Wywyższanie właściwości oddawania i miłości

W świecie istnieje błędne przekonanie o tym jak należy dziękować Stwórcy. Padamy na kolana, staramy się przypodobać Stwórcy, jesteśmy gotowi ponieść dla Niego wszelkie ofiary, jak to bywało w starożytnych kulturach itd. To jest całkowicie błędne. Powinniśmy wiedzieć, co to tak naprawdę oznacza.

Wysławianie właściwości oddawania i miłości rozszerza nasze pragnienie i nasz rozum, ponieważ jeśli to robimy, to przyciągamy wyższe otaczające światło (Or Makif) i otwieramy się na jego działanie, nawet jeśli zupełnie nie rozumiemy co robimy. Nawet na najniższym poziomie widoczne są tego efekty.

Wysławianie właściwości oddawania i miłości w grupie, wśród przyjaciół, gloryfikowanie Stwórcy – wyższej siły, ponieważ znajduje się wyżej w swojej jakości – stwarza możliwość zbliżenia się do Jego objawienia. Wszystkie te piękne frazy o miłości do Stwórcy – wywyższaniu Go, dążeniu do Niego – przybliżają nas do Niego. Jednak większość z nas nie rozumie jeszcze, jaką formę ma ta właściwość, ponieważ znajdują się w całkowicie materialnym świecie.

Ale kiedy zaczynamy postrzegać, że w rzeczywistości nie jest to materia, ale siły, które dają nam poczucie materii i jej mechanicznego ruchu, zaczynamy rozumieć, że Stwórca to jedyna istniejąca w naturze właściwość – właściwość dawania i miłości. Dlatego konieczne jest, aby w grupie utrzymywać poczucie wdzięczności i świadomość ważności, wielkości i szczególności naszej pracy. W ten sposób wznosimy nie tylko naszych przyjaciół, co również jest bardzo ważne, ale przede wszystkim przyciągamy otaczające światło (Or Makif), które nas naprawia.

Można nawet wprowadzić pewien rodzaj dyżurów, gdzie kilku przyjaciół każdego dnia będzie celebrować wywyższanie Stwórcy, znaczenie grupy i studiowania, czyli zarówno celu jak i środków osiągania tego celu. Coś takiego było już praktykowane w XVII wieku w kabalistycznej grupie Ramchala wśród bardzo poważnych kabalistów.

Sztuczne próby wywyższania właściwości oddawania i miłości – to jest to, czym zajmujemy się w grupach. I chociaż na razie zupełnie nie odnajdujemy się w tym i jesteśmy tym zmęczeni, ponieważ duchowa praca jest sprzeczna z naszą naturą, i nie zawsze mamy do tego nastroj –  są to właśnie stany, w których jeśli chociażby odrobinkę wzniesiemy się ponad nie, wtedy wywołamy ogromne wyższe światło, ponieważ choć sztucznie, ale dążymy do niego.

Musimy uświadomić sobie, że właśnie takie stany, kiedy nie czujemy radości, nie postrzegamy wielkości przyjaciół, celu stworzenia, ani połączenia, kiedy czujemy zmęczenie, obojętność – to wszystko są przeszkody, a duchowy stan jest stały i wieczny.

A jeżeli nasze stany są takie zmienne, to tylko po to, abyśmy podwyższyli sobie własną poprzeczkę. Musimy wznosić się nad sobą właśnie sztucznie, bo inaczej nie jest to żaden wysiłek, gdyż cała nasza praca jest skierowana przeciwko naszemu egoizmowi, przeciwko temu, co przejawia się w nas w każdej chwili.

I nawet jeśli nagle pojawi się stan radości, entuzjazmu, połączenia z przyjaciółmi, poczucie miłości i jedności, powinienem rozumieć, że to przychodzi z góry, abym mógł wznieść się jeszcze wyżej, ponieważ ten stan nie jest moim własnym stanem. Muszę jak stary człowiek szukać i zadawać sobie pytanie: “Gdzie coś zgubiłem? Gdzie mogę znaleźć jeszcze wyższy stan? ”. Nie potępiać stanu, w którym się znajduję, ale nadal szukać i wznosić się. Czyli każdy stan nie otrzymujemy po to, aby spocząć na laurach. Byłby to czysty egoizm. Robiąc tak, natychmiast możemy wpaść w klipę i trudno będzie się z niej wydostać.Ona gromadzi się jak szlak, jak odpady, które następnie będziemy musieli przetwarzać, podobnie temu, jak zanieczyszczamy naszą ziemię i oceany, a potem  będziemy musieli się  z tym jakoś uporać.

Bez tego nie osiągniemy pełni duchowego życia.

Dlatego ważne jest aby nie cieszyć się z tego, co jest nam w tej chwili dane, ale szukać przyjemność w wysiłku. Musimy się do tego przyzwyczaić. Wszystkie nasze wysiłki – całe nasze duchowe życie – znajduje się ponad pierwszym ograniczeniem (Cimcum Alef), ponad Machsomem. Ograniczenie jest to stan, w którym nie dokonujemy żadnych osobistych kalkulacji, aby otrzymywać dla siebie, i zaczynamy robić obrachunek tylko na wyjście, poza siebie lecz dla innych – i w tym odczuwać  przyjemność.

To nie jest masochizm, samoudręka czy samobiczowanie, lecz uzyskanie poprzez wysiłek anty-egoistycznego wzniesienia, a wysiłek ten wspierany jest przez wyższe światło. Mam nadzieję, że stopniowo zaczniemy to odczuwać, musimy przygotowywać się do tego.

Z lekcji w języku rosyjskim, 07.02.2014


Serce mówi do serca

2013-07-12 congress-piter_7371_wKiedy słucham mojego przyjaciela, gdy mówi podczas warsztatu, łączę się z jego słowami i nie ma we mnie najmniejszych wątpliwości czy krytyki. Postrzegam te słowa, jako kluczową opinię i chcę w nią przeniknąć – połączyć się z nią tak, że stanie się ona moją własną opinią. Chcę, żeby słowa mojego przyjaciela dotknęły mojego serca i zamieszkały w nim.

I tak, odnoszę się do każdego mówiącego. Nigdy nie oceniam krytycznie tego, co mówi ale po prostu chcę się połączyć z jego myślami. Otwieramy się w stosunku do siebie całkowicie – serce mówi do serca.

Każdy anuluje wszystkie swoje wątpliwości, tak aby słowa przyjaciół nie napotykały na żadne przeszkody, aby mogły przenikać bezpośrednio do serc, tak jakbym wypowiedział je sam z pełnym przekonaniem.

Z warsztatu o jedności, 14.01.2014 


Kiedy przyjdzie Mesjasz?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Kiedy przyjdzie Mesjasz?

Odpowiedź: Baal Szem Tow pisze w swoim liście: Wzniosłem się na najwyższe stopnie poznania, aż dotarłem do pałacu Mesjasza, który nauczał tam Torę ze wszystkimi sprawiedliwymi.

I spytałem go: „Kiedy się nam objawisz?”. On odpowiedział: „Wiedz, że stanie się to, kiedy odkryje i rozpowszechni się moja nauka, którą przekazałem tobie,  a ty uczyłeś się i postrzegłeś ją, a wszyscy także będą w stanie osiągnąć jedność i wznieść się, jak ty, i wtedy znikną wszystkie nieczyste  pragnienia – i nastąpi  czas pełnego wyzwolenia“.


Przeszkody – droga do napełnienia

laitman 2010-02-02_3930Kongres w Moskwie. Lekcja 4

Pytanie: Kiedy dowiedziałem się o kongresie, nie miałem najmniejszych wątpliwości, że wezmę w nim udział. Ale teraz, kiedy jest on coraz bliżej, doświadczam ogromniej ilości zewnętrznych, jak również wewnętrznych przeszkód: w jednej chwili byłem zachwycony, że jadę na kongres, a w następnej chwili wręcz przeciwnie, nie miałem ochoty jechać, i tak działo się niezliczoną ilość razy. Dlaczego zostają nam dane takie przeszkody?

Odpowiedź: Przeszkody zależą od tego jak je postrzegasz. Jednak gdybyście wiedzieli, że za każdą przeszkodę, za każde przezwyciężenie najmniejszego nawet zakłócenie, zapewnia się wam wynagrodzenie – to czy naprawdę byłoby to przeszkodą? Wtedy byłby to środek do osiągnięcia wiecznego, doskonałego stanu. Tak więc, wszystko zależy od tego, jak na to spojrzeć.

Brakuje ci odczucia „Nie ma nikogo oprócz Niego”. I On, stawiając ci te przeszkody, po prostu pragnie dać ci więcej możliwości do napełnienia.

Trudności, rozpacz, ich pokonanie są to twoje wysiłki, które inwestujesz, abyś potem na kongresie mógł więcej czuć i otrzymać. Dlatego powinieneś dziękować Stwórcy za tak zwane cierpienia, ponieważ dzięki nim odczujesz większe napełnienie.

Z 4 lekcji kongresu w Moskwie , 14.12.2013


Przed ścianą egoizmu

Pytanie: Jeśli ciągle jeszcze cały znajduję się wewnątrz egoizmu, to nie rozumiem, gdzie jest ten punkt, w którym mogę poczuć entuzjazm?

Odpowiedź: Nie mogę ci jeszcze tego wytłumaczyć, ale ty już czujesz, że to się dzieje: otwiera się jakieś przejście, którego nie jesteśmy w stanie odebrać za pomocą organów postrzegania tego świata. Istnieje jakby ukryta furtka, przejście, przez którą będziemy mogli przejść.

Przed tobą znajduje się ściana, która nagle otwiera się i wchodzisz. W duchowości nazywa się to „Otwarcie drzwi”. Kiedy to się stanie? Kiedy zechcesz uznać, że nie stoi przed tobą ściana. To ty decydujesz o tym, że nie ma żadnej ściany i ty przechodzisz przez nią! Jeżeli zechcesz anulować egoizm, który oddziela Cię od Stwórcy, wtedy naprawdę przechodzisz, to znaczy, że zgadzasz się z warunkami wzajemnego poręczenia.

Z lekcji przygotowanie do kongresu, 31.12.2013


Każdy może

thumbs laitman_214Baal HaSulam,  „Artykuł na zakończenie Księgi Zohar„.Przez wszystkie pokolenia, było niewielu ludzi, wznoszących się po stopniach duchowych ku poznaniu i zlaniu się ze Stwórcą, ale w generacji Mesjasza, każdy może osiągnąć wyższe poznanie i zlanie.

We wszystkich czasach, pokoleniach, krajach, tam gdzie żyli kabaliści były ograniczające warunki, odpowiednio do istniejących okoliczności, które nie pozwalały im na osiągnięcie końca naprawy, dlatego ich osiągnięcia nie były pełne.

Jedynym wyjątkiem w historii jest przypadek Rabiego Szymona i jego uczniów. Ta mała grupa miała specjalne zezwolenie na ujawnienie całej rzeczywistości, jej procesu i celu, tak aby mogli oni przekazać te podstawy dalej – z czasów początku wygnania, ze stanu przed zniszczeniem Świątyni, od naprawionego Izraela – Izraelowi zepsutemu i rozproszonemu. W związku z tym, będziemy mogli powrócić na drogę, która doprowadzi nas z powrotem do dobra.

Tak więc, we wszystkich pokoleniach tylko pojedyncze osoby ujwaniały świat duchowy, podczas gdy w naszym pokoleniu każdy jest w stanie to osiągnąć. Nie ma żadnych ograniczeń z góry i wszystko to zależy tylko od zdolności człowieka, aby  połączyć się z przyjaciółmi. Pojedynczy człowiek jest bezsilny i niezdolny, ale może połączyć się z przyjaciółmi, a tym samym osiągnąć cel.

Z lekcji na temat do „Artykułu na zakończenie Księgi Zohar”, 19.12.2013


Rozbity świat

laitman 2009-11-06_zohar_tv_8165_wOdkrywamy teraz rozbity świat. Innymi słowy w naszym świecie dotarliśmy prawie na samo dno w zastosowaniu swojego egoizmu. Jeśli odkryłaby się nam jeszcze jego głębsza warstwa, to nie wydostalibyśmy się stamtąd. Przecież tam czekają na nas naprawdę potworne stany w których tracimy ludzkie oblicze.

Powiedziano przez proroków, że jest to możliwe, jeśli będziemy śledzić drogę, na której wszystko realizuje się w swoim czasie. Ogólnie rzecz biorąc, Tanach (Tora, Prorocy, Pisma) opisuje dokładnie drogę, która nas oczekuje, jeśli nie będziemy „współpracować“ i przestrzegać jego wskazówek. I w szczególności prorocy piszą o straszliwych, mrożących krew w żyłach katastrofach.

Baal HaSulam również wskazuje na to, że w najgorszym przypadku, możemy spodziewać się trzeciej i czwartej wojny światowej. Bo co pozostanie po trzeciej wojnie światowej, jeśli cały świat stał się globalną wioską, naszpikowaną bronią masowej zagłady?

Tak więc, co jest esencją upadku, który przeżywamy dzisiaj? W rzeczywistości, to prowadzi nas do takiej ciemności, że dla jej naprawy potrzebujemy największego światła.

Ale jak ciemność i światło mogą być połączone ze sobą? Do tego potrzebujemy oczywiście grupy, nauczyciela i pierwotnch źródeł. Niemniej jednak, wciąż czegoś nam brakuje.

Tutaj przychodzi nam na pomoc „Sulam” (drabina), komentarz do księgi Zohar. On zapewnia grupie, wszystkim, którzy tego chcą, połączenie ze światłem. Opisuje on nasz wewnętrzny stan wraz z zewnętrznym, który zawarty  jest w Zoharze. W rezultacie, możemy połączyć ze sobą dwa światy: wewnętrzne detale naszego postrzegania z zewnętrznymi obrazami. To pozwala nam zbliżyć się do tekstu, nie zapominając, że łączy on nas z duchowym i opowiada o tym, co znajduje się w nas i stopniowo to zrozumienie przejawia się w człowieku.

Oznacza to, że nie możemy obejść się bez księgi Zohar i bez komentarza „Sulam“- ponieważ one razem łączą nas z największym światłem, które jest w stanie naprawić  cały ludzki egoizm. W rzeczywistości Zohar jest w stanie przemienić o wiele więcej.

Przecież w naszym świecie, we wszystkich swoich głębinach egoistycznych przejawiamy pragnienie nawet nie duchowe, lecz tylko „zwierzęce”. A zatem, idąc po duchowych stopniach, za każdym razem ujawniają się coraz głębsze pragnienia. Ten świat znajduje się w środkowym punkcie wszystkich światów i żeby się wspiąć, musimy najpierw opuścić się w dół. Tak, Zohar jest przeznaczony do wysokich poziomów, które są poprzedzone upadkami. A ten świat – jest jak ziarnko piasku w porównaniu z nimi.

Z lekcji do „Artykułu na zakończenie Księgi Zohar”, 23.12.2013


Praca Stwórcy: pragnienie – intencja – działanie

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Ciągle się mylę między pragnieniem, intencją i działaniem, i nie mogę prawidłowo zorientować się w żadnym z nich, ani w nich razem.

Odpowiedź: Postaram się wyjaśnić to kolejno i zwięźle.

Cel: Najważniejszą rzeczą dla człowieka jest osiągnięcie celu życia (stworzenia) – całkowitego zlania się ze Stwórcą. Powinno to być rezultatem wszystkich jego wysiłków w życiu.

Narzędzie osiągnięcia celu: Zlanie się ze Stwórcą może być osiągnięte poprzez podobieństwo właściwości. Jednak Stwórca jest pragnieniem obdarzania, człowiek natomiast – pragnieniem otrzymywania. Dlatego też podobieństwo z Nim można osiągnąć nie poprzez podobieństwo pragnień, lecz podobieństwo intencji, czyli z jaką intencją używamy swojego pragnienia. My i Stwórca zawsze będziemy przeciwstawni względem swoich pragnień i takimi pozostaniemy na zawsze: Stwórca – jest pragnieniem dawać, a my – odwrotnie, inaczej nie moglibyśmy istnieć jako odrębni od Niego.

Ponieważ jesteśmy stworzeni z pragnienia rozkoszowania się, to podobieństwo do Stwórcy możemy uzyskać, zmieniając nie pragnienie, a intencję, czyli to, z jakim zamiarem używamy naszych pragnień. Wynika z tego, że musimy pracować tylko nad intencją i przyłączać do niej pragnienie w takiej mierze, w jakiej pozwala nasza poprawna intencja – „w imię Stwórcy”.

Ograniczenie pragnienia (cimcum): W związku z tym konieczne jest, aby posiadać wolę korzystania z pragnienia w stopniu minimalnym i częściowym – tylko w zakresie właściwej intencji „dla Stwórcy” (oddawania i miłości). Oznacza to, że na początku niezbędnym jest osiągnąć możliwość zarządzania wszystkimi pragnieniami poprzez swoją decyzję, aby nałożyć zakaz na wszystkie pragnienia (cimcum, C”A (cimcum Alef)) i używać ich częściowo, na miarę posiadania prawidłowej intencji.

Uświadomienie zła (akarat ara): Osiągnięcie podobieństwa do Stwórcy uzyskuje się poprzez podobieństwo intencji. Dążąc do nabycia intencji dawać, odkrywamy w sobie coraz więcej intencji otrzymywać (klipę). Ujawnienie tej złej intencji nazywane jest wygnaniem (egipskie wygnanie, Galut Mizraim). Jeśli nadal będziemy uparcie pracować nad naprawą intencji, aby przekształcić ją z „wszystko dla siebie” na „wszystko dla Stwórcy”, to dojdziemy do uświadomienia stanu „niewoli” w egoizmie – intencji „wszystko dla siebie” (dla faraona).

Ujawnienie zła: Stan ten pozwala na stopniowe i ostateczne uświadomienie sobie faktu, że natura nasza (nie pragnienie otrzymywania, które jest niezmienne, lecz intencja „dla siebie”) jest naszym wrogiem. Próbując wyzwolić się z intencji „dla siebie” i uzyskać intencję „dla Stwórcy”, przekonujemy się, że jesteśmy bezsilni wobec tego wroga.

Odkrycie narzędzia naprawy: Dzięki temu przekonaniu odkrywamy, że tylko Stwórca, światło naprawy (światło Tory, O”M) może naprawić naszą intencję, wtedy wyzwolimy się z niewoli złej intencji i uzyskamy intencję dawania (podobieństwo do Stwórcy). Tylko Stwórca (Wyższe światło) może wydostać nas z egoistycznego stanu (niewoli egipskiej – ciągłego myślenia tylko o siebie).

Dlatego najważniejszym jest, aby myśleć o świetle, o Stwórcy, bo tylko On jest w stanie cię (twoją intencję) naprawić (z „dla siebie” na „dla Stwórcy”). Tylko On może ci pomóc korzystać z cymcum i używać pragnienia tylko na miarę posiadania intencji „w imię Stwórcy”.

We wszystkich swoich działaniach w tym świecie należy dostroić się doświatła naprawy, aby dało nam ono intencję „w imię Stwórcy”.


Kanapka z miłością

Pytanie: Jeśli nie jestem zdolny do żadnej profesjonalnej pracy przy budowie nowego centrum i tylko przygotowuję kanapki dla przyjaciół, to czy w ten sposób mogę włączyć się w centrum grupy?

Odpowiedź: Oczywiście, dlaczego nie? Przygotowujesz kanapki, aby sprawić przyjemność przyjaciołom.

U Rabasza było w zwyczaju przeprowadzanie Paschy zgodnie z zasadami Baal HaSulama, które były bardzo surowe. Rabasz pił  dużo kawy, około 10 filiżanek dziennie, było to powszechne wśród mieszkańców Jerozolimy. Aby zaopatrzyć się w kawę na święto Paschy, trzeba było sprawdzać każde ziarno kawy ze wszystkich stron, aby nie było na nim śladów po robakach. Tak więc trzeba było przebrać 15 kg kawy.

Ponieważ z charakteru jestem strasznie niecierpliwy, siedzenie i przebieranie ziaren kawy było dla mnie prawdziwym cierpieniem. Wypalałem w tym czasie więcej papierosów, niż byłem w stanie przebrać ziaren kawy. Wtedy Rabasz powiedział do mnie: „Chodź, nauczę cię, jak się to robi“. Było to w pierwszym roku, kiedy zacząłem uczyć się u niego.

Usiadł obok mnie przy stole, na którym leżała wielka góra ziaren kawy, wziął do ręki jedno ziarno, spojrzał na nie i powiedział: „Sprawdzam to ziarno kawy, aby moi przyjaciele mogli napić się kawy, chcę to zrobić dla nich” – i po sprawdzeniu odłożył ziarnko kawy na bok. Następnie wziął kolejne ziarno i powiedział: „A to sprawdzam, aby mój nauczyciel mógł wypić filiżankę kawy! Robię to dla niego“. I tak każde ziarnko kawy…

Tak więc jeśli przygotowujesz kanapki, to oczywiście masz często możliwość, by wypowiadać takie słowa. Nie od ciebie zależy, czy posiadasz jakieś profesjonale umiejętności czy nie. Jest napisane, że „Nie mądry się uczy“, dlatego nie ma znaczenia, jeśli nawet nie masz wielkiego umysłu. Każdemu dane są wszystkie niezbędne dla niego środki, nikt nie powinien narzekać na swoje umiejętności. Wszystkie jego właściwości są prawidłowe i powinny takie być, inaczej jego fizyczne i umysłowe umiejętności, jak również jego otoczenie nie odpowiadałyby korzeniowi jego duszy.

Z lekcji do artykułu z książki „Szamati“, 27.12.2013


Drzwi, otwór, wejście

Drzwi, otwór, wejście odkrywają się w duchowym razem w tym samym czasie. Dlatego nie miej nadziei, że zobaczysz z daleka drzwi, następnie zbliżysz się do nich, a potem je otworzysz. Drzwi stają się widoczne i otwierają się  natychmiast! Jest to prawo: w zależności od tego, czy spełnione są warunki czy nie – stanie się to albo nie.

Tylko pod warunkiem, że moje pragnienie jest podobne do światła, a to dzieje się nagle, jak podczas ucieczki z Egiptu, w pośpiechu – nagle widzę przed sobą drzwi, które natychmiast zamieniają się w otwór i ja natychmiast wchodzę w nie.

Takie działanie można wykonać tylko w absolutnej wierze, co oznacza, że sporządzam na wszystkie swoje pragnienia  ekran ze względu na oddawanie i tym samym staję się równy z wyższym stopniem.

Z listu Baal HaSulama (Nr.26): Siła, dzięki której można usłyszeć głos mędrców w drzwiach tej rzeczywistości, nazywa się wiarą. Człowiek, który pragnie zbliżyć się do wejścia, powinien pracować nad swoja wiarą w mędrców. Na miarę jego oddania nauczycielowi i grupie, otrzymuje on siły, za pomocą których zaczyna zbliżać się do drzwi, ponieważ u niego samego nie ma na to sił.

Dlatego w naszym świecie jest to zaaranżowane tak, że człowiek otrzymuje nauczyciela, grupę, studia, aby przyciągnąć do siebie światło naprawy powracające do źródła, które zbliży go do wejścia w świat duchowy.

Wiara utwierdza się nie jednocześnie, ale poprzez edukację, adaptację i przez pracę.

Do tego celu przeznaczona jest integralna edukacja, żeby dzięki niej ludzie mogli otrzymać przez nas światło, które prowadzi z powrotem do źródła, które ich zmieni.

W tym znajduje sie różnica między integrowaną edukacją a zwykłą edukacją, która nie może przyciągnąć do człowieka światła i zmienić go.

Dlatego ważne jest, żeby każdy instruktor integralnej edukacji, pracujący z szeroką publicznością, był silnie związany z grupą, studiami i tylko wtedy może udać się na rozpowszechnianie.

Podobnie wychowuje się małe dziecko, które początkowo leży jak kamień i nie ma nikogo kto by go przewrócił oprócz wychowawcy,  który go pielegnuje. Ogólnie rzecz biorąc praca ta nazywa się  „płaszczem” , ponieważ jest to zewnętrzna szata, która znajduje się powyżej  ludzkiego rozumu  powyżej zrozumienia tego „dziecka“.

W materialnym świecie dzieci, dopóki nie mają rozumu, instynktywnie są gotowe  anulować siebie w stosunku do dorosłych, aby troszczyli się o nie. Tak wszystko od początku ustalone jest w naturze. Gdyby człowiek od razu urodził sie dorosłym, z rozwiniętym rozumem, uczuciami i własnymi opiniami, nie możliwe byłoby się nim opiekować.

Dopóki człowiek nie anuluje siebie jak niemowlę, pozwalając robić ze sobą wszystko, dopóki nie schyli głowy, nie uwierzy tobie, nie zwiąże z tobą swojego losu, nie zrozumie, że całkowicie zależy od ciebie – nie będziesz mógł dla  niego nic zrobić.

Wyobraźcie sobie, czy łatwo jest dorosłemu człowiekowi tak się zniżyć? Ale to jest dokładnie to, co musimy zrobić. Należy brać przykłady z tego świata dla takich etapów rozwoju, jak zarodek, karmienie, dojrzałość. W przeciwnym razie nie będziesz w stanie się rozwijać.

Z lekcji do listu Baal HaSulama, 13.12.2013