Co stworzył Bóg: ciało czy duszę?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Podążając za niezweryfikowaną koncepcją pochodzenia człowieka, twierdzi Pan, że człowiek pochodzi od małpy. Być może Baal Ha Sulam też się mylił. Dlaczego zaprzecza Pan Biblii, w której mówi się, że człowiek został stworzony przez Boga na obraz i podobieństwo Boże?

Odpowiedź: Nie tylko Baal HaSulam, ale także wielu innych kabalistów pisało o tym, że człowiek pochodzi od małpy. Chodzi o to, że kiedy mówimy o człowieku, to musimy zrozumieć, jakiego człowieka mamy na myśli. Jeśli jest to człowiek naszego świata z krwi i kości, to w tym przypadku mówimy o zwierzęciu i musimy w pełni zgodzić się z tym, co jest napisane w naukowych książkach.

A jeszcze 300 lat przed Darwinem, w XV i XVI wieku, wielki kabalista Ari napisał, że człowiek jest następnym etapem po małpie, czyli etapem pośrednim między zwierzęcą naturą i człowiekiem. Jeśli chodzi o nasz stan zwierzęcy, kabaliści odkryli to absolutnie jednoznacznie. Co więcej, w tym, co napisał Ari, też nie było nic nowego, ponieważ o pochodzeniu i rozwoju człowieka od małpy zostało powiedziane w Księdze Zohar, która pojawiła się w II wieku naszej ery.

Kabaliści postrzegali ten proces z rozwoju wyższych sił i opowiedzieli o nim tylko w kilku zdaniach, które są absolutnie wystarczające, aby wszystko zrozumieć. Co więcej, badając system wszechświata, dzielimy go na pięć poziomów zgodnie z pięcioma etapami rozprzestrzeniania się prostego światła. Dlatego jeśli mówisz o jakimś obiekcie, to musisz mówić o nim na wszystkich jego poziomach rozwoju. Człowiekiem nazywa się duszę, a nie ciało. Jak każde zwierzę, ciało przechodzi przez swoje etapy rozwoju, żyje i umiera, a dusza mu w tym towarzyszy.

Ciało pomaga duszy rozwijać się i to jest jego misja. Dopóki człowiek nie odnalazł swojej duszy, nie zaczął jej składać na nowo z rozbitych części, człowiek istnieje w ciele. A kiedy zaczyna naprawiać swoją duszę, to znaczy swoje intencje z „otrzymywania ze względu na siebie” na obdarzanie innych, wtedy nie jest już małpą i nie człowiekiem naszego świata, a „Adamem”, czyli „podobnym do Stwórcy” przynajmniej w jakiejś małej części przejawiającego się w nim pragnienia. Tę część nazywamy już człowiekiem.

Z tego punktu widzenia w naszym świecie nie ma ludzi, są tylko człekokształtne małpy. Jeśli chodzi o ludzi, to nazywamy ich duszami – Adamem. Wszystko zależy od tego, o czym mówimy i na jakim poziomie. Wtedy można wszystko zrozumieć.

Pytanie: Kogo stworzył Bóg: biologiczne ciało czy nasza duszę?

Odpowiedź: Tora mówi o wszystkim, ale w zasadzie o duszy. Wszystko inne, co obserwujemy, w rzeczywistości nie istnieje, a znajduje się w nas w postaci wszelkiego rodzaju pragnień. Ich kopie odciśnięte wokół nas nazywają się „ten świat”. Dlatego wszelkiego rodzaju nieożywione, roślinne, zwierzęce i człowiekopodobne obiekty, które obserwujemy, są odciskami naszych wewnętrznych właściwości.

Jesteśmy w matrycy, w której istnieją tylko siły, które nas rysują, jak na ekranie komputera, nas samych i to, co obserwujemy w sobie i na zewnątrz siebie. Ale sami też możemy narysować na nich wszystko, co tylko zechcemy. Jeśli obserwujemy na tzw. ekranach nasze wewnętrzne pragnienia skierowane ze względu na siebie, to one rysują nam nasz świat, natomiast jeśli obserwujemy nasze wewnętrzne pragnienia i siły poza nami skierowane dla dobra innych, to jest już Wyższy Świat. Tak jesteśmy stworzeni.

Z lekcji w języku rosyjskim, 04.09.2016