Dwie strony „Zamysłu stworzenia”

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jaka jest różnica między Zamysłem stworzenia i samym Stwórcą?

Odpowiedź: Mówimy tylko w odniesieniu do siebie. Nie wiemy nic poza tym, co dzieje się w naszym pragnieniu. Także, gdy odkrywamy, że istnieje światło – „coś z istniejącego”, które stworzyło pragnienie – „coś z niczego”, wychodzimy również z pragnienia, które w taki sposób odkrywa nam to, co rzekomo się przed nami wydarzyło. Wszystkie nasze osiągnięcia wywodzą się z doznań w naszym pragnieniu – materii.

Dlatego mówiąc o percepcji, o odczuwaniu w pragnieniu, dzielimy całą naszą percepcję na trzy składniki:

1. Kto czuje (ja – jako odczuwający)
2. Co czuje (co ja czuję od Stwórcy)
3. Od kogo czuje (źródło odczucia – Stwórca).

Studiując, w jakim stopniu mogę zmienić moją reakcję na Stwórcę, którego odczuwam, czego On chce ode mnie, zaczynam wchodzić w związek z Nim i zmieniać relacje między nami.

Skąd wiem, co zmieniam? – Ze swojego odczucia. Skąd mam wiedzieć, co On przy tym czuje, jak reaguje? – Także z mojego odczucia. Wszystko pochodzi tylko z moich odczuć, nie mam żadnych innych właściwości percepcji. Wszystko – tylko wewnątrz mojego pragnienia. Dlatego mówimy, że HaWaJaH (czteroliterowe imię Stwórcy – „jud-hej-waw-hej”) to cztery etapy rozwoju pragnienia, a dopiero potem następuje objawienie Stwórcy w człowieku (Stwórca/”Bo-re” oznacza „Przyjdź i zobacz”).

Światy istnieją również tylko w naszej percepcji jako ukrycia lub odkrycia (świat/olam – od słowa aalama/ukrycie). Drabina duchowych stopni jest również wewnątrz człowieka. Grupa, ludzkość, cała rzeczywistość, świat Nieskończoności – wszystko jest wewnątrz nas. A co my poznajemy dzięki wszystkim naszym wysiłkom, chcę dowiedzieć się, kim jestem, jaki jestem, kim jest Stwórca, czego On ode mnie chce, w jakim związku z Nim jestem?

W wyniku tych wszystkich wysiłków i długiej drogi, kiedy realizujemy wszystkie dane nam możliwości, osiągamy jedno postrzeganie, jedno zrozumienie, jedno odczucie, zwane „Zamysłem stworzenia, aby zadowolić stworzonych”. W tym Zamyśle jest zawarte wszystko: kim jest Stwórca, który cieszy się stworzeniem, jakie jest Jego dobro, kim są te stworzenia, które otrzymują dobro – wszystko razem.

Ten stan, w którym poznajemy Zamysł stworzenia, nazywa się „punktem połączenia” lub „kroplą połączenia”, ponieważ wszystko jest dla nas skoncentrowane w tym samym punkcie Zamysłu stworzenia. Osiągamy go poprzez nasze wysiłki, pragniemy połączyć się ze Stwórcą – dlatego dla nas nazywa się „kroplą scalania”.

Z lekcji „Nauka dziesięciu sfirot”, 25.05.2011


Długi sen stworzenia

каббалист Михаэль ЛайтманNauka Dziesięciu Sfirot”, cz.1, p. 8: „Całe stworzenie, wyższe i niższe razem, zostało stworzone przez jedną myśl, aż do powszechnej ostatecznej naprawy. Ta jedyna myśl działa we wszystkim i jest esencją wszystkich działań, określa cel i jest esencją wszelkich wysiłków, sama w sobie jest całą doskonałością i oczekiwaną nagrodą, jak wyjaśniał Rambam kategorię Jednego, Jedynego.

Chodzi o zamysł stworzenia, aby „zadowolić stworzonych”, przez który wszystko zostało stworzone i w którym zawarte są wszystkie stworzenia i wszystkie działania oraz wszystkie ich odczucia, przebudzenie stworzeń i osiągnięcie przez nich pełnego podobieństwa do Stwórcy w końcu naprawy jako zakończenie całego zamysłu. Wszystko to jest doświadczane przez stworzenia jako pewien proces, przez który przechodzą, tak jakby zachodziły w nich jakieś zmiany.

Ale w rzeczywistości stworzenia i wszystkie zachodzące z nimi działania, wszystkie ich uczucia, stany, przez które przechodzą, wszystkie powstające światy, sfirot i parcufim, cały ten wielki proces rozwoju, który przedstawia się nam, jest już zawarty w zamyśle stworzenia, w myśli Stwórcy, poza którą nic nie istnieje! Nie ma nic więcej – w Jego myśli my istniejemy, w niej przechodzimy cały ten proces rozwoju. Żyjemy wewnątrz Jego myśli!

Dlatego jedną tą myślą został ukształtowany, stworzony, zbudowany świat i w niej osiągnie swoją ostateczną naprawę. Wszystko zawiera się tylko w zamyśle Stwórcy, czyli w relacji światła do stworzenia, któremu światło chce dać dobro i doprowadzić je do stanu absolutnego dobra.

A nam wydaje się, że istniejemy niezależnie i wykonujemy jakieś działania – podejmujemy wysiłki, zwracamy się z modlitwą, otrzymujemy na nią odpowiedź z góry, podbijamy całe światy, parcufim, sfirot, ogromne przestrzenie. Ale to wszystko tylko wyobrażamy sobie zgodnie z zamysłem stworzenia. Oczywiście nie umniejsza to w najmniejszym stopniu naszej pracy i wysiłków, nawet w naszym świecie, który uważa się za nieistniejący. Baal HaSulam powiedział, że kiedy otworzą się nam oczy, zrozumiemy, że do tego czasu byliśmy jak we śnie.

Z lekcji „Nauka dziesięciu sfirot”, 15.05.2011


Masowe strzelaniny to symptom – nie choroba

Ostatnia fala masowych strzelanin uwypukliła potrzebę wprowadzenia mniej tolerancyjnych przepisów dotyczących broni i zastosowania innych środków ograniczających. Jest oczywiste, że osoby niestabilne psychicznie nie powinny mieć prawa ani do posiadania broni, ale jest też oczywiste, że same ograniczenia dotyczące broni nie zmniejszą przemocy związanej z jej użyciem. Całe społeczeństwo stało się brutalne i agresywne, a wrażliwość ludzi na widoczną przemoc maleje. Dziś ludzie niemal spodziewają się zdarzeń takich jak masowe strzelaniny. Dlatego powstrzymanie przemocy wymaga czegoś więcej niż tylko przepisów dotyczących broni; wymaga znalezienia i wyrwania korzenia, z którego wywodzi się problem.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu ludzie nie czuli się tak odseparowani od siebie nawzajem. Alienacja w społeczeństwie wzrosła do tego stopnia, że dzisiejszy normalny poziom antagonizmu wobec społeczeństwa na przełomie wieków zostałby zdiagnozowany jako narcyzm. Co gorsza, poziom podziałów i wrogości w społeczeństwie stale rośnie, i to w coraz szybszym tempie. Samo ego nie jest z natury zepsute. Cały nasz rozwój opierał się na naszym ego. Rozwijając się, stworzyło ono ludzkie społeczeństwo, technologię, sztukę i kulturę, a także medycynę. Gdyby nie nasze ego, nie mielibyśmy cywilizacji.

Ponieważ jednak ego jest podstawą naszych działań, niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi, czy nie, zawsze dochodzi między nami do agresji i przemocy. Czasami jest ona jawna, a czasami ukryta, ale zawsze jest obecna. Dlatego właśnie, mimo wszystkich naszych wysiłków, nie możemy stworzyć sprawiedliwego społeczeństwa. Natura ludzka domaga się wyższości, panowania, przewagi. W rezultacie, dopóki nie zmienimy ludzkiej natury, w naszym społeczeństwie zawsze będzie wszechobecny ucisk i nadużycia, w każdej możliwej i niewyobrażalnej formie. Dążenie do wyższości ukrywamy pod „łagodnymi” terminami, takimi jak „rywalizacja” czy „motywacja”, ale pod spodem kryje się ta sama zła skłonność, która popycha nas do wspinania się na szczyt, najlepiej stąpając innym po głowach.

Dlatego, aby ograniczyć przemoc, w tym masowe strzelaniny, musimy przejść „autoreformację” naszej ludzkiej natury. Innymi słowy, musimy zdecydować, że jeśli chcemy, aby nasze życie było bezpieczniejsze i spokojniejsze, musimy zmienić siebie. Co ważniejsze, pilna potrzeba zmiany musi dotrzeć do dużej części społeczeństwa, ponieważ nie da się zmienić własnego nastawienia do społeczeństwa bez ludzi, którzy tę zmianę wspierają i dążą do tego samego celu. Dlatego, gdy już zdecydujemy się na zmianę, musimy stworzyć ogólnospołeczne programy edukacyjne, które nie będą koncentrować się na ograniczaniu przemocy, lecz na wzmacnianiu empatii wobec innych, na budowaniu solidarności i wzajemnej odpowiedzialności.

Aby skutecznie przejść od społeczeństwa wyalienowanego i pełnego przemocy do spójnego i opiekuńczego, nie należy skupiać się na tym, co negatywne, ale wzmacniać to, co pozytywne. Ponieważ ego nieustannie się rozwija, koncentrowanie się na tym, co negatywne, sprawia, że próbujemy to stłumić, aż do wyczerpania, a wtedy wybucha ono jeszcze gwałtowniej niż wcześniej. Ponadto dotychczas marnowaliśmy czas na nieistotnych sprawach i nie stworzyliśmy alternatywy dla agresywnego egoizmu, więc nie mamy drogi, którą można obrać zamiast coraz większej przemocy.

Aby stworzyć pozytywną alternatywę dla egoizmu i przemocy, musimy pielęgnować w społeczeństwie pozytywne wartości, na nich muszą opierać się relacje w naszych społecznościach. Im więcej energii włożymy w pielęgnowanie pozytywnych więzi między ludźmi, tym bardziej pozytywna będzie atmosfera w społeczności. To z kolei zmniejszy ogólny poziom przemocy i agresji. Aby jakakolwiek transformacja zakończyła się sukcesem, naszą zasadą powinno być wzmacnianie tego, co pozytywne, a nie ograniczanie tego, co negatywne. Jeśli w ten sposób będziemy pracować nad problemem przemocy w społeczeństwie, odniesiemy sukces. Jeśli natomiast zadowolimy się zaostrzeniem kontroli nad bronią, sprawy będą się dalej pogarszać.

Źródło: https://bit.ly/3OG9Vrg


Efektywność pracy duchowej

каббалист Михаэль Лайтман Efektywność pracy duchowej zależy od tego, jak bardzo odczuwam jej ważność i wsparcie środowiska. Jestem więc połączony z grupą, która nieustannie przechodzi zmiany, w takiej dynamice, jakbyśmy znajdowali się w jednej łodzi, płynącej po wzburzonym morzu. Ale trzymamy kurs do upragnionego celu, do obiecanego brzegu.

Najważniejsze jest uświadomienie sobie, że znajdujemy się w polu wyższej siły, która nami zarządza i organizuje wszystko: zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz – zmienia nas, dezorientuje, przeszkadza nam i pomaga. Bawi się z nami tak jak dorosły z dzieckiem, starając się obudzić w nas wszelkiego rodzaju pragnienia i myśli, które przyczyniają się do naszego rozwoju, aby dziecko wyrosło i było gotowe do dalszego dorosłego życia.

Taką pomoc chcemy otrzymać od Stwórcy za pośrednictwem dziesiątki przyjaciół, aby rozwijać się duchowo.

Z lekcji według artykułu Rabasza, 23.06.2022


Koniec rozwoju egoistycznej natury

каббалист Михаэль Лайтман Obecnie znajdujemy się na ostatnim etapie rozwoju, na którym społeczeństwo ludzkie przechodzi ewolucję od zwierzęcego, egoistycznego społeczeństwa, które rozwijało się jak wszystkie poprzednie formy (nieożywiona, roślinna i zwierzęca), do następnego poziomu rozwoju, powiedziałbym nawet wymiaru, ponieważ jest on odwrotnością wszystkich poprzednich form natury.

Poprzednie formy natury zaczęły swój rozwój od Wielkiego Wybuchu. Tak powstał Układ Słoneczny i wszystko, co jest na Ziemi. A potem dokładnie w taki sam sposób ludzkość wyewoluowała z małp. Człowiek niczym nie różni się od zwierząt, z wyjątkiem jeszcze większego egoizmu. To właśnie rozwija go do tego stopnia, że nieustannie udoskonala technologię, społeczeństwo, środowisko, swoje możliwości aż do momentu, gdy jego egoizm zaczyna podupadać, tak jak na każdym poprzednim etapie.

Na przykład, gdy egoizm wyczerpał się na etapie nieożywionym, zaczął pojawiać się kolejny etap – roślinny. Jest to prawo „negacji negacji”, kiedy poprzedni etap nie jest już zdolny do dalszego wyrażania siebie, do napełnienia się i rozwija się w kolejny. W ten sposób z materii nieożywionej rozwinęły się rośliny, z materii roślinnej – zwierzęce organizmy i tak dalej. A teraz człowiek, rozwijając się jako organizm zwierzęcy, stopniowo dochodzi do stanu, kiedy wyczerpuje swój egoizm na zwierzęcym poziomie i w końcu odkrywa brak swojego dalszego rozwoju: „I co dalej?”

Jest to charakterystyczne dla naszej epoki, gdy zadajemy sobie pytanie: „Po co żyjemy? Nie ma sensu istnieć jak zwierzęta. A jeśli nie jako zwierzęta, to jak inaczej?”

We wszystkim, co stworzyliśmy, odkrywamy, że technologia działa na naszą szkodę, społeczeństwo działa na naszą niekorzyść, a my nie znajdujemy w niczym zadowolenia. Oznacza to, że ten stopień został wyczerpany. Praktycznie jest to bardzo dobry stan – stan porodu, przejścia na następny poziom. Ale następny poziom kardynalnie różni się od poprzednich, bo nie jest już egoistyczny. Dlatego zakończył się cały wielomiliardowy proces rozwoju egoistycznej natury od Wielkiego Wybuchu do naszego stanu. A teraz żyjemy w tak zdumiewającym czasie – narodzin nowego świata.

Oznacza to narodziny nowego człowieka, ponieważ świat na zewnątrz nas nie istnieje, postrzegamy go wewnątrz siebie. Zatem, jeśli człowiek zmieni się, nagle odkryje, że istnieje w zupełnie innym świecie.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Przyszłość ludzkości”


Drzewo życia i Drzewo poznania dobra i zła

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jaka jest różnica między pojęciami „Drzewo poznania dobra i zła” i „Drzewo życia”? Powiedział Pan, że dobro i zło – to praca w dwóch liniach.

Odpowiedź: Chodzi o to, że Drzewo życia symbolizuje poznanie przez nas Stwórcy. Jego stosunek do nas zgodnie z naszym stosunkiem do Niego nazywa się Drzewem życia.

Drzewem poznania dobra i zła nazywa się taki system naszego współdziałania z siłą Stwórcy, kiedy uczymy się, w jaki sposób możemy połączyć się między sobą i ze Stwórcą, aby maksymalnie w prawidłowy sposób wykorzystać dane nam właściwości.

Oznacza to że sam proces poznania wyższej siły przebiega wzdłuż dwóch linii Drzewa poznania dobra i zła. Człowiek zaczyna wyjaśniać prawidłowe działania w stosunku do Stwórcy i to nazywa dobrem, a nieprawidłowe nazywa złem. A kiedy dojdzie do ostatecznej naprawy, ten stan nazywany jest „Drzewo życia”.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 14.06.2022


Jedna jedyna władza

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Źródła pierwotne mówią, że „nie ma nikogo oprócz Niego”. Czy takie jest prawo?

Odpowiedź: Oczywiście. Nie ma żadnej innej woli ani siły, która może coś zmienić, zrobić coś, do której możemy się zwrócić, od której może coś pochodzić. To wszystko jest jedna jedyna siła.

Pytanie: Czy człowiek powinien w to wierzyć?

Odpowiedź: Człowiek powinien to odkryć.

Komentarz: W rzeczywistości widzimy inny obraz. Nie możemy powiedzieć, że nie ma nikogo oprócz Stwórcy.

Odpowiedź: Dla nas cała natura rozpada się na miliardy różnego rodzaju źródeł, które wpływają na nas. Musimy odkryć, że to wszystko jest jedna jedyna władza, siła, intencja i w taki sposób przybliżać się do niej.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 07.06.2022


Drzewo Życia z duchowego punktu widzenia

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Kabaliści bardzo często w swoich dziełach używali terminu „drzewo”. Oczywiście nie pisali o drzewie, jak rozumiemy ten termin w naszym świecie, a o duchowych stopniach i stanach. Czym jest Drzewo Życia odnośnie duchowego rozwoju człowieka?

Odpowiedź: Drzewo Życia oznacza, że od wyższego korzenia, którym jest Stwórca, schodzą pień i gałęzie, po których zstępują duchowe siły, które żywią ludzi, zwierzęta i wszystko żywe, aby pomóc im rozwinąć się do poziomu, na którym coraz bardziej zbliżają się do Stwórcy.

Świat roślinny, pochodzący od Stwórcy, istnieje po to, aby umożliwić wszystkim żyjącym istotom i ludziom osiągnięcie poziomu Stwórcy. Z duchowego punktu widzenia Drzewo Życia – jest to pośredni stan pomiędzy wyższą sfirą Keter i niższą sfirą Malchut. Dlatego istnieje, aby połączyć te dwie przeciwstawne kategorie: Stwórcę i stworzenia. W takiej formie i w takim stopniu, w jakim stworzenia chcą stać się podobne do Stwórcy, wówczas otrzymują tę możliwość i łączą się ze Stwórcą.

Komentarz: Bardzo często Drzewo Życia przedstawiane jest w postaci rysunku z korzeniami u góry, a gałęziami na dole.

Odpowiedź: Oczywiście, ponieważ korzeń – to Stwórca, a gałęzie – już niższe, jako przyczyna i skutek. Przyczyna znajduje się zawsze w Wyższym Świecie, a jego konsekwencje odzwierciedlają się w naszym świecie.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 14.06.2022


Dlaczego kabalista nie boi się śmierci

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Pan naucza, że kabalista istnieje powyżej poziomu śmierci, podczas gdy zwykły człowiek istnieje poniżej tego poziomu. Co to znaczy?

Odpowiedź: Kabalista nie boi się śmierci, podczas gdy przeciętny człowiek nieustannie żyje w tym strachu, stara się o tym zapomnieć, zajmuje się różnymi sprawami, aby tylko nie myśleć o tym, że jego życie dobiega końca. Strach, niepojęta cecha zamierania, kres zakończenia życia… „To po co ja istnieję, po co to wszystko robię?”

Chociaż te pytania są dla nas bardzo aktualne, to pozostają bez rozwiązania, za burtą naszego życia. Po prostu odkładamy je na bok, najdalej od siebie i angażujemy się w drugorzędne, trzeciorzędne zajęcia, odkładamy najważniejszą rzecz, jakby nie istniała. Gdybyśmy jednak postawili przed sobą te pytania jako najważniejsze, to wszystko inne po prostu nie miałoby sensu, przed ich rozwiązaniem. „Po co mam mieć dzieci? Dlaczego sam istnieję? Jestem w pogoni za wszelkimi trywialnymi napełnieniami w życiu – ale po co?!”

Kabalista odkrywa to wszystko, dlatego istnieje w absolutnie jednoznacznym, realistycznym ruchu. Dla niego wszystko jest na swoim miejscu. Kabalista nie zajmuje się nauką połowicznie, nie ukrywa przed sobą narodzin i śmierci, zakończenia tego życia. Rozumie ważność każdego ze swoich stanów. Zachowuje się w tym życiu racjonalnie, dlatego że traktuje każde zjawisko z jego prawdziwej perspektywy, w jego prawdziwym wymiarze, w jego prawdziwym znaczeniu – zgodnie z życiem, ruchem, śmiercią, reinkarnacją, osiągnięciem jakiegoś ostatecznego celu, który być może nastąpi za kilka wcieleń. Widzi całą tę perspektywę.

Dlatego dla kabalisty to małe życie, jest również częścią jedną z wielu. Rozumie, gdzie znajduje się każdy jego ruch, każdy jego czyn. Czyli nie zachowuje się w naszym świecie jak przeciętny człowiek – przeżył dzisiaj, a jutro będzie co będzie, bo nie mam na to wpływu – to znaczy bez rozumienia następnej chwili, bez wyobrażania sobie, czy ta chwila w ogóle nastąpi, czy nie.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. „Poza ostatecznym kresem“


Przypadek czy determinizm?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy pochodzenie człowieka jest konsekwencją przypadkowych zmian w naturze, czy konsekwencją jakiegoś procesu ewolucyjnego?

Odpowiedź: W naturze nic nie dzieje się przypadkowo. Jeśli czegoś nie widzimy, nie powinniśmy przypisywać tego przypadkowi. Musimy to odnieść do naszej niewiedzy, naszej niezdolności zrozumienia na razie, jakiegoś zjawiska. Ale im bardziej odkrywamy naturę, tym bardziej widzimy w niej precyzyjną deterministyczną drogę rozwoju, niekończące się powiązania, ich formy.

Wszystkie zbudowane są na jednym jedynym prawie maksymalnej korzyści: w każdej chwili znajdować się w najniższym energetycznym stanie i w najwyższym egoistycznym napełnieniu. Prawa natury opierają się na tym, że cała materia natury – to pragnienie otrzymywania przyjemności, które cały czas rozwija się i nieustannie poszukuje dla siebie nowych form rozwoju. Metoda rozwoju pragnienia jest wewnątrz samej materii, wewnątrz samego pragnienia. Przy czym rozwój ilościowy prowadzi do jakościowego rozwoju nieożywionej, roślinnej, zwierzęcej natury i człowieka.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Przyszłość ludzkości”