Drogi prowadzące do przyszłości

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Mówił Pan kiedyś, że zaproponowano, by dowiedział się Pan, jaka czeka Pana przyszłość, ale Pan odmówił.

Odpowiedź: Tak. A jaki jest tego sens? Powiedziano: „Nie wróżcie i nie zgadujcie”. Po co miałbym to robić, skoro tym okradam siebie duchowo? Nie chcę znać przyszłości, chcę ją stworzyć sam. Chcę iść do niej na oślep. Wszystko zależy od tego, jak bardzo do tego dążę.

Pytanie: Czy ten moment, kiedy jakby sam zmierzasz ku swojej przyszłości, nie jest iluzją wolności? Przecież to i tak jest zaprogramowane.

Odpowiedź: Przyszłość jest zaprogramowana, ale nie sposób jej osiągnięcia. Na przykład, chodzisz do szkoły. Jest absolutnie pewne, że ukończysz ją. Ale to ile razy będziesz siedział w jakich klasach, ile będzie niepowodzeń, dwójek czy piątek, zależy tylko od ciebie i od nikogo innego. Dlatego nie wiadomo, jak osiągane są przyszłe stany, ponieważ to jest w twoich rękach.

Istnieją tylko dwie możliwości osiągnięcia tych samych stanów w danym momencie: dobra droga lub zła droga. Powiedzmy, że przychodzisz do pracy, musisz ją wykonać. Skończyłeś ją, otrzymałeś wynagrodzenie, wracasz do domu. I tak każdego dnia.

A to w jaki sposób przejdziesz tę drogę od początku do końca, zależy od ciebie. Albo nauczysz się lepiej przez nią przechodzić i szybko, lekko zrealizujesz, ponieważ rozumiesz, że to jest korzystne, dobre, potrzebne. Albo będziesz poganiany do przodu kijem do szczęścia.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Czym jest pamięć?”