Nagromadzenie doświadczeń zmysłowych i psychicznych

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Załóżmy, że w pewnym momencie swojego życia odkryła się w Panu pewna cecha. Zaczął się Pan rozwijać, stał się wielkim kabalistą, doszedł do pewnego punktu i teraz z tego punktu patrzy Pan, jakie cechy ujawniły własne doświadczenia, aby teraz mógł Pan postrzegać Stwórcę.

Odpowiedź: Te cechy dały mi możliwość obiektywnego, zdecydowanego oderwania się od siebie, zrozumienia przeciwstawnej właściwości – obdarzania i miłości, pozwoliły mi zrozumieć system wszechświata, powiązań w nim i w tym stopniu, w jakim mogę prawidłowo zrealizować te powiązania, mam możliwość zarządzania swoim przeznaczeniem, kierowania sobą.

Czyli jestem w stanie przyciągać wyższą siłę, stale doskonalić się pod jej wpływem, świadomie, anty egoistycznie, wysiłkami, które staram się w sobie wywołać.

Pytanie: A gdyby Pan otrzymał tę świadomość bez przechodzenia przez różne stany, czy otrzymałby je Pan sztucznie?

Odpowiedź: Nie, nie mógłbym niczego poczuć. Nie ma nikogo bardziej mądrego od tego, który przeszedł wszystkie etapy rozwoju. Nie ma człowieka, który mógłby to zrobić, jeśliby stopniowo nie przeżył tych doznań.

W taki sam sposób gromadzi się doświadczenie u małych dzieci. Kiedyś leciałem do Europy a potem z powrotem z moim czteroletnim wnukiem. Nie wiedział, co to jest samolot, dla niego był to ogromny stalowy ptak, nieustannie brzęczący. Co z tego rozumiał? Nic.

A gdyby człowiek przez to wszystko przeszedł, przeżył, uczył się, wiedział jak i co, to zupełnie inna sprawa. Ale dziecko, wznoszące się w powietrze, nie wie, czym jest powietrze, czym jest tlen, dlaczego wszystko powinno być takie. Nie da się wszystkiego przekazać! To trzeba przeżyć! W rzeczywistości uważamy, że to jest po prostu doświadczenie. To nie jest doświadczenie, to jest stworzenie w nas możliwości odczuwania tych zjawisk, których inaczej byśmy nie odczuwali.

Czym różni się małe dziecko od dorosłego człowieka? Tym, że dorosły ma ogromny zasób doświadczeń, nagromadzenie danych zmysłowych, psychicznych, których dziecko nie ma. Gdybyśmy to wszystko włożyli w dziecko, dali mu i napełnili je, czy mogłoby być jak dorosły człowiek?

Nie można umieścić wszystkich danych, które ma, powiedzmy, 30-letni człowiek. Nie można! Dlatego że zajęłoby to dwadzieścia lat. Program trzeba wypełnić stopniowo, jak w komputerze. Czasami instalacja takich programów zajmuje mi prawie godzinę. Dlaczego? W czym jest problem? Coś zrobiłeś, wprowadziłeś?… Ale nie, program musi się przeformatować, wyczyścić, skasować, zresetować itd.

Tak to działa – dwadzieścia lat, zanim człowiek dorośnie. W przeciwnym razie nie będzie mógł się załadować. Musi wszystkiego doznać! W komputerze nie ma takich odczuć, tam są miliardy operacji, zero-jeden i tyle. A tutaj człowiek musi doświadczyć, przechowywać to wszystko, porównywać, łączyć z przeszłością. Dotyczy to wszystkiego: fantazji, zamiarów i błędów. To jest cały program.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Zobaczyć coś, co nie istnieje”