daje odzewu. Albo każdy pięknie mówi, a nikt inny nie odpowiada. Wszyscy krzyczą: „No dalej, dawaj!” – a jednocześnie nie patrzą na siebie, ale w różnych kierunkach.

Komentarz: Lecz mimo wszystko ludzie nie mogą powiedzmy, przez pięć lat przebywać w pewnej sferze, która nie ma na nich żadnego wpływu.

Odpowiedź: Powinni się wzajemnie wspierać!

Każdego dnia zachodzą w nich zmiany. Co więcej zmiany, które zachodzą na świecie, powinny również popychać ich do własnych zmian. Przecież od momentu, odkąd nauka Kabały zaczęła odkrywać się ogółowi społeczeństwa, spójrzcie na zmiany, jakie zaszły na świecie i z nami także! Są nas już miliony.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Metoda realizacji Kabały”