Naprawa poprzez ból

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy jako kabalista nie postrzega Pan obecnej presji wywieranej na ludzkość jako dobrej?

Odpowiedź: Nie, ja patrzę na to z punktu widzenia tego, co czuje człowiek.

Kiedy rodzice karzą dziecko i ono płacze, czy to dobrze? Nie mają innego wyjścia. Ono chce zrobić coś złego, a oni próbują go powstrzymać. Opiera się ze wszystkich sił i w konsekwencji zostaje za to ukarane, ponieważ nie ma innego sposobu, aby mu cokolwiek wytłumaczyć.

Rodzice próbują sprawić, aby instynktownie poczuło, że jeśli użyje egoizmu, może obrócić się to przeciwko niemu i zostanie zranione. W trosce o dziecko rodzice postępują wówczas według zasady: „Jeśli będziesz dla kogoś niegrzeczny, to wiedz, że będziesz cierpiał i poczujesz to, co czuli ci, których krzywdziłeś”.

Dziecku jednak trudno jest zrozumieć uczucia dorosłych i niejednokrotnie nie pozostaje rodzicom nic innego, jak być konsekwentnymi w odwodzeniu go od złych zamiarów. Na tym etapie dziecko nie ma jeszcze prawidłowej oceny dobra i zła i jest to zdecydowanie nie komfortowy stan, kiedy nie może postąpić zgodnie z potrzebą własnego egoizmu, a determinacja rodziców jest dla niego bolesnym doświadczeniem.

Nie rozumie bowiem, że „ból” jaki dostarczają mu rodzice, jest konsekwencją troski mającej na celu ochronę małego człowieka przed nieuchronnymi skutkami złego postępowania. Paradoksalnie więc, dobro w człowieku kształtuje się poprzez cierpienia wywołane „pozornymi” wyrzeczeniami i ograniczeniami godzącymi bezpośrednio w nasz egoizm.

Przykłady z małymi dziećmi mają odniesienie do dorosłego człowieka, który używa egoizmu na szkodę drugiego człowieka i w konsekwencji własną. Rodzi się pytanie, ile wobec tego ciosów musi przyjąć ludzkość, aby zrozumiała konsekwencję egoistycznego postępowania w myślach i działaniach oraz ich nieuchronnych skutków.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Czym jest ból Kabalisty?”