Fragmenty z lekcji 24.09.2020

каббалист Михаэль Лайтман Stwórca chce, abyśmy promowali nie Jego, a Jego program. I jeśli realizujemy ten program, to ujawniamy Wyższą Siłę, Stwórcę, i przez to sprawiamy Mu przyjemność. 

* * * 

To przesłanie musi dotrzeć do wszystkich, aby ludzie poczuli, że na świecie jest jakaś siła, że jest wyjaśnienie tego, w jaki sposób istnieje świat, co się z nim dzieje dzień po dniu, dokąd zmierza. To nasz obowiązek i jesteśmy w stanie to zrobić, ponieważ jesteśmy do tego specjalnie przygotowani.

Każdy z kilku tysięcy członków organizacji Bnei Baruch, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, zostali pobudzeni przez Stwórcę, wybrani jakby pęsetą spośród milionów i miliardów ludzi, aby być Jego reprezentantami łączącymi Jego z całą ludzkością.

Jesteśmy zobowiązani, aby zrealizować połączenie między Wyższą Siłą, wyższym światłem i ogólną siłą stworzenia, ogólnym pragnieniem przyjemności. Jesteśmy jak cienka rurka przechodząca od Wyższej Siły, od sfirot Keter, Chochma, Bina do ZAT parcufa, do siedemdziesięciu narodów świata.

* * *

Nie uświadamiamy sobie jeszcze, w jakiej rzeczywistości znaleźliśmy się, co się dzieje na świecie. Ta epidemia wraz z całym chaosem, który wywołała na świecie, wyciągnie nas naprzód, jak potężny prąd.

Przesiąkamy cierpieniami ludzi i zamieniamy ich materialne obawy dotyczące jedzenia, seksu, rodziny, pieniędzy, honoru i wiedzy na prawdziwe potrzeby, to znaczy na fakt, że w rzeczywistości brakuje im połączenia ze Stwórcą, Wyższym Światłem. I dlatego bierzemy ich materialne pragnienia, przekładamy je na inny język, na potrzeby duchowe i wznosimy do Stwórcy. Otrzymujemy od Stwórcy reakcję, odpowiedź, przenosimy ją na poziom zrozumiały dla ludzi i przekazujemy im.

I za każdym razem musimy podnosić ludzkość naszymi wyjaśnieniami i wewnętrzną siłą, którą przekazujemy im od Stwórcy. Na tym właśnie polega nasza praca – przez cały czas być pośrednim adapterem, dopóki nie osiągniemy końca naprawy, gdzie wszystko zamieni się w krąg: nie ma rosz-toch-sof parcufa, Stwórca znajduje się we wszystkich w równym stopniu.

I wtedy rozumiem, jak bardzo potrzebuję siły poręczenia, ponieważ tylko przyjaciele mogą mnie wzmocnić i podtrzymać, abym nie upadł i nie otrzymał światła tylko dla siebie. Rozumiem, że sam jestem kompletne zero i bardzo słaby, nie mogę ręczyć za moje zachowanie w następnej chwili.

I wtedy biegnę do przyjaciół i proszę, aby mnie wspierali, jakbym pracował na dachu wysokiego wieżowca a przyjaciele trzymają mnie na linie. Okazuje się, że zależę tylko od nich, a nie od siebie i dzięki poręczeniu, otrzymanej od nich sile mogę włączyć się wewnątrz kli dziesiątki.

I tak robi każdy z nas. Okazuje się, że wypełnić swoje miejsce w dziesiątce mogę tylko pod warunkiem, że otrzymam od przyjaciół dziewięć sił, które poprawnie wprowadzą mnie do dziesiątki, w prawidłowej formie. Moja główna praca polega na tym, by anulować się przed nimi i dać im wykonać tę pracę nade mną.

Jeśli otrzymujemy odpowiedź od Stwórcy, to zawsze czujemy, że skierowana jest na nasze prawidłowe połączenie w dziesiątce, a następnie na prawidłowe połączenie ze Stwórcą i światem. W rezultacie wszystko powinno być zamknięte w jednym kręgu, który zawiera w sobie cały wszechświat.

Z lekcji na temat „Wiara ponad wiedzą”, 24.09.2020