Artykuły z kategorii Wzniesienie/Upadek

Zrozumieć język Stwórcy

каббалист Михаэль ЛайтманEuropejski Kongres. Lekcja № 4

Pytanie: Przeszkody powstają po to, aby pomóc nam we wzniesieniu się do celu. Jak można zrozumieć, co wyższa siła próbuje mi za pomocą tych przeszkód powiedzieć? Czego ona ode mnie chce, gdy przygotowuje dla mnie właśnie taką przeszkodę?

Odpowiedź: Abyś poza tą przeszkodą nie zapomniał o Stwórcy i  ukierunkował się na Niego.

Pytanie: Czy istnieje jedna, uniwersalna recepta, czy też trzeba pracować z każdą przeszkodą osobno?

Odpowiedź: Nad przeszkodą nie powinno się pracować! Należy natychmiast wznieść się ponad nią. Nie należy zwracać uwagi na nią, najważniejsze jest to, aby wznieść się ponad nią.

Postrzegaj przychodzące do ciebie przeszkody jako wsparcie, tak jakby były one trampoliną, która wykatapultuje Cię na sam szczyt. Spróbuj postrzegać przeszkody właśnie w ten sposób, a wówczas rozpoznasz, że wszystko jest zrobione celowo. Te przeszkody postrzegane są przez nas jako bariery tylko w sposób czysto psychologiczny. W rzeczywistości nie są one przeszkodami, lecz środkiem do wzniesienia.

Pytanie: Jednakże jak można rozpoznać, co wyższa siła próbuje mi powiedzieć? Co muszę naprawić?

Odpowiedź: Teraz jeszcze tego nie wiesz. Ale jeśli będziesz pracował w ten sposób z przeszkodami, to wtedy rozpoznasz, co jest w tobie naprawiane. A dzięki nowym, naprawionym właściwościom, zaczniesz rozumieć język Stwórcy.

Z 4 lekcji Europejskiego kongresu, 24.03.2012


Skupienie się na duchowej drodze

каббалист Михаэль ЛайтманEuropejski Kongres. Lekcja 3

Korzyść z przeszkód na drodze człowieka do celu, pożytek z tych błędów polega na tym, że człowiek w ich wyniku odczuwa siebie w swoim świecie. Właśnie to czujemy dzisiaj. Miliony ludzi odczuwa zdezorientowanie i zagubienie nie widząc jakichkolwiek punktów odniesienia, i stopniowo zamieszanie to rozprzestrzenia się na całym świecie.

Rozwijaliśmy się na nieożywionym, roślinnym i zwierzęcym poziomie i teraz musimy wznieść się na poziom „człowieka” („Adam”).

Różnica pomiędzy wcześniejszymi poziomami i poziomem „człowiek” znajduje się w tym, że do teraz rozwijaliśmy się w materii naszego świata, w której nie było żadnych większych problemów.

Wszystko zaczęło się w momencie Wielkiego Wybuchu. Potem powstały atomy, molekuły i wszelkiego rodzaju biologiczne związki. Aż w końcu osiągnęliśmy zwierzęcy stan, w którym teraz istniejemy. A dzisiaj siła natury zmusza nas, aby wznieść się na kolejny poziom rozwoju.

Gdybyśmy zrozumieli, że wszystko, co się z nami dzieje, ma na celu nasze wzniesienie, to informacja ta byłaby początkiem nowego rozwoju. Nasza postawa powinna być taka: „Wszystko pochodzi z tego samego źródła”. Przy czym działają na nas różne siły. Mylą nas one celowo, abyśmy widzieli wiele różnych problemów: w domu, w rodzinie, z żoną, z szefem w pracy, w kwestii zdrowia, sytuacji międzynarodowej i innych problemów tu i tam – a to wszystko pochodzi od jednej jedynej siły.

Przeszkody te będą jeszcze wzrastać, po to, by człowiek z ich pomocą skoncentrował się na jedynej sile natury, która nim kieruje. Jeżeli będzie w stanie to rozpoznać, wówczas będzie robił postępy.

Rzecz w tym, że jest nam to obojętne i zagłębiamy się całkowicie w nasze zwierzęce życie. Dzieje się tak celowo: przeszkody, które przychodzą z tego jedynego źródła, hamują nas i zmuszają do zapominania o Nim. W konsekwencji wpadamy z powrotem w stare systemy odczuwania tego życia i uważamy, że powinniśmy myśleć tylko o domu, rodzinie, o sobie, naszej karierze, o przyszłości, etc.

Ale po jakimś czasie przychodzą do nas myśli: „Gdzie upadliśmy? Dlaczego znaleźliśmy się w tym ponownie?”- i wtedy wznosimy się na nowo. Aby to zrobić, organizujemy codzienne zajęcia, wykorzystując wiele różnych pomocniczych narzędzi: wirtualne witryny społecznościowe, Międzynarodową Akademię Kabały, rozpowszechnianie, w które jesteśmy zaangażowani, grupę, której spotkania odbywają się przynajmniej raz w tygodniu. Stale organizujemy takie działania, które pomogą milionom naszych przyjaciół z całego świata, by się połączyć i stale znajdować w myśli, że „Nie ma nikogo oprócz Niego”, prócz tej potężnej i jedynej siły natury.

Z 3 lekcji Europejskiego kongresu 24.03.2012


Do miłości przez barykady nienawiści

Jeśli jestem obojętny w stosunku do przyjaciół i nic mi nie przeszkadza, jest to znak, że jeszcze nie zacząłem ujawniać nienawiści, nie mówiąc już o miłości. Jeżeli jednak czuję już odpychanie od nich, to jest to wpływ wyższego Światła, które zaczyna świecić na mnie i pokazać mi moją złą skłonność, mój egoizm.

Nie każdy jest gotowy do takiej pracy: może być tak, że człowiek łączy się z innymi i czuje się z tym dobrze i przyjemnie, uważa to za interesujące, aby iść razem ze wszystkimi na pustynię, obejmować przyjaciół i nie odczuwać nienawiści. Nienawiść może zostać odkryta tylko przez Światło, które prowadzi z powrotem do źródła.

Dziwisz się, że może istnieć taki kierunek do źródła?! Tak, to jest droga do źródła.

Najważniejszą rzeczą jest, aby nie wpadać w rozpacz, ujawniając w sobie taką nienawiść, która odpycha cię, i nie wołać: „I gdzie jest mój postęp? Co to jest za nagroda za wszystkie moje wysiłki?” Jeżeli mimo wszystko pójdziesz dalej i nadal będziesz chciał połączyć się z przyjaciółmi, ponieważ nie ma innego wyjścia, dlatego że kabaliści tak polecają, jeżeli ugniesz się, to zrozumiesz, że obdarzanie, czyli objawienie Stwórcy może zostać osiągnięte tylko przez połączenie. Jednak zdasz sobie sprawę, że ty sam nie jesteś w stanie połączyć się z innymi, i wtedy zrozumiesz, że połączenie jest możliwe tylko poprzez otaczające Światło.

Nienawiść do przyjaciół również pochodzi od Światła – ale po naszych uprzednich prośbach. Jest to objawienie zła. I o jego naprawę musimy zwrócić się będąc już ukierunkowanym na wyższą siłę i prosić ją aby ukazała się, by dała nam możliwość połączenia się z innymi.

Na tej drodze istnieje wiele wzniesień, upadków, rozczarowań, długi okres bezradności, w którym nie będziesz w stanie skłonić się ani w jedną, ani w drugą stronę. Jesteśmy nękani celowo, dopóki wyższe Światło wreszcie nie pomoże i zaczniesz doceniać przyjaciół. I tu zostaje jeszcze do wyjaśnienia, czy doceniasz przyjaciół tak po prostu, czy dlatego że cenisz Stwórcę.

Izrael, Tora i Stwórca zawsze muszą łączyć się w całość – wtedy będziesz mógł zmierzać w prawidłowym kierunku. Izrael (ty sam) jest pełen nienawiści, Tora jest wyższym Światłem, które prowadzi cię z powrotem do źródła i pomaga zbudować miłość ponad nienawiścią. I wtedy w środkowej linii, jeżeli połączysz w prawidłowy sposób prawą i lewą linię, ujawnisz Stwórcę i wszystko połączy się w jedną całość.

To jest kierunek naszej pracy.

Z lekcji do artykułu  Rabasza, 31.01.2012


Choroba jest naprawą

Pytanie: W psychologii kryzys opisywany jest jako zjawisko chorobowe ale jeśli ktoś je przezwycięży i nie podda się, osiągnie nowy poziom, na którym zostanie uwolniona ogromna masa energii i wówczas zaczyna on żyć nowym życiem.

Odpowiedź: Nawet więcej, każda inna choroba jest także aktem uzdrawiania. Załóżmy, że ma miejsce jakieś zakłócenie i zostaje ono jakoś naprawione lub zrekompensowane. I w tym czasie, w którym jest naprawiane, postrzegamy je jako chorobę. Ale w rzeczywistości jest to już naprawa.

Celowo wprowadzamy mikro-chorobę do organizmu, używając szczepionek, aby spowodować pozytywną reakcję i uchronić go przed zewnętrznymi zagrożeniami.

Gdybyśmy zgromadzili wszystkie te krytyczne, chorobowe symptomy, okazałoby się, że powinny one być traktowane jako narodziny nowego stanu, jako nasze uzdrawianie, naprawa, ukierunkowanie naszego wzniesienia na następny stopień.

Integralna edukacja, 18.12.2011


Zależność od środowiska, oznacza uwolnienie się od własnego egoizmu

Pytanie: W jaki sposób w czasie przygotowania mogę sprawdzić, gdy jeszcze nie osiagnąłem żadnego duchowego odkrycia, że z dnia na dzień coraz bardziej doceniam obdarzanie?

Odpowiedź: Możesz odczuć to w swoim wnętrzu, w twoich myślach, celach, w twojej ocenie środowiska, w tym, jak bardzo cenisz sobie przyjaciół i jaką uwagę im poświęcasz i jak bardzo odczuwasz, że ciągle potrzebujesz ich jak infuzji. I jeżeli nie otrzymasz od nich wsparcia, to doświadczasz upadku.

Właśnie takie odczucie jest bardzo ważne. Zależność od otoczenia, oznacza uwolnienie się, wolność od własnego egoizmu! Muszę wciąż starać się, by przez cały czas być zależny od moich przyjaciół, aby coraz bardziej ich odczuwać, po to, by mieli na mnie jak największy wpływ i mogli mnie uchronić – muszę cały czas starać się, dążyć do tego, aby otrzymać od nich szczególne oświecenie i oddziaływanie siły.

Muszę próbować odczuć, że tylko to zaprowadzi mnie w prawidłowym kierunku. Jeśli środowisko nie wpływa na mnie z zewnątrz, to tracę wolę dążenia do Stwórcy.

I w końcu muszę próbować zjednoczyć i połączyć wszystko w jednym miejscu – siebie, przyjaciół i Stwórcę, jako jedno wspólne pragnienie. Ponieważ nie możemy istnieć tylko każdy dla siebie: ja, wy i Stwórca jako osobne punkty w trójkącie, lecz musimy być w jednym pragnieniu, połączeni w jednym miejscu.

Jeśli ja i wy wzajemnie będziemy się o siebie troszczyć i obdarowywać, to w ten czas stworzymy  wolne miejsce dla odkrycia między nami Stwórcy. On odkryje się między nami!

Jeżeli środowisko na mnie nie wpłynie, to nie będę w stanie uwolnić się od mojego egoizmu i ciągle będę  myśleć o czymkolwiek co jemu przynosi korzyści. Dlatego też zależność od środowiska oznacza wolność od własnego egoizmu. Gdy środowisko ma na mnie wpływ, to czuję to jak ukierunkowuje mnie to do celu.

1822011

Zwracam się do środowiska (1), środowisko wpływa na mnie (2) ja podążam ku Stwórcy (3). Inaczej jest to niemożliwe! Ponieważ w każdym innym przypadku mój egoizm ciągnie mnie w dół. Odczuwam niemal, jak chce mnie utopić i ciągnie mnie za nogi w dół. Jednak środowisko natychmiast daje mi siły, abym oderwał się od niego i podniósł się i wtedy łaczę się ze Stwórcą.

Za każdym razem gdy czujesz, że twój egoizm zaczyna ciągnąć cię w dół, wykonaj  nastepną rundę (1-2-3)

Z  lekcji do artykuł z „Przedmowa do Panim Meirot”, 17.02.2011


Ucieczka na miejsce i z miejsca

Pytanie: Z doświadczenia wiemy, że na drodze duchowej istnieją wzniesienia i upadki. Co może nam pomóc, aby nie uciec z pola bitwy?

Odpowiedź: „Ucieczka” nie oznacza iść do domu. Nie, ty dalej siedzisz na lekcji, jesteś miły i życzliwy w stosunku do przyjaciół, przestrzegasz wszystkich zasad grupy, bierzesz udział w dyżurach, płacisz Maaser – ale w gruncie rzeczy w twoich myślach i uczuciach już dawno uciekłeś w inne miejsce. A może przyzwyczajenie, nawyk bycia w grupie, stało się Twoją drugą naturą. Dokładnie to jest właśnie ucieczka.

Fizycznie, pozostałes w tym samym miejscu, ale my nie oceniamy ciała, ale pragnienia i intencje – a one prawdopodobnie są już u ciebie za wieloma górami. I to oznacza, że nie jesteś tutaj. Innymi słowy: nie używasz w trakcie studiów rozumu ani uczuć, żadnych pragnień i myśli, aby stać się godnym światła, które prowadzi z powrotem do źródła. A więc uciekłeś.

Przez wiele lat siedzisz tutaj, a następnie pytasz: „I gdzie jest moja nagroda?” A więc, twoje egoistyczne wyobrażenia o nagrodzie nie zmieniły się nawet w najmniejszym stopniu.

Ponieważ  człowiek musi sprawdzać samego siebie: ucieka on czy nie? I praca ta trwa nieustannie, w każdej sekundzie. Jak pisze Baal HaSulam w pkt 118  we Wstępie do TES, ważne jest  przede wszystkim, aby nie dać  się rozpraszać od zasadniczego, istotnego – od światła zawartego w Torze, które prowadzi z powrotem do źródła.

A szczególnie w czasie studiów. Bo nawet, jeśli człowiek przygotował się, może on w trakcie zajęć oddalić  się w myślach od celu. Jeśli trzymałeś się przez pięć minut w intencji a następnie straciłeś ją,  to całe trzy godziny lekcji były na marne.

Z lekcji do artykułu Rabasza, 07.02.2011


Dzień rozpoczyna się wieczorem

Pytanie: Jak mogę sprawdzić, czy robię postępy za pomocą światła, a nie przez cierpienie?

Odpowiedź: Oznaką tego, że robisz postępy za pomocą światła – jest radość. Jest napisane: “wynikiem dobrych uczynków jest radość”. Jeżeli jestem połączony z innymi, to jestem zawsze częścią zdrowego ciała i otrzymuję od niego siłę i inspirację. Te siły, krążą ciągle w naszym wspólnym organizmie i płyną z jednego miejsca na drugie, dlatego nigdy nie doświadczę upadku i nie będę rozczarowany!

I nie czuję zmęczenia! Naturalnie, że będę czuł cielesne zmęczenie, ale nigdy nie odczuję go w duszy!

Bez przerwy otrzymuję od innych nowe pragnienia i nowe napełnienia, które przepływają od nich do mnie i z powrotem. W tym stanie człowiek przestaje odczuwać, co znaczą wzniesienia i upadki. Wszystko  staje się dla niego jedną całością.

W rzeczywistości, dzień rozpoczyna się wieczorem. Lecz ja nie odczuwam tego jako ciemnej nocy, tylko że jest to przygotowanie do następnego stopnia. Muszę zatroszczyć się trochę o apetyt, tzn. zgłodnieć – aby później stać się nieco bardziej wrażliwym na pojęcia i zrozumienie.

Ta noc, nie jest straszliwą ciemnością, jak postrzegamy to w tej chwili. Jest to ciemność, wewnątrz naszego egoizmu jest to czas dla zbudowania duchowego naczynia (kli).

Podczas gdy w ziemskim życiu idziemy w nocy spać, w duchowym życiu, duchowa noc jest czasem wytężonej pracy. Tutaj tworzymy siebie samych – budujemy się! To jest tak jakbyśmy budowali w nocy samochód, którym następnego ranka będziemy jeździć.

Nie wyobrażaj sobie, że duchowa “noc” jest snem o uwolnieniu się z rzeczywistości. Tutaj będę wyrwany z poprzedniej rzeczywistości, aby znaleźć nową rzeczywistość! I tą buduję za pomocą środka, wiary ponad rozumem.

W “środku nocy” ma miejsce połączenia (ziwuga) Aba we Ima dla utworzenia nowych pragnień (kelim). Dlatego powinienem pracować w ciemności, ponieważ ciemność ukrywa przede mną stare pragnienia (gdyż nie potrzebuję więcej tych pragnień i powinienem wznieść się teraz na wyższy stopień). A noc zasłania przede mną też nowe pragnienia, po to abym ich szukał, przyłączył do mnie, by zrozumieć gdzie one są i dlaczego!

W ten sposób też bawimy się z dzieckiem – gdzie ono musi później samo coś zrobić! Jego zabawka powinna być możliwa do zdemontowania (jak klocki Lego). Gdyż dziecko powinno ją samodzielnie umieć złożyć – i to właśnie, jest nasza duchowa praca w “nocy”.

Dlatego każdy kto jest mocno związany z otoczeniem – grupą, nie odczuwa upadków czy odchyleń od duchowej drogi. A nawet przeciwnie, odczuwa w tym momencie możliwość do pracy i jako porywającą przygodę, tak jak dziecko, które natura popycha do rozwoju i dlatego lubi ono takie zabawy: w których może rozkładać, zbierać czy budować.

W chwili gdy nasze otoczenie pobudzi nas do tej zabawy, podobnie jak dziecko które pobudza swoją naturę, to wtedy będziemy czuli się, jakbyśmy brali udział w fascynującej podróży. Ale jeśli otoczenie nie daje nam tych inspiracji, to nie mamy ochoty na zabawę tak jak chore dziecko, które nie dostało tego pragnienia od natury i z tego powodu nie rozwija się.

Z  lekcji do artykułu “Szamati”, 11.06.2010


Powiem wam w tajemnicy…

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jaka jest tajemnica w tym, jak można osiągnąć cel? Ponieważ tylko niewielki procent ludzi, którzy przychodzą do kabały to osiągną?

Odpowiedź: Powiem wam pewną małą tajemnice: Ten, kto nie opuści drogi, niezależnie od tego, co się na niej wydarzy osiągnie cel! Nie ma żadnej innej formuły na sukces.

Człowiek musi przejść czasami przez bardzo trudne stany i od czasu do czasu nie może w to sam uwierzyć, że coś takiego mogło się z nim stać. Patrzy wstecz i nie wie, czy to wszystko wydarzyło się z nim naprawdę.

Ale w każdej chwili, bez względu na to, co się dzieje, musi widzieć przed sobą tylko jeden cel – to jest kluczem do sukcesu. Poza tym – wszystko jest nie ważne.

Więc jeśli ktoś pyta mnie, co życzył bym drugiemu człowiekowi, mówię: “Tylko jedną rzecz! Upór – aby osiągnąć cel!”

Nic innego nie może tutaj pomóc: ani wysokie IQ, czy szczególna wrażliwość i wiedza, a nawet nieprzyjaciele, którzy znajdują się obok ciebie.

Musimy wgryzać się w cel tak jak buldog- bez względu na to, co się stanie – trzymać się tego z całych sił!