Kabała i fizyka – poza drugą stroną kwantowego skoku

каббалист Михаэль Лайтман Poza naszymi właściwościami nie ma niczego. Jest to niezrozumiałe dla nas, ale bardzo bliskie fizyce kwantowej, wszystkim najnowszym teoriom fizycznym. Oczywiście fizycy mają swoje „zakręty”, ale i tak są mądrymi ludźmi – bez żadnej Kabały dochodzą do takich wniosków.

W rzeczywistości próbują poprzez materię zasugerować, że nic nie istnieje. Generalnie tak istotnie mówią, że istnieje tylko jakaś energia, jakieś fale, i nie mogą nic o nich powiedzieć, ponieważ wszystko to przejawia się w odniesieniu do obserwatora i jest pogrupowane według zależności swoich właściwości.

Te dwie nauki, Kabała i fizyka, są sobie bliskie, tylko nie mogą się zjednoczyć – w tym celu muszą zmienić swoje właściwości. Fizycy sięgają po to swoimi mózgami. I choć rozwijają pewną wrażliwość, to jest ona minimalna, na zwierzęcym poziomie. A następny poziom to ten, który bada naukowiec-kabalista, a nie naukowiec-fizyk. To zupełnie coś innego, po drugiej stronie skoku kwantowego, tam gdzie jest światło, a nie cząsteczki.

Fizycy dochodzą do tego poprzez umysł. Ale na tym się zatrzymują, nie mogą iść dalej i mówią, że fizyka utknęła w martwym punkcie, jest w kryzysie.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Nic nie istnieje!”