Artykuły z kategorii Wzniesienie/Upadek

Pompa tworząca pragnienie

Wzniesienia, jak i upadki można porównać do pracy pompy, w której tłok raz opuszcza się w dół, raz wznosi się do góry. Kiedy tłok opuszcza się w dół, wtedy przez otwór w ściance cylindra wydostaje się całe powietrze, które znajdowało się wewnątrz niego. Później ten otwór zostaje zamknięty, a tłok zaczyna unosić się do góry, tworząc w ten sposób próżnię, i wydobywa z cylindra na zewnątrz część substancji, która dostaje się w twoje naczynie. I ty tworzysz nad tym ekran.

Download (2)

Tak się dzieje za każdym razem, kiedy przeżywasz wzniesienie i upadek. Wyciągasz trochę substancji pragnienia z wnętrza i zaczynasz nad nim pracować. Gdy ten materiał dostaje się do twojego naczynia, to jest to już pragnienie, które jest gotowe do wewnętrznej pracy. W samym cylindrze natomiast znajduje się całe nieskończone pragnienie, które ty stopniowo wysysasz jak pompa, dzięki swoim wzniesieniom i upadkom.

Z lekcji do artykułu Rabasza, 24.01.2013


Na progu świata duchowego

Zakończyliśmy kongres i doszliśmy już trochę „do siebie”. Jedni znajdują się we wzniesieniu, a inni w upadku – trudno to powiedzieć, każdy znajduje się w swoim własnym stanie.

Teraz należy się zastanawiać: „Co się stanie z moją duszą?” i zacząć próbować wznosić się z całym tym obciążeniem, które nabyliśmy w wyniku kongresu. Gdzie są te wszystkie wyjaśnienia o postawie człowieka wobec grupy, anulowaniu siebie, oceny ważności celu, który jest już blisko a my zaczynamy w praktyce czuć pierwsze duchowe właściwości ?

Teraz znajdujemy się w obliczu Święta Paschy w Izraelu i kolejnych kongresów. Musimy usilnie i poważnie pracować nad tym, by połączenie, które osiągnęliśmy spowodowało realne duchowe wzniesienie.

Musimy tak przeć do przodu, że będziemy mogli poprzez swój wysiłek przeniknąć do wnętrza realnych duchowych odkryć, a nie tylko trochę poczuć je z zewnątrz. Dlatego powinniśmy uczyć się wyciągać wnioski z przeszłości i przygotować się do przyszłości. Musimy zastanowić się ile wewnętrznych właściwości duchowych możemy teraz przejść – będzie to naszym przygotowaniem do następnego kongresu.

Z lekcji do Księgi Zohar, 27.01.2013 


Co znajduje się poza granicą między dwoma światami?

каббалист Михаэль ЛайтманKongres w Charkowie. Lekcja 1

Pytanie: Jak możemy sobie prawidłowo wyobrazić nasz pierwszy wspólny stopień duchowy?

Odpowiedź: Wszyscy jesteście całkowicie ze sobą połączeni i objawia się między wami doskonała właściwość dawania. To jest wszystko! Połączyłeś się ze wszystkimi innymi i poczułeś, że znajdujesz się na następnym stopniu, tj. w wyższym świecie.

Zostanie Ci wtedy odkryta cała historia ludzkości, jej podstawy, jej pierwotna przyczyna, przyszły wyższy stan, do którego wszyscy się razem wzniesiemy. Istniejemy tam na wszystkich 125 stopniach i ty po prostu to odkryjesz. Gdy wejdziesz do świata duchowego, to zostanie Ci objawiona sto dwudziesta piąta doskonałego stanu.

Wewnątrz objawi się wyższa siła i wtedy zaczniesz w pewnym stopniu postrzegać jej właściwości, prawa komunikacji pomiędzy duszami, prawa zachowania tej całej mechaniki. To jest kolosalne poznanie Wyższej Mądrości. Właśnie to poznanie nazywa się nauką Kabały. To jest to, co nas napełnia – tak zwane „Światło mądrości” (Or Chochma), które przynosi nam maksymalne napełnienie.

Oczywiście, że wtedy już postrzegasz siebie poza Twoim ciałem, tzn. ciało istnieje obok ciebie tak, abyś za pomocą niego miał możliwość się naprawić, jednakże twoje istnienie jest już połączone z tym poziomem informacji, napełnienia, które teraz ujawniłeś. Znajdujesz się tam. To jest twoje Ja.

Z 1 lekcji kongresu w Charkowie, 17.08.2012


Prawidłowa grupa

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jak i w czym objawia się właściwość obdarowywania w grupie: w myślach, w działaniach, we wspólnej pracy, w odczuciach? Może pan opisać odczucia człowieka, który znajduje się w naprawionej grupie, w której objawiła się właściwość obdarowywania?

Odpowiedź: Grupa znajduje się w prawidłowym stanie, gdy w każdej chwili swego istnienia, znajdzie siłę, aby skierować się w stronę właściwości oddawania. To znaczy, że stale, chociaż w różnym czasie, mają miejsce wśród jej członków upadki i wzniesienia, ale zawsze jest możliwość, aby uchwycić się jednego z przyjaciół i wyciągnąć się z tego stanu, i w ten sposób dwóch lub trzech przyjaciół wyciąga innych.

Wasza łódź została zniszczona? Ale w tej na pół-zniszczonej łodzi, został jeden człowiek i on ratuje wszystkich innych. To jest prawidłowa grupa.

Jeżeli będziecie działać w ten sposób, wówczas sterujecie bezpośrednio w kierunku celu, a wtedy wszystko będzie dobrze.

Z 3 lekcji kongresu w Charkowie, 17.08.2012


Warunek konieczny dla wzniesienia

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Czy możemy poświęcić jeden z warsztatów na kongresie przeszkodom, które stoją na drodze naszego połączenia? Ponieważ z jednej strony są one utrudnieniem, ale z drugiej strony są konieczne, ponieważ należy się cieszyć z ujawnienia murów między nami.

Odpowiedź: W żadnym wypadku nie mówimy o przeszkodach, jak o czymś, co zakłóca nasze połączenie. Określamy je jako przeszkody, ponieważ w ten sposób przedstawiają się nam one w naszym egoizmie. Ale w rzeczywistości, postrzegamy je jako warunek konieczny dla wzrostu. Bez tego nie będziemy w stanie się wznieść.

Dlatego oczywiście powinniśmy postrzegać je z radością, ponieważ istnieją one wyłącznie z tego powodu. Jeśli człowiek jest zintegrowany z naszą nauką, to bez względu na to, jakie są przeszkody, będzie z ich pomocą wznosił się, o ile będzie na nie prawidłowo reagował.

Jest to bardzo ważne, ponieważ technika wznoszenia się ponad przeszkodami jest najczęściej stosowana. Nie ma żadnego innego sposobu wznoszenia się.

Z  wirtualnej lekcji, 12.08.2012


Wiara, która rozświetla ciemności nocy

каббалист Михаэль ЛайтманJeśli Stwórca się objawia albo przynajmniej trochę przybliża się do człowieka, odpowiednio do osiągniętego przez niego podobieństwa właściwości, to nie powinno się podczas takiego wzniesienia pozwalać sobie, by być lekkomyślnym i rozkoszować się przyjemnymi doznaniami, odczuciami. Wręcz przeciwnie, teraz właśnie jest właściwy czas do pracy –właśnie podczas wzniesienia, oczekuje się od nas, abyśmy dodali maksimum wysiłków, by jeszcze mocniej trzymać się studiów, grupy, książek, rozpowszechniania.

Musisz starać się wyciągnąć maksymalną korzyść z tego czasu i uświadomić sobie, że nikt nie może ci zagwarantować, że w następnej chwili to wszystko się nie skończy. Dlatego musisz teraz za pomocą wszystkich środków przywiązać się do tego stanu wzniesienia, tak że kiedy przyjemne doznania zamienią się na absolutnie przeciwstawne, ciemne i nieprzyjemne – na mgłę, zaplątanie, bezradność, bezsilność – nawet w takim stanie zupełnej rozpaczy będziesz pragnął pozostać w tym samym połączeniu ze Stwórcą.

I ta bliskość nie będzie już oparta na przyjemnych doznaniach, lecz pomimo, że w tej chwili czujesz się źle w swoim egoizmie, pragniesz pozostać wierny wobec Króla, tak że ani wzloty, ani upadki nie będą miały na ciebie wpływu, czy będziesz odczuwał w swoim pragnieniu napełnienie, czy też nie. Wręcz przeciwnie, jeśli nie odczuwasz napełnienia, właśnie wtedy możesz mieć pewność, że działasz bezinteresownie, ze względu na dawanie.

I dlatego należy zawrzeć przymierze. Jeżeli dążysz do dawania, zaczynasz ujawniać możliwość zawarcia takiego przymierza z Królem, którego utrzymanie gwarantuje ci Stwórca, tak że możesz mieć pewność, iż nawet jeśli przyjdą stany upadku i będziesz czuł się zupełnie pusty i nie będziesz w stanie utrzymać się w dawaniu, to dzięki poprzednio wykonanej pracy otrzymasz możliwość pozostania nawet w ciemności w zlaniu ze Stwórcą.

Cała praca realizuje się właśnie w nocy – w niej jest zawarte obdarzanie i wiara. Jak jest napisane: „ Rano powinieneś błogosławić miłosierdzie Stwórcy, a w nocy błogosławić wiarę”, bo tylko w nocy ujawnia się wiara i obdarzanie.

Z lekcji do artykułu z Szamati, 17.06.2012


Zaproszenia do wzniesienia znajdują się wszędzie

каббалист Михаэль ЛайтманNaprawa nie realizuje się dopóki człowiek nie zda sobie sprawę, że powinien wznieść się na następny poziom. Powinien on wyobrazić to sobie, tak jakby znajdował się już w tym stanie, jakby osiągnął już wyższy poziom z pomocą Światła, które prowadzi z powrotem do źródła.

Zazwyczaj chcemy naprawić nasz obecny stan natychmiast. I to pragnienie zatrzymuje nas, ponieważ zawsze myślimy, że stan ten został nam dany po to, abyśmy właśnie teraz mogli go naprawić.

Przez to tylko sami wprowadzamy się w błąd, ponieważ wszystkie sytuacje są nam dane jako środek do wzniesienia w następny stan. Nie ma absolutnie nic, co moglibyśmy naprawić w obecnym stanie. Naprawa tego poziomu polega na tym, że wznoszę się ponad nim dalej w górę.

Jest to bardzo trudne do zaakceptowania, ponieważ w naszym świecie takie podejście jest czymś niezwykłym, ale w taki sposób działa to w duchowym. Ponieważ wszelkie stany nie są człowiekowi dane po to, żeby je naprawiał, tylko po to, aby sam się naprawił. A żeby naprawić siebie, należy wznieść się ponad każdy stan, to znaczy, znajdować się zawsze w stanie wiary ponad rozumem.

Za każdym razem, kiedy czuję nieprawidłowe, nieprawdziwe zrozumienie albo jakąś właściwość postrzegam w takiej właśnie formie, powinienem odbierać to jako zaproszenie do wspięcia się ponad nią. W konsekwencji czego rozpoznaję, że wszystko, co się ze mną dzieje, dzieje się jedynie dlatego, abym odkrył swoje własne wady. Zastosowanie rozwiązania oraz naprawa następują już na następnym poziomie, ponieważ w obecnym stanie są one niemożliwe do zrealizowania.

Wszystkie problemy, które objawiam w odniesieniu do siebie, do świata, przyjaciół i do Stwórcy – w których Stwórca wydaje mi się zły i niedoskonały – są w rzeczywistości wskazaniem miejsc, ponad które powinienem się wznieść, aby osiągnąć stan obdarowywania. W ten sposób będę zawsze posuwał się do przodu, aż do osiągnięcia doskonałości.

Z lekcji do listu Baal HaSulama 18.04.2012


Jutro zaczyna się dziś

каббалист Михаэль ЛайтманCzas, ruch i przestrzeń nie istnieją. Tylko my w naszej świadomości nazywamy własne postrzeganie w określonych parametrach – czasu, ruchu czy przestrzeni. W ten sposób tworzymy pewien obraz świata.

Nie ma jednak żadnych miliardów lat poza tobą. Jeśli zapytasz teraz, czy istniało wczoraj, czy nie, to musimy najpierw wyjaśnić, co oznacza „wczoraj” lub „tysiące lat temu”. Co oznacza słowo „było”? To teraz odczuwam stany, które określam jako „wczoraj”, „przed wczoraj” albo „jutro”. Jeżeli odłączylibyśmy ten punkt, „mnie, który odczuwa”, to wtedy nie pozostałoby nic.

Mówimy tylko o tym, jak możemy wyjść z tej iluzji. Jesteśmy zupełnie zdezorientowani i nie warto omawiać tego, co dzieje się tutaj – powinniśmy tylko szukać sposobu, jak wyjść poza granice fizycznego odczuwania i opartego na nim zrozumienia. Wtedy będziemy czuć i rozumieć prawdę, jak również rozumieć nasz własny stan. Dopóki znajdujemy się w obecnym stanie, nie możemy niczego oceniać.

Wychodzenie rozpoczynamy w tej rzeczywistości, dlatego że znajdując się w niej, powinniśmy się naprawić. Gdy zwracam się do ciebie, to przez to właściwie naprawiam siebie. We mnie istnieje pewien obraz ciebie, który wydaje mi się odcięty ode mnie, a nawet wrogi. Ale w rzeczywistości jest to nieodłączna cześć mnie i jestem zobowiązany, aby ją naprawić. Widzę wszystkie moje części, tak jak gdyby były one oddzielone ode mnie, i to postrzeganie nazywa się „rozbiciem”. A kiedy już się naprawię, wszystkie te części połączą się w jedną całość.

I już na pierwszym stopniu osiągnę bardziej prawidłowe wyobrażenie tego, czym są w rzeczywistości czas, ruch i przestrzeń, ponieważ pojawi się we mnie wyższy wymiar. Będę odczuwał w pewnym stopniu, co oznaczają duchowe właściwości i trzy współrzędne przestrzeni w stosunku do czasu. Rozpoznam, że czas jest łańcuchem przyczyn i skutków, pomiędzy którymi nie ma przerw, a powstaje tylko na skutek mechanicznych działań.

Pojęcie duchowości polega na tym, że sami tworzymy czas i określamy jego prędkość poprzez naszą własną naprawę. Nie mierzymy czasu według rotacji materialnych planet wokół siebie: na podstawie dni, miesięcy lub lat. Bo czy rotacja jednego kosmicznego ciała wokół drugiego określa pojęcie czasu, zgodnie z którym żyję? Czy powinienem żyć zgodnie z przesuwającymi się względem siebie kamiennymi głazami?

W świecie duchowym nie ma czasu, a wszelkie działania podejmowane są w ciągłej sukcesji. Wykonałeś działanie, wtedy został stworzony impuls, działanie z nim związane prowadzi do następnego impulsu, przy czym pomiędzy impulsami nie ma żadnego odstępu. Ponieważ nie zwracamy uwagi na to, czy w tym czasie kręci się ziemia, księżyc czy słońce.

Cały problem polega na tym, że nie czujemy jeszcze duchowego czasu. Ale w chwili, w której osiągniesz duchowy świat, nawet podczas wzniesienia na pierwszy duchowy stopień, zaczniesz wyobrażać sobie świat w tych nowych kategoriach. Nie będzie to już iluzja, ale prawdziwe odczucie.

Równie jasno i wyraźnie, jak teraz czujesz wokół ciebie ten świat w twojej wewnętrznej percepcji, ujawnisz jeszcze dodatkowy obraz, z którego będziesz w stanie pojąc nowe definicje. Jednak do końca naprawy będziesz żył w tych dwóch wymiarach: w przestrzeni tego świata i w dodatkowym wymiarze – świata duchowego. Bo w twoim wnętrzu zawsze pozostanie nienaprawiona część niższego poziomu (ten świat). Z tego poziomu ( Egiptu) będziesz stale wyciągać i naprawiać nowe właściwości.

Z lekcji dot. książki Ari, „Bramy intencji”, 11.04.2012


Być godnym radości obdarowywania

Z lekcji Rabasza: „Wiemy, że musimy osiągnąć podobieństwo do Stwórcy, tzn. tak jak On daje, my też musimy dawać. Jednak kiedy chcemy się rozwijać i dawać, pozostawiając własny egoizm – płaczemy, ponieważ boli nas, że musimy działać w taki sposób. Jednak Stwórca cieszy się dawaniem. W konsekwencji, my też musimy czuć radość z dawania, jeżeli chcemy być do Niego podobni! Nikt nie potrzebuje naszego cierpienia – musimy tylko dawać!

Ale w jaki sposób możemy odczuwać radość z obdarowywania, kiedy nasz egoizm nie pozwala nam na to? Nad tym musimy pracować, ponieważ ciało się z tym nie zgadza! Jednak konieczne są nie twoje cierpienia lecz twoje wysiłki. Jeżeli jednak udaje Ci się dawać bez jakichkolwiek wysiłków, to jest to znak, że pracujesz dla samego siebie, a nie ze względu na dawanie. Ponieważ twoje ciało nie zgadza się z obdarowywaniem.

Nigdy nie należy samemu dążyć do złych stanów. Jeżeli będzie konieczne, aby przejść przez różne stany, to wówczas przyjdą one same. Ale człowiek nie powinien myśleć o upadku, lecz tylko o wzniesieniu – dążyć do dobra, połączenia, zjednoczenia, doskonałości – zarówno w odczuciach, jak również w myślach.

A jednocześnie powinien on siebie krytycznie oceniać i zrozumieć, że jeśli nic w nim nie sprzeciwia się dawaniu, to zamieszany jest w to jego własny egoistyczny interes. Jeżeli człowiek idzie do przodu w radości i bez żadnego wysiłku, jest to pewny znak, że robi to egoistycznie. I tylko kiedy otrzyma on siłę darowania z góry, będzie w stanie dawać i jednocześnie odczuwać z tego radość.

Z przygotowaniem do lekcji, 01.04.2012


Duchowe objawienie otrzymają wszyscy!

Pytanie: Co to znaczy, że ​​grupa wychodzi z Egiptu? Czy chodzi tu o lokalną grupę czy całe światowe kli?

Odpowiedź: Całe światowe kli! Nie jest możliwe, aby wyjść z Egiptu samemu – ani pojedynczej grupie, ani pojedynczej osobie.

Wzajemne poręczenie! Co to oznacza? Oznacza to, że wszyscy, którzy znajdują się z nami w jednym systemie, otrzymają duchowe objawienie. Dzisiaj ma miejsce stopniowe tworzenie warunków dla wzajemnego poręczenia.Wzajemne poręczenie oznacza, że oddzielasz się od egoizmu i przekraczasz jego granice.

Przekraczając granice egoizmu, rozpoznajesz gigantyczne zło, które oddziela cię od przyjaciół – integralne, zebrane razem z całego okresu twojej pracy: od czasu twoich pierwszych lekcji aż do owego dnia, kiedy znajdujesz się już w punkcie oddzielenia od niego. Dokładnie tutaj powstaje warunek dla stworzenia wzajemnego  poręczenia.

Co jeszcze mogłoby zbudować wzajemne poręczenie, jeśli nie wzniesienie się ponad całym egoizmem?

Wzajemne poręczenie polega na tym, że pomimo rozwoju egoizmu i jego przejawów we mnie, obiecuję, że obdaruję wszystkich członków grupy miłością i lojalnością, bez względu na różnorakie reakcje z ich strony, które będę postrzegał jako negatywne, ponieważ to wszystko mi się tylko wydaje, gdyż percepcję rzeczywistości – człowiek maluje w swoim wnętrzu.

Pytanie: A więc gromadzę swój egoizm, aby przyjść z nim pod górę Synaj, a następnie odpalam go, jak rakietę?

Odpowiedź: Ty nie spalasz egoizmu, lecz zaczynasz wznosić się ponad nim. On nigdzie nie znika, lecz ciągle ci pomaga i rozwija się dalej. Teraz będziesz mógł wznieść się ponad nim, i wykorzystując jego właściwości, zamienisz je we właściwości obdarzania.

Jest to początek duchowej drogi, wcześniej ma miejsce przygotowanie,ponieważ cały okres uświadamiania egoizmu, to znaczy „Egipt” nie jest jeszcze duchowym wzniesieniem… .

Z wirtualnej lekcji, 01.04.2012