Artykuły z kategorii Tora

Aby Tora nie stała się eliksirem śmierci

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jakie działania oddalają nas od miłości do Stwórcy i nazywane są eliksirem śmierci?

Odpowiedź: Egoistyczne intencje ze względu na siebie, a nie dla dobra innych. Każde działanie w sferze duchowej mierzone jest i ważone tylko według jego intencji: dlaczego to robię, dla kogo albo po co. Dlatego musimy być w nieustannej intencji robienia wszystkiego, co w naszej mocy, dla połączenia wszystkich stworzeń w dobrej relacji ze Stwórcą.

Pytanie: Jaki cel powinniśmy mieć cały czas przed oczami, aby Tora nie stała się eliksirem śmierci?

Odpowiedź: Połączenie, naprawa, wzajemna pomoc w grupie.

Z lekcji według artykułu z księgi „Szamati”, 03.11.2023


W jaki sposób zamienić Torę w światło życia?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W artykule Rabasza „Co oznacza: „Powstań, Stwórco, a twoi wrogowie zostaną rozproszeni” w pracy duchowej” powiedziano, że Tora daje człowiekowi lekarstwo. Jakie lekarstwo Tora oferuje w naszej pracy grupowej?

Odpowiedź: Otrzymujesz trochę rozeznania, trochę wyższego światła i zaczynasz lepiej odczuwać, gdzie jesteś. W taki sposób robisz postępy.

Pytanie: Jak zamienić Torę w światło życia, a nie w eliksir trucizny?

Odpowiedź: To zależy tylko od naszej intencji. Jeśli chcemy, aby nasz apel do Stwórcy wywołał odpowiednią reakcję z Jego strony, to musimy zjednoczyć się i prosić Stwórcę tylko o jedno – aby przyciągnął nas do Siebie.

Z lekcji według artykułu Rabasza, 21.10.2023


Biblijny wąż nie jest tym, co myślimy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Timur napisał do nas: „Kilkakrotnie uważnie przesłuchałem Pana wyjaśnienia, czym jest Tora. Zrozumiałem, że Tora – to instrukcja naprawy. Zrozumiałem, że wąż jest we mnie i cały czas podżega. Czuję nawet, że nie mogę pohamować się i popsułem relacje z żoną, przyjaciółmi, choć tego nie chciałem. Moje pierwsze pytanie brzmi: jak mogę poskromić tego węża?”

Timur zdaje sobie sprawę, że to jego egoizm, jego duma rujnują mu życie. Czy można tego węża poskromić?

Odpowiedź: Ogólnie, człowiek może próbować to robić przez całe życie i to nie zadziała. Chociaż wiele ludzi to robi i chcą być lepsi, ale w taki sposób to nie zadziała bezpośrednio. Zadziała tylko w jeden jedyny sposób – jeśli stworzymy takie środowisko zewnętrzne, czyli społeczeństwo ludzkie, które będzie wywierać nacisk na wszystkich, narzucać wszystkim we właściwy sposób, przyjazny sposób, jak należy zachowywać się wobec siebie nawzajem.

Wtedy to zadziała. Ale to jeszcze nigdzie nie zadziałało. Tak więc wszystko jest oczywiście dobrze, ale z jakiegoś powodu okazuje się potem bardzo złe.

Komentarz: Powiedział Pan teraz tak: indywidualnie to nie zadziała, jeśli siedzę i chcę to w sobie zgnieść. Myśli Pan, że jest to skazane na porażkę. A jeśli chcemy dotrzeć do sedna to Pan mówi, że jest możliwa taka opcja.

Odpowiedź:My” – odnosi się do grupy, społeczeństwa. Więc spróbujmy.

Pytanie: Czy ten wąż, nasz egoizm, zostanie zmiażdżony? Co się z nim stanie?

Odpowiedź: Wewnątrz nas żyje rzeczywiście taki „tasiemiec”.

Pytanie: Czy będzie żył?

Odpowiedź: Nic nie możemy z nim zrobić. Jedyne, co można zrobić, to tylko dogadać się między sobą, że wszyscy będziemy się mu przeciwstawiać i w taki sposób zdusimy go w sobie.

Pytanie: Ale nie na śmierć, Pan twierdzi?

Odpowiedź: Nie, nie da się go udusić na śmierć. To już nie jest nasza sprawa. Musimy tylko zechcieć, żeby ucichł na tyle, dosłownie jakby przestał istnieć. Nie będzie działał, ale gdzieś tam zostałby zapomniany w kącie i tam by pozostał.

Pytanie: Drugie pytanie Timura: „Czy jest coś dobrego w wężu? Przecież wiem, że w naszym świecie jad węża jest wykorzystywany do leczenia“.

Odpowiedź: W wężu jest wiele dobrych cech i w zasadzie nie ma w nim niczego złego. Niczego! Tylko w takim stopniu, w jakim człowiek nie jest w stanie walczyć ze swoim wężem, odkrywa że wąż – to zło. Ale odkrywa również tylko po to, aby właściwie z nim pracować. Generalnie, wąż jest dziełem Stwórcy. Został stworzony po to, aby naprawić człowieka i doprowadzić go do absolutnego dobra. Człowiek nie jest w stanie walczyć z wężem, to zrozumiałe. Ale może jednak poprosić o to Stwórcę.

Pytanie: W jaki sposób ludzkość doszła do tego, że można wykorzystać jad węża w celach leczniczych? Przecież to jakieś nielogiczne myślenie. Z jednej strony trucizna, z drugiej lekarstwo.

Odpowiedź: Każda trucizna jest lekarstwem. Na świecie nie ma nic nie dobrego, złego. Nic! Tym bardziej jad węża, który na pierwszy rzut przeznaczony jest do zabijania wszystkiego, ale jest doskonałym lekarstwem.

Pytanie: Trzecie pytanie: „Czy można żyć w pokoju z wężem?” – pyta Timur.

Odpowiedź: Jeśli potrafimy sobie z nim poradzić, z tym wężem, który jest w nas, z tym złem, zawiścią, zazdrością, wrogością, dumą, to wtedy oczywiście będziemy mogli wykorzystać węża dla dobra. Będzie razem z nami w objęciach, jak Adam i Ewa.

Pytanie: Czwarte pytanie, bardzo interesujące: „Dlaczego w Biblii wąż występuje tylko na początku, w ogrodzie Eden, a potem nic się o nim nie mówi? Przecież istnieje. Mówił Pan, że jest w nas aż do samego końca“.

Odpowiedź: Wąż jest wiecznym stworzeniem, wieczną istotą, wieczną naturą, która będzie z nami przez cały czas, do końca naszej poważnej, długotrwałej pracy, dopóki go nie naprawimy.

Komentarz: Ale rzeczywiście, czytając Torę (Biblię), widzimy, że to słowo „wąż” tam się kończy.

Odpowiedź: Tak, jest na początku, na samym początku grzechu, u podstawy.

Pytanie: A czym jest później? Czy jest uosobieniem tych wszystkich, ostro mówiąc, złych bohaterów?

Odpowiedź: Wszystko, co dzieje się złego w ludziach i pomiędzy ludźmi, wszystko to jest konsekwencją węża. Nazywane innymi imionami, ale to jest wąż.

Pytanie: Dokończmy temat węża w ujęciu globalnym. Wąż – co to jest?

Odpowiedź: To nie jest wąż, którego sobie wyobrażamy. To jest to, co żyje w nas i jest naszym egoizmem, który chce istnieć tylko ze sobą i na przekór innym, nienawidzi wszystkich i wszystkiego i niczego innego nie pragnie, jak tylko rządzić wszystkimi. Ten wąż jest w nas. W zasadzie nie ma innego węża. Jego przyszłość polega na tym, że zdefiniujemy go jako jedyny zły początek całej natury, który koniecznie musimy z siebie wytępić.

Pytanie: Mimo wszystko zniszczyć?

Odpowiedź: Tak. Wytępienie węża z siebie, oznacza że musimy zrozumieć, gdzie się znajduje, w jakiej formie i jak możemy z nim rozprawić się. Oznacza to, że wąż jest czysto duchową substancją.

Pytanie: A kiedy mówi Pan „wytępić”, czy oznacza to ujarzmienie, zamknięcie w klatce albo…?

Odpowiedź: Rób, co chcesz. Zwiąż go w pętlę ósemkę i nie pozwól mu się wyrwać z siebie.

Pytanie: Niedawno powiedział Pan, że trzeba promieniować ciepłem i miłością. Kiedy mówi Pan, że trzeba do siebie nawzajem odnosić się ciepło, z życzliwością, czy oznacza to, że zmierzamy w kierunku by pokonać tego węża?

Odpowiedź: Tak.

Pytanie: Czy będzie przez to spokojniejszy?

Odpowiedź: Wciąż musimy rozumieć, że walka z wężem jest to praca trwająca przez wszystkie wieki, aż do całkowitej naprawy.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 18.09.2023


Powrót do odpowiedzialności…

каббалист Михаэль Лайтман Część Tory Acharei Mot (Po śmierci) mówi o Dniu Pojednania (Jom Kipur). Co to jest „odkupienie”?

Załóżmy, że złodziej przychodzi się wyspowiadać i mówi: „Żałuję, że tak się stało. No cóż, odetnij mi ręce, nie wiem, co zrobić.” Oznacza to, że człowiek czuje, że naprawdę był winny, i aby rozwiązać dręczący go problem przychodzi się wyspowiadać.

Duchowo taki stan może objawić się w każdej chwili, niekoniecznie w Dniu Pojednania, który każdego roku przypada we wrześniu lub na początku października. W wyniku dużej pracy wewnętrznej i autoanalizy człowiek przegląda całego siebie i widzi, jak straszne warstwy podnoszą się na powierzchnię w jego wewnętrznym „bagnie”.

Patrzy na to innymi oczami, bo na co dzień ciągle się usprawiedliwia i nie widzi w sobie nic złego. A kiedy spojrzy na swoje wewnętrzne właściwości prawdziwym, zewnętrznym spojrzeniem, zobaczy, że lepiej umrzeć, niż szukać dla siebie wymówek.

Ten straszny stan powtarza się sukcesywnie u tych ludzi, którzy pragną wznieść się w swoim zrozumieniu do poziomu ujawnienia Stwórcy. Za każdym razem następuje uświadomienie zła w sobie, jego pełne ujawnienie, a następnie zrozumienie, jak pracować z egoizmem, jak go oczyścić i naprawić.

Dlaczego proces ten nazywany jest „powracaniem do odpowiedzialności”? – Ponieważ na osi czasu możemy wrócić do nieskorygowanych pragnień. Pracujemy z pragnieniami, a nie z działaniami, ponieważ działania już zostały wykonane, zamanifestowane i utrwalone, jak gotowa fotografia. Bierzemy wszystkie te pragnienia, właściwości, które wcześniej były niewłaściwymi działaniami, i korygujemy je. Dzięki temu otrzymujemy nowy poziom duchowy.

Niemożliwe jest wzniesienie się na jakikolwiek poziom duchowy bez analizy i ujawnienia w sobie złych pragnień, bez dostrzeżenia, że postępowałem niewłaściwie. Ile rzekomo głupot narobiłem na świecie i jestem gotów spłonąć za nie ze wstydu. Ale stopniowo zaczynam rozumieć, że to nie ja to zrobiłem, ale Stwórca celowo wprowadził mnie w błąd i dziękuję mu za to, bo dzięki temu ujawnił we mnie zło.

Proszę o wpływ wyższego światła na to zło. Światło koryguje moje właściwości i pragnienia, którymi rzekomo zgrzeszyłem, a dzięki nowym, naprawionym właściwościom zaczynam działać poprawnie. Nazywa się to „powrotem do odpowiedzialności”.

Czyli na pytanie: „Co zrobiłem?” – otrzymuję odpowiedź, że Stwórca specjalnie to dla mnie zaaranżował, abym mógł przejść przez te wszystkie stany i docenić różnicę pomiędzy obecnym a pierwotnym stanem, który On we mnie stworzył, jak to się mówi: „Stworzyłem zły początek”. A teraz proszę o przekształcenie tego złego początku w dobry początek.

Potencjalną różnicą pomiędzy tymi dwoma poziomami jest moc mojej nowostworzonej, nowonarodzonej duszy. W niej otrzymuję objawienie Stwórcy.

Dzień Pojednania kończy się tym, że ujawniam te właściwości w sobie bez ich naprawiania. Następnie rozpoczyna się to, co jest nazywane uściskiem z lewej strony i z prawej strony, i początek wzajemnego oddziaływania ze światłem, który to nazywamy „stosunkiem duchowym”.

Światło wnikając we mnie i pracując nade mną, zaczyna mnie stopniowo udoskonalać, podnosząc mnie do poziomu „Chanuki”, kiedy stanę się „Chafec Chesed”, czyli niechętny do pracy ze swoimi przeszłymi pragnieniami i właściwościami, ponieważ widzę, że wszystkie są szkodliwe. Od Chanuki do Purim naprawiam je, aby zły początek nie pozostał neutralny, ale zamienił się w dobro.

Wszystkie powyższe święta symbolizują działania w duszy kabalisty, ponieważ ten, kto naprawdę naprawia swoje pragnienia i właściwości, robi to za pomocą Kabały – metody przyciągania światła. Dlatego Kabała nazywana jest wewnętrzną Torą lub Torą światła, ponieważ tylko wyższa energia, zwana światłem, może zmienić wszystkie nasze właściwości.

Mówi się, że w miarę powszechnej naprawy, wszystkie święta będą stopniowo zanikać, z wyjątkiem święta Purim, które symbolizuje ostatecznie naprawioną duszę, wypełnioną wyższym światłem – manifestacją Stwórcy w sobie.

Z programu telewizyjnego „Tajemnice Wiecznej Księgi”


Co oznacza święto Szawuot?

Szawuot oznacza dzień darowania Tory, który jest największym wydarzeniem, jakie kiedykolwiek mogło mieć miejsce.

Dlaczego jest to największe wydarzenie w historii?

Ponieważ oznacza stan, w którym pewni ludzie, którzy żyli swoim zwykłym życiem, otrzymali instrukcje – metodę – jak optymalnie żyć w naszym świecie, jak odkryć kim naprawdę są i że jeśli zechcą, mogą wyjść z wąskich ram odczuwania tego świata pięcioma zmysłami ciała, rozszerzając swoją percepcję i odczuwanie, aby poczuć nowy świat.

Metodę, którą otrzymali, nazwali „Torą”. Dzięki tej metodzie mogli odkryć znacznie bogatszą i szerszą rzeczywistość – wieczną rzeczywistość – z którą mogli się połączyć i ją poczuć. To właśnie daje nam Tora. Jest to metoda poszerzania naszej percepcji, która pozwala nam odkryć prawdziwą rzeczywistość, w której obecne są siły miłości, obdarowania i połączenia.

Szawuot jest zatem bardzo szczególnym świętem. Oznacza ono transformację w nas, żyjących na tym świecie jako zwierzęta do stania się istotami ludzkimi w najpełniejszym tego słowa znaczeniu, tj. tymi, którzy wznoszą się ponad swoje odczuwanie tego wąskiego i przemijającego świata i wkraczają w osiągnięcie prawdziwej, wiecznej i doskonałej rzeczywistości poza cielesnymi zmysłami.

Powinniśmy zatem szanować to święto i starać się osiągnąć to, co mówią nam o nim ci, którzy osiągnęli te stany – kabaliści: że jest to stan połączenia „jako jeden człowiek z jednym sercem”, stan wzajemnego wsparcia i zrozumienia, z miłością i troską o siebie nawzajem. Dzięki różnym wyjątkowym osobom, które przeszły już drogę naprawy i zostawiły nam bezcenne wskazówki, możemy wspierając się na nich podążać taką samą drogą, która doprowadzi nas do takich samych rezultatów.

W wyniku tej pracy, rozwijamy w sobie zmysł odczuwania jakości miłości i obdarzania i stajemy się świadomi istnienia siły, która jest wszechobecna i daje życie wszystkiemu. Każdy z nas posiada ten zmysł, ale u większości ludzi jest on jeszcze uśpiony. Ale metoda, którą otrzymaliśmy w Szawuot, pozwala nam go rozwijać i poprzez to wpływać na innych ludzi powiększając krąg obudzonych zmierzających do stania się „jak jeden człowiek o jednym sercu”.

Czym jest ten zmysł? Ogólnie rzecz biorąc, jest to – miłość.

Miłość która przeprowadza nas przez różne stany odczuwania naszego rozłączenia z różnymi jego negatywnymi skutkami do stanu absolutnego zjednoczenia. W efekcie jej działania stajemy się nowym narodem opartym na wspólnym pragnieniu połączenia się w miłości ponad naszymi dzielącymi nas cechami, tj. narodem, który wcześniej nie istniał w naturalny i biologiczny sposób.

Mam nadzieję, że rzeczywiście rozwiniemy to poczucie miłości, obdarzania za pomocą metody połączenia, którą otrzymaliśmy i że osiągniemy to już niedługo. Kiedy to zrobimy, poczujemy, że otwiera się przed nami nowa, integrująca, wieczna i doskonała rzeczywistość, uczucie harmonii i pokoju, którego nie możemy sobie nawet wyobrazić w naszych obecnych ziemskich zmysłach.

Źródło: https://blogs.timesofisrael.com/what-does-shavuot-signify/


Tora jest darem Stwórcy dla człowieka

каббалист Михаэль Лайтман Istotą Tory jest danie człowiekowi możliwości osiągnięcia stanu, w którym znajduje się Stwórca. Gdy już człowiek otrzymuje zdolność zrozumienia, zgadzania się i podejmowania wysiłków, zaczyna odczuwać prawdziwy świat, w którym istniejemy, na razie ukryty przed innymi mieszkańcami tego świata.

Darowanie Tory jest naprawdę darem, danym człowiekowi, który wiedzie na tym świecie zwierzęcą egzystencję, ale ma możliwość stania się człowiekiem. Może podnieść się ponad nieożywiony, roślinny i zwierzęcy poziom, na poziom Adama, podobnego do Stwórcy, dzięki zmianom dokonanym w nim przez Stwórcę pod pewnym warunkiem.

Człowiek musi zgodzić się z tym planem, zaakceptować go dla siebie i realizować. Program stworzenia polega na podniesieniu wszystkich ludzi tego świata na stopień Stwórcy, czyli doprowadzeniu ich do całkowitego zjednoczenia z Nim.

Każdy powinien poczuć i zrozumieć, że istnieje jedna centralna siła w naturze, czyli Stwórca. I tylko On jeden wszystkim zarządza, wszystkim porusza, wszystko podtrzymuje, a my jesteśmy całkowicie od Niego zależni w stu procentach. Ale z drugiej strony też wpływamy na nasz rozwój. Nie możemy zmienić kierunku rozwoju, jednak możemy określić jego prędkość.

Ostatecznie wszyscy dojdą do końca naprawy, ale na każdym kroku wymaga się od nas, aby zatrzymać się, wyjaśnić swój stan i wszystko, co do niego doprowadziło, oraz zdecydować w jaki sposób możemy zrobić kolejny krok naprzód od tego punktu. Cała praca człowieka polega na dotarciu do ostatecznej naprawy.

Z lekcji według artykułu „Darowanie Tory”, 19.05.2023


Całe stworzenie to ja

каббалист Михаэль Лайтман Przy prawidłowym połączeniu wszystkich części jednej duszy, powinny być połączone i włączone w jedną całość, aby krążyła w niej wspólna wiedza, wspólna opinia, wspólna wiara, wspólne ,,zasilanie’’: wzajemne obdarzanie i otrzymywanie, aby ten jednolity system serc (pragnień) i intencji (umysłu) prawidłowo funkcjonował między sobą i każdy odczuwał cały system.

Kiedy wspólnie łączymy się z tym systemem, to każdy łączy się ze wszystkimi poprzez każdego i każdy czuje się nie tylko jego częścią, ale samym systemem – Adamem. Oznacza to, że wszystko, co jest zawarte w systemie, i wszystko, co zostało stworzone, jest mną.

Czuję, że Stwórca stworzył mnie osobiście, ponieważ łącząc się z każdą cząstką duszy, zasilam ją i otrzymuję od niej. Okazuje się, że moje zaangażowanie w „obdarzanie i otrzymywanie” jest absolutnie wyjątkowe i indywidualne, ponieważ ja to robię. Tak jest z twojej strony i tak jest ze strony każdego.

Każdy czuje się jedną jedyną całością. Jeden Stwórca, mający w pełni otwarty kontakt z jednym stworzeniem – każdą z 600 000 części, składających się na duszę. Odczuwanie pełnego kontaktu ze Stwórcą jest istotnie duchowym stopniem człowieka.

W naszym świecie wygląda to tak, gdy kobieta żąda od mężczyzny, by należał do niej całkowicie, nie pozostawiając sobie niczego: ani życia, ani pracy, ani myśli, ani umysłu. Instynktownie pragnie go pochłonąć.

W zasadzie takie pragnienie ujawnia się człowiekowi w odniesieniu do Stwórcy, gdyż człowiek uważany jest za żeńską (otrzymującą) część odnoszącą się do Niego. Tak to działa i musimy osiągnąć taki stan. Jest on realizowany tylko na poziomie duchowym – na innych stopniach nie będzie działał.

Z programu telewizyjnego „Tajemnice Wiecznej Księgi”


W jednej kropli – całe morze

каббалист Михаэль Лайтман W każdym wierszu Tory jest taka głębia… Tora jest nieskończona, jakby w jednej kropli było całe morze. Jak naucza Kabała, w każdym punkcie wszechświata istnieje cały wszechświat.

Pytanie: Jak to możliwe?

Odpowiedź: Jak w obrazie holograficznym, dlatego że wszystko składa się ze wszystkiego. Nasz świat dopiero teraz zaczyna to rozumieć, bazując na holografii. W zasadzie, jeśli istnieje doskonałość, to każda jej część powinna być doskonała. A jak może być niedoskonała, skoro musi być równa, podobna i absolutnie powtarzać całość we wszystkim?

Okazuje się więc, że całość i część są absolutnie równoważne. Każdy człowiek i cały świat są absolutnie sobie równi.

Pytanie: Zatem jak z doskonałego Stwórcy powstało coś niedoskonałego?

Odpowiedź: Stwórca nie stworzył stworzenia z Siebie, ale z niczego. Pragnienie otrzymywania przyjemności jest Jego odciskiem. Oznacza to, że jesteśmy Mu całkowicie przeciwni. Nasz ostateczny stan jest równy Stwórcy i doskonały. Ten stan musimy osiągnąć sami. Wracając do swoich korzeni, stajemy się coraz doskonalsi. Tym zajmuje się Kabała i Tora.

Z programu telewizyjnego „Tajemnice wiecznej Księgi”, 12.02.2010


Kim on jest, poganiacz osłów?

каббалист Михаэль Лайтман Księga Zohar. Przedmowa. Poganiacz osłów, p. 85: … Rabin Elazar i Rabbi Aba zeszli ze swoich osłów i pocałowali go. Powiedzieli: „Jaka w tobie mądrość, a ty poganiasz osły za nami! Kim jesteś?” Odpowiedział im: „Nie pytajcie mnie, kim jestem, ale pójdziemy dalej i będziemy zajmować się Torą. Każdy powie mądrość swoją, aby oświetlić naszą drogę”.

Poganiacz osłów – to otaczające światło, które powraca do źródła. Jaka jest różnica między nim i światłem, które odkryje się w konsekwencji? – Otaczające światło obróci się w wewnętrzne. Kiedy odkrywa się, wtedy staje się jasne, że jest to na przykład światło Jechida. A do tego czasu nie wiemy, do jakiego stopnia się zbliżamy, kto jest naszym przewodnikiem.

Poganiacz osłów – to jest to samo otaczające światło, które przenosi nas, nasze awjut/grubość pragnienia, naszych „osłów” ze stopnia na stopień.

Z lekcji według Księgi Zohar. Przedmowa


Jaka jest różnica między Torą i Księgą Zohar?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Na czym polega kolosalna różnica między Torą i Księgą Zohar?

Odpowiedź: Jest tylko w stylu, w formie przedstawienia i w absolutności Tory. To, co jest w niej napisane, – jest absolutne. W Księdze Zohar jest bardzo dużo wyrażeń, które mogą być błędnie zinterpretowane.

Zohar sam w sobie jest niekompletny. Pierwotnie zawierał około trzydziestu tomów. Do tej pory odnaleziono tylko niewielką jego część. Oznacza to, że jest niekompletny, fragmentaryczny i nie może rościć sobie prawa do bycia tym samym co Tora. Jednak w sile swojego przekazu Zohar wpływa na nas znacznie silniej niż Tora.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Zohar kontra Tora”