Nadszedł czas, aby ludzkość przejrzała na oczy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jakie wyniki chciałby Pan zobaczyć jako efekt swojej pracy?

Odpowiedź: Chciałbym aby rezultatem mojej pracy było to, że świat zacznie rozumieć prawdziwy stan rzeczy. W tym, co piszę na blogu, ciągle powtarza się jedno i to samo. Nie wiem już co robić!? Może powinienem porzucić ten blog?! Ale nie mogę! Kto będzie czytał posty napisane rok, dwa czy pięć lat temu, chociaż są ciągle aktualne? Dlatego piszę codziennie. Nie mam nic więcej do powiedzenia. Trzeba czekać, aż świat uświadomi sobie impas swojego rozwoju.

Teraz ludzkość już zaczyna mówić o potrzebie zjednoczenia. Tu i ówdzie pojawiają się artykuły, które mówią że potrzebujemy zupełnie innego podejścia do życia. Po pierwsze, rozsądna, normalna, wręcz minimalna konsumpcja, w przeciwnym razie 90% świata, jeśli nie więcej, będzie głodować i potrzebować niezbędnych rzeczy!

Trzeba poważnie zająć się edukacją, aby wszyscy zrozumieli, w jaki świat wkraczamy. Na dzień dzisiejszy istniejemy na zwierzęcym poziomie rozwoju, nie na ludzkim.

Człowiek – jest tym, co jest ponad egoizmem, ponad naszą naturą! Nie jesteśmy na tym poziomie i na razie żyjemy jak zwierzęta. Dlaczego tak jest? Ponieważ zwierzęta uruchamiane są przez naturę instynktownie, instynktownie robią co trzeba, i dlatego nie popełniają błędów. A my, ludzie, stopniowo pozbywamy się tej instynktowności.

Przez wiele lat natura nas popychała i rozwijała, a teraz powoli zaczyna odpuszczać. I tu jesteśmy zgubieni. Od początku XX wieku zaczęliśmy odczuwać pytania: „Co robić? Gdzie iść?” Wcześniej natura nas kierowała, tak jak wszystkie zwierzęta, i nie mieliśmy pytań, ale teraz nie wiemy, co dalej robić. Wchodzimy w nowy, integralny etap, ale sami nie pasujemy do niego i nie wiemy, jak postępować.

Znajdujemy się wewnątrz sił, które przechodzą między nami, ponieważ są integralne. Są połączone między sobą w systemie, a my jesteśmy zupełnie inni. Co więcej, nie widzimy ich i nie czujemy. Po prostu czujemy, że chcielibyśmy coś zrobić, a nie możemy. Na co przycisnąć, co nacisnąć, za co pociągnąć? Coś na nas wpływa, ale co – nie czujemy. Znaleźliśmy się w jakiejś n-wymiarowej przestrzeni i niejako przechodzimy wskroś niej.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Zobaczyć przyszłość”