Artykuły z kategorii

Teraz jesteśmy tylko zwierzętami

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jaki film chciałby Pan w rzeczywistości nakręcić? Co naprawdę by zadziałało. Do czego powinien prowadzić?

Odpowiedź: Nie widziałem takiego filmu, który zmieniłby ludzi, który doprowadziłby do istotnych poważnych wewnętrznych zmian.

Pytanie: Ale czy chciałby Pan, żeby to było?

Odpowiedź: Oczywiście! Kto by tego nie chciał?! Praktycznie każdy chce dobrej przyszłości. Ale ja nie wiem.

Pytanie: Więc mówi Pan, że jeśli by film zmienił człowieka, to jest Pan za takim filmem?

Odpowiedź: Tak.

Komentarz: Nie raz mówił Pan, że teraz jesteśmy jak w kinie.

Odpowiedź: I widzimy, że to też ludzi nie zmienia.

Pytanie: To znaczy, jeśli tak, to pierwszym warunkiem jest to, żeby film zmienił człowieka. A drugie pytanie: z kogo na kogo, z czego na co?

Odpowiedź: Z tego, kim jest teraz. A teraz jest tylko zwierzęciem, które myśli wyłącznie o sobie, nie może myśleć o innych. A jeśli myśli o innych, to tylko w takiej formie że powróci do niego to, co im robi.

To oznacza, że jeśli człowiek otrzyma rzeczywiście absolutną wolność, to będzie absolutnie obojętny na to, co go otacza. Tylko w takiej mierze, w tym obszarze, w jakim może ogarnąć przestrzeń wokół siebie, żeby było to przyjemne dla jego oka.

Komentarz: Czy to jest dzisiejszy człowiek.

Odpowiedź: Tak to człowiek.

Pytanie: Mówimy o naprawie. Do czego to zwierzę powinno dojść?

Odpowiedź: Do tego, aby zacząć rozumieć, że najważniejszą rzeczą jest to, gdy radujesz innych. A do tego konieczna jest zmiana natury człowieka.

Pytanie: „Radujesz innych” – jak Pan to ujmie?

Odpowiedź: Kiedy innym jest dobrze, tobie też jest dobrze. Ale jak to możliwe?! Wręcz przeciwnie. Można cieszyć się z tego, że tobie jest lepiej od innych, czyli że oni są w gorszej sytuacji niż ty.

Pytanie: Zrozumiałe. Tak czy inaczej cały czas poniżasz innych, aby byli niżej od ciebie?

Odpowiedź: Naturalnie. A powinieneś ich podnosić.

Pytanie: Czy to jest właśnie główna zmiana? Jeśli będzie takie kino, i że będzie miało wpływ na człowieka by nastrajać go, czy jest Pan za takim filmem?

Odpowiedź: Jestem za takim filmem, ale nie odniesie sukcesu.

Pytanie: Finansowego?

Odpowiedź: Żadnego. Nikt nie będzie się tym zachwycał.

Komentarz: Jednak nie chce Pan pomarzyć, i powraca do rzeczywistości.

Odpowiedź: Już dawno nie mogę marzyć, nie jestem już młody, delikatnie mówiąc.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 18.05.2023


Najważniejsze jest służenie

каббалист Михаэль Лайтман Aby zainteresować człowieka, skłonić go do przeczytania pierwotnych źródeł, aby dać mu zrozumienie tego, czego potrzebuje, napisałem swoje książki, które opowiadają o tym, co Kabała może mu dać. Ale potem człowiek musi czytać teksty, które nakierują go właściwie, chociaż jest to również w moich książkach. A następnie powinien czytać teksty, które opowiadają już o wyższych stopniach, które powinien osiągnąć. To także jest zawarte w moich książkach.

Niemniej jednak nie mogę powiedzieć, że moje książki zastępują książki moich wielkich nauczycieli. Mimo wszystko oryginał pozostaje oryginałem. Nie mogę porównywać swojego duchowego poziomu z poziomem mojego nauczyciela Rabasza, a tym bardziej z jego ojcem Baal HaSulamem. Im bardziej postępuję do przodu, tym wyraźniej widzę, jaka ogromna jest między nami różnica.

Ale pozostaję taki właśnie malutki dlatego, by służyć swojemu pokoleniu. Zgadzam się z tym, że nie jestem podnoszony w górę, chociaż biorąc pod uwagę to, co zrobiłem, może mógłbym wznieść się wyżej. Ale wtedy byłbym bardziej oderwany od pokolenia.

Tak więc, tutaj nie ma nigdy żadnych obliczeń z człowiekiem. Kalkulacja jest zawsze ogólna, ponieważ szczegółowe i ogólne są równe. Dlatego, jeśli kabalista może przynieść wielką korzyść innym jeśli będzie niżej, to będzie niżej. Najważniejsze jest służenie.

Pytanie: Czyli na tej psychologicznej podstawie nie jest możliwe, przejście do innych wysokich stopni?

Odpowiedź: Jest możliwe. Wszystko zależy od człowieka.

Czytając nawet moje książki, odkryjesz potem, że w nich są znacznie wyższe stopnie, od tych, o których sądzisz dzisiaj, dlatego że to zależy od postrzegającego. Istnieje jednak różnica, z jakiego wewnętrznego poziomu są napisane. Mój poziom jest o wiele niższy od poziomu Rabasza. A z Baal HaSulamem nie mam żadnego porównania. Jest to człowiek, który osiągnął całą drabinę duchowego wznoszenia się.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Ukryta siła książek”